Właściwie
to na pisanie o wariatce to szkoda czasu.
Ale
o tej napiszę, bo ta jest naprawdę wyjątkowa.
Znam
ją od wielu lat. I powiem wam, że za każdym razem mnie zaskakuje.
Bo
wymyśla tak przedziwne rzeczy i zdarzają się jej tak przedziwne
sytuacje, że ręce opadają.
A
to wszystko chyba dlatego, że ta wariatka rzadko myśli.
I
kolor włosów wariatki nie ma tu żadnego związku … bo kiedyś
była szatynką.
Przede
wszystkim jak wariatka był młodsza, nawet dużo młodsza to
potrafiła o godzinie 9 wieczór nagle zasnąć w najfajniejszym
nawet towarzystwie. Ludzie śpiewają, grają, jedzą, piją… a
wariatka nagle przytula się do czyjegoś ramienia i zasypia. I to
niezależnie od tego czy to się dzieje w czyimś mieszkaniu czy na
drugiej półkuli w lokalu, w którym grają tango.
Za
to następnego dnia wariatka budziła się równo ze wschodem słońca.
A nawet dużo wcześniej. I zawsze się dziwiła dlaczego inni
jeszcze śpią.
Kiedyś
wariatka po takim przebudzeniu to szła do kuchni i brała się do
roboty. Między godziną czwartą w szóstą rano potrafiła
wyprasować stertę ubrań albo ugotować obiad trzy-daniowy.
A
potem na ósmą szła do pracy. Po drodze starała się sobie
przypomnieć czy tego dnia będzie uczestniczyć w rozmowach
handlowych z „fajfokolokami”, „żabojadami” „frycami”czy
z jeszcze innymi.
Z
wiekiem wariatka stawiała się coraz gorsza.
A
gdy młodsze dziecko założyło jej kiedyś konto na FB żeby mogła
się z nim szybko kontaktować jak włóczy się po świecie… to
przeszła samą siebie.
Bo
wprawdzie niewiele na swojej stronie pisała, to jednak jej kontakty
z różnymi osobami, które tam poznała stały się co najmniej
dziwnie.
Bo
wariatka – gdy przestała już gotować i prasować o czwartej rano
to….
No
właśnie…
A
to wszystko dlatego, że wariatka szybciej pisze niż myśli.
No
dobrze, skompromituję już tę wariatkę na całego. I tak się już
to stało. I to nie raz.
Przykłady?Proszę bardzo.
Przykłady?Proszę bardzo.
W
ramach wiadomości prywatnych na FB wariatka pisze do swojego
syneczka tak:
1.
„ Przyjdź dziś koniecznie na obiad, bo jak będziesz jadł byle
co to ducha wyzioniesz i do Afryki nie dojedziesz”.
2.
„ Mogę ci pożyczyć 2 tysiące ale nie puść mnie z torbami
tylko mi oddaj do końca roku”
3.
„ Przygotuj te jasne brudy to jak będę u ciebie to zabiorę do
prania. Jak wrócisz to będziesz miał co na siebie włożyć” /Tu
uwaga, że syneczek jeszcze się nie dorobił pralki/
4….
5…. 6….
I
teraz UWAGA:
Wariatka
bardzo często te słowa wysyła pomyłkowo do innych osób.
I
potem otrzymuje od nich takie odpowiedzi:
ad
1. „Po pierwsze nie wybieram się do Afryki a na obiad dzisiaj do
ciebie nie zdążę, bo mieszkam w Ustrzykach./ tak pisze jeden pan/
ad
2 . „Forsa mi się przyda, ale nie obiecuję że oddam” /to na
szczęście odpowiedź od znanej wariatce poetki/
ad
3 – Propozycja zrobienia prania osobie, której wariatka nigdy nie
widziała chyba bardzo tę osobę ucieszyła na co wskazywał
przesłany w odpowiedzi kciuk uniesiony w górę.
Reasumując
– wariatka przeprasza wszystkie osoby, którym czasami wysyła
głupie wiadomości na FB.
Na
zdjęciu oczywiście …...wariatka ….w latach, w których
gotowała obiady o czwartej rano.
:-)))
OdpowiedzUsuńZaczynam żałować że nie mam konta na FB.
Marek
Natychmiast go zakladaj.
Usuń:-))
Kogoś mi przypomina ta "Wariatka". Piszę to w cudzysłowie i z dużej litery, bo kojarzy mi się ze znakomitą autorką trzech książek, które cenię sobie bardzo i blogerką z W-wy, do której blogu chętnie zaglądam - co niniejszym czynię. Jeśli to prawda, to tylko potwierdzenie zdania, że kobieta zmienną jest, podobnie jak kolory jej włosów. Ale to nie jest wada, tylko zaleta, bo cóż może być gorszego niż monotonia. To chyba dzięki temu z takim zainteresowaniem przeczytałem dowcipną spowiedż rzekomej wariatki. Oby wszystkie Panie takimi były...
OdpowiedzUsuńChyba jednak przeceniasz tę wariatkę.
Usuń:-))
Serdeczne pozdrowienia dla "Wariatki" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przekaże.
Usuń:-)
To może przekaż również ukłony ode mnie, co?
UsuńSpoko.
Usuń:-)
Bardzo lubię Wariatki. I ta ich cecha bardzo mnie w nich pociąga. No ale ta wariatka chyba jednak straciła nieco tych swych symptomów- w każdym razie ja nigdy nie dostałam od niej wiadomości, która by nie była zaadresowana do mnie.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię- też wariatka a na dodatek zołza, kiedyś brunetka, potem blondynka a teraz siwa.
Ty mi lepiej powiedz czy my sie jeszcze kiedyś we "Florze" spotkamy ....?
UsuńNie wiem, ale wiem, że na tym świecie zawsze się jakoś wariatki spotykają- wiesz- swój ciągnie do swego.
UsuńBuziam;)
A więc jest nadzieja
Usuń:-))
Uwielbiam wariatki z tego rodzaju ;-). Bardzo dobrze czujé sié w ich towarzystwie. "Jak w domu" ;-)
OdpowiedzUsuńJak przyjedziesz do Warszawy to moze ją wreszcie spotkasz....
Usuń:-)
Ja najczęściej o trzeciej w nocy rozmrażam lodówkę lub porządkuję szafy - myślisz, że to już wariactwo? Hmmm...
OdpowiedzUsuńPozytywne zakręcenie jest jak najbardziej wskazane, więc wariuj ile wlezie - a swoja drogą fajnie byłoby dostać zaplątaną wiadomość...
Myślę że wariactwo nie jedno ma imię
UsuńSerdecznosci
:-)
Chyba założę sobie konto na fejsie, może też mi coś przyślesz?
OdpowiedzUsuńMyślałam, że zawsze byłaś blondynką!
Poprawiłaś mi humor w deszczowy dzień, ale powiem w sekrecie, że ze spaniem i wstawaniem mam podobnie, a uczyło mi się najlepiej od 4 rano właśnie...
Mnie też najlepiej wiedza do głowy bladym świtem wchodzila.
Usuń:-)
Kochana taka Wariatka...
OdpowiedzUsuńNawet jak tlucze garami o czwartej rano?
Usuń:-)
O czwartej to już przedpołudnie. ;)
UsuńTyz prowda.
Usuń:-)
Jaka tam Wariatka! Cudowna, oryginalna kobieta o nieprzeciętnych zdolnościach w róznych dziedzinach.
OdpowiedzUsuńBrawo TY!!!
I teraz to się jej w glowie przewroci
Usuń:-)))
Cudna jest :)))))
OdpowiedzUsuńPrzytulam Wariatkę :)
To ukradne wariatce te przytulanka bo akurat wszystkie chlopaki ją zostawily i w swiat pojechaly.
Usuń:-)
Ojej jaka fajna ta wariatka...musze ise przyznac, ze niektore cechy ariatkowe tez mam...to spanie o 9 wieczor bez wzgledu gdzie jestem,,i wstawanie o swicie, bo tyle mozna zrobic wlasnie o takiej porze...teraz to po prostu wychodze na spacer z aparatem by sobie popstrykac w spokoju. A cale zycie wykladalam fizyke na uniwersytecie w Caracas o 7 rano, nikt nie chcial o takiej godzinie tylko ja!! a wysylac sms w dziwne miejsca tez potrafie...sciskam wariatke!
OdpowiedzUsuńTo faktycznie przemiła z Ciebie wariatka.
Usuń:-))
Obiadami o czwartej rano mnie...powaliłaś. Wszystko inne bywa moim udziałem ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to Wariatki są super!!! :D
A niewariatki są beznadziejne:-)))
UsuńJa chyba nie przepadam za Nie-Wariatkami.Jak się rozgladam to większość, wokół mnie (łącznie ze mną) to sami wariaci. Tylko, że ja jestem wariatką wieczorną. Zdjęcie prześlicznej Wariatki-Szatynki powoduje, że wybacza się Jej wszelkie wariactwa. A konto na fb już samo w sobie jest wielkim wyzwaniem i ogromną, wariacką niespodzianką.
OdpowiedzUsuńBylam pewna że mnie zrozumiesz.
Usuń:-)
z tym usypianiem w locie to cudna opowieść :) chciałabym to widzieć! a pomyłki na fb? może roztargnienie? może wzrok słabnie? zaraz tam "wariatka" ;)
OdpowiedzUsuńWzrok nadal "sokolo". Zawsxe taka była ....
UsuńOj tam, oj tam. Każdy z nas ma w sobie coś z wariatki i dobrze, przynajmniej nie jest nudno ;)
OdpowiedzUsuńNo pewnie. Bo zawsze coś się dzieje!
Usuń:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie sparafrazować A.Sapkowskiego:):
"Czym bowiem jest prawdziwa kobiecość, jeśli nie wymieszanymi w odpowiednich proporcjach klasą i wariactwem?"
Pozdrawiam:)
Leno bardzo Ci dziękuję za ten cytat.
UsuńSerdecznosci.
-- nawet nie myślałam, że mamy tak dużo wspólnych cech..zasypianie z wieczora, poranne wstawanie, a mówi Ci coś wiadomość ... " Orkan Grzegorz nadciąga nad Polskę. Sprawdź, czy go w Toruniu nie będzie " ....
OdpowiedzUsuń- wariatka, pozdrawia wariatkę :)
I na dodatek w lot się rozumiemy!!!!!
Usuń:-)))
Nawet nie wiesz Stokrotko jak ja lubię tę wariatkę. I wszystko co pisze.
OdpowiedzUsuń:-)
Ela
Elu dziękuję Ci bardzo że nawet na urlopie czytasz mój blog.
UsuńWszystkiego dobrego i pięknych wrazen.
:-)
Pozdrawiam " pozytywnie zakręconą" ;)
OdpowiedzUsuńPozytywnie zakrecona dziekuje.
Usuń:-)
Eta. Normalna jest! Wariatami są ci, którzy żyją po bożemu i nie widzą, co tracą. PS. Co zaś tyczy wysyłania pomyłkowych wiadomości, to Iwona któregoś dnia miała wysłać zdjęcie naszego nowego łóżka mojemu bratu o imieniu Marcin. I wysłała. Do współpracującego z jej firmą fotografa o imieniu Marcin. Bez żadnego komentarza na dodatek:)
OdpowiedzUsuńCudne:-)))
UsuńNo nie wiem. Na wszelki wypadek zabiłem całą trójkę.
UsuńI slusznie. :-)))
UsuńTego typu wariatki lubię. Są fajne. ;) A FB, co tam FB, tam różni ludzie są, kiedyś wymyślają nowy portal i zapomnimy o FB.
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Każdy ma jakieś słabostki i śmiesznostki. Te są akurat bardzo sympatyczne i rozśmieszające. A śmiechu nigdy dośc. Ściskam mocno tę fajną Wariatkę!:-))
OdpowiedzUsuńOdsciskuje serdecznie :-)
UsuńBardzo ciekawa ta "wariatka". Życie jest pełne niespodzianek i zdarzają się pomyłki.
OdpowiedzUsuńFb jest fajny, ale też na tyle wciągających że możemy zapomnieć o relacjach takich codziennych.
Bywaj! Kochana Wariatko.
Ahoj Sikoreczko:-)
UsuńStokrotko,kocham Cię!!!
OdpowiedzUsuńWariatka.
Cieszę się Greenelko
Usuń:-))
,,, jakoś tak mi sie skojarzyło:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=3VqOIhqUklI
Też uwielbiam tango, wstaję 4-5 rano, ale staram się nie zasypiać w towarzystwie.
Jak wariatka .... to prawdziwa wariatka!!!
Usuń:-)
Dołączam do "Wariatki"... ja z kolei takimi oto przypadłościami:
OdpowiedzUsuń1) W smartfonie jest ci jakowyś słowniczek, co traktuje mnie jak analfabetę i kiedy piszę coś tam, podtyka różne wyrazy bądź wyrażenia. Wychodzą z tego potem śmieszności, ba, żeby tylko... czasami adresat moich słów po takiej cenzurze z automatu może się poczuć obrażony, a ja oczywiście spostrzegam językową anomalię po czasie;
2) Ma to związek, tak jak w punkcie poprzednim, z moim słabym krótkim wzrokiem i niechęcią do zakładania okularów. W moich tekstach notorycznie pojawiają się wyrazy "bez ogonków", gdzie wypadałoby ogonków użyć, albo też zdarzają się wyrazy zdublowane (niestaranność opcji: zaznacz-usuń lub zaznacz - wklej... co gorsza z lenistwa ich nie poprawiam, co kłóci się z moim kultem słowa... są na to jakieś tabletki??? pozdrawiam
Cieszę się, że dołaczyłeś do Wariatki...
Usuń"Ale szum, ale tłum
OdpowiedzUsuńCzarna noc, biały rum,
Złote stosy pomarańczy.
Dudni dom dana da
Jak zabawa to zaba...
I wariatka dzisiaj tańczy."
Stokrotko, już Osiecka wiedziała, że bez wariatek byłoby smutno:)
Mądra z niej była poetka!!!
Usuń:-)