Strony

piątek, 12 grudnia 2025

Uroczy łódzki szlak

Niedawno byliśmy w Łodzi. I chociaż już wszyscy /cała Siódemka/ jesteśmy dorośli albo prawie dorośli /młodszy wnuk za 8 miesięcy będzie miał 18 lat/, to wędrowaliśmy także szlakiem, który nazywa się "ŁODŹ Bajkowa".

Najbardziej znany MIŚ USZATEK stoi sobie mniej więcej w połowie ulicy Piotrkowskiej. Przedstawiony jest tu jako turysta. Ma na sobie plecak a w lewej łapce trzyma plan miasta. Miś waży 60 kg. i ma niecały metr wysokości. Odsłonięcie pomnika nastąpiło po hasłem "ŁÓDŹ Misię podoba". Niestety w 2010 roku Miś stracił lewą łapkę w trakcie odśnieżania ulicy przez pług. Łapka się znalazła, miś został naprawiony i ponownie "odsłonięty".

1.

Spotkaliśmy jeszcze inne urocze figurki bohaterów filmów dziecięcych, które stworzono w Wytwórni Filmowej Semafor w Łodzi.

Ale nie powiem jakich i nie będę ich podpisywać bo z pewnością je poznacie.

2.

3.

4.


5.

6.


7.
8.

9.

10.

11.

Kto z Was podpisze odpowiednio te zdjęcia ?

A kto oglądał Dobranocki z tymi bohaterami?

68 komentarzy:

  1. Bajkowy szlak, to cos dla mnie, wszystkie bajki pamiętam, niektóre staram się opowiadać wnukowi, dzięki za przypomnienie!
    Nr 7 to nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko bywałam w Łodzi, a gdy bywałam to jeszcze wtedy nie było "bajkowego szlaku", ja jeszcze nie miałam dziecięcia i nie kojarzyłam Łodzi z filmami dla dzieci, a moje jedyne spostrzeżenie z tamtego okresu to był fakt, że brak temu miastu jakiegoś punktu , według którego można by się zorientować gdzie jest centrum. Zapamiętałam z tego miasta dwie rzeczy - gdy jechaliśmy przez Piotrkowską to kierowca tak nagle zahamował, że wyrżnęłam czołem w przednią szybę i drugie- tak pieprznej pizzy ja ta łódzka nigdy przedtem ani potem nie jadłam. No wiem - zawsze była dziwna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łódź ma w sobie coś, co sprawia, że nawet spacer po centrum może stać się małą podróżą w czasie, szczególnie dla tych, którzy dorastali przy starych dobranockach. „Łódź Bajkowa” to świetny pomysł na połączenie historii miasta z nostalgią za dzieciństwem – miło widzieć, że bohaterowie, których kiedyś oglądaliśmy w telewizji, teraz stają się częścią miejskiej przestrzeni i można ich spotkać podczas zwykłego spaceru.

    Miś Uszatek w roli turysty to takie symboliczne przypomnienie, że nawet w dorosłym życiu warto czasem spojrzeć na świat oczami dziecka. Fajnie, że opowiedziałaś też historię jego przygód z odśnieżaniem – to pokazuje, że nawet w mieście są miejsca z charakterem i historią, które mają swoje własne „życie”.

    Podoba mi się też Twój pomysł, by nie podpisywać wszystkich figurek – w ten sposób każdy może sam odkrywać, kto jest kim, i przypomnieć sobie własne ulubione postacie z dzieciństwa. Takie miejsca nie tylko bawią, ale też integrują pokolenia – wnukowie, dzieci i dorośli mogą wspólnie cieszyć się tym, co kiedyś było dla nich ważne w telewizji.

    Dzięki Twojemu wpisowi mam ochotę wybrać się na taki spacer i samemu sprawdzić, kogo spotkam na ulicach Łodzi. To świetny pomysł na weekendową wycieczkę, nawet dla dorosłych, którzy chcą na chwilę oderwać się od codzienności i przypomnieć sobie swoje dzieciństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za serdeczny komentarz. I potwierdzam że do Łodzi warto pojechać.... Jest w tym mieście naprawdę wiele ciekawych rzeczy..

      Usuń
    2. Cieszę się, że tak to odbierasz. Łódź rzeczywiście potrafi zaskoczyć – nie chodzi tylko o znane miejsca, ale też o te drobne, mniej oczywiste detale, które nadają miastu charakter. Każda wizyta pozwala odkryć coś nowego i czasem zmienia sposób, w jaki patrzy się na całe miejsce. Fajnie, że masz okazję to zauważać i doceniać.

      Usuń
    3. Podobno jestem spostrzegawcza i umiem patrzeć :-)
      Dziękuję Ci.

      Usuń
  4. Stokrotko znam prawie wszystkie te postacie z Dobranocek. Ale lepiej jeszcze zna je moja córeczka.
    Dziękujemy Ci.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju, bajki mojego dzieciństwa! Wspominam te postacie z rozrzewnieniem :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu!
      Te bajeczki są śliczne - prawda?

      Usuń
  6. Uszatek, Bonifacy, Filemon, Ćwir, Colargol, ten - no przecież wiem ;p , Jacek i Agatka(????), niemampojęcia, Plastuś, Trzy misie, Zaczarowany Ołówek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten - to Ferdynand Wspaniały.
      To nie Jacek i Agatka tylko Maurycy i Hawranek.
      Brawo!!!

      Usuń
  7. Ależ bajkową ścieżką poprowadziłaś. Z uśmiechem przypominam sobie te bajki i kiedy to było....

    OdpowiedzUsuń
  8. Wprowadziłaś nas w bajkowy świąt, sporo tych bajek oglądałam, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, Stokrotko, byliście teraz w Łodzi, super!
    Przypomniałaś mi piękny Bajkowy Szlak, który miałam przyjemność obejść latem. W lipcu rzeźba 10 "Zaczarowany Ołówek" była restaurowana i wyłączona ze zwiedzania, więc widziałam ją tylko na zdjęciu. A u Ciebie proszę, aż lśni, taka ładna, odnowiona.
    Do trzech misiów też nie doszłyśmy, bo trochę na uboczu były.
    A 7. to zdaje się Maurycy i Havranek? Też nie byłyśmy.
    Cała reszta - odhaczona. ;)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zgadza Igomamo!
      Dziękuję Ci serdecznie :-)

      Usuń
  10. Z bajkami byłam na bieżąco jakieś 40 lat temu, ale pamiętam większość z nich. Bardzo mi się podobały "Przygody kota Filemona". Świetnie zrobiony film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie się te bajki bardzo podobały. Pozdrawiam Halinko :-)

      Usuń
  11. "Osiemnaście mieć lat to nie grzech"
    Dotąd człowiek żyje dopóki wspomnienia ma. Gdy patrzę na te bajkowe fotografie wracają wspomnienia, czuję się młodziej, nie "starożytnie". Po "starożytnym" telewizorze na którym oglądaliśmy pierwsze Dobranocki został mi tylko...pilot(1959 rok pierwszy telewizor na mojej ulicy"Alladyn" Diora).
    W Łodzi wszystko zaczyna się od Ptysia i Balbinki:
    "Czeszcz Balbina!"
    "Cześć!"
    "Czo robisz ?"
    Gąska Balbinka doczekała się w Łodzi neonu, który świeci przy ulicy Więckowskiego, w czasach PRL-u mieścił się tam sklep z zabawkami.

    "Z mniejszym lub większym poczuciem odpowiedzialności każdy kształtuje teraźniejszość. Często nie zdaje sobie sprawy, jak dalece stawia fundamenty pod przyszłość"-prof. Alicja Dorabialska(Mama)
    motto 80-lecia Politechniki Łódzkiej.

    Tyle wspomnień:)
    "Dziadku,drogi dziadku,nie chcemy jeszcze spać,
    Chodź tutaj z nami siądź,miejsce jest".
    A jutro preludium świątecznego ciąg dalszy...w górach.
    Bajkowego weekendu życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku Najmilszy - jak zwykle serdecznie Ci dziękuję za każde słowo Twojego komentarza :-)

      Usuń
    2. Dzisiaj z Miedzygórza potoczyliśmy się na górę Toczek Szlakiem Krasnala, gdzie na wysokości ok.780 m n.p.m znajduje się Ogród Bajek.Mieliśmy jeszcze zajechać do Lądka, ale zabrakło dnia i trzeba było wracać.
      :-)

      Usuń
    3. I tak jesteście bardzo dzielni! Gratuluję i podziwiam :-)

      Usuń
    4. Karramba powraca w wersji aktorskiej:)

      Usuń
  12. Podobnie jak Jotka, nie kojarzyłam bohaterów ze zdjęcia nr 7, reszta dobrze znana. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko - one są takie śliczne, że nie można ich zapomnieć.
      a nr 7 to Maurycy i Hawranek.

      Usuń
  13. nie podglądam wiem, że mis Kolargol, Zaczarowany ołówek, plastusiowy pamiętnik...te koty dwa też pamiętam trochę ale nie pamiętam tytułu bajki. uch chce misie pojechać do łodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybierz się koniecznie na ten szlak. I całą Łódż przy okazji zwiedź :-)

      Usuń
  14. Byłam kilka razy w Łodzi i za każdym razem odkrywałam coś nowego. Widzę, że muszę się wybrać jeszcze kolejny raz, bo mam braki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ręką na sercu polecam Ci Łódż na jakiś weekend. Naprawdę to miasto jest coraz ciekawsze.

      Usuń
    2. Od lipca zeszłego roku byłam w Łodzi 3 razy. Bardziej niż Piotrkowska, podoba mi się Księży Młyn.

      Usuń
    3. A figurki są w różnych miejscach. W Manufakturze też pewnie byłaś i w Pałacu Poznańskiego też...

      Usuń
  15. Przypomniała mi Pani jak kiedyś z wnukami oglądałem Dobranocki. Te dwa koty na początku były rewelacyjne.
    Też Mareczek

    OdpowiedzUsuń
  16. Oglądałam wszystkie te dobranocki i jeszcze więcej. U nas jest Muzeum Dobranocek PRL-u. Cudowne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz że parę lat temu zwiedziłam to Muzeum Dobranocek PRL. Potwierdzam że jest cudowne :-))

      Usuń
  17. To, że nawet jako dorośli wędrujecie szlakiem „Łódź Bajkowa”, pokazuje, że pewne wspomnienia i radości z dzieciństwa pozostają z nami na zawsze. Miś Uszatek, stojący z planem miasta, z łapką, która kiedyś się zgubiła, wydaje się być symbolem tej kruchości i jednocześnie trwałości wspomnień.

    Porusza mnie też w tym wszystkim coś, co trudno wyrazić prostymi słowami: to, jak drobne rzeczy – figurki, bajkowe postacie – potrafią przywołać całe światy uczuć i wspomnień. Nawet bez podpisów, nawet bez znajomości wszystkich bohaterów, widać w tym szlaku coś bardzo ludzkiego: chęć zatrzymania czasu, choć na chwilę, i dzielenia się tym z najbliższymi.

    To smutne i piękne zarazem, że dorosłość nie odbiera nam tęsknoty za prostymi przyjemnościami z dzieciństwa, ale też przypomina, że one są ulotne. Twój wpis daje wrażenie, że w tej wędrówce po Łodzi ukryte jest coś więcej niż zwiedzanie – to mały rytuał łączący pokolenia i pamięć o tym, co było ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację w każdym słowie. A wędrują trzy pokolenia i wszyscy są zadowoleni.
      Bardzo Ci dziękuję ...

      Usuń
  18. Te statuetki to świetny styl tego miasta

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojej, jak bajkowo! Chyba nigdy nie byłam w Łodzi, trzeba to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie pojedź. Od razu humor Ci się poprawi na tym szlaku :-)

      Usuń
  20. Wiecznie koło Łodzi przejeżdżam, ale nigdy tam nie byłem… Patrząc na Twoje fotografie coraz bardziej się przekonuję, by tam zajrzeć…
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  21. „Łódź Bajkowa” to dowód na to, że bajki nie mają wieku :) Dobranocki z tymi bohaterami oglądałam obowiązkowo – i dziś, prawie wszystkie, z radością je rozpoznaję :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pamiętam Dobranocki z CZĘŚCIĄ z tych bohaterów, a z kolei kilku, których oglądałem, nie ma na Twojej liście :) Przeurocza bajkowa podróż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celciku - to pewnie dlatego że nie wszystkie Dobranocki były kręcone w Łodzi. Niektóre pochodzą z Bielska-Białej...

      Usuń
  23. Łódź jest na mojej liście do odwiedzenia! Magiczne miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny pomysł z trasą z dobranockowymi bohaterami. Oglądałam, oczywiście. Siódemki nie pamiętam tylko....

    OdpowiedzUsuń
  25. Bez względu na wiek ten szlak jest doskonały. Łodzią jestem zachwycona.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Łucjo. A najbardziej to się ten szlak podobał babci i dziadkowi. :-)

      Usuń
  26. To są najwspanialsi nasi bohaterowie i najwspanialsze z nimi wspomnienia. Fajny szlak. Kiedyś skorzystam i go zwiedzę. Dzięki za inspirację:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj, Stokrotko.

    Szlak rzeczywiście uroczy i miło spacerowało mi się z bohaterami własnego dzieciństwa:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. nr 6 obstalowuje garnitur u krawca...
    /dialog tysiąclecia (cytuję z grubsza fragment)/:
    - Jaki to ma być garnitur?
    - Ładny.
    - Rozumiem. A z jakiego materiału?
    - Z ładnego.
    - A jak go uszyjemy?
    - Ładnie.
    - A kamizelka jaka będzie?
    - Ładna.
    - A spodnie?
    - Ładne.
    - A klapy?
    - Ładne.
    - A z jakim mankietem zrobimy spodnie?
    - Z ładnym.
    - A jaką damy podszewkę?
    - Ładną.
    Itd, omówiono jeszcze kwestię koszuli, dodatków, wreszcie krawiec ze łzami wzruszenia w oczach oświadcza:
    - Szanowny panie, ja ten garnitur uszyję panu za darmo. Pierwszy raz w życiu spotykam klienta, który wie, czego chce.
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .... bo Ferdynand Wspaniały był bardzo elegancki :-)

      Usuń
  29. Przy,nam, choć często jestem w Łodzi, to takim szlakiem jeszcze nie spacerowałam, ale żeby to uczynić, to musi przyjść wiosna, a najlepiej lato, bo ja straszny zmarzlak jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko - koniecznie pospaceruj tym szlakiem na wiosnę :-)

      Usuń
  30. Wdzięczny temacik Stokrotko :-)
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń