"W przeciwieństwie do innych 14 miast w Polsce linia tramwajowa funkcjonuje w Grudziądzu nieprzerwanie od ponad 100 lat. A jest to najmniejsze „tramwajowe miasto”. Na dodatek tory tramwajowe o wąskim rozstawie prowadzą przez historyczną część miasta, czyli przez Starówkę. Tramwajem linii nr 2 jechaliśmy wąskimi uliczkami, biorąc łuki zakrętów niczym szaleńcy.
W tym mieście dwie godziny wcześniej odsłonięto Ławeczkę Kopernika.*/ Mikołaj Kopernik siedzi sobie na rynku. W jednej ręce trzyma monetę (pod wiązanką kwiatów), drugą opiera na książce. Ta książka to prawdopodobnie traktat Monetae cudendae ratio. Jak wiadomo, wybitny astronom był także matematykiem i ekonomistą. To tu, w najstarszym kościele miasta miał wygłosić słynną mowę o sposobie bicia monety i o tym, że „zły pieniądz wypiera dobry”.
To miasto ma dwa symbole. Jednym z nich jest pomnik ułana tańczącego z dziewczyną. Pod stopami tańczących wyryto słowa generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego: „Bo w sercu ułana, gdy położysz je na dłoni, na pierwszym miejscu panna, przed panną tylko koń”. Pomnik stoi w prześwicie ulicy Spichrzowej.
Drugim symbolem jest pomnik flisaka. Stoi on pod murami obronnymi miasta, prawie nad samą rzeką.
Miasto słynie z olbrzymiej twierdzy. Powstała pod koniec XVIII wieku pruska cytadela była „miastem w mieście”. Obiekt miał własną administrację, koszary, szpital, więzienie, młyn, piekarnię, stajnie, warsztaty rzemieślnicze i oczywiście browar i gorzelnię. Cytadelę zamieszkiwało około 6 tysięcy osób, także ludność cywilna pracująca na jej rzecz. Podobno w czasie pokoju toczyło się w niej sielankowe życie, a żony oficerów uprawiały ogródki na bastionach. Najbardziej znanym dowódcą cytadeli był pruski marszałek Wilhelm René de l’Homme de Courbière. Znany jest z tego, że wytrzymał blokadę cytadeli przez wojska napoleońskie.
W czasie II wojny cytadela była miejscem ostatniej obrony wojsk hitlerowskich. Twierdzę poddano 6 marca 1945 roku.
To miasto słynie też z polskiej kawalerii. W nim w latach 1920 – 1939 mieściła się najważniejsza uczelnia wojskowa, kształcąca przyszłą kadrę tej cenionej formacji. Kawalerzyści w okresie międzywojennym „wtopili się” w obraz miasta. Poza jednostkami wojskowymi byli aktywni kulturalnie i społecznie. Rozsławili Polskę na wielu europejskich i międzynarodowych zawodach hippicznych, a także zawodach olimpijskich, zdobywając najwyższe trofea. Ostatnim komendantem Centrum Wyszkolenia Kawalerii w tym mieście był generał Tadeusz Bór-Komorowski.
Przez wiele lat miasto to było postrzegane jako wojskowe. Obraz ten ukształtowała najpierw sama cytadela, następnie jej rozbudowa. Powstało wtedy 11 fortów tworzących tzw. wewnętrzny pierścień twierdzy, a wraz z nimi znaczne kompleksy koszarowe. W okresie międzywojennym mieściły się tu cenione wojskowe uczelnie. Ocalałe po II wojnie światowej zagospodarowano ponownie na potrzeby polskiej armii.
W tym mieście Krzyżacy wybudowali zamek. Był to jeden z większych i potężniejszych obiektów tego typu na ziemi chełmińskiej. Niestety, zburzono go na przełomie XVIII i XIX wieku dla pozyskania cegły do rozbudowy niektórych elementów cytadeli i innych obiektów na terenie miasta.
Pozostała po nim niedawno odbudowana okrągła wieża o nazwie Klimek i resztki kaplicy zamkowej. Wieża ta, na którą wchodzi się po krętych schodach, jest przepięknym punktem widokowym na miasto, twierdzę i królową polskich rzek.
Ale to miasto słynne jest przede wszystkim ze wspaniale zachowanych średniowiecznych spichrzy. Jest ich 26 i niektóre z nich są zamieszkałe. Przewodniczka powiedziała nam, że są w nich pierwsze na świecie lofty. Za poprzedniego ustroju mieściły się w tych spichrzach przeróżne magazyny. Teraz te niezamieszkałe niszczeją. A ich prawny status jest bardzo trudny. Do jednego ze spichrzy zgłosiło się podobno 3 tysiące spadkobierców.".
/Był to urywek z mojej książki "Mój kraj nad Wisłą" wydanej w roku 2019./
*/ Jak wiadomo rok 2023 w którym obchodzimy 550 rocznicę urodzin Wielkiego Polaka został ustanowiony rokiem Mikołaja Kopernika.
Dużo w Polsce jest pięknych, choć mało znanych miast, miasteczek . Są to miasta z piękną , stara historia, z ciekawymi zabytkami. A tak mało się o nich wie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Krystyno.
UsuńStokrotka
Nigdy tam nie byłem, ale jak wiesz - wszystko przede mną Stokrotko. Pozdrawiam, wkrótce nowy blog - ściśle historyczny :-) . A pozdrawiam po zakupach w ... Stokrotce ;-). Myślałem dziś rano o Tobie - że na pewno będzie nowy post w czwartek , Tłusty ;-) .
OdpowiedzUsuńOczywiście że wszystko przed Tobą...
UsuńStokrotka
mówisz: Grudziądz - myślę: szpital...
OdpowiedzUsuńw sumie nic groźnego: kocher wybuchł i trochę poparzyło mnie i kolegę... problem raczej natury logistycznej, bo to był spływ kajakowy, my byliśmy skakańce małoletni, nie można było nas samych wysłać do domu, więc trafiliśmy do szpitala na przechowanie, a po kilku dniach ekipa nas zabrała w drodze powrotnej pociągiem...
no, i jeszcze parę lat potem przystanek etapowy na stopie, tym razem już bez opieki, ale "nielegalnie" z uwagi na wiek... nie zabawiliśmy w mieście zbyt długo, od razu ruszyliśmy dalej w trasę... tramwaj jednak zdążyłem zobaczyć, pamiętam, że robił dość egzotyczne wrażenie...
p.jzns :)
No i znowu uruchomiłam Ci wspomnienia...
UsuńStokrotka
jak tak dalej pójdzie, to z tego przypominania sobie uzbiera mi się materiału na jakąś geo-biografię :)
UsuńTeż tak uważam...
UsuńStokrotka
To trzeba musowo do tego Grudziądza pojechać...
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Jasna sprawa...
UsuńStokrotka
Co do linii tramwajowych, to na Śląsku pierwsze tramwaje, jeszcze parowe, pojawiły się już w 1896, wcześniej była kolej wąskotorowa (także do przewozu osób), a niedługo potem (1900) - elektryczne. Jak ważne były dla mobilności mieszkańców, to trzeba sobie uświadomić, że przecież auta były zjawiskiem rzadkim i elitarnym.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Grudziądzu. Szkoda,
Dziękuję za tę informację...
UsuńStokrotka
Cud, miód, ultramaryna!!!🤗🙂 To miasto mojej młodości! Do niego dojeżdżałam z Łasina przez 5 lat aż do matury w Technikum Chemiczno- Elektrycznym. Miasto pierwszych przyjaźni, które jeszcze trwają i pierwszych miłosnych uniesień, po których zostały piękne wspomnienia! Teraz odwiedzam tylko groby Rodziców, czasami Najmłodszego Brata,który woli jednak do mnie przyjeżdżać, i bywam także na Zjazdach absolwentów!
OdpowiedzUsuńSprawiłaś mi wielką frajdę tym Wpisem.
Bardzo, bardzo Ci dziękuję!
🙂
To bardzo bardzo się cieszę....
UsuńStokrotka
Jaguniu,
OdpowiedzUsuńw Grudziądzu nie byłam. Jak widzę szkoda.
Natomiast ten podpis pod pomnikiem tańczących Bolesława Wieniawy - Długoszowskiego / 1881 - 1942 / mnie zaintrygował. Ten generał dywizji Wojska Polskiego, dyplomata, osobisty adiutant Józefa Piłsudskiego znany był jako bardzo barwna osobowość
okresu międzywojennego. A wiązało się to oprócz sprawowanych funkcji państwowych także z życiem towarzyskim, spotkaniami zakrapianymi suto szampanami i innymi trunkami, adoracją pięknych pań gdzie był mistrzem... Przypisuje mu się, że wjechał kiedyś na koniu do jednego lokalu, ale podobno to tylko legenda, ale one są najtrwalsze. Dlatego to, że w Nowym Yorku 1.07.1942 po odsunięciu od bieżących spraw pogrążonej w wojnie Polski skoczył z III piętra z tarasu nie wytrzymując sytuacji i zawodowej i chyba też prywatnej gdzie utrzymanie rodziny stało na pograniczu nędzy - to dla mnie wciąż smutny fakt.... Lubię takich szaleńców, ale jak pokazuje życie zabija ich jego bezwzględność i szarość - kolorowe ptaki giną w samotnej rozpaczy,,,,
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Bardzo Ci dziękuję Ewuniu za tak wspaniały komentarz...
UsuńStokrotka
Grudziądz przepiękne miasto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z bardzo ciekawa historią...
UsuńStokrotka
I ja nigdy nie byłam w Grudziądzu ani nawet nie przyszło mi to do głowy - a byłoby po co, ciekawe informacje przedstawiasz. :)
OdpowiedzUsuńBędąc w Bogocie zrobiłam sobie zdjęcie przy pomniku Kopernika. :D Teraz znalazłam informacje, że on jest wykonany przez Polaka w 1974 roku i przywieziony z Warszawy przez polski rząd w związku ze wznawianiem relacji dyplomatycznych między Polską a Kolumbią (nie wiedziałam, że zostały w pewnym momencie zerwane) - tyle się dowiedziałam dzięki zdjęciu ławeczki. :)
Dziękuję Kataszo za tę informację...
UsuńStokrotka
W Grudziądzu mój mąż był w wojsku i tam zastał mnie na dworcu stan wojenny. Musimy tam wrócić i porównać, co się zmieniło...
OdpowiedzUsuńjotka
Koniecznie Asiu...
UsuńStokrotka
Byłam w Grudziądzu, ale widze, że nic prawie nie widziałam ;p
OdpowiedzUsuńA to bardzo ciekawe miasto...
UsuńStokrotka
Nie byłam, ale dzięki Tobie zwiedzam miejsca, do których nie pojadę, wszak "piękna nasza Polska cała" i godna podziwu :) 🌼🌼🌼
OdpowiedzUsuńPewnie że piękna...
UsuńStokrotka
😀🌼🌼🌼
Usuń❤️
UsuńW Grudziądzu byłam tylko "tranzytem". Dziękuję za piękną wycieczkę!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę...
UsuńStokrotka
Byłam w Grudziądzu kilka razy, ale szalenie dawno, bo w latach 90-tych minionego stulecia. I podobało mi się miasto, choć zapewne teraz wygląda znacznie lepiej. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak Aniu...
UsuńStokrotka
Nie było mnie tam, ale z Tobą zaliczyłam wspaniałą wycieczkę do tego miasta :)
OdpowiedzUsuńMiło mi...
UsuńStokrotka
Wspaniałe spichrze; w blisko położonym Toruniu też jest ich bardzo dużo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wiem wiem....
UsuńStokrotka
Ty do Grudziądza już dojechałaś, ja jadę i dojechać jakoś nie mogę. Ale tyle się o mieście naczytałam, że już jakbym była!
OdpowiedzUsuńAle jednak pojedź do Grudziądza...
UsuńStokrotka
Moje rodzinne miasto :)
OdpowiedzUsuńNo proszę.....to wiesz o nim dużo więcej:-)
UsuńStokrotka
Niezwykle interesujący tekst...
OdpowiedzUsuńDziękuję....
UsuńStokrotka
Thank you.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Rozpocznij każdy dzień z uśmiechem i miej to już za sobą :-))
OdpowiedzUsuńCzy widziałaś tego zrzędę?
https://youtu.be/31e0b6kNRLg
Powszechnie przyjmuje się,że człowiek w pewnym wieku,jeśli jest zdrowy na umyśle,powinien być zrzędą.
:-))
A jak to się ma do Grudziądza???
UsuńStokrotka
Dziękuję za przybliżenie historii kolejnego polskiego miasta, w którym jeszcze nie byłam.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę
UsuńStokrotka
Wspaniałe jest podróżować z Tobą I dowiadywac się tyłu ciekawych faktów. Zwłaszcza jak normalne podróże trochę są przyblokowane..Joter -Joanna
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością Cię Joasiu zabrałam w te podróż...
UsuńStokrotka