Zdjęć wyjątkowo nie będzie. Bo nie wiem jakie miałabym umieścić pod poniższymi wiadomościami.
Prezydenci, którzy zostali skazani:
1. Michell Saakaszwili - prezydent Gruzji. Skazany w kilku procesach za nadużycia władzy w łącznie na karę 12,5 lat więzienia. Kilka dni temu powtórnie uwięziony po przerwie na leczenie.
2. Robert Koczarian - prezydent Armenii. Oskarżony o łamanie konstytucji i łapownictwo. Był trzykrotnie aresztowany. Zawiły proces trwa od lat.
3. Jacques Chirac - prezydent Francji. W 2011 roku został skazany na 2 lata więzienia za malwersację środków publicznych. Sąd wziął pod uwagę jego wiek oraz stan zdrowia i wydał wyrok w zawieszeniu.
4. Ramirez Alia - prezydent Albanii. Dwukrotnie osadzony za kratami: w 1993 roku za nadużycie władzy i defraudację oraz w 1996 roku jako oskarżony za zbrodnie przeciw ludzkości. Uniewinniony w 1997 roku.
5. Slobodan Milośević - prezydent Jugosławii. Aresztowany w 2001 roku. Oskarżony przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym o zbrodnie ludobójstwa. Zmarł w 2006 roku w haskim więzieniu.
6. Emil Hacha - prezydent Czechosłowacji a następnie prezydent Prorektoratu Czech i Moraw. Aresztowany w 1945 roku pod zarzutem zdrady. Jednak był tak schorowany że zmarł po kilku tygodniach w więziennym szpitalu.
7. Husni Mubarak - prezydent Egiptu. Aresztowany na 15 dni w 2011 roku w sprawie śmierci setek protestujących. W 2014 roku został skazany za defraudację, ale ze względu na stan zdrowia karę odbywał w szpitalu wojskowym.
8. Charles Taylor - prezydent Liberii. Skazany przed Trybunałem Haskim za zbrodnie przeciw ludzkości na 50 lat więzienia. Odsiaduje wyrok w Wielkiej Brytanii. Obecnie ma 77 lat.
9. Jozef Tiso - prezydent Słowacji. Kolaborant niemiecki. Ksiądz katolicki z tytułem doktora teologii, uznany w 1947 roku za zbrodniarza wojennego i skazany na śmierć. Wyrok wykonano.
10. Mohamed Suharto - prezydent Indonezji. W 2000 roku oskarżony o nadużycie władzy - zabił setki tysięcy ludzi. Proces odkładano ze względu na zły stan zdrowia podsądnego Suharto. Do śmierci w 2008 roku przebywał w areszcie domowym.
11. Augusto Pinochet - prezydent Chile. W 2000 roku próbowano postawić Pinocheta przed sądem. Były dyktator pozostawał w areszcie domowym, wytoczono mu kilka spraw, m.in o stosowanie tortur i pranie brudnych pieniędzy. Procesy przerwała śmierć Pinocheta w 2006 roku.
12. Alberto Fujimori - prezydent Peru. Historia jego procesu, powtarzających się aresztowań, skazań i ułaskawień ciągnęła się od 2000 do 2024 roku. Na Fujimorim ciążyła odpowiedzialność m.in za śmierć wielu opozycjonistów.
13. Nicolas Sarkozy - prezydent Francji...
I pewnie jeszcze inni...
Prezydenci którzy uciekli przed karą:
1. Wiktor Janukowycz - były prezydent Ukrainy skazany zaocznie za zdradę stanu w 2019 roku na karę 13 lat więzienia. Przebywa w Rosji.
2. Svetozar Marović - były prezydent Serbii i Czarnogóry oskarżony w 2016 roku o korupcję. Uciekł do Serbii. Belgrad odrzuca wnioski ekstradycyjne.
3. Pervez Musharraf - były prezydent Pakistanu w 2016 roku wyjechał na leczenie do Dubaju. Podczas jego nieobecności sąd skazał go na karę śmierci.
4. Ferdinand Marcos - prezydent- autokrata Filipin. Po tzw rewolucji różańcowej nowa władza postawiła Marcosa przed sądem. Filipiński dyktator uciekł na Hawaje, w czym pomógł mu rząd USA.
I pewnie jeszcze inni...
Jakieś wnioski?
Powyższe informacje podałam za Angora-Peryskop nr 47 z dn 23.11.2025.
Przerażające, kto rządzi i jak sobie poczyna i pewnie wielu jeszcze uniknęło kary...
OdpowiedzUsuńTo prawda Asiu.
UsuńJak sobie suweren wybrał, tak ma. Na szczęście u nas wszyscy prezydenci, jak żona Cezara, nieskazitelni.
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam...
UsuńNo i co tu napisać jak wszystko wiadomo.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
No właśnie...
Usuńczy na pewno cysorz /czy jakiś tam w tym stylu/ ma zawsze klawe życie, czy nie za bardzo?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
"Cysorz" ma super życie...
UsuńTrudno mi wyciągnąć jakiś wniosek, prezydent - człowiek jak każdy inny, tyle że przez pewien czas ma sporą władzę.
OdpowiedzUsuńTwój wpis zmobilizował mnie do szperania w internecie i dowiedziałem się, że prezydentem Peru w latach 2016-2018 był Pedro Pablo Kuczyński.
Jego rodzice pochodzili z Niemiec, ale mieli polsko-żydowskie korzenie ==> https://en.wikipedia.org/wiki/Pedro_Pablo_Kuczynski#
Tak Lechu - ja też czytałam że Polak był kiedyś prezydentem Peru...
Usuńwnioski nasuwają się oczywiste i konkretne, w kontekście Zełanskiego i sytuacji Ukrainy. otóż nie ma kraju bez malwersacji i czystej uczciwej jak łza władzy . nawet w demokracji bo o dyktatorkach nawet nie warto strzępić języka. Ukraina, podobnie jak wszystkie kraje demoludów w czasie transformacji, ma ten problem...na duża skalę. ale nie jest to dla mnie żaden argument przeciwko pomocy w czasie wojny i nie zmienia sytuacji.
OdpowiedzUsuńI masz rację...
UsuńTowarzystwo niezłe... :/
OdpowiedzUsuńPrawie że kryształowe :-)
UsuńMikołajki !
OdpowiedzUsuń"Jestem prezydentem,więc jestem kimś więcej niż wy wszyscy razem wzięci"-prezydent Gwinei Równikowej Francisco Macias Nguema
W Dzień Świętego Mikołaja prezydent Gwinei Równikowej("Dachau Afryki") F.Macias Nguema organizował na stadionie imprezy dla swoich poddanych. Zgarniał 186 "niepożądanych",katom nakazał przebrać się za Św.Mikołajów.
Św.Mikołaje 150 "niepożądanych"rostrzelali lub wieszali, pozostałych 36 "niepożądanych" kopało w tym czasie rów,w którym Św.Mikołaje pogrzebali ich po szyję i wysypali czerwone mróki,które zjadły36 "niepożądanych"żywcem.
"Nie ma innego Boga niż Macias"-tak mówił o sobie F.M.Nguema
Boskiego Maciasa skazano na karę śmieci "101 razy".
Czy prezydent Tanzanii "Mama Samia"pójdzie w ślady boskiego Maciasa? Dzisiaj opozycja mówi na nią"Rzeźnik".
Mama w "demokratycznych" wyborach prezydenckich zdobyła 98,9% głosów. Obiecała pojednanie,reformy i odbudowę. Na początek, wszystkie najwyższe stanowiska w rządzie powierzyła członkom swojej rodziny. Mama ma całkowitą kontrolę nad sądownictwem i każdą instytucją.
Za pośrednictwem...:)
Nie wiadomo Henryku czy śmiać się czy płakać...
UsuńNa taką listę jeszcze niejeden się załapie ech...
OdpowiedzUsuńZ pewnością Bogusiu...
UsuńNapisałem niedawno o prezydentach w gazetce "Dziennikarz Olsztyński" (Mareczek)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci - przeczytałam.
UsuńGdyby polityków można było skazywać tak samo jak normalnych ludzi, to po każdej kadencji siedziałaby ich większość w więzieniu. Ich jednak chroni prawo, przez nich wymyślone
OdpowiedzUsuńMarek z E
Niestety Marku z E...
UsuńNasuwa mi się jeden wniosek: świat jest straszny.
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda Halinko...
UsuńNr 12. Alberto Fujimori (urodzony w Peru, Japończyk z pochodzenia) już zawsze będzie mi się kojarzył z wydarzeniami z przełomu 1996/97r., kiedy to członkowie terrorystycznej partyzantki napadli na rezydencję ambasadora Japonii w Peru, gdzie akurat odbywało się przyjęcie z okazji urodzin cesarza i wzięli zakładników. Sytuacja została opanowana dopiero po ponad 4 miesiącach. Akurat mieszkałam wtedy w Japonii i pamiętam jak cały kraj był poruszony, i śledził z uwagą i napięciem doniesienia telewizyjne i prasowe (internet wtedy jeszcze prawie nie działał).
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Magnolio za tę informację.
Usuńpamiętam tą historię... zbudowano wtedy dokładną makietę, wręcz kopię obiektu, aby antyterroryści mogli dobrze przećwiczyć całą akcję...
UsuńDziękuję Piotrze.
UsuńPrzerażające.
OdpowiedzUsuńTeż Mareczek
Zgadza się ... niestety...
UsuńTakie okropności! Samopoczucie się pogarsza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
I nie mamy na to żadnego wpływu...
UsuńHistoria ludzkości to historia władzy i niewolnictwa, bogactwa i krwi, sławy i hańby. Stanowiska i zaszczyty się miewa, ale człowiekiem się jest albo nie.
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie podsumowałaś...
UsuńCiekawe co u nas będzie.
OdpowiedzUsuńEla
Chyba już wiemy Elu...
UsuńStraszne to jest, politycy wykorzystują swoją władzę. A pewnie niejednemu się upiekło...
OdpowiedzUsuńPewnie że strasznie...
UsuńJak to cudownie, że przywódcy Polski (włącznie z tymi w PRL-u) wszyscy byli zacnymi i uczciwymi ludźmi i że żadnemu z nich włos z głowy nie spadł!
OdpowiedzUsuńNiestety chyba nadal będzie tak "cudownie".
UsuńPrzyznam szczerze, że przeglądając tę listę, trudno mi było nie poczuć pewnego rodzaju przytłoczenia. To, ile osób w historycznej i współczesnej polityce zajmowało najwyższe stanowiska i w końcu stanęło przed sądem albo uniknęło odpowiedzialności, pokazuje, jak kruchy i nieraz wybiórczy jest system sprawiedliwości w skali świata. Fascynujące i smutne jednocześnie jest to, jak często decyzje polityczne pozostają bez konsekwencji – niektórzy płacą wysoką cenę, inni uciekają lub „omijają” wymiar sprawiedliwości dzięki okolicznościom, władzy czy wsparciu państw trzecich.
OdpowiedzUsuńDla mnie osobiście najbardziej wymowne jest zestawienie tych, którzy zostali skazani, z tymi, którzy zdołali uniknąć wyroku. Pokazuje to wyraźnie, że sama wina czy moralna odpowiedzialność nie zawsze idą w parze z realną karą. To zestawienie zmusza do refleksji nad tym, czym jest sprawiedliwość i jak bardzo zależy od siły politycznej, okoliczności czy nawet szczęścia w danej chwili.
Ciekawe też, jak różne były losy skazanych – od długich lat w więzieniu, przez areszty domowe, po wyroki w zawieszeniu ze względu na wiek czy stan zdrowia. Każdy przypadek to oddzielna historia i warto ją przeanalizować, by zobaczyć, jak władza i prawo współistnieją w praktyce. Niektóre nazwiska znałem, niektóre zaskoczyły mnie swoim „ciągiem zdarzeń”, ale wszystkie razem robią mocne wrażenie.
Witam serdecznie na moim blogu. Bardzo dziękuję za wartościowy komentarz.
UsuńNiesamowite zestawienie. Jedni odpowiadają za swoje czyny, inni uciekają, a sprawiedliwość bywa powolna lub wybiórcza. Smutne, ale warto o tym pamiętać.
OdpowiedzUsuńPewnie że tak Puszku...
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńA ja tam się cieszę, że chociaż części się nie upiekło.
Pozdrawiam:)
Ja też Leno, ja też...
Usuń