Strony

czwartek, 16 października 2025

JEGO ślady w Warszawie - ciąg dalszy


Rodzina Chopinów kilkukrotnie zmieniała w Warszawie mieszkanie. Ostatni adres to oficyna pałacu Czapskich przy Krakowskim Przedmieściu 5, dziś mieszcząca Akademię Sztuk Pięknych. Znajdujący się tam na "górce" pokój z fortepianem był ostatnim miejscem jego zamieszkania przed wyjazdem z Warszawy. Do niedawna był tam "Salonik Chopinów".

W dniu 24 lutego 1818 roku w Pałacu Radziwiłłów, czyli dzisiejszym Pałacu Prezydenckim odbył się pierwszy publiczny występ ośmioletniego Fryderyka. Był to koncert charytatywny na rzecz Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności założonego z inicjatywy ordynatorowej Zofii Zamojskiej. Gdy pianista skończył grać, podszedł do swojej mamy i powiedział przejęty, że chyba wszystkim podobał się jego haftowany kołnierzyk, bo ciągle na niego patrzyli...

W budynku Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności przy Krakowskim Przedmieściu 62 odbył się kolejny charytatywny koncert na rzecz ubogich. Pianista nie miał jeszcze wtedy 13 lat.

W Liceum Warszawskim znajdującym się na terenie Pałacu Kazimierzowskiego Fryderyk uczył się w latach 1823-1826.

W budynku na Krakowskim Przedmieściu 25 mieściła się kiedyś Poczta Saska. Teraz jest tam Prokuratora Generalna. W powszechnym przekonaniu - to sprzed tego budynku wyruszył dyliżans, w którym przyszły "talentem świata obywatel" opuszczał Warszawę i Polskę na zawsze. Było to 2 listopada 1830 roku.

W kamienicy na ulicy Podwale 14  siostra Fryderyka Ludwika Jędrzejowiczowa trzymała w słoju ze spirytusem Jego serce. To ona wraz z córką towarzyszyła Mu w ostatnich chwilach życia, aż do października 1849 roku w paryskim mieszkaniu na Placu Vendome 12. Zgodnie z ostatnią wolą kompozytora przywiozła do Warszawy serce brata. Upłynęło jednak dużo czasu zanim znalazło ono miejsce w filarze kościoła św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

Na Cmentarzu Powązkowskim zostali pochowani Jego rodzice...

Wybrałam tylko kilka warszawskich śladów Fryderyka...

O sercu Fryderyka Chopina już kiedyś pisałam.

Zapraszam serdecznie tutaj:

https://stokrotkastories.blogspot.com/2021/10/o-jego-sercu-sow-pare.html

30 komentarzy:

  1. Z wielkim zainteresowaniem poczytałam o śladach Chopina w Warszawie. Zawsze dobrze sobie to przypomnieć. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. plebanię pamiętam, świetnia biblioteka tam była... i na religię tam chodziłem ale tak tylko do trzeciej, czy czwartej klasy...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. A przeczytałeś o sercu Chopina?

      Usuń
    3. No proszę ... jaki świat jest mały...

      Usuń
  3. Ośmioletni chłopiec, a małe paluszki potrafiły już zagrać zachwycająco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorośliśmy do jego muzyki, bowiem na koncerty walą prawdziwe tłumy. I grają go na całym świecie. Prawdziwy świata obywatel:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałem zapytać jak pani ocenia aktualny konkurs Chopinowski?
    Dziękuję z góry.
    Też Mareczek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poziom tegorocznego Konkursu jest bardzo wysoki...:-)

      Usuń
  6. Dziękuję za przybliżenie wspomnień.

    OdpowiedzUsuń
  7. no mnie urzekła kiedyś czytana historia transportu tego słoja pod spódnicą. siostrzaną ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W filmie "Pragnienie milosci" z Piotrem Adamczykiem w roli Chopina pokazane jest jak siostra Ludwika przewozi jego serce do Polski....wzruszający fragment...

      Usuń
    2. to prawda, teraz mi przypomniałaś.

      Usuń
    3. To było niesamowite jak na granicy zapytali ją co wiezie a ona powiedziała...prawdę ...

      Usuń
  8. Bardzo dużo ciekawych informacji.
    Wzruszająca jest historia z kołnierzykiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się Hanno podoba ta historia z kołnierzykiem :-))

      Usuń
  9. A może napiszesz coś o historii Konkursów Chopinowskich?
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  10. Aktualnie trwający Konkurs Chopinowski aż prosi o przypomnienie różnych ciekawych historii z życia tego genialnego kompozytora. Dziękuję Stokrotko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie Elaju po długiej nieobecności na moim blogu... I bardzo Ci dziękuję:-)

      Usuń
  11. Nie wiedziałam (albo nie pamiętałam) tego o sercu w spirytusie. Nieco makabryczne...

    OdpowiedzUsuń
  12. Z ciekawością przeczytałam - dziękuję.
    Uzupełnieniem byłoby opisanie losów Chopina na emigracji.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłby bardzo długi tekst.
      Ale napiszę o konkursach Chopinowskich.
      Serdeczności Donko :-)

      Usuń
  13. Śladami pomników Fryderyka Chopina.Piękny pomnik stoi w paryskim Parc Monceau.Jeszcze piękniejszy na drugim końcu świata-Botanic Gardens w Singapurze...
    Mówią o nim MiniChopin z Singapuru,bo ledwo sięga nogami do pedałów fortepianu;
    youtu.be/0M6ty0vQ78Y

    Idę zagrać na organach "Kiedy ranne wstają zorze" i w góry, bo mamy wreszcie piękną,słoneczną pogodę.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku dla mnie najpiękniejszy jest pomnik Chopina w Łazienkach Królewskich w Warszawie...

      Usuń