😀🙈Szalony Geograf Grzegorz, który od lat zdobywa koronę Europy biega też w maratonach.
Wprawdzie ostatnio miał przerwę zarówno w biegach jak i we wspinaczkach spowodowaną operacją nogi, to jednak wrócił już do swojego hobby.
I właśnie 30 listopada 2025 roku biegł sobie po najpiękniejszych ulicach, wśród zabytków Florencji i nad rzeką Arno i przez słynny Most Złotników czyli Ponte Vecchio. Bo trasa florenckiego maratonu jest przepiękna. A w takich biegach ważne jest przede wszystkim uczestnictwo a nie zwycięstwo. Każdy uczestnik, który w ciągu maksymalnie 6 godzin przebiegnie 42,195 km otrzymuje medal. Mniej wytrzymali mogli biec w pół-maratonie albo ćwierć-maratonie..
Maraton Florencki przyciąga biegaczy z całego świata. W tym roku zarejestrowało się i odebrało pakiety startowe ponad 10.000 osób. Nie wiadomo jeszcze ile dokładnie osób ukończyło bieg, ale mówi się że prawie tyle samo.
Szalony Geograf miał taki numer:
1 grudnia o godzinie 8 rano wrócił z Wenecji do Warszawy. /Na lot z Florencji już nie było biletów./ Zdążył do szkoły na drugą lekcję. Na szczęście nie zdążył zrobić swoim uczniom żadnej klasówki...😀bo musiał im opowiadać jak biegł spod Maratonu do Aten aby ogłosić zwycięstwo nad Persami... Na szczęście na mecie nie padł ze zmęczenia...tylko dostał odpowiedni płaszczyk i coś do picia... No i ten medal!!!


