Patagonia
Patagonia to kraina geograficzna w południowej części Ameryki Południowej, położona na terenie Argentyny i Chile. Znajduje się między Oceanami: Atlantyckim a Spokojnym, sięga na północ po rzekę Rio Negro. Obejmuje około 1 043 076 km z czego 670 000 km² na wschodzie należy do Argentyny, a reszta na zachodzie do Chile. Zamieszkują ją ok. 2 miliony ludzi.
Na zachodzie wybrzeże ma liczne fiordy i wyspy. Bezpośrednio nad Patagonią wznoszą się Andy – góry wulkaniczne i silnie zlodowacone. Kulminujące są Monte San Valentin (4058 m n.p.m.) i Fitz Roy (3370 m n.p.m.). Rzeki spływające do Oceanu Spokojnego porozcinały góry głębokimi jarami. Od wschodu Patagonii przylega do Andów kraina jezior, a następnie płaska płyta poprzecinana rzekami: Limay-Negro, Chubut, Deseado i Chico.
Częścią Patagonii jest Ziemia Ognista (Tierra del Fuego) – archipelag u południowych wybrzeży Ameryki Południowej, oddzielony od kontynentu Cieśniną Magellana i oddzielony od Ziemi na Antarktydzie Cieśniną Drake’a o szerokości około 1000 km.
Powierzchnia Ziemi Ognistej wynosi 73,7 tys. km²
Ziemię Ognistą, która leży najbardziej na południu kuli ziemskiej nazywa się Końcem Świata.
Patagonię i Ziemię Ognistą odkrył Ferdynand Magellan.
W dniach 5-11 luty br. zdjęcia w Patagonii i na Ziemi Ognistej robił Szalony Geograf.
Mnie się wszystkie zdjęcia podobają Stokrotko. Pozdrów Szalonego Geografa, a ja też pozdrawiam Ciebie :-) .
OdpowiedzUsuńNawzajem Cię pozdrawiamy Jardianie :-)
UsuńToż to skaranie boskie z takim dzieckiem :-))
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
No pewnie że tak :-))
UsuńPilnujcie swojej Kasi bo kobiety też teraz same na "Końce Świata" się wybierają !!!!
Ja wybieram wszystkie, jako podróż wirtualną i zazdraszczam niesamowicie.
OdpowiedzUsuńCzy Szalony Geograf ma w domu mapę , na której zaznacza wszystkie swoje podróże?
jotka
Asiu Szalony Geograf ma w domu wiele map i wiele niesamowitych zdjęć - nawet na suficie...:-)
UsuńJaki tu spokój, na, na, na
OdpowiedzUsuńNic się nie dzieje, na, na, na, na
Nikt się nie bawi, na, na, na
Wszyscy się nudzą, na, na, na, na...
niestety tak się tylko wydaje, bo Mapucze, rdzenna ludność tych rejonów i okolicznych mają pełne ręce roboty broniąc się przed wygumkowaniem ich z powierzchni Ziemi...
z fotek: szóstka, dziewiątka i warunkowo piątka...
p.jzns :)
Trochę w tym racji. Ale turyści są tam przyjmowani z wielką radością...
Usuńokay.... Mapucze nie są głupi i wiedzą, kto im szkodzi, a kto nie... jakby nie było turyści, którzy umieją się zachować z pewnością nie są ich wrogami...
UsuńNa Koniec Świata tylko prawdziwi turyści wędrują...
UsuńZdjęcie numer 7 też fajne, bo załapały się foczki. Ale tak naprawdę to trudno jakieś wybrać, wszystkie obejrzałam z przyjemnością. I z zazdrością! Marzy mi się wyjazd do Ameryki Południowej, tylko że nieco bardziej w środek kontynentu, myślę i rozważam, i jak oglądam takie zdjęcia, to mi się zachciewa bardziej :D
OdpowiedzUsuńKataszo - zrealizuj swoje zachcianki podróżnicze :-))
UsuńTo na Ziemi Ognistej tylko kawę się pija? Eeee...
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu nr 11 ładnie okolica wygląda i lodu nie widać.
Bojo - pewnie i napoje ogniste też się tam pije. Ale prawdziwi turyści nie upijają się...
UsuńJak dla mnie to- 9,11 i 22 ,ale bardzo ciekawe jest też (takie dające wrażenie 3D) -18.
OdpowiedzUsuńCiekawa wyprawa....
Od razu mi się przypomniało, że jeszcze u siebie powinnam wpis z mapą poczynić...
Rozumiem, że Ty też dużo poróżujesz/podróżowałaś...
UsuńJak na domatorkę- to b.dużo, jak na miłośnika podróży- nawet nie ździebko.
UsuńKażda podróż zaczyna się od myśli o niej. Czasami zostaje w tych myślach ... i to też już jest rodzaj podróży!!!
UsuńNa palcach jednej ręki mogę policzyć...zagraniczne.W kraju niewiele- czasem jakaś szkolna wycieczka. O typowych wyjazdach wakacyjnych można zapomnieć. I nie żałuję.:-)
UsuńJa właściwie jestem domatorką.
UsuńA za podróż uważam każde wyjście z domu aby coś zobaczyć i czegoś ciekawego się dowiedzieć....
Wolę jednak podróże w ,,głąb siebie,, i te wirtualne.Oczywiście. U mnie psiak ma swoje wymagania. Warto z nim przewietrzyć głowę i coś ciekawego wtedy czasem do niej wpadnie. :-)
UsuńI ja miałam pieseczka. I nie zostawialiśmy go samego gdy wyjeżdżaliśmy. Ktoś z nim zawsze był, bo to był członek rodziny...
UsuńNie mogę wybrać jednego zdjęcia, bo wszystkie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńGeografa podziwiam od dawna.
Pozdrawiam.:))
I ja Szalonego Geografa podziwiam.
UsuńDziękuję Celu D.
Byłam w parku. Nie robiłam zdjęć i nie przechwalałam się bo miałam ochotę na spacer na nie na show. Ludzie kochają robić show , popisywać się że zrobili cokolwiek ale ja nie rozumiem po co , dlaczego , dla kogo ...Powtarzam się ale cóż...Dawno temu Kloszard opisywał wypróżnianie się i wielu było zainteresowanych ...nic się nie zmieniło poza tym ,że chyba więcej jest zainteresowanych. Nie wiem, nie rozumiem dlaczego. NKloszard. PS Znów nie wpisuje się w panujące tendencje...przepraszam.
OdpowiedzUsuńWitam Cię Anonimowy. Ludzie robią zdjęcia głównie dlatego, że chcą zatrzymać w kadrze piękne widoki. W parkach też jest pięknie... więc może spróbuj kiedyś je fotografować. Może i Kloszardowi się spodobają.
UsuńStokrotko - wyrazy najwyższego uznania !!!! Za powyższą odpowiedź!
UsuńMarek z dziewczynami
Nie bardzo rozumiem ale dziękuję Wam Dobry Człowieku :-)))
UsuńPani Autorko....ma Pani rację ,że ludzie robią zdjęcia by ...zatrzymać w kadrze co im się podobało, co ich zachwyciło . Zatrzymują dla siebie, dla rodziny, znajomych. Publikują, tak mi się rozumie, rzeczy wyjątkowe, obrazy wyjątkowe, mówiące więcej niźli sam obraz. Pani publikuje zdjęcia zrobione przez męża ot banalne jakich miliardy robionych przez ludzi a których nie publikują . Jako ich prywatność są wartością ale opublikowane, są niewiele warte dla obcych. Zna już Pani moje zdanie na ten temat bo nie jest to pierwszy raz gdy je wyrażam. Może powinnam zmilczeć, ale zawsze byłam pyskata.
UsuńPatrząc na słowa Pana Marka przyszło mi do głowy by ufundować mu puchar za lizusostwo. Kiedyś może ufunduję z nadzieją ,że doceniony odbierze.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem patrząc w lustro i sobie pozwalając na ów obraz. Publikować?...ha ha ha ha ha ha...
Pani Anonimowy życzę Pani dużo zdrowia i radości w życiu.
Usuń
Usuń@Stokrotka....
całe mnóstwo ludzi nie zna znaczenia słów takich, jak "chwalić się", "przechwalać", "afiszować się", "popisywać się", etc, nie tylko jakieś przydrożne trolle, czy inne jożiny z bażin, ale też ludzie robiący pozorne wrażenie używających mózgu... nic z takimi się nie zrobi, bo naboi do kałacha szkoda...
p.jzns :)
Masz rację Piotrze.
Usuń@Stokrotka...
Usuńdorzućmy do tego taki drobiazg, jak udzielenie Ci ślubu z własnym synem, cytuję: "Pani publikuje zdjęcia zrobione przez męża..."...
długo bloguję i dużo już widziałem w blogosferze, wiele rzeczy olewam, ale tzw. "uważne, staranne czytanie tekstu" chyba nigdy nie przestanie mnie wkur... ups... irytować :)
Piotrze... mnie już dawno ręce opadły jeśli chodzi o komentarze tej popapranej istoty jaka jest ... No wiesz kto...
UsuńDziękuje za szczerość i za deklaracje kim państwo są i jakie wartości są dla nich ważne. Dziękuję. NKloszard. "Popaprana"-miło- dziękuję.
UsuńPodobnie jak Natalia Kloszard jesteśmy szczerzy.
UsuńNiesamowite krajobrazy. Dzięki że je nam pokazujesz.
OdpowiedzUsuńUznanie dla Szalonego Geografa.
Ela
Elu - przyjemność jest także po mojej stronie.
UsuńSerdeczności.
6, 7 i 18. Szalony Geograf ma fajowe i szalone życie. Też tak chcę 😄
OdpowiedzUsuńZ pewnością Ci się uda, bo masz chęć poznawania świata.
UsuńPowodzenia!
1 i 10 jako bardzo symboliczne.
OdpowiedzUsuń🥰🥰
Dzięki serdeczne Halinko :-)
UsuńCudownie. :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :-)
UsuńA ja 7 i 9. Młody jeszcze Twój Geograf, to Go nosi. Mnie dziś nawet do sklepu nie chciało ponieść a było do przejścia raptem 50 metrów bez fok po drodze.
OdpowiedzUsuńAniu - myślę sobie że Szalony Geograf ma to po mamusi :-))
Usuńobogowie, no uwielbiam twojego szalonego geografa, już wiem gdzie chce lecieć bardzo. i co będziemy planować. wszystkie zdjęcia biere a najbardziej to z drzewem i krajobrazem na przestrzał.
OdpowiedzUsuńDzięki. Tych zdjęć jest dużo więcej, ale nie chciałam przynudzać :-))
UsuńBrrrr - zimno mi :((
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że ta Patagonia to teren zapomniany przez Boga i ludzi.
Najbardziej podoba mi się zdjęcie 10 natomiast zdjęcie 12 wywołało jakieś skojarzenie - Ushuaia - w tej miejscowości rozgrywany jest w zimie (sierpień) maraton narciarski, młodszy krewniak australijskiego maratonu Kangaroo Hoppet.
Jednak Ameryka Południowa generalnie nie złapała bakcyla narciarstwa a Ushuaia coś nie ma szczęścia do śnieżnych zim i relacje z maratonu narciarskiego były smutne.
Jakby nie było - to Patagonia jest piękna.
UsuńDziękuję serdecznie za wizytę.
Pozdrawiam Lechu.
Nie wiem czy dobrze się domyślam że to Pani syn jest tym Szalonym Geografem. Jeśli tak to gratuluję. I chciałem jeszcze zapytać czy opowiada w jakimś klubie podróżników o swoich wyprawach.
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację.
Też Mareczek
Tak, to mój młodszy syn. Spotyka się czasami w warszawskich kawiarniach podróżniczych z zainteresowanymi osobami i opowiada o swoich podróżach.
UsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam
Co ten Twój Stokrotko, Szalony Geograf robił tak daleko od domu. Przecież tam jest br...bardzo zimno. A co do zdjęć to zdjęcie nr. 10 mi się najbardziej podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Ten Szalony Geograf w ten sposób, czyli na włóczędze po świecie spędza urlopy...
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Pani Stokrotko - wszystkie zdjęcia są piękne.
OdpowiedzUsuńKasia
Dziękuję Ci Kasiu.
UsuńCudne zdjęcia- wszystkie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam.
UsuńStokrotko, Twój Syn to umie korzystać z życia! Podziwiam i popieram!
OdpowiedzUsuńI choć odwiedziłam środkowe i północne Chile w minione wakacje, to o Patagonii mogłam sobie jedynie pomarzyć ;-)) Wszystkie zdjęcia z tej podróży są przepiękne, dlatego nie ośmielam się wskazywać jakiś faworytów :-))
Serdeczności posyłam!
Anita
Bardzo Ci dziękuję Anito za zyczliwość i zrozumienie.
UsuńNiestety nie stać mnie na takie wyprawy i na pewno Patagonii na własne oczy nie zobaczę. Wybieram zdjęcie ostatnie - coś na co mnie stać.
OdpowiedzUsuńAndrzeju - nie stać i mnie. I to z dwóch co najmniej powodów
UsuńDziękuję że jesteś i u mnie.
Wspaniała podróż. Ja wybieram zdjęcia 9 i 10. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Lenko dziękuję i pozdrawiam.
Usuń10, 15, 18....ale masz syna!!!! podoba mi się bardzo jego sposób na życie...
OdpowiedzUsuńA wiesz Grażynko że między tymi wyprawami Szalony Geograf bardzo intensywnie pracuje?
UsuńDziękuję Ci bardzo.
To jeszcze taka ciekawostka że w Patagonii znajduje się 3 największą czapa lodowcowa na świecie. Większe są tyłka lądolody w Arktyce i na Grenlandii:)
OdpowiedzUsuńRozumiem że to Ty Szalony Geografie napisałeś :-))
UsuńCiekawa wycieczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńAle to raczej bardzo intensywna wędrówka.
Gratuluję takiej fantastycznej wyprawy. To dopiero będą cudowne, niezapomniane wspomnienia i oczywiście zdjęcia. Ja jestem zachwycona wszystkimi zdjęciami!!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo. Szalony Geograf już wspomina.
UsuńI potem nie opowiada na lekcjach teorii, tylko wszystko wie z praktyki. Super, dzikie miejsce. Bardzo mi się tam podoba!!!
OdpowiedzUsuńI pokazuje niesamowite filmy...
UsuńI mnie się tam Urszulko podoba :-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńUrodziwy ten koniec świata:)
Pozdrawiam:)
Też mi się tak Leno wydaje.:-)
UsuńStokrotka
Cudne! A najbardziej podobają mi się zdjęcia z lodowcami i pingwinami. Dla mnie to egzotyka. 😉 Dobrego weekendu 🤗
OdpowiedzUsuńI dla mnie to egzotyka.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
10 bezapelacyjnie! Ja jeszcze 17 podziwiam bezmiar wszystkiego: oceanu, lodu i skały! Wyczyny godne tylko Szalonego Grografa ! Gorzej z nadwrażliwym, kochającym matczynym sercem. Serdeczności! Joanna R
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Joasiu. Ta włóczęga to była w okazji konkretnych urodzin :-))
UsuńWszystkie piękne, ale chyba - 10 gdybym jedno miała wybrać. Fantastyczny ten Twój Szalony Geograf 🌼💗
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Anko:-)
Usuń