Strony

wtorek, 31 grudnia 2024

Doktor od słów-ek - zakończenie

 


Tadeusz Boy-Żeleński pochodził z rodziny nietuzinkowej. Matka Wanda -niezwykle uzdolniona literacko przyjaźniła się z Narcyzą Żmichowską, ojciec - kompozytor i pedagog - z Arturem Grottgerem. Po przeprowadzce z Warszawy do Krakowa jego rodzice stworzyli dom, w którym bywali Oskar Kolberg, Aleksander Gierymski, Ignacy Paderewski. Bratem ciotecznym Tadeusza był poeta Kazimierz Przerwa-Tetmajer.

Także krakowski dom jego żony Zofii Pareńskiej był przesiąknięty artystyczną atmosferą. Stałymi gośćmi byli w nim Stanisław Wyspiański, Jacek Malczewski, Adam Asnyk, Leon Wyczółkowski, Jan Stanisławski.

Tadeusz Boy-Żeleński nie miał łatwego charakteru. Małomówny i zamknięty w sobie miał jednak niesamowite powodzenie u kobiet. Prowadził bardzo bogate życie erotyczne przy czym jego uwielbienie dla kobiet osiągało czasami niesamowite rozmiary. I tak na przykład w uwielbieniu dla Dagny Juel /żony Stanisława Przybyszewskiego/ przez pewien czas robił poranne zakupy i zanosił je do mieszkania Przybyszewskich. Podobno był w Dagny nieprzytomnie zakochany i cierpiał kiedy doszło do zerwania.
Nie wiadomo jak długo po ślubie z Zofią Pareńską pozostał wiernym mężem. 
W życiu Boya bardzo dużo było aktorek - np. Jadwiga Mrozowska, Anna Belina /siostra Leona Schillera/, Janina Szreniawa... i wiele innych.
W tym czasie żona Boya - Zofia zajmowała się korektą przekładów męża. Zetknęła się wtedy z redaktorem naczelnym "Czasu" Rudolfem Starzewskim. A ten od lat był wielbicielem Zofii co wyraźnie pokazał w "Weselu" Stanisław Wyspiański. 
Ale gdy w Krakowie pojawił się Witkacy Zofia Pareńska porzuciła Starzewskiego. Zafascynowała się Witkacym z którym wyjeżdżała do Zakopanego, chodziła po Tatrach i zażywała meskalinę. I alkohol w dużych ilościach.
Małżeństwo Żeleńskich praktycznie nie istniało.
 
Wypowiedzi Boya na temat małżeństwa były rozsiane w jego recenzjach teatralnych. Tadeusz prezentował w nich entuzjazm dla wolnego związku dwojga ludzi niezwiązanych konwenansami.
W roku 1927 wywiad z Boyem przeprowadziła młoda, dobrze zapowiadająca się dziennikarka. Była to Irena Krzywicka.
W lipcu 1922 roku Żeleńscy wraz z synem przeprowadzili się do Warszawy. I tutaj  zaczęła się jego bardzo intensywna twórczość. I długotrwały związek z młodszą o dwadzieścia pięć lat Ireną. Kochankowie nie ukrywali się wcale i prawie codziennie chodzili na kilkukilometrowe spacery po Warszawie.
Po 1928 roku Tadeusz Boy-Żeleński stał się najbardziej znienawidzonym człowiekiem w Polsce. A zaczęło się od niezbyt pochlebnej przedmowy do wydania Dzieł Mickiewicza. Nie spodobała się ona recenzentom. Nawet Witkacy zarzucił Boyowi, że jest "chorobliwym szperaczem za ciekawostką seksualną w zakątkach życia wielkich ludzi".
W tym samym czasie Boy naraził się Kościołowi bo zajął się sprawą rozwodów i stosunku Kościoła do unieważnienia małżeństw, pisząc "Dziewice konsystorskie" a następnie w "Piekle kobiet" karalnością aborcji. Twórczością Boya zainteresował się i potępił ją Watykan, co wzbudziło zdziwienie autora. Zauważył, że nie napisał niczego " o czym by nie wiedzieli wszyscy".

Już naprawdę koniec. Przecież nie będę Wam streszczać całego rozdziału książki "Żony bogów".
A jeśli chodzi o Irenę Krzywicką to od połowy lat sześćdziesiątych żyła we Francji, do kraju nie wróciła nigdy. U schyłku życia wydała "Wspomnienia gorszycielki" w których wróciła do swoich najpiękniejszych lat życia - do Warszawy okresu międzywojennego i do związku z Boyem.

44 komentarze:

  1. dobrego NR. Stokrotko.
    a żony bogów jeszcze przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i polecam Długie życie gorszycielki, Agaty Tuszyńskiej. o Krzywickiej.

      Usuń
    2. Koniecznie przeczytaj.
      Stokrotka

      Usuń
    3. Przeczytam...
      Stokrotka

      Usuń
  2. Dobrych książek i ciekawych życiorysów nigdy za wiele!
    Wspaniałego roku, Jadziu:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za ten obszerny i niezmiernie ciekawy post Stokrotko. A pozdrawiam po zakupach, jeszcze ciemno było, byłem i w Stokrotce po...szampana bezalkoholowego. Serdeczności przesyłam na Nowy Rok, i mam nadzieję, że jeśli w Nowym 2025 roku odwiedzę Warszawę, to na pewno wtedy się spotkamy :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjeżdżaj do Warszawy!!!
      Stokrotka

      Usuń
  4. Z życzeniami jeszcze zadzwonimy a teraz tylko wyrazy uznania za wartościowy tekst. I za wszystkie inne też.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  5. "Żony bogów" to fascynująca książka. To prawda, że za sukcesem mężczyzny często stoi niezwykłą kobieta. Ciekawe, kto stoi za sukcesem kobiety...
    Sympatycznego sylwestra i dobrego roku, Stokrotko! Niech przyniesie Ci zdrowie i radość.🥰🥰🥰

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za sukcesem kobiety stoi tylko ona sama...
      Dziękuję Halinko.
      Stokrotka

      Usuń
  6. Jako nastolatka żyjąca w PRL szalenie żałowałam, że nie żyłam w czasach przedwojennych.Jedno jest pewne- gdybym wtedy żyła to byłabym absolutną "skandalistką", zwłaszcza, że mieszkałabym przecież w Warszawie jak cała moja najbliższa rodzina.Sporo mi babcia opowiadała jaka była ta nasza Warszawa przed wojną, chodziłam oglądać z nią wszystkie miejsca w których bywała lub które b. lubiła, słuchałam opowieści z tamtego, minionego czasu. A równolegle szły opowieści o ukochanym Lwowie, który opuścili w drugiej połowie lat dwudziestych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Aniu za Twoje wspomnienia
      Stokrotka

      Usuń
  7. "jego uwielbienie dla kobiet osiągało czasami niesamowite rozmiary"...
    rozumiem, że ktoś mu zmierzył... no wiesz, co...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtrącę się tutaj . To określenie dotyczyło raczej pewnego rodzaju służalczosci wobec Dagny i Przybyszewskiego o czym Stokrotka napisała.
      Tak się składa że moja żona też otrzymała tę książkę w prezencie więc mamy ten tekst przed oczami.
      Marek z dziewczynami /żona i córka/

      Usuń
    2. PKanalia.... ja nierozgarnięta jestem.
      Stokrotka

      Usuń
    3. Marku z dziewczynami ... dziękuję.
      Stokrotka

      Usuń
  8. Stokrotko chyba wywołałem wilka z lasu. Co pewien czas pokazuje Ci się w komentarzach jakiś "od czapy" tekst Kloszarda i automat go wyrzuca. Czy nie możesz na zawsze tego zablokować?
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ciekawą przeszłość a mimo to nie rozumiem skąd w ludziach bierze się chęć na przyzwolenie do mordowania nienarodzonych. Nie pojawia się promocja poważnego podchodzenia do współżycia, nie pojawia się promocja poważnego traktowania siebie nawzajem a wciąż i wciąż promocja mordowania tam gdzie ludzie są najbardziej bezbronni. Jak mam zrozumieć człowieka, który bez mrugnięcia okiem pozwala, promuje mordowanie maluczkich a sam ma pretensje gdy ktoś jego chce zabić, usunąć jak problem. Nikt nigdy mi nie był w stanie wytłumaczyć w czym lepsze jest życie dorosłego od życia tego malutkiego. Ciekawa jestem , ilu promotorów zabijania z przyłożonym pistoletem do głowy, mówi- "to twój wybór, twoje prawo " ? Dlaczego nikt z promotorów zbrodni nie mówi ,że ten mały człowiek ma największy potencjał w swoim życiu w momencie poczęcia. Z każdą sekundą ów potencjał spada...a tym samym nigdy starzec nie będzie miał tylu możliwości twórczych co to poczęte dziecko a jednak ma się za lepszego bardziej godnego życia. Czytam słowa Pan Stokrotki ,że jest za mordowaniem nienarodzonych i nie rozumiem...nie rozumiem. Nie zrozumiem i zrozumieć nie chcę bo można , nie poczynać dzieci ale wciąż łatwiej jest poczęte zamordować. Czyli wraz z prawem do życia depcze Pani wiele innych praw ludzi? Moje gratulacje..i pozdrawiam serdecznie z sylwestrowym rozbawieniem. Panie Marku. Mój komentarz jest odniesieniem do deklaracji autorki idącej za poglądami Boya, że jest za mordowaniem słabszych gdy stanowią problem. (Moja interpretacja bez poprawności politycznej ).Nie jest więc od czapy a ma swoje uzasadnienie. Jak widzę dołącza Pan do wyznawców TVN lub Republiki, którzy nie myślą a idą w „słusznym kierunku”

      Usuń
    2. Marku z dziewczynami uściski noworoczne dla Was.
      Stokrotka

      Usuń
    3. Anonimowy życzę udanego nowego roku.
      Stokrotka

      Usuń
    4. A jednak Anonimowy Kloszard Cię odwiedził :-)
      Marek z dziewczynami

      Usuń
    5. Widać wyrzuty sumienia nie pozwalają jej spać spokojnie.
      Stokrotka

      Usuń
    6. Ech, gdybym mógł się dowiedzieć, co pani kloszardowa bierze.... może czułbym się przynajmniej w części tak odlotowo jak ona....

      Usuń
    7. Aż boję się pomyśleć co ona bierze:-))
      Stokrotka

      Usuń
  9. Dobrego Roku, Stokrotko! Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki :)
    Szczęscia na Nowy Rok. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Stokrotko razem z moją córeńką życzymy Ci dużo zdrowia w nowym roku.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Stokrotko
    Piękne opowieści o Boyu. Kiedyś zachwyciłam się jego twórczością. A ostatnio czytałam książkę o Irenie Krzywickiej i znowu mi się przypomniał.
    Niech Nowy Rok obdaruje Cię zdrowiem, pomyślnością i szczęściem.
    Najpiękniejszego poświątecznego czasu. Niech zwykła codzienność będzie czasem niezwykła
    Pozdrawiam serdecznie początkiem roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno bardzo Ci dziękuję za piękne życzenia.
      Stokrotka

      Usuń
  13. Dziękuję za bardzo Sylwestrowy wpis - istny fajerwerk gwiazd międzywojennej Polski.
    Życzę wiele zdrowia i inspiracji w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci Lechu dziękuję.
      I również życzę wszystkiego najlepszego a zdrowia przede wszystkim.
      Stokrotka

      Usuń
  14. Pani Stokrotko od mojej Babci, Rodziców i ode mnie piękne życzenia noworoczne dla Pani i wszystkich Pani bliskich.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci Kasiu dziękuję i odwzajemniam życzenia.
      Stokrotka

      Usuń
  15. O, czyli rozpoczęłaś od Boya - Żeleńskiego :) ciekawa postać, pomijana i zapomniana trochę - takie mam wrażenie. Nie wiem, czy w szkole coś się o nim wspomina, muszę koleżanki - polonistki spytać.
    Udanego roku 2025 Tobie i komentującym życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zapytaj Lidio!
      Dziękuję za życzenia.
      Stokrotka

      Usuń
  16. Czytaj,walcz ze swoimi wadami,żyj w pokoju ze swoimi sąsiadami i pozwól,aby 2025 rok sprawił,że staniesz się jeszcze lepszym człowiekiem...

    ...nie idź tą drogą:
    https://www.tekstowo.pl/piosenka,rush,the_trees.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku - postaram się, szczególnie te wady zwalczyć :-))

      Usuń
  17. Z przyjemnością przeczytałem twoje dwa teksty o Boyu, którego szczególnie cenię za jego tłumaczenia prozy francuskiej. Natomiast informacje o artystach - celebrytach (dawniej tak nie mówiono) zaczerpnięte ze wspomnianej przez Ciebie książki, nie doprowadzą mnie do zakupu i przeczytania tej lektury. Staram się oddzielić właściwą twórczość od kwestii życiowych; stąd w ogóle moja niechęć do czytania literatury pamiętnikarskiej, zwłaszcza tej, która odnosi się do szperania w biografii tego, o którym się opowiada. Zwykle podejrzewam, że w takich wypadkach intencja piszącego nie była czysta i starał się życie osobiste bohatera upiększyć lub obrzydzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju nasz dużo racji tak myśląc.
      Stokrotka

      Usuń