Uważam, że to najpiękniejszy portret kobiecy.
Leonardo da Vinci namalował kobietę o owalnej twarzy, wysokim czole, z rozmarzonymi oczami, u uśmiechem czarującym ale trochę smutnym.
Najsłynniejszy portret, najczęściej reprodukowany i parafrazowany, jedno z dzieł, które wywarły największy wpływ na malarstwo włoskiego renesansu, jeśli nie całej Europy.
Modelką była prawdopodobnie żona Francesca del Giocondo, kupca florenckiego.
Dzieło to jest przykładem perfekcyjnego zastosowania nowatorskiego, miękkiego modelunku, tzw. sfumato, polegającego na zacieraniu wyrazistości konturu i łagodnych przejściach światłocieniowych, uzyskanych dzięki zasnuciu powierzchni lekką mgiełką. Dowodzi również mistrzowskiej znajomości anatomii oraz perspektywy geometrycznej i atmosferycznej.
Doskonałe piękno, do którego dąży człowiek, zostało tu przywołane z magiczną mocą. Mona Lisa jest objawieniem wiecznej kobiecości.
W lipcu 2000 roku przez tydzień zwiedzałam Paryż.
I nie wiem czy mi uwierzycie ale do Luwru poszłam głownie po to, aby zobaczyć ten niewielki /77cmx53cm/, namalowany na desce topolowej bardzo dobrze strzeżony obraz.
Parę dni temu otrzymałam od znajomej poetki Iwony Danuty Startek link do Jej wiersza:
kiedy zniknęła Mona Lisa
kolejka wcale się nie zmniejszyła
turyści ze zgrozą patrzyli
na puste miejsce na ścianie
błyskały flesze
spod pancernej szyby nadawano
transmisje na żywo
nagłówki na całym świecie
krzyczały jej imieniem
każde wiadomości rozpoczynały się
od aktualnej kwoty wyznaczonej nagrody
ale nikt się nie zgłosił
bilety wstępu do Luwru wzrosły
atrakcją paryskich wycieczek
stało się obowiązkowe selfie ze ścianą
portret można przecież obejrzeć
w bogatych zasobach Internetu
i to w wielu tonacjach kolorystycznych
znawcy sztuki zmienili w swoich analizach
tylko jedno słowo: zamiast „jest” pisali „była”
reszta pozostała bez zmian
Mona Lisa zniknęła
sprzed niezasypiających kamer monitoringu
może gdzieś w klinice piękności
zafundowała sobie lifting
i usunęła popękane żłobienia
przyczerniła nieistniejące brwi
i doczepiła sztuczne rzęsy
teraz nikt jej nie rozpoznaje
jest idealna
jak tysiące kobiet na Instagramie
Jestem ciekawa kim jest Mona Lisa w obecnym wcieleniu 😉
OdpowiedzUsuńPewnie jest ich Anko wiele...
UsuńStokrotka
I mnie intryguje, pamiętam język polski w I LO, gdzie nauczycielka nam pokazała, jak Mona wodzi wzrokiem z obrazu ;-) . Pozdrawiam Stokrotko - na południu pada, byłem i dziś rankiem w ... Stokrotce ;-) .
OdpowiedzUsuńTego portretu się nie zapomina...
UsuńStokrotka
Jak to dobrze że są jeszcze ludzie którzy zachwycają się Moną Lisą i tacy którzy piszą o niej wiersze.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Myślę że zawsze tacy byli...
UsuńI są.
Stokrotka
Piękny wiersz! A ja do Krakowa jeżdżę po to, by spotkać się z nią - z "Damą z gronostajem". Tak przenikliwie na mnie spogląda....
OdpowiedzUsuńMasz rację Urszulko. Piękna jest i ta w Krakowie...
UsuńStokrotka
ostatnio mam odjazd na punkcie prac Łempickiej, więc nie jest to dobry moment, aby ze mną rozmawiać o tym konkretnym obrazie...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Ostatnio w Sanatorium w Termach Pałacowych w Nałęczowie spoglądała na mnie z jednej ze ścian kopia "zielonej kobiety Tamary Łempickiej...
UsuńStokrotka
i co zobaczyła? :)
UsuńStokrotke przy obiedzie :-)
UsuńCóż, komercja potrafi zagrabić każdą autentyczność... Szkoda tylko Mony...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam Cię Dagmaro i dziękuję za bardzo trafny komentarz.
UsuńStokrotka
Może nie najpiękniejszy, ale na pewno intrygujący!
OdpowiedzUsuńWiersz ciekawy i dowcipny:-)
Gratuluję ci pobytu w Paryżu i wizyty w Luwrze!
jotka
Asiu nie jest łatwo oderwać wzroku od Mony Lisy...
UsuńStokrotka
Mnie też zaskoczyła wielkość obrazu i tłumy ludzi przed nim. Na szczęście udało mi się spojrzeć w oczy tej damy.
OdpowiedzUsuńDa Vinci to geniusz nie tylko swoich czasów.
Pozdrawiam.
Celu D... zgadzam się z Tobą całkowicie...
UsuńStokrotka
A mnie jakos ona nigdy nie zachwycała aż tak.
OdpowiedzUsuńKażdy inaczej odbiera piękno.
UsuńStokrotka
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńMnie Mona Lisa średnio zachwyca, ale może dlatego, że znacznie wnikliwiej przyglądam się panom ;)
Pozdrawiam:)
Nie wiem Leno czy jest równie piękny portret mężczyzny...
UsuńStokrotka
Kiedy mając 19 lat stanęłam przed Mona Lisa, zatkało mnie kompletnie. Pamiętam tamtą moją myśl: "A więc to TO"?
OdpowiedzUsuńTaka niepozorna... A taka piękna.
UsuńJa tak pomyślałam...
Stokrotka
Stokrotko i ja ogromnie się cieszę, że dane mi było obejrzeć ten piękny portret w Luwrze.
OdpowiedzUsuńTymczasem wiersz bardzo mi się podoba i jego puenta... smutna, bo tak dojmująco prawdziwa...
Anita
Witaj Anito.
UsuńObraz piękny. A wiersz bardzo prawdziwy.
Stokrotka
Jakoś nie potrafię określić czegoś jako naj.
OdpowiedzUsuńMiałem okazję odwiedzić kilka znanych galerii malarstwa, każda wizyta zrobiła na mnie duże wrażenie ale też w jakiś sposób nasyciła na pewien okres czasu.
Wiersz - świetny...
Ludzie pod naciskiem otoczenia zamienili się w automaty, które wykonują określone rytuały nawet gdy ich istota zniknęła.
Lechu bardzo Ci dziękuję za trafną ocenę wiersza.
UsuńStokrotka
A filozofowie, poeci i naukowcy do dzisiaj głowią się nad szczegółami tego obrazu :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Celciku...
UsuńA co powiesz na temat wiersza Pani Iwony?
hmmm no ja tak nie uważam, ale Ty masz prawo.
OdpowiedzUsuńowszem tez chciałam zobaczyć na żywo i zobaczyłam ale znacznie większe wrażenie zrobili na mnie impresjoniści :-)
i portrety kobiece Modiglianiego i Witkacego.
Rozumiem że masz na myśli paryskie muzeum D;Orsay. Ale tam mało jest portretów kobiet.
UsuńJeśli chodzi o Witkacego to faktycznie pięknie malował portrety kobiet. Na dodatek w pijanym widzie i pod wpływem narkotyków :-))
:-) gdy byłam w paryskim d,Orseyu to akurat impresjoniści wyjechali na wystawę do ...Polski. taki niefart. Ogólnie napisałam, że uwielbiam impresjonistów. Ja nie ujmuję Monie, doceniam i zachwycam się ale bardziej mnie kręcą Witkacy i Modi.
UsuńRozumiem I dziękuję.
UsuńStokrotka
O gustach się nie dyskutuje. Dla mnie brzydka baba i korzystając z sugestii Pani Teatralnej, Witkacego kobiece portrety są o niebo ciekawsze. Mój gust. Chyba uczciwą wartość tego obrazu warto przemnożyć przez wartość banana przyklejonego taśmą do ściany. Ludziom można wcisnąć każdą bzdurę, ważne by to odpowiednio dla każdego opakować.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńI mnie się bardzo Mona Lisa podoba. W okresie renesansu powstawały piękne portrety. Piękna jest też "Dziewczyna z perłą".
OdpowiedzUsuńA wiersz bardzo ciekawy.
Ela
Dziękuję Ci Elu.
UsuńDodać można, że to także jeden z obrazów najczęściej niszczonych: a to go ukradną (w 1911 r.), a to obleją zupa pomidorową ( w lutym ubiegłego roku, co prawda zupa rozbryznęła na szybie pancernej chroniącej obraz)... Cóż, taka jest cena popularności!
OdpowiedzUsuńA w kwestii jego wartości, pani Kloszard ma sporo czytałam opinie krytyków malarstwa, którzy twierdzą, że w prowincjonalnych włoskich kościołach można znaleźć wiele równie wartościowych i nawet piękniejszych obrazów, tylko nie są tak znane i popularne; inna rzecz, ze ci krytycy sztuki, najczęściej Włosi, mogą kierować się zazdrością, że Leonardo wywiózł swój obraz do Paryża i pozbawił Włochów narodowej pamiątki ;-)
Niesamowita jesteś Emberizo!!! :-)
UsuńPilne sprawy oderwały mnie nagle od laptopa i nie skończyłam...
UsuńNiesamowite to są dzieje niektórych dzieł sztuki...
Chciałam tylko dodać, że właściwie nie wysłałam Ci wiersza, tylko link do niego na portalu Poeci w sieci - niektóre media są wrażliwe na pierwszeństwo publikacji, więc nie chciałabym, aby zaszły tu jakieś komplikacje; oni opublikowali, a ja się tym chwalę... Ty jak cierpliwa mrówka przepisałaś i rozgłaszasz moje różne trzy po trzy, za co dziękuję.
Iwona Danuta Startek
Dopisałam że to link żeby było zgodnie z prawdą.
UsuńMyślę że nic nie będzie się działo.
Stokrotka
Istnieje wiele doskonałych kopii Mona Lisy.Wiele z nich zostało wykonanych przez uczniów Leonarda.
OdpowiedzUsuńŻaden obraz na świecie nie miał tylu ekspertów i naukowców,którzy się nad nim pochylali co obraz Mona
Lisa-może tylko Całun Turyński był częściej"pod lupą".Nic dziwnego,że Mona Lisa się uśmiecha.
Jak wszyscy wiedzą,Mona Lisa w Luwrze jest podróbką.Oryginał,skradziony przez mężczyznę zidentyfikowanego jako Vincenzo Perrugia,nigdy nie został odzyskany.Początkowo uważano,że arcydzieło da Vinci zostało ukryte w jego mieszkaniu,ale przeszukania policyjne nie przyniosły rezultatu.Włoski patriota,Pietro(Vincezo)Perugia zabrał swoje sekrety do grobu.Obraz nadal jest na wolności.Nic dziwnego,że Mona Lisa się uśmiecha.
"Utajone umiłowanie Mony Lisy"
Ubarwić uczucie,ulec uniesieniu,
ukwiecić ulotne,ufne uwielbienie.
Udanie uchylić,upust ukojenia,
uchwycić,ugasić-ubiec upojenie.
Ucałować usta-uklęknąć,utulić.
ująć,ugryźć udka,uwodzić ukradkiem.
Ubóstwienie usiać,ułudzie urągać,
uciec uściskowi,ukrytym umiarem.
Uduchowić upór,uwikłanie utkać,
urocza ucieczka,uśmiechem ubrana.
Ulżyć urojeniu,uciechą umilić,
ubłagać urodą,użyć upiększenia...
"Wielu kupowało i sprzedawało omamy i fałszywe cuda,oszukując głupią tłuszczę"-Leonardo da Vinci
No proszę!!!! Tyle ciekawostek.
UsuńDziękuję Henryku :-)
Oczywiście, że wierzę. Udało mi się trafić, zobaczyłem ponad głowami tłumu, pstryknąłem dwa razy, by mieć dowód że byłem (bez lampy błyskowej wolno, nie wiem, czy i gdzie mam te slajdy) i w miarę krótką drogą ruszyłem do wyjścia. Mam zaliczone..... (Mareczek)
OdpowiedzUsuńNo to super!!!
UsuńStokrotka
Też mnie Mona Lisa jakoś nie zachwyca, ale przecież nie wszystko wszystkim musi się równo podobać ;) zastanawiam się, jak to jest, że akurat ten obraz został wypromowany i stał się chyba najsłynniejszym obrazem - pewnie nie na całym świecie, ale w jego dużej części.
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć jak to się stało.
UsuńDziękuję Lidio.
Stokrotka
Mnie podobają się trzy kobiety Leonarda: Mona Lisa, La Belle Ferronniere i Dama z gronostajem. Jest i czwarta ale tej nie widziałam. Oczywiście, Mona Lisa najsłynniejsza.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Ci Łucjo.
UsuńStokrotka
I mnie bardzo podoba się Mona Lisa.
OdpowiedzUsuńNa poezji się nie znam ale wydaje mi się że ten wiersz wyszedł spod pióra bardzo dobrej poetki.
/Też Mareczek/
Bardzo dziękuję za miły komentarz.
UsuńTen piękny wiersz przypomina mi obraz Breuglla (?) "Ikar". Tam widać wieśniaków zajętych własnymi sprawami, głównie rolników pracujących na roli, a nikt nie zauważa, że obok nich spada Ikar. Oglądający obraz po dłuższej chwili, dostrzega postać Ikara gdzieś na dole obrazu, w prawym rogu, mniejszą od tamtych, a więc mniej ważną. Ikar ich nie obchodzi. Oni mają swoje sprawy. W wierszu jest podobnie, choć na odwrót: jako histeryczne zainteresowanie obrazem Mona Lisy, bo wszyscy mówią, że piękny. I sam obraz, jako jego przypomnienie, wyobrażenie pojawia się na dopiero w koniuszku wiersza, ale w oczywistym zabiegu, żeby pokazać, że nikt nie chwyta istoty obrazu. Wiersz jest więc socjologicznym koncertem na cześć Mona Lisy pośród ślepych tłumów w owczym pędzie. To wszystko ukazane dość oryginalnie i to się liczy. Dodam, że mnie samą w wieku 14 lat, korciło, aby jej te brwi w podręczniku do polskiego dorysować. A wobec Luwru mam żal. Gdy przed laty byłam kilka dni w Paryżu i wybraliśmy się tam, muzealnicy akurat strajkowali. Myślałam, że jeszcze nie raz będzie taka okazja, ale nie było mi już dane przeżyć tego, co tak mi się spodobało w "Ludziach bezdomnych", gdy Judym zwiedza to muzeum. Tylko on skupia się bardziej na posągu Nike z Samotraki. KH
OdpowiedzUsuńKrystyno pięknie zinterpretowałaś wiersz Iwony Startek. Bardzo Ci za to dziękuję.
UsuńStokrotka
- jak już wiesz na dłużej zatrzymały mnie te oczy, spokojne i owiane nutką tajemniczości, a jednocześnie z iskierką zadziorności.... czy to autentyk, czy widzenie malarza? .... a może to tylko moje widzenie
OdpowiedzUsuńWszystko razem Alinko... serdeczne dzięki:-)
UsuńStokrotka
Widziałam w Luwrze Monę Lisę i oczywiście wieeelka sala, wielki tłum i maleńki portret!! Pierwszej uczucie to chęć otwarcia nad nią skrzydeł do ochrony przed tym hałaśliwym tłumem. Potem dopiero wymiana spojrzeń. Ona rzeczywiście czaruje spojrzeniem a właściwie hipnotyzuje, bo jej wzrok pamięta się. Mam wrażenie że to jej siła, bo specjalnie interesuję się portretami i zwracam uwagę na technikę, warsztat i wiele innych zabiegów malarskich. Wywnioskowałam że hipnotyczny wzrok jest jej siłą a tego nie mają inne portrety pomimo wodzenia wzrokiem za oglądającym. Wynikało to zapewne z tego, że Da Vinci był geniuszem i fenomenem nie tylko tamtej epoki. Obraz Mony Lisy jest doskonały pod wszystkimi względami i może dlatego nie jest lubiany przez wszystkich, bo cechą ludzką są wady i szukamy ich u innych. Ja sama wolę jakiś nieoczywisty znak pokazujący temperament albo osoby albo autora , ale to już indywidualne potrzeby. Wolę rozmowy „w cztery oczy” i w tym tłumie w Luwrze tłum ogromnie mi przeszkadzał: w intymnej rozmowie, polegającej na wymianie spojrzeń. Joanna Rodowicz
OdpowiedzUsuńTak pięknie to może napisać tylko prawdziwa artystka. Z całego serca Ci Joasiu dziękuję !.
UsuńStokrotka
Zgadzam się, pięknie napisane. :)
UsuńI faktycznie fenomen Mony Lisy tkwi przede wszystkim w tym hipnotyzującym spojrzeniu, które przyciąga wzrok zwiedzających i zostaje w nich na długo.
Lubię portrety kobiet - najbardziej te Vermeera "Dziewczynę z perłą", "Mleczarkę".
"Dama z gronostajem" urzeka mnie może nawet bardziej niż Mona Lisa. Nie wiem, nie umiem porównywać obrazów, nawet nie chcę. Każdy jest inny i potrzebny. Przynajmniej mamy się czym zachwycać. :) Pozdrawiam, Stokrotko.
Pięknie to uzasadniłas Igomamo.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Stokrotka