Jak wiadomo Achilles /syn Tetydy i Peleusa/ był herosem i bohaterem wojny trojańskiej. Pragnąc zapewnić mu nieśmiertelność matka po narodzeniu zanurzyła go w wodach Styksu, by w ten sposób uodpornić na ciosy całe jego ciało. Jedynym słabym punktem pozostała pięta, za którą matka trzymała niemowlę.
W związku z przepowiednią, wedle której bez Achillesa zwycięstwo nad Troją jest niemożliwe, Tetyda ukryła go wśród córek króla Likomedesa na Skiros, ponieważ udział w wojnie Achilles miał przepłacić życiem.
I tak pod przebraniem Achilles zdobył ok. 40 miast biorąc bogate łupy.
Niestety zginął zanim Troja została zdobyta, gdy w jedyne miejsce "śmiertelne", czyli tam gdzie matka trzymała go za piętę, ugodziła go strzała wypuszczona z łuku przez Parysa, brata Hektora.
Stąd wzięło się wyrażenia "pięta Achillesa" oraz nazwa "ścięgno Achillesa".
Babcia Stokrotka nie była nigdy zanurzana w Styksie no ale miała więcej szczęścia bo nie padła od strzału w ścięgno. Ale za to ktoś do niej "strzelił" w obydwa ścięgna. Najgorsze, że nie wiadomo kto i dlaczego do niej "strzelił".
Na szczęście ścięgna nie zostały zerwane ale poważnie się zapaliły.
I zaczął się straszliwy ból.
Gdy mnie rehabilitanci/fizjoterapeuci pytali jak to się stało to odpowiadałam, że naprawdę nie wiem. Byłam przecież grzeczna. No i nikomu źle nie życzę.
I nadal największemu wrogowi /jakby się taki trafił/ nie życzę tego problemu i bólu.
Najgorsze jest to, że zapalenie ścięgien Achillesa jest trudne do wyleczenia. I jest to prawda, bo ilość zabiegów /fala uderzeniowa, laser, krioterapia, magnetoterapia, jonoforeza, ćwiczenia manualne i ekscentryczne i różne wyciągania i naciągania i uciskania itp. itd/ po dwóch miesiącach stosowania nic nie zmieniła...
Ostatnia intensywna rehabilitacja prowadzona przez nadzwyczaj dobrych i sympatycznych fachowców w ramach pakietu ortopedycznego /codziennie 3 godziny zabiegów/ w specjalistycznym Ośrodku w Uzdrowisku Nałęczów na razie nic mi nie pomogła...
Muszę być cierpliwa. Mniej chodzić - najwyżej krótkie i powolne 20-minutowe spacerki. No i zanim postawię gdzieś nogę to patrzeć uważnie i ... myśleć...
Z myśleniem zawsze u mnie było kiepsko... więc nie wiem co to będzie. 😊
A to jest droga, którą szłam codziennie w ubiegłym tygodniu na zabiegi ...
A wracałam jak już było ciemno zupełnie inną drogą razem z kaczą rodzinką ...
To teraz już wiecie po co pojechałam do Uzdrowiska Nałęczów...
Pozdrawiam Stokrotkę. Dużo zdrowia i siły życzę. A pozdrawiam po ponad pół godzinie zakupów i spacerów. Potem Biblioteka Publiczna. A posta przeczytałem z zain
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńStokrotka
Nie dodało - z zainteresowaniem .
OdpowiedzUsuńDomyśliłam się...
UsuńStokrotka
Zdrowiej w tym Nałęczowie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało mi się...
UsuńStokrotka
Stokrotko Kochana podobno krioterapia jest najlepsza.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Właśnie wróciłam z kolejnej krioterapii.
UsuńStokrotka
Dawno udowodniłaś że jesteś dzielna, więc dość już tych cierpień! Bardzo życzę Ci zdrowia nawet w piętach, abyś mogła przyjechać do Ciechanowa i obejrzeć kolejne wystawy.1. Piękna wystawa pejzaży moich seniorek (14.XIw PBP), oraz zbiorowa , 9 malarzy po kilka obrazów ,moje też (w PCKiSz 8.XI). Seniorki, „Wesołe Pędzelki” te które Cię już znają to pozdrawiają a nowe bardzo chcą Cię poznać. Wszyscy zbiorowo życzymy Ci zdrowia koniecznie bez bólu! Joanna R
OdpowiedzUsuńKocham Cię Joasiu nieustająco!!!
UsuńStokrotka
Bardzo smutna i nieco tajemnicza historia.
OdpowiedzUsuńI nawet Nałęczów nie pomógł :(
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Tajemniczą historia Lechu bo ktoś jakieś czary mary albo urok na mnie rzucił:-))
UsuńStokrotka
Myślałam że inne sprawy a tu taki ból, zdrowiej bo nogi beż bólu to ważna rzecz, sama coś o tym wiem, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńStaram się nie poddawać...
UsuńStokrotka
Przeczytałam trzy razy i zauważyłam że mimo wszystko poczucie humoru Cię nie opuszcza.
OdpowiedzUsuńDasz radę bo Ty silna jesteś.
Ela
Pewnie ze jestem silna Elu... chociaż zaczynam się rozklejać...
UsuńStokrotka
Może teraz czas na odpoczynek po tak wyczerpującej serii zabiegów? Przerwa wskazana, po takim natężeniu zabiegów, tak samo jak i częstotliwość poszczególnych terapii - mają swój rytm . Większa ilość kremu się nie wchłonie ...
OdpowiedzUsuńJeszcze 3 razy krioterapia i przerwa będzie... A rehabilitanci sami nie wiedzą bo to trudne do wyleczenia. I nie ma reguły jak najlepiej postępować...
UsuńStokrotka
Piekielnie trudna sprawa, bo mój syn przez leciutkie porażenie miał zbyt krótkie ścięgna i spastyczność łydek ..Ile poświęciłam, tylko ja wiem, do tej pory czasami widać, że chodzi na palcach.
OdpowiedzUsuńAle że na ciebie trafiło i nawet Nałęczow nie pomógł....
Pozdrawiam Cię serdecznie.:)
Celu D ... trafiło mi się i nie chce odpuścić!!!
UsuńStokrotka
Na Achillesy, i nie tylko, najlepsza fala uderzeniowa. Boli, ale jest skuteczna.
OdpowiedzUsuńFala uderzeniowa skuteczna w 85%. Ja się mieszczę w 15 pozostałych!!!
UsuńStokrotka
Nie trać nadziei. Poprawa zdrowia po rehabilitacji przecież nie następuje od razu. Trzeba trochę odczekać, żeby po fali uderzeniowej tkanki się odbudowały.
UsuńBardzo Ci dziękuję...
UsuńStaram się...
Stokrotka
Jejku, szalenie Ci współczuję bo im nasza metryka ma "wyższą wartość" tym gorzej reagują ścięgna, bo po prostu tracą swą elastyczność. W ogóle kontuzje ścięgien są trudne do prowadzenia i do wyleczenia. Jedno co wiem na temat kontuzji ścięgien - należy oprócz zabiegów konsumować jednocześnie w trakcie jednego posiłku witaminę C i........żelatynę. Czyli.... 3 razy dziennie galaretkę z dużą ilością witaminy C. I nie wolno dbać o......linię. Przytulam Cię mocno i szczerze namawiam na tę dietę.
OdpowiedzUsuńAniu nie odchudzam się i mądrze odżywiam.Zebys wiedziala ile mądrych książek na temat Achillesow już przeczytałam!!!
UsuńStokrotka
Przykra dolegliwość, współczuję! Trzy godziny zabiegów powinny pomóc, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzy godziny zabiegów każdego dnia przez pięć dni.
UsuńNie pomogło.
Trzymaj trzymaj kciuki za następne zabiegi już w Wwie.
Stokrotka
No to mi się ten Nałęczów nie podoba !! Zawsze mówiłam, że ścięgna Achillesa to zemsta Achillesa za jego piętę...;o)
OdpowiedzUsuńNa pewno już wszystko wyczytałaś na ten temat, więc pozostanę z życzeniami zdrowia i powodzenia w tej walce...Bądź jak Parys !! ♥
Walczę Walczę Gordyjeczko chociaż sił coraz mniej...
UsuńStokrotka
Przechodziłam, więc znam ten ból z własnego doświadczenia. Ja dostałam zastrzyk w to ścięgno, pamiętam. I po tygodniu rehabilitacja. Udało się. Ale nie wiem co by było gdybym po tygodniu smarowania i okładania nie przyszła ponownie na SOR, że nic mi nie jest lepiej i się nie zgodziła na ten zastrzyk....
OdpowiedzUsuńA więc mnie rozumiesz...
UsuńAle podobno każdy przypadek zapalenia ścięgien Achillesa jest inny...
Stokrotka
O kurczę, ale Ci się porobiło! Ja do cierpliwych osób nie należę, ale trochę jednak takich pokładów mam, więc Ci je przesyłam! Może pomogą!!!
OdpowiedzUsuńWysyłaj wysyłaj Urszulko wszystko co tam dla mnie masz dobrego...
UsuńStokrotka
Wspinaczka górska?
OdpowiedzUsuń"Boli mnie noga w biodrze,
nie mogę chodzić dobrze,
ale tańcować mogę,
zawiązać chustką nogę.
Jeszcze będziesz tańcować.
"Mniej chodzić"
Gdy dłużej nie chodzę w góry to bolą mnie stawy biodrowe.Dopiero,gdy przejdę kilka kilometrów ból ustępuje.Ortopeda powiedział,że mam nadmiar kolagenu w stawach,dlatego,że całe życie bardzo dużo chodziłem.Zastawki żylne w łydkach też mi fiksują jak nie chodzę(Doppler).
Gdzie "ustrzeliłaś"taką samotną stokrotkę?W Parku Wilanowskim rośnie/rosła samotna"Gadająca brzoza".
Pozdrawiam!
Nigdzie się ostatnio nie wspinałem!!!
UsuńUśmiałam się trochę teraz. Dziękuję Henryku.
A Stokrotka rosła sobie w Parku Zdrojowym w Nałęczowie...
Stokrotka
Usuńhttps://piotrkostrzebski.pl/schorzenia-sciegien-u-wspinaczy-jak-okielznac-tendinopatie-u-skalkowcow/
:)
Coraz lepszy mam humor Henryku :-))
UsuńStokrotka
Ojej, współczuję ogromnie!!!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, Stokrotko, bo Ty jakoś zawsze kojarzysz mi się z taką ostoją formy, kondycji i witalności... :(
Dziękuję... staram się nie poddawać...
UsuńStokrotka
No to się porobiło! Bardzo Ci współczuję i strasznie mi przykro, że cierpisz. Oby coś w końcu pomogło. Przytulam i trzymam kciuki. 🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Halinko.
UsuńStokrotka
dość paskudna historia... nie twierdzę, że wizyta w Heviz by pomogła, ale kto wie, czy informacja o tym miejscu odpowiednio wcześniej nie okazałby się jednak cenna?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Z pewnością...
UsuńStokrotka
"Łączę się w bólu", bo wiek ma swoje prawa ...
OdpowiedzUsuńDziękuję... tych "praw" mamy coraz więcej...
UsuńStokrotka
Ojej... to życzę, by kolejne zabiegi terapeutyczne przyniosły jednak pozytywny skutek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo Ci dziękuję Dagmaro.
UsuńStokrotka
Życzę zdrowia, wyleczenia ścięgna Achillesa, ale też przyjemnego
OdpowiedzUsuńpobytu w Nałęczowie.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo Ci dziękuję.
UsuńW Nałęczowie jest pięknie.
Stokrotka
Pani Stokrotko od mojej Babci i od Rodziców I ode mnie życzenia żeby przestało boleć.
OdpowiedzUsuńKasia
Najserdeczniej Wam wszystkim dziękuję.
UsuńStokrotka
Współczuję bólu Stokrotko!
OdpowiedzUsuńSkoro kuracje nie pomagają to może trzeba poszukać pomocy w medycynie ludowej?
20 lat temu bolały mnie bardzo pięty, tak zwane ostrogi, znacznie mocniej bolała mnie lewa. Dostałam skierowanie do specjalisty a on orzekł że należy w piętę zrobić zastrzyk z jakimś lekiem, nie pamiętam jakim. Wykupiłam lek, wyciągnęłam z opakowania ulotkę, miała ona z pół metra długości, czegóż tam w skutkach ubocznych nie było, chyba wszystko ;)
A ja zaczynałam bardzo dotkliwie odczuwać skutki uboczne kuracji onkologicznych. Zdecydowałam więc, że nie przyjmę tego specyfiku.
W jakiś czas później w jakieś długiej kolejce, zgadałam się z pewną panią o moich bolących piętach, a ona poleciła mi kurację...słoniną!!!
No i ja stwierdziłam że ta słonina ma pewnie znacznie mniej skutków ubocznych niż preparat do wstrzykiwania. Nie pamiętam już jak długo okładałam pięty plasterkami słoniny, chyba kilka tygodni, pomogło i to tak skutecznie że ból nigdy już nie powrócił!!!
Ot i taka moja historyja Stokrotko, może spróbuj i ty słoniny, zaszkodzić raczej nie powinno a może pomoże??????????
Jeśli nie słonina to może jakiś inny ludowy specyfik, w internecie trzeba by pogrzebać w poszukiwaniu. Najważniejsze aby pomogło i to jak najszybciej, czego ci z całego serca życzę!!! :)
Mario serdecznie Ci dziękuję za te wszystkie rady. Na razie mam leżeć przez tydzień i czekać aż mi te wszystkie zabiegi pomogą.
UsuńA potem... to kto wie?
Stokrotka zyczy Ci dużo zdrowia.
Wiesz co Stokrotko, też się nie wspinałam , nawet nie klękałam, a coś strzeliło w kolanach i w biodrze, że tylko pomogły mi tabletki przeciw bólowe oraz tabletki rozpuszczane w wodzie na odbudowę chrząstki. Życzę powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Najserdeczniej Ci dziękuję Rudbekio.
UsuńStokrotka
Bardzo mi przykro Stokrotko z powodu twojego urazu. Życzę szybkiego powrotu do sprawności Kochana. Odpoczywaj tam uczciwie 😃 Najserdeczniejsze pozdrowionka z Krakowa ♥️
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziękuję Kasiu.
UsuńKontynuje rehabilitację już w Warszawie.
Stokrotka
Bardzo Ci współczuję tego bólu i kłopotów. Cierpliwości i nadziei, że jednak te zmasowane zabiegi pomogą. Serdeczności! A kaczusie urocze!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Haniu dziękuję
UsuńStokrotka
Aż chciałby się napisać - czas na znachorów, cudowne obrazy, zaklinanie u babki... :)))))
OdpowiedzUsuńZdrowia i trzymaj się dzielenie!
Dziękuję Ci...
UsuńStokrotka