wtorek, 23 września 2025

Gdzie straszy na Mazowszu?

 



Mazowsze to serce Polski, a w sercu czasami dzieje się wielki niepokój.

Najpierw zamek w Czersku pod Warszawą. Do Czerska jeżdżę kilka razy w roku, bo tam mieszka moja najlepsza przyjaciółka Krystyna. Znamy się od trzeciej klasy szkoły podstawowej. Kiedy ostatnio wyszłyśmy wieczorem na spacer i doszłyśmy do zamku, to spotkałyśmy tam ducha królowej Bony. Chodziła po dziedzińcu zamku i szukała w trawie  rozsypanych niegdyś pereł z naszyjnika. Wchodziła też do lochów, bo tam podobno znajdują się skrzynie z kosztownościami Konrada Mazowieckiego. Szybko uciekłyśmy, bo nie są nam potrzebne ani perły, ani inne skarby. Dla nas największym skarbem jest zdrowie i rodzina.

Z kolei w zamku w Ciechanowie grasuje czarny brytan. Ujada tak okrutnie, szczególnie nocą, że aż ciarki przechodzą. Kiedyś był ten brytan rycerzem o imieniu Sulimir. Znany był z pełnego występków, hulaszczego trybu życia, za co został ukarany. Stanie się znowu rycerzem, jeśli znajdzie się człowiek prawego serca i dużej odwagi i go pogłaszcze. Wtedy czar pryśnie. I jeszcze otworzą się wrota do lochów pełnych skarbów i baryłek z miodem. Ale jakoś nikt się jeszcze nie odważył. I ja się nie odważę, chociaż całkiem niedawno byłam w Ciechanowie u swojej utalentowanej przyjaciółki Joanny. Ale na zamek nie pojechałam, oglądałam tylko obrazy jej pędzla w Domu Kultury i w Kawiarni Italia.

Po zamku Sobańskich zaś, w Guzowie, pęta się nocą cały oddział utrapionych dusz. Te dusze ubrane są w postrzępione niemieckie mundury i mają obrzydliwe, zapite twarze. To dusze  niemieckich żołnierzy, którzy razem z samym Adolfem Hitlerem świętowali w tym zamku zdobycie Warszawy. Wtedy pili na umór, strzelali do portretów. tłukli kryształy, rabowali. A potem dewastacji dokończyła armia sowiecka pod sztandarami wyzwolicieli. I te czerwone duchy też tam są, tylko pewnie chodzą po innych komnatach.

Na zamku w Liwie straszy natomiast duch Ludwiki, która była żoną kasztelana litewskiego Michała Kuczyńskiego. Zazdrosny chorobliwie mąż podejrzewał żonę o ciągłe zdrady... aż wreszcie ... aby mieć spokój zamknął ją w wieży zamkowej. W swej "wielkoduszności" powiedział, że jeśli jest niewinna, to wyjdzie sama przez otwór, który sobie wywierci przez noc w murze wieży. Wychodzi na to, że jednak była winna, bo nie udało się jej tego otworu wywiercić... Więc następnego ranka mąż kazał żonie uciąć głowę. Na szczęście nie toporem, tylko mieczem jej tę głowę ścięto. Dostąpiła więc dużego zaszczytu z racji wysokiego urodzenia. 

W pałacu Odrowążów w Chlewiskach jest teraz pięciogwiazdkowy hotel. Nie byłam tam, ale kiedyś przejeżdżając obok dowiedziałam się, że nocujący tam goście często słyszą dobiegający z piwnic płacz. To płacze Kostek Chlewicki - syn dawnego właściciela zamku. Ojciec zamurował go żywcem, aby wybić mu z głowy ożenek z przepiękną wieśniaczką. I to podobno z tą pięknością ją zamurował...

Na razie tyle, ale może jeszcze uda mi się Was kiedyś nastraszyć ...😃

sobota, 20 września 2025

O szczęściu słów parę....

 Koniecznie przeczytajcie tę książkę....


Z książki pt: "Szczęścia można się nauczyć" , która jest wywiadem Agnieszki Radomskiej z Panią dr Ewą Woydyłło pozwoliłam sobie przepisać kilka bardzo trafnych stwierdzeń:

1. "Szczęście oznacza bycie w zgodzie ze sobą a nie w zgodzie z kimkolwiek innym".

2. " O ile nad uczuciami zapanować się nie da, jeśli nie jest się fakirem, o tyle nad myślami już tak".

3."Bardzo ważne jest, by skupiać się nie na tym, czego się nie ma, lecz na tym co się ma. Tego trzeba się nauczyć".

4."Mówiąc, że ktoś "żyje wspomnieniami" neutralizujemy samą treść. Są ludzie, którzy wspominają dobrze chwile z przeszłości i są szczęśliwi, promienni, radośni. Ktoś, kto żył pięknie, będzie w sobie nosił piękne wspomnienia, i to jest ogromna wartość".

5."Masz prawo oceniać co chcesz i kogo chcesz. natomiast bez upoważnienia nie ogłaszaj swoich ocen. Mamy zajmować się swoim życiem, swoimi wyborami, swoim szczęściem a nie ocenianiem innych".

Wystarczy. I tak jest nad czym pomyśleć? Prawda? Nawet w czasach, które w dnia na dzień stają się coraz trudniejsze.

Napiszcie proszę czym jest dla Was szczęście. 

Bo dla mnie szczęściem jest "to co mam" - a nie są to skarby i zaszczyty tylko Najbliżsi - i to "co wspominam"...

wtorek, 16 września 2025

Uśmiechniecie się ?

Najpierw do małego liska, którego zobaczyłam za płotem na naszych działkach pod Warszawą. Chyba był przestraszony i głodny. Niestety, pozostawione przez kogoś śmieci nie nadawały się do zjedzenia. Ale to może dobrze, bo nie powinno się śmiecić w lesie i karmić zwierząt.../oprócz tych roślinożernych jak sarny czy jelenie dla których robi się paśniki/.




No i teraz kilka maksym lżejszego kalibru:

1. "Niewielu ludzi stać na bohaterstwo, gdy stają oko w oko z dentystą". - Agatha Christie
2. "Młodość jest darem natury, ale wiek jest dziełem sztuki" - Stanisław Jerzy Lec
3. "Starość jest tylko dalszym ciągiem młodości"- Zofia Nałkowska
4. "Wszystko co ja lubię, jest albo nielegalne, albo niemoralne, albo się od tego tyje" - Krecia Pataczkówna
5. "Nie powinno się nigdy zatrzaskiwać za sobą drzwi, gdy się wchodzi do szafy" -C.S.Lewis

Prawda, że fajne???
Znacie jakieś inne ? Byle nie za poważne...

sobota, 13 września 2025

Jezioro Zygmunta Augusta, najdłuższa hala spacerowa i lubańskie bazalty - z cyklu "Polska Nieznana"

                             Jezioro Zygmunta Augusta w Knyszynie w woj. podlaskim



Knyszyn przeszedł do historii jako miejsce śmierci króla Zygmunta Augusta, ostatniego z Jagiellonów, który spędził tu ponad 500 dni swojego życia. Tutaj podpisał dwie ważne ustawy: leśną i morską. W 1568 roku Knyszyn otrzymał prawa miejskie. Wtedy zostały wybudowane: ratusz miejski, łaźnie i budynek wagi. Tutaj król trzymał swoje konie i psy myśliwskie, wypoczywał i polował. Aby upiększyć swój dwór, sprowadził słynne arrasy, które dzisiaj zdobią Wawel. Czasy zygmuntowskie były złotym wiekiem dla Knyszyna.
Zygmunt August zmarł w Knyszynie 7 lipca 1572 roku.
Po jego śmierci knyszyńskimi włościami władali między innymi: Kanclerz i Hetman Wielki Koronny Jan Zamoyski, marszałek Sejmu Wielkiego, Stanisław Małachowski oraz wieszcz narodowy Zygmunt Krasiński.
A pamiątką po ostatnim Jagiellonie jest piękne jezioro.

A w Świeradowie Zdroju


Najdłuższa i najpiękniejsza na Dolnym Śląsku modrzewiowa Hala Spacerowa o długości 80 m, z piękną roślinną polichromią i witrażami oraz herbem rodziny von Schaffgotsch nad sceną, mieści się w budynku Domu Zdrojowego w Świeradowie-Zdroju. Przy wejściu głównym do Hali Spacerowej znajduje się źródło wody pitnej (szczawy radonowo–żelaziste).
Pijalnia czynna jest codziennie w godz. 8.00-17.30.
A Dom Zdrojowy zwieńczony jest 4,5 metrową wieżą zegarową z galerią widokową. Przed samym Domem rozciąga się 160 metrowy taras.

                              Łużyckie bazalty na Kamiennej Górze 


W rejonie Gór Izerskich w Parku na Kamiennej Górze na południe od wsi Przylasek ciągnie się obszar pokrywy wulkanicznej, zbudowanej ze skał magmowych, które powstały kilka milionów lat temu na skutek wylewów lawy na powierzchnię. Jest to bowiem "Szlak Wygasłych Wulkanów". A w nim bazalty, i to wiele ich odmian...Jedną z tych odmian jest nefelinit który tworzy kilkunastometrowej wysokości spękane słupy.  To miejsce objęte jest ochroną jako pomnik przyrody nieożywionej.

--------------------------------------------------------

I znowu pytanie? Czy znacie te miejsca?

Ja znam tylko to trzecie - te bazaltowe słupy..... przed wielu laty na jakiejś wycieczce szkolnej oglądałam je zadzierając wysoko głowę...

środa, 10 września 2025

Pień drzewa w roli głównej ... czyli powrót mojego wariactwa...

                                       Na początek czworaczki...albo dwa razy bliźniaki                                               

                                             1.

                  A tu nie pień tylko łodyga bardzo wysokiego kwiatka...

2.

                                               Pień z podpórką....
3.

Kiedyś byłem drzewem...

4.

Kiedyś była nas trójka...

                    
                              To pęknięcie dodaje mi chyba uroku...? 

5.
                                Mówią, że bez pnia drzewo nie byłoby tak piękne...

6.

Te węże to korzenie pnia...

7.

                            Pień z mchową czapeczką i pazurami...

8.



Może wybierzecie jakiś pień i podpiszecie go?
                      

                                                     

niedziela, 7 września 2025

Najwierniejsze słynne pieseczki

 


1. Ulubiony pies Aleksandra Macedońskiego, Peritas należał do starożytnej rasy molossus i został wychowany przez władcę od szczeniaka. Ocalił swojemu panu życie podczas bitwy z Persami pod Gaugamalą /331 p,n.e, gdy ten został zaatakowany przez słonia bojowego.

2. Fryderyk II Wielki kochał wojnę, muzykę i psy. Szczególnie lubił charty, które towarzyszyły mu przez cały dzień. Król Prus tak cenił sobie ich towarzystwo, że kazał się pochować obok cmentarza, który dla nich urządził.

3. Sir Walter Scott otaczał się całą sforą psów. Do jego ulubionych ras należały greyhoundy, spaniele oraz wszelkie odmiany terrierów.

4. Ceassar, ulubiony terier Króla Edwarda VII, przeżył swojego pana i szedł w orszaku pogrzebowym tuż za jego trumną. 

5. Lord Byron wzniósł swojemu psiemu przyjacielowi o imieniu Bosman pomnik i zapisał na jego cześć żałobną elegię.

6. Cesarzowa Sisi otaczała się okazałymi psami rasy leonberger.

7.  Wierny towarzysz Józefa Piłsudskiego był owczarkiem niemieckim i miał na imię Pies. Zwierzę przeszło szkolenie policyjne i było ulubieńcem całej rodziny. Niestety, stwarzało problemy, terroryzując adiutantów Marszałka oraz gości zapraszanych do dworku w Sulejówku.

8. Winston Churchill często bywał porównywany do buldoga i miał psa tej rasy o imieniu Dodo, jednak najwyżej cenił sobie inteligencję pudli. Podczas II wojny światowej towarzyszył mu miniaturowy pudel Rufus, a gdy zginął pod kołami samochodu, premier natychmiast kupił sobie kolejnego, którego nazwał Rufus II.

9. Pablo Picasso posiadał kilka okazałych chartów afgańskich, ale największą miłością obdarzył niepozornego jamnika o imieniu Urwis. Wielki artysta nie tolerował obecności ludzi w swojej pracowni. Jedyną istotą, która mu wówczas towarzyszyła był Lump, którego uwiecznił na swoich obrazach i rysunkach.

10. Brytyjska rodzina królewska od niemal stu lat hoduje psy rasy corgi. Ich wielbicielem był król Jerzy VI, a także jego córki Królowa Elżbieta II i księżniczka Małgorzata.

----------------------------------------------------------------------

Na zdjęciu najwspanialsza, najpiękniejsza, najmądrzejsza i najwierniejsza Lassie, czyli nasza psineczka. Niestety nie ma jej już z nami od prawie 17 lat. Poświęciłam jej rozdział w książce pt: "Zwariowałam". 

Mieliście kiedyś wyjątkowego pieseczka? A może teraz macie?

środa, 3 września 2025

Kopalnia polskiego złota, skała z oknem i wzorzec z Kielc - z cyklu "Polska Nieznana"

                                                                    Złotoryja



Kopalnia Złota w Złotoryi nie jest całkowicie nieznana. Znają ją doskonale od bardzo dawna poszukiwacze złota. A swoje powstanie i nazwę miasto zawdzięcza złotonośnym piaskom z których w średniowieczu na przełomie XII i XIII wieku wydobywano na dużą skalę złoto. Kruszec pozyskiwano intensywnie do końca XIV w, ale i później do Złotoryi przybywali poszukiwacze złota w nadziei na duże fortuny. Historię miejscowej gorączki złota można poznać zwiedzając kopalnię złota "Aurelia'. Powstała ona ok 1660 roku. Dla turystów udostępniony został korytarz o długości 90 m. Bo w Złotoryi nadal występuje złoto a pracownicy kopalni organizują pokazy jego płukania, a także zachęcają do tego zwiedzających. Złotoryjskie Muzeum Złota mieści się w dawnym domu kata. W gablotach wystawiono grudki cennego kruszcu z Doliny Kaczawy. Co roku w ostatni weekend maja odbywają się w Złotoryi Międzynarodowe Otwarte Mistrzostwa w Płukaniu Złota. No i jak komuś uda się jakąś grudkę złota wypłukać to podobno natychmiast traci rozum ze szczęścia. Tak mi w każdym razie opowiadał kiedyś znajomy przewodnik z Kotliny Jeleniogórskiej.

Okiennik Wielki


Okiennik Wielki należy do największych i najbardziej znanych skał Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Od północy i wschodu jego pionowe ściany wznoszą się na 30 metrów. Niezawodnym wyróżnikiem skały jest potężny otwór o okrągłym kształcie, który widać z daleka. Okno skalne ma średnicę ok 5 metrów. Poniżej niego znajduje się wejście do niewielkiej jaskini. Wieść niesie, że znaleziono w niej kiedyś narzędzia krzemienne sprzed 60 tysięcy lat. A ten otwór miał prowadzić podobno do izby...
W każdym razie do Okiennika Wielkiego prowadzi czerwony szlak turystyczny. A przewodnicy  opowiadają o nim ciekawe rzeczy...

Wzorzec z Kielc


Na zewnętrznej północnej ścianie kieleckiej katedry znajduje się niepozorna tablica z czarnego marmuru. Znajdują się na niej złocone zapisy. Jest to zapis ogólnej wiedzy, rodzaj publicznego elementarza zwierającego to, co "każdy powinien wiedzieć". Tablica została ufundowana w 1782 przez ks. prymasa Michała Poniatowskiego. Trudno z niej cokolwiek odczytać ale mądrzy ludzie twierdzą że jest tam alfabet, który oprócz znanych obecnie głosek zawiera również sześć dziś już nieużywanych. Następnie są liczby przedstawione cyframi i słowami.
Jest także wyryty wzorzec łokcia koronnego podzielony na cztery ćwierci z jedną ćwiercią podzieloną na sześć cali. Są też wzorce stopy angielskiej i francuskiej. Na samym dole tablicy znajduje się zestawienie miar długości i powierzchni potrzebnych do mierzenia gruntów.
Gdy parę lat temu stałam koło katedry kieleckiej to bardzo dokładnie przyglądałam się tym znakom.... ale przyznam szczerze, że niewiele dojrzałam.

----------------------------------------------------------------------
No i teraz pytania na koniec.
Znacie któreś z tych miejsc? Wiedzieliście o nich?
A może ktoś wypłukał jakąś grudkę złota w zlotoryjskiej kopalni???... I nie boi się do tego przyznać...

niedziela, 31 sierpnia 2025

Brudny odcień sportu...

 

                                                  
                                              Taki mam widok z okna domeczku działkowego...

1. Podczas szermierczych zawodów w czasie igrzysk w Montrealu w 1976 r okazało się, że w szpadzie zawodnika radzieckiego Borysa Oniszczenki zainstalowano przycisk włączający lampkę sygnalizującą trafienie. Zawodnika zdyskwalifikowano, a decyzją władz ZSRR trafił do łagru na Syberii !!!

2. Za największego skandalistę igrzysk uchodzi Ben Johnson, który w 1988 r w Seulu wygrał bieg na 100 metrów w czasie 9,79 sekundy. Wynik był tak niewiarygodnie dobry, że aż wydał się nieprawdziwy. Okazało się, że Johnson biegł nafaszerowany sterydami anabolicznymi. Został pozbawiony medali i zdyskwalifikowany.

3. W 1990 r. dżokej Sylvester Carmouche podstępem wygrał wyścig w Luizjanie. W gęstej mgle niepostrzeżenie opuścił tor wyścigowy, na skróty dotarł do mety i wygrał!

4. Tenisista Andre Agassi, złoty medalista igrzysk olimpijskich w Atlancie w 1996 r, przyznał się w swojej biografii, że regularnie zażywał amfetaminę.

5. Mike Tyson został zdyskwalifikowany w 1996 r za odgryzienie części ucha Evanderowi Holyfieldowi podczas walki na ringu.

6. Marion Jones, amerykańska lekkoatletka, koszykarka w 2007 r przyznała otwarcie, że w latach 1999-2001 stosowała doping. W związku z tym unieważniono wszystkie jej wyniki od września 2000 r aż do końca kariery. Odebrano jej także m.in tytuł mistrzyni olimpijskiej i świata.

7. Lance Armstrong był przez wiele lat uznawany za ikonę kolarskiego świata. w 2012 r został oficjalnie oskarżony o stosowanie dopingu w latach 1996-2011. Odebrano mu wszystkie tytuły wywalczone od 1998 r aż do końca kariery.

8.W 2013 r. niepełnosprawny lekkoatleta z RPA Oscar Pictorius, został oskarżony a dwa lata później skazany na 6 lat więzienia za to, że zastrzelił swoją dziewczyną. Nie wziął już udziału w żadnych igrzyskach.

9. W 2019 r łotewski szachista Igors Rausis podczas przerwy w turnieju korzystał w toalecie z telefonu z aplikacją szachową, która podpowiadała mu kolejny ruch. Został zdyskwalifikowany i odebrano mu tytuł arcymistrza.

10. Podczas mistrzostw świata w skokach narciarskich w Trondheim w marcu 2025 roku z powodu manipulacji sprzętowych z listy wyników zostali wykreśleni zawodnicy norwescy. Ich sztab szkoleniowy najprawdopodobniej przeszywał oficjalne chipy FIS-u i zamieniał je na swoje, co znacznie wpływało na wyniki rywalizacji.

Było pewnie dużo więcej takich sytuacji w sporcie.

Jeśli wiecie o nich to napiszcie proszę.

czwartek, 28 sierpnia 2025

I jeszcze - na zakończenie


 1. W polskich Tatrach jest około 870 jaskiń. Ich liczba się zmienia, gdyż ciągle odkrywane są nowe. 79 z nich przekracza 870 m długości lub 25 m deniwelacji. Po polskiej stronie można zwiedzać m.in jaskinię Mroźną oznakowaną szlakiem turystycznym, a także Mylną, Raptawicką i Obłazkową a także Smoczą Jamę w wąwozie Kraków. Wszystkie znajdują się w rejonie Doliny Kościeliskiej.

1.2. W słowackich Tatrach jest około 350 jaskiń.  Do zwiedzania udostępniona jest Jaskinia Bielska. Ma ona długość 3289 m i 168 m różnicy wysokości. Najdłuższa jaskinia tatrzańska to Cień Księżyca, której łączna długość odkrytych do tej porty korytarzy przekracza 32 km.

1.3. W całych Tatrach jest około 200 jezior zwanych stawami. 

2. Tatry zajmują powierzchnię 790 kilometrów kwadratowych. 175 km. kw. należy do Polski, a więc zaledwie 22,3 % całości. 610 km. kw. leży na terenie Słowacji.

Oczywiście wszyscy polscy miłośnicy Tatr twierdzą, że piękniejsza jest część polska.

2.1. Tatrzański Park Narodowy /TPN/powstał 1 stycznia 1955 roku.  Zanim powstał to właściciel ziem tatrzańskich - hrabia Władysław Zamojski wykupił dobra zakopiańskie, ratując je przed zniszczeniem i doprowadzając do ich przekształcenia w Tatrzański Park Narodowy.

2.2. Tatransky Narodny Park /TANAP/ powstał w roku 1950.

2.3. TPN i TANAP tworzą łącznie transgraniczny Park Narodowy, który w roku 1992 ze względu na szczególne bogactwo i znaczenia został wpisany na światową listę rezerwatów biosfery UNESCO.

3. Długość Tatr wynosi ok 60 km, szerokość od 15 do 18,5 km.

3.1.Tatry są pochodzenia glacjalnego. W apogeum ostatniego zlodowacenia w Tatrach było 55 lodowców o powierzchni ok. 280 km. kw i objętości lodu 25 km. sześciennych.

3.2. Skały budujące Tatry powstawały w różnych epokach i warunkach i przemieszczały się, stąd skomplikowana budowa genealogiczna masywu tatrzańskiego. Można powiedzieć, że skały Tatr to skały krystaliczne i osadowe.

3.3. Podstawowy podział Tatr to Tatry Bielskie /całkowicie na terenie Słowacji/ Tatry Zachodnie i Tatry Wysokie.

----------------------------------------------------------------

Wystarczy !!! 

Na piękno, jakim są niewątpliwie Tatry patrzy się sercem a nie liczbami.

Poznawanie Tatr zaczęłam od wędrówki przez Skupniów Upłaz do Doliny i na Halę Gąsienicową. 

Byłam dwukrotnie na Zawracie, raz na Rysach od strony słowackiej.  Na Krywaniu, który jest Narodową Górą Słowacji, dwa razy na Giewoncie.

I na wielu innych pięknych szczytach i przełęczach.

Teraz chodzę już tylko po Dolinach.

A najpiękniejsza jest dla mnie Dolina Małej Łąki. I Staw Smreczyński.

----------------------------------------------------------------------

A na samej górze strony .... siedzę nad Stawem Hińczowym w Tatrach Słowackich. Zdjęcie sprzed 22 lat...


niedziela, 24 sierpnia 2025

Tatry polskie i słowackie

W dwudziestoleciu międzywojennym Zakopane cieszyło się sławą mekki artystów i wygodnego miejsca, w którym wypadało bywać przedstawicielom elit.

Jak pisał Rafał Malczewski w "Pępku świata" " Krupówki huczały życiem, nad Zakopanem unosił się pejotlowy opar, biły gejzery alkoholu, noce były krótkie, dnie wytężone. Rodzące się wciąż pomysły nie zdychały lecz nabierały kształtu i wkraczały w życie, rozkwitał sport, w Tatrach padały najtrudniejsze problemy, u ich stóp powstawały takie arcydzieła jak "Harnasie:. /.../ Górale zżyli się z szaleńczymi ceprami. Bartuś Obrochta przygrywał im do tańca, z sosnowych podłóg leciały wióry, dudniły podkute buty na woskowych posadzkach dansingów..."

I dalej - jak podają autorzy wspaniałej i pełnej przepięknych zdjęć książki pt: "Tatry Polskie i Słowackie:.


"Niekwestionowaną legendą zakopiańskiej bohemy był Stanisław Ignacy Witkiewicz - pisarz, dramaturg, malarz i wielki ekscentryk. O "orgiach" urządzanych w jego domu krążyły legendy, podsycane zresztą przez samego Witkacego. W rzeczywistości były to mocno zakrapiane kolacje, czasem połączone z narkotycznymi eksperymentami, które często przekształcały się w spontaniczne działania artystyczne. W zakopiańskim domu Witkacego działała także słynna Firma Portretowa.

Oprócz niego artystyczną kolonię pod Giewontem tworzyli m.inn Leon Chwistek, Rafał Malczewski, a także kompozytor Karol Szymanowski. Bywali tu chętnie Wojciech Kossak oraz jego piękne, utalentowane córki - Maria Pawlikowska Jasnorzewska i Magdalena Samozwaniec, a także wielu innych przedstawicieli świata artystycznego".


"Tatry polskie i słowackie" to kompendium wiedzy na temat jedynych tak wysokich i zróżnicowanych gór w Europie Środkowej. Obok wiadomości o geologii, przyrodzie i historii zagospodarowania tych terenów przez człowieka w albumie zawarto charakterystykę niemal każdego nazwanego zakątka Tatr zarówno po polskiej, jak i słowackiej stronie granicy od dolin po przełęcze aż po najwyższe szczyty. Szczegółowym opisom towarzyszą zachwycające fotografie. Autorką opracowania jest Barbara Zygmańska doświadczony przewodnik górski beskidzki i tatrzański."

Polecam tę książkę miłośnikom Tatr.

Uprzedzam że jest duża, gruba i ciężka. Waży prawie 3 kg. Ale nie może być inna, skoro "Tatry to jedyne tak wysokie i zróżnicowane góry w Europie Środkowej. Dla Polaków są kultowe - znane z literatury pięknej, legend i opowiadań. Obfitują w zakątki, które stanowią znakomitą odskocznię od cywilizacji i codzienności, zapewniają chwile wytchnienia, dostarczają wrażeń artystycznych, inspirują i rozbudzają wyobraźnię, zachwycają..."

No i w Tatrach jest wszystko co kocham...

Czy w Waszych sercach mieszczą się Tatry?

A jeśli tak to ile miejsca zajmują?

czwartek, 21 sierpnia 2025

Słyszeliście o stylu zakopiańskim?

Z pewnością słyszeliście...

Przecież styl zakopiański jest wizytówką podhalańskiej architektury. Został stworzony pod koniec XIX wieku przez zafascynowanego góralszczyzną Stanisława Witkiewicza, ojca Witkacego.

Mówi się, że styl zakopiański to tradycyjna architektura góralska, przetworzona artystycznie i wzbogacona elementami secesji.

Stanisław Witkiewicz projektował głównie piękne wille i pensjonaty na wysokich podmurówkach z dużymi zacisznymi werandami, spadzistymi dachami i górskimi ozdobami architektonicznymi.

Pierwszym domem, jaki wybudowano w tym stylu /na przełomie 1892 i 1893 r/ była Willa Koliba w Zakopanem przy ulicy Kościeliskiej. Dziś mieści się w niej Muzeum Stylu Zakopiańskiego im. Stanisława Witkiewicza.


Piękna i zasługująca na uwagę jest też w Zakopanem willa Atma - należąca kiedyś do słynnego kompozytora Karola Szymanowskiego. Obecnie znajduje się w niej Muzeum kompozytora.


Najpiękniejsza chyba jest Willa Pod Jedlami do dzisiaj stanowiąca własność rodziny Pawlikowskich. Ta willa uchodzi za najpełniejszą realizację stylu Witkiewicza. Trudno się nią nie zachwycić.


Nie sposób nie napisać też o Kaplicy w Jaszczurówce, która usytuowana jest przy drodze z Zakopanego do Morskiego Oka. Wszyscy się nią zachwycają, chociaż nie wszyscy widzieli jej wnętrza.


Znakomitym przykładem podhalańskiej architektury jest wieś Chochołów. Ta wieś to perła Podhala z żywym skansenem ludowego budownictwa regionu. Niemal cała zabudowana jest tradycyjnymi góralskimi chatami z drewna, ustawionymi w układzie zwanym ulicówką, szczytami do drogi, a frontowymi ścianami na południe.

W jednym z najstarszych domów znanym jako zagroda Bafii, działa Muzeum Powstania Chochołowskiego z 1846 r, w którym zgromadzono także dawne sprzęty gospodarskie i fotografie ilustrujące historię miejscowości.

Znacie te piękne wille?
Podoba się Wam styl zakopiański?

Gdzie straszy na Mazowszu?

  Mazowsze to serce Polski, a w sercu czasami dzieje się wielki niepokój. Najpierw zamek w Czersku pod Warszawą. Do Czerska jeżdżę kilka raz...