Poniższy tekst znajduje się w mojej książce pt: "Zwariowałam".
W żaden sposób proszę go nie łączyć z aktualną sytuacją w Europie, bo dotyczy on roku 1990.
- Mamo ja cały dzień nie będę nic pił i jadł, to może wytrzymam do powrotu do domu i nie będę musiał iść do toalety - zakomunikował mi pierwszego dnia mój syn.
Ja tez tak chciałam, ale niestety, nie dało rady. Przynajmniej raz dziennie trzeba było zaznać tego koszmaru. Niesamowicie brudne i cuchnące toalety były w mieście wszędzie - nawet przy Placu Soborowym na Kremlu, nawet we wspaniałym Muzeum im. A.Puszkina. Przejście z pięknego soboru do toalety porównywaliśmy z przeniesieniem z raju do piekła, z pięknego górskiego szlaku do podziemnych nor dzikich ludzi. Nie ma zresztą słów aby wyrazić ten kontrast.
Elina zawsze przestrzegała nas przed niekulturalnymi kierowcami. I miała rację. Wszyscy kierowcy, niezależnie od tego czy jeździli starymi rozklekotanymi moskwiczami czy super wypasionymi brykami zachowywali się po prostu po chamsku. Elina tak o nich mówiła:
- Przejedzie taki kogoś na pasach, zabije, a potem jeszcze wyjdzie z samochodu, i nawymyśla, i skopie, i ucieknie.
Niewiele przesadzała, toteż musieliśmy bardzo uważać przechodząc na drugą stronę szerokich. moskiewskich ulic. Kierowcy naprawdę nie zwracali uwagi na światła i pasy. nie mówiąc już o pieszych.
Któregoś dnia pojechaliśmy obejrzeć panoramę bitwy pod Borodino, która jest naprawdę wielka: wysokość 14 m, obwód 115 m. średnica 36 metrów. Przedstawia bitwę wojsk rosyjskich pod dowództwem Michaiła Kutuzowa z wojskami napoleońskimi. Kutuzow wycofał wojska z pola walki w wyniku czego Napoleon wszedł do Moskwy 14 września 1812 roku. Ale Napoleonowi nie udało się zniszczyć wojsk rosyjskich, co później przyczyniło się do jego klęski w Rosji.
Ekspozycja robi niesamowite wrażenie. Bardzo spodobała się Piotrowi, a także, jak zauwazyłam, wielu młodym ludziom.
Któregoś dnia Piotr zapytał:
- Mamo, dlaczego tu nie ma sklepów?
- Są - odpowiedziałam - tylko nie mają wystaw, bo są zasłonięte jakimiś ściankami, regałami.
- A dlaczego tu się tak dziwnie kupuje? - pytał dalej. - No bo najpierw trzeba zapłacić, dostaje się jakąś karteczkę, a potem idzie po odbiór towaru... i okazuje się, że go nie ma i dają coś innego.
Zwiedzaliśmy także przepiękny Monastyr Nowodziewiczy. Został zbudowany w XVI w dla uczczenia zdobycia Smoleńska. Składa się z kilku cerkwi, a także przyległego cmentarza. Spoczywa na nim wielu zasłużonych Rosjan, głownie ludzie sztuki i kultury oraz politycy.
- A tu mi się bardzo podoba, czuć pewien nastrój - powiedział pewnego dnia mój nastolatek.
Staliśmy na środku Arbatu, ale mój syn był jeszcze za mały aby wiedzieć, że jest w sercu Moskwy, bo tak się nazywa Stary Arbat. Jego zabudowa to architektura secesyjna i konstruktywistyczna. Arbat jest to właściwie deptak, który jest jedną z bardzo popularnych atrakcji turystycznych miasta. Kiedyś mieszkał tutaj Aleksander Puszkin. Znacznie później słynny bard Bułat Okudżawa. Stojący na Arbacie młodzi ludzie z gitarami śpiewali zresztą jego słynną "Piosenkę o Arbacie".
Ulica ta pojawia się często w literaturze rosyjskiej. np w "Dzieciach Arbatu" A.Rybakowa czy w "Mistrzu i Małgorzacie" M.Bułhakowa.
Zawsze, kiedy wracaliśmy wieczorem zmęczeni zwiedzaniem i upałem Elina, podając pyszny obiad pytała, przymrużając oko:
- A Lenina widieli?
- Jeszczio niet - odpowiadałam niezmiennie.
Pewnego dnia powiedziała:
- Wy siewodnia kanieszno dołżny uwidiet Lenina. Patom wy jewo uże nikogda nie uwiditie. Jewo w mauzolieje uże nie budiet!
/Jak wiadomo Lenin w Mauzoleum nadal jest./
Ostatnia /czwarta/ część nastąpi...
Tu Jardian Stokrotko. Nie chce mnie zalogować, a chciałem napisać, że pamiętam piosenkę o Arbacie (lekcje z 1997 roku). MIstrza i Małgorzatę czytałem zaś w 4 klasie, tuż przed pisemnym polskim. Czekam więc na część czwartą i pozdrawiam po 13 minutach szybkich zakupów. Była oczywiście Stokrotka ;-) .
OdpowiedzUsuńZapraszam w niedzielę.
UsuńStokrotka
Do Moskwy zawitałam dobre 10 lat po Was. Zostałam na dwa lata. Z własnej woli :)
OdpowiedzUsuńMasz rację - to miasto kontrastów. Kontrastów w skali makro...
Cieszę się że się że mną zgadzasz.
UsuńStokrotka
Bardzo chcę od kilku lat pochodzić śladami Mistrza i Małgorzaty, ale ciągle coś się wydarza, że nie można...
OdpowiedzUsuńAgnieszko... obawiam się że to już nigdy nie będzie możliwe...
UsuńStokrotka
Jeśli chodzi o kierowców, to kiedyś podczas meksykańskiej delegacji zapytaliśmy rosyjskiego kolegę, czy u nich też się tak niebezpiecznie jeździ, jak tam i bez wahania odpowiedział, że gorzej. ;) Ale ci meksykańscy kierowcy w zasadzie nie byli chamscy, raczej nieostrożni...
OdpowiedzUsuńKataszo obawiam się że jest tam teraz jeszcze gorzej...
UsuńStokrotka
Ostatni raz byłam w Moskwie 10 lat temu i muszę przyznać, że zmieniła się bardzo. Plac czerwony to praktycznie ekskluzywne sklepy, hotele na całkiem przyzwoitym poziomie, ale niestety natury oszukasz.Jakiś Amerykanin został okradziony w noc sylwestrową z całej aparatury fotograficznej, kamera aparat.
OdpowiedzUsuńJakoś udawało mi się wierzyć że to są normalni mieszkańcy ziemi, ale teraz przestałam w to wierzyć.
To po prostu zupełnie inny świat niż nasz.
Pozdrawiam.:))
Masz rację Celu to zupełnie inny świat i inni ludzie.
UsuńStokrotka
Jak na mój gust, generalne wrażenie z tej wizyty jest raczej negatywne, smutne.
OdpowiedzUsuńUratowała nas Elina która była niezwykle życzliwa i mądra kobieta... Ale były też inne plusy...
UsuńStokrotka
Oj, w czasie, o którym piszesz, to i u nas toalety zostawiały wiele do życzenia, zwłaszcza na prowincji...
OdpowiedzUsuńjotka
Szacuje się,że ze sławojek korzysta 1,77 miliarda ludzi na świecie.
UsuńTo prawda że były... ale tę radzieckie były wyjątkowo obrzydliwe.
UsuńStokrotka
To straszne Henryku.
UsuńStokrotka
Dlaczego straszne? To bardziej ekologiczne niż wylewanie ścieków komunalnych do rzek
UsuńOczywiście ze tak Notario.
UsuńAle miałam na myśli ogólną skalę zanieczyszczeń.
Stokrotka
Kiedyś krązył taki dowcip, jak Rosjanin kierowcy z zagranicy mówi : "Pa ludziam, pa ludziam, nas mnogo". A jak się tak patrzy co oni robią, to chyba to jest ponura rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńStokrotka
ponoć niezłą miarą ucywilizowania /w tym pozytywnym sensie/ społeczeństwa jest stan higieny jego toalet...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
I jest w tym dużo prawdy...
UsuńStokrotka
Gdzie znajduje się najgorszy wychodek na świecie?
OdpowiedzUsuńZnajduje się on w Rosji na najwyższym szczycie Rosji górze Elbrus(5642 mnpm) na wysokości 4206 metrów.Jak stwierdził jeden z pisarzy:"...kiedy się tam jest,nie ma się wrażenia,że to Europa".
Wychodek jest otoczony i pokryty lodem,stoi na końcu skały z rurą odprowadzająca ścieki na zbocze góry.
Dwa najwyżej położone wychodki zostały przetransportowane helikopterem na szczyt Mount Blanc(4260).Kontenery z tych wychodków opróżniane są helikopterem.Gdyby nie te wychodki,Mont Blanc zostałby zamieniony przez 30 000 rocznie na"Mont Noir".
Stare wyrobiska wychodków to istna kapsuła czasu,nazywa się to"kopaniem w tajemnicy".
:)
Dziękuję Henryku.
UsuńStokrotka
Ciekawa jestem, czy dużo tam się zmieniło w temacie czystości, bo bezpieczeństwa to pewnie nie!
OdpowiedzUsuńMyślę Urszulko że doszły inne problemy...
UsuńStokrotka
Rzeczywiście wiele kontrastów.
OdpowiedzUsuńNiestety.
UsuńStokrotka
Te toalety wręcz legendą obrosły! W Polsce było trochę lepiej, ale tylko trochę. Co się w nas zmieniło, że teraz nawet w toaletach na MOP jest czysto?
OdpowiedzUsuńA pamiętasz Halinko jak Marek Kotański rozpoczął kiedyś akcję czyszczenia toalet w Warszawie? Patrzyli na niego jak na wariata...
UsuńStokrotka
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuń"Moja" Moskwa wyglądała już nieco inaczej, ale z ciekawością poczytałam jak to "drzewiej" bywało:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję Leno.
UsuńStokrotka
Arbat już od czasów szkolnych przywodzi mi na myśl "Mistrza i Małgorzatę" :) Teraz pewnie bojno byłoby tam jechać...
OdpowiedzUsuńTeraz to tylko samobójcy tam jadą...
UsuńStokrotka
Bardzo ciekawe. Czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńZapraszam.
UsuńStokrotka
Do Rosji raczej nigdy nie dotrę. Jestem w sumie pewna na 100 procent, dlatego dziękuję za Twoją relację.
OdpowiedzUsuńZajrzyj jeszcze do czwartej części... będzie jutro.
UsuńStokrotka