Najpierw dwa zdjęcie zrobione przy jednej z głównych ulic w Puławach...
A z drugiej strony tego samego drzewa zobaczyłam takie "kwiaty" na korze...
A jeśli chodzi o haiku to jest to bardzo krótka /chyba nawet najkrótsza/ forma poetycka. Powstała ona w Japonii w XVI wieku, a każdy utwór składa się z trzech wersów i powinien mieć określony układ i liczbę sylab: - 5/7/5.
Zarówno pisanie jak i odczytywanie haiku wymaga pewnej wprawy, przygotowania i wrażliwości.
Znalazłam w swojej osobistej biblioteczce dwie książeczki, które sprezentowała mi kiedyś Iwona Danuta Startek /poetka, eseistka, aforystka/ która tworzy także haiku.
Pozwalam sobie przepisać z nich kilka haiku jej pióra:
1. pod paprociami
w dziurawych kapeluszach
ślimaki
2. wirują liście
na trawniku kawka z
wiszącym skrzydłem
3. brzęczenie w kwiatach
pod ciężarem trzmiela
gnie się pierwiosnek
4. wieczorny koncert
między lipą a radiem
lato Vivaldiego
5. kartoflisko
w siwych smugach dymu
zapach jesieni
6. środek lata
coraz głośniej
grają cykady
7. czarno na białym
zaorane pole faluje
skrzydłami wron
8. drzewo za oknem
na gałęzi ostatni
liść i wrona
9. sierpień w sadzie
pod leszczynami
stukot orzechów
10. po nocnej ulewie
we wszystkich kałużach
wschodzące słońca
Podobają się Wam te haiku? Potrafilibyście coś takiego stworzyć?
nr 4 najbardziej mi się podoba i najbardziej przypomina haiku...
OdpowiedzUsuńjotka
Dziękuję Ci Asiu.
UsuńStokrotka
Nie mam talentu twórczego, brak mi polotu, więc na pewno nie byłabym w stanie stworzyć haiku ani żadnej innej formy.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!❤️🥰
Ojtamojtam...z pewnością potrafisz tworzyć...
UsuńStokrotka
Piękny post Stokrotko u Ciebie napotkałem. Z haiku spotkałem się pierwszy raz w końcówce Liceum, czytając Marzannę Bogumiłę Kielar. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się spodobało.
UsuńStokrotka
Wszystkie haiku bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia też świadczą że zauważasz coś czego inni nie widzą
Marek z dziewczynami
Dziękuję Wam dobry człowieku :-)
UsuńStokrotka
taką oszczędność lubię w prozie. Poetyckość to dla nadal Leśmian głównie. ... i i stara gwardia. Ale ja lubię zabawy językowe we wszystkim, lubię słowotwórstwo i eksperymenty. Natomiast haiku mnie jakoś szczególnie nie kręci.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci.
UsuńStokrotka
Piękne te haiku. Najbardziej podoba mi się 10tka
OdpowiedzUsuńI Twoje "kwiaty" na drzewie jak na drzeworycie.
Ela
Dziękuję Ci Elu.
UsuńStokrotka
Co do podpisu zdjęcia- "poleżę, bo mnie ten pion już zmęczył!" Haiku - nie mam zdania. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Aniu.
UsuńStokrotka
Nie chcę się czepiać, ale jeśli warunkiem haiku jest 5-7-5, to w przytoczonych przez Ciebie zaledwie drugi, trzeci i czwarty spełniają ten warunek.
OdpowiedzUsuńPobieliło tu.
Słonko wyszło spoza chmur.
Zima przyszła już.
Sylaby się zgadzają, ale co to ma wspólnego z utworem poetyckim?… Przepraszam, ale do mnie to kompletnie nie przemawia.🤭
Masz prawo mieć własne zdanie.
UsuńStokrotka
Haikuku jak mawiał Andrzej Poniedzielski ;)
OdpowiedzUsuńTak mawiał?
UsuńStokrotka
Do tworzenia poezji nie mam głowy, ale bardzo mi się haiku pani Iwony podobają. Ciekawa forma. I podoba mi się komentarz Anabell, co do pierwszej fotki!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Urszulko.
UsuńStokrotka
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńUważam, że najpiękniejsze haiku napisano około pięciuset lat temu, a przetłumaczono około pięćdziesięciu:
Opadły kwiat
Wrócił na gałąź?
To był motyl.
Autorem jest Moritake, a tłumaczem Czesław Miłosz:)
Pozdrawiam:)
Leno piekne jest to haiku które zacytowałaś.
UsuńStokrotka
Czytałam trochę haiku. I chyba nie dla mnie jest taki rodzaj poezji.
OdpowiedzUsuńNatomiast Twoje zdjęcie zatytułowałabym:
"Skoro już spadłem, to i poleżę teraz trochę" :)
Bardzo Ci dziękuję.
UsuńStokrotka
O ile sam lubię bawić się w rymowanie to nie jestem entuzjastą poetyckiego multi-kulti.
OdpowiedzUsuńWiele kultur wypracowało swoje własne formy literackie, które wynikają z charakteru języka i kulturalnej tradycji.
Siłowe przenoszenie ich do innego języka wydaje mi się jakąś imitacją Sztucznej Inteligencji.
Rozumiem . Dziękuję Ci.
UsuńStokrotka
Haiku zainteresowało mnie już dawno temu, chociaż sam termin mi "zgrzyta". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże dlatego że to japońskie słowo...
UsuńStokrotka
jak poetycko się zrobiło...
OdpowiedzUsuńNo właśnie...
UsuńStokrotka
Toście sobie pogadały...:o)
UsuńNo właśnie...
UsuńStokrotka
Nie potrafiłabym stworzyć dobrego haiku, choć lubię pisać wiersze. Ale każdy ma swój styl. Mój to melodia słowa, rym i rytm. Tego właściwie nie ma w haiku.Tam jest zwiezłosc, lapidarnosć, myśl i skojarzenie. Furtka, do któej nie zawsze potrafię znaleźć klucz. Dlatego jest ono dla mnie tajemnicą, czymś pięknym i fascynującym, ale dalekim...
OdpowiedzUsuńMasz rację Olgo... haiku jest tajemnicą...
UsuńStokrotka
Tam gdzie Ty widzisz kwiaty, ja dostrzegam baletnicę(uniesione nad głowę ręce, skrzyżowane w kostkach nogi). Nieżyjący Andrzej Klater uczył mnie pisania limeryków(niestety nie dokończył). Haiku bardzo mi się podoba jako forma wyrazu, ale nie próbowałam jeszcze ich tworzyć. Dawno obiecywałam sobie dogłębnie zając się twórczością I.D. Startek, więc może nadchodząca zima będzie dobrą okazją do tego? Póki co, pozdrawiam.
UsuńIwonko to jest dobra myśl bo twórczość Pani Iwony jest na wysokim poziomie.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Stokrotka
Pani Stokrotko bardzo ładne te haiku. A pani zdjęcia też ciekawe.
OdpowiedzUsuńKasia
Dziękuję Ci Kasiu.
UsuńStokrotka
Podobają mi się, nawet bardzo, choć nie wiem, czy spełniają dokładnie kryteria haiku. KH.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Krystyno.
UsuńStokrotka
"Najwyższe,samotne,w pobliżu wody.Leczę rany po uderzeniu 100 milionów woltów".
OdpowiedzUsuńBłyskawica:
miedzy drzewami w lesie
zobaczyłem wodę.
Masaoka Shiki
Nie pisz niczego,
czego nie chcesz,
żebyśmy zobaczyli.
Google
:)
Bardzo Ci dziękuję Henryku.
UsuńStokrotka
Ja bardzo lubię i często bawię się w ten sposób. Oryginalne haiku opisuje chwilę i docenia każdy moment. Brak w nim morałów i komentarzy, natomiast można w nich zauważyć wpływ filozofii zen.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia życzę.🤗
Bardzo dobrze określiłaś haiku.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Stokrotka
Haiku raczej nie piszę. Częściej zdarza mi się tworzyć "lepieje" i "limeryki", choć na szczęście lub na nieszczęście ich nie zapisuję, pamiętam dzień, dwa, a potem odlatują z pamięci jak bociany późnym latem do ciepłych krajów.
OdpowiedzUsuńAle bociany wracają na wiosnę to i Twoje krótkie formy poetyckie też powinny wrócić :-))
UsuńStokrotka
Potrafiłbym na pęczki, ale nie rozumie tej twórczości. Sprawia wrażenie trzech linijek tekstu napisanych bez składu i ładu. Sensu też jakby brak?
OdpowiedzUsuńAż tak surowo oceniasz?
Usuńudało się
OdpowiedzUsuńweszłam do Stokrotki
radość w sercu
🌼🌼🌼 buziaki 🌼🌼🌼
Witaj Anko :-)
UsuńStokrotka
Krótki komentarz
OdpowiedzUsuńczas zamyka
pozdrowienia.
:-)
Warto czasem spróbować czegoś nowego.
Spróbuj koniecznie :-)
UsuńStokrotka
Podpis do zdjęcia: drzewo, któremu brakuje klepki 😊.
OdpowiedzUsuńPoezję lubię średnio, zdecydowanie bliższe jest mi haiku. Mniej czytania ale za to bardzo wiele można wyczytać między wierszami. Krótko a treściwie, autor dal nam trzy linijki ale interpretację tworzymy już sami. Dla mnie super.
Bardzo się cieszę że lubisz haiku.
UsuńSerdeczności od Stokrotki
klasyczne haiku to krótki, zwięzły opis tego, co JEST /lub twórcy się wydaje, że jest :) /, żadnego zbędnego myślenia, tylko czysta percepcja i czucie chwili obecnej... dawne kanony zalecają, aby w wierszu była wzmianka o "czasie akcji" porze roku lub dnia, ale to tylko zalecenia, nic poza tym... zwłaszcza, gdy haiku jest odmiany "senryu": zwykle żartobliwe, a czasem nawet subtelnie sprośne... ciekawostka: rymy uważane są za błąd...
OdpowiedzUsuńschemat 5-7-5 jest od dawna mocno dyskusyjny... właściwie nie ma on sensu, gdy tworzymy w innym języku, niż japoński, więc odstępstwa typu sylaba, czy nawet dwie we wte lub we wte nie stanowią żadnego problemu... ja osobiście staram się tego dość sztywno trzymać, ale na luzie, paradoksalnie, bo jak będzie za sztywno, to łatwo zgubić spontan, a on w haiku jest najważniejszy...
związek haiku z zen jest ewidentny poza jednym drobiazgiem(?): zen nie jest żadną filozofią, tylko narzędziem, praktyką obecności, jednak to akurat do niewielu osób dociera... ale to już osobna sprawa...
p.jzns :)
Piotrze wydaje mi się ze bardzo trafnie opisałeś haiku.
UsuńBardzo serdecznie Ci za to dziękuję.
Stokrotka
Mój telefon ostatnio szwankuje. Zaczynam pisać na jednej stronie, a potem okazuje się, że jestem na innej.
OdpowiedzUsuńA co do haiku....
Od dłuższego czasu zaczynam go poznawać i z dnia na dzień coraz bardziej mi się podoba. Piękna zwięzła forma
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie Stokrotko
Bardzo serdecznie Ci dziekuję Ismeno.
Usuń