Strony

poniedziałek, 26 maja 2025

Tęsknota

 


Zosia
Nie chodzi mi o tę Mickiewiczowską w białej sukience, karmiącą ptactwo. Chociaż ta Moja też karmiła w ogrodzie kury i kaczki. Jej mama miała w ogródku za domem mały kurnik. Pamiętam takie małe kurczaczki i kaczuszki. Chociaż na rączkach małej dziewczynki nie były takie małe.
- No nie bój się - mówiła do mnie Zosia. - Przecież nic ci nie zrobią. Najwyżej kupkę.
Ale ja bałam się, że mogę im niechcący jakąś krzywdę zrobić.

Sophia
Ale nie ta, która po grecku znaczy Mądrość. Chociaż też była bardzo mądra. Ale taką mądrością wewnętrzną, skrytą. Bardzo mało mówiła. Pozwalała mówić innym. Ona wolała słuchać, bo umiejętność słuchania to wielka sztuka.

Zosieńka
Nie ta uzdolniona, ani wyjątkowo piękna. Chociaż przez wiele lat była muzą w życiu zdolnego rzeźbiarza i malarza. A także modelką, bo jej twarz uwiecznił w kilka rzeźbach. Patrzę teraz na Jej portret i na popiersie, które po wojnie wędrowało z Nią przez wiele lat po całym kraju aby znaleźć bezpieczną przystań w moim mieszkaniu.
                                                         

                                                    Zofia

Chciałabym dla niej zerwać wszystkie kwiaty z łąki nad Wisłokiem. Ale tej łąki już nie ma.

Więc zaniosę Jej tylko bukiecik stokrotek kupiony przy cmentarnym murze.



44 komentarze:

  1. Wzruszający post. Pozdrawiam Stokrotkę w tym ważnym dniu, był problem z dodawaniem komentarzy .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja stary chłop rozpłakałem się.
    Też Mareczek

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne epitafium:-)
    My wczoraj odwiedziliśmy cmentarze, sporo ludzi zapalało znicze na grobach swoich mam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny tekst, Stokrotko. Aż w gardle ściska...I ja tęsknię. Bardzo....

    OdpowiedzUsuń
  5. Przez wiele lat zazdrościłam innym dzieciom, że one mają mamę, która je wychowuje, która je wszystkiego uczy, a mnie wychowuje i uczy wszystkiego babcia i dziadek. I że ciągle mi o tym przypominają moje koleżanki, że osoba, do której mówię "mamo" tak naprawdę jest moją babcią a nie matką. I prawdą jest powiedzenie, że matką nie jest ta, która nas urodziła, ale ta, która nas wychowała i wprowadziła w życie. I do dziś w mojej świadomości nadal myśląc o "mamie" mam przed oczami moją babcię a nie osobę, która mnie urodziła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie i wzruszająco Stokrotko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogło być inaczej musiałam się rozpłakać chociaż to już osiem lat minęło
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie napisane. :)

    Mam trudną relację z moją mamą, ale powoli to się normuje. Myślę, że unormuje się, kiedy się wyprowadzimy z narzeczonym do naszego własnego domu. Myślę sobie, że mama będzie tam zawsze mile widziana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci.
      Życzę powodzenia i szczęścia.

      Usuń
  9. Jak to dobrze że taka tęsknota jest mi jeszcze nieznana.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem Stokrotko czy ta tęsknota kiedyś minie, wraz z śmiercią mamy kończy się pewien etap.Piękny i wzruszający wpisy Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze pozostaje w nas tęsknota...

    OdpowiedzUsuń
  12. Poruszający tekst. Tęsknota zostaje na zawsze...

    OdpowiedzUsuń
  13. Łąki może nie ma, ale Mama Zofia jest. Choćby tylko (?) w Twoim sercu i na pewno cieszy się, że pamiętasz.

    OdpowiedzUsuń
  14. po Mamie mam nadal Jej kota... gdy była w szpitalu mieszkałem w Jej mieszkaniu aby się właśnie nim zajmować... bardzo się do mnie przywiązał... obecnie ma tu na wsi jak w kocim raju, a Mama z pewnością by była zadowolona...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno jesteś podobna do mamy :) A tęsknota pozostanie z nami do końca naszych dni...

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdopingowana Twoim pięknym wpisem - usiadłam wczoraj by uporządkować moje luźne, okazjonalne wspomnienia o Mamie.
    Mamie, samotnie wychowującej od początku wojny swoich dwoje dzieci. .. o tym jaka była dzielna,, o jej poświęceniu dla nas własnego życia. .
    Chwilami bardzo mi jest przykro, że oboje rodzice są tak daleko ode mnie i od siebie. Mama na Powązkach, Tata nad morzem, na cmentarzu dla zasłużonych.
    Mam pełne tęsknoty Jej listy do mnie.... nie jestem w stanie do nich powrócić..... chyba już nie powrócę.
    Ściskam, serdecznie, dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I moja Mama samotnie wychowywała dwie córki...

      Usuń
  17. Ogromnie mnie to wzruszylo. Piękne i refleksyjne. Tęskni się za mamą... Zwłaszcza, gdy jej braknie. Jest ciężko Stokrotko. Dziękuję za ten cudowny post.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wzruszyłam się Stokrotko... Piękny tekst chwytający za serce
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń