Z młodszym, malutkim wnukiem który był kontuzjowany i chodził w ortezie... Ze starszym, trochę większym wnukiem...
Powiat giżycki leży na obszarze Wielkich Jezior Mazurskich i posiada na swym terenie ponad 110 jezior w tym najbardziej znany kompleks jezior Niegocin i Kisajno.
Ale Warmia i Mazury to nie tylko "kraina tysiące jezior". To także bory mieszane, bagna i torfowiska. To także siedlisko niesamowitej ilości różnych ptaków. Naliczono w tej krainie 262 gatunki ptaków - w tym orła bielika i orła krzykliwego. W czasie spacerów spotyka się także łosie, sarny i lisy.
Wielkie Jeziora Mazurskie to także stosunkowo mało znana historia tych terenów i bogate dziedzictwo kultur pogranicza.
W Giżycku znajduje się słynny most obrotowy o którym kiedyś pisałam na blogu. Jest też Wieża Ciśnień z końca XIX wieku. Weszliśmy na nią po 129 schodkach i ze znajdującego się prawie na szczycie okrągłego balkonu podziwialiśmy okolicę.
Co Wam będę mówić - spędziliśmy tam przepiękne cztery dni na zwiedzaniu, wędrowaniu i pływaniu. I na lenistwie też...
Jeszcze kilka zdjęć:
Na Wieży Ciśnień w Giżycku
Drzewo, które koniecznie chce wyjść na spacer...
Widok z okna naszego pokoju w spichlerzu
Moje ulubione drzewo w Rydzewie
I wyrwane przez burzę drzewo
Rydzewski mak za kratkami
Piękne 4 dni, a wnuki- cudne chłopaczyska, troche Ci zazdroszczę i Mazur i bycia z chlopakami. Ale juz niedługo będę z moimi wnuczkami portugalskimi , więc przestane Ci zazdościć! Spichlerz bardzo rozbujał moja wyobrażnię!! Czyżby pandemia odchodziła w niepamięć ? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGrażynko - gdybyś tam kiedyś była, to serdecznie Ci ten spichlerz polecam...
UsuńŻyczę pięknych chwil w pięknymi wnuczkami:-))
Pięknie, przepięknie, przecudownie.
OdpowiedzUsuńTylko jak to możliwe że masz już takie duże wnuki???
Ela
No coś Ty?????
UsuńOne są ciągle malutkie:-)))
Elu - to nie są wnuki Stokrotki - ona sobie jakieś obce wypożyczyła do zdjęcia:-))
UsuńMarek z dziewczynami
No pewnie Marku bo te moje to ciągle takie Szczerbate i Pytalskie :-))
UsuńCudnie. :)
OdpowiedzUsuńA jakie koleżanki fajne. ;)
Koleżanek mam mnóstwo w całym kraju :-))
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńpiękna wyprawa i piękna nasza Polska cała! Raz byłam tylko na Mazurach dawno, dawno temu i pamiętam "to coś" kiedy szłam polną ścieżką - było coś w powietrzu, jakiś zapach, jakaś cisza, jakieś ciepło z nieba! Maczek śliczny, wnuczek dzielny, babcia jedyna w swoim rodzaju - wspaniała!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu - tego młodszego wnuka to przeznaczyłam dla Twojej wnuczki :-)))
UsuńStokrotko, cudownie spędzony czas 🙂 A ile koleżanek znalazłaś 😀 Miła jest myśl, że chłopcy takie wyjazdy zapamiętają na zawsze i będą - jak moja Wera mówi - opowiadać i nich swoim dzieciom...
OdpowiedzUsuńAnko - nawet nie przypuszczałam, że wszędzie mam tyle koleżanek :-))
UsuńA z wnukami to już od dawna jeździmy...
Z Werką jeździliśmy od początku, z Calineczką chyba się już nie da, to żywe srebro a my o 12 lat starsi... Ale ważne, że szkrabusia się dobrze u nas czuje i lubi przyjeżdżać.
UsuńKochane są nasze wnuki - prawda?
UsuńTo znaczy Twoje i moje też :-)))
Cudownie! Wspaniały wypoczynek na łonie natury. Bardzo mnie zaintrygowałaś tym miejscem zamieszkania :) XIX wieczny spichlerz wow! Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPolu - to był ten spichlerz:
Usuńhttps://www.booking.com/hotel/pl/spichlerz-rydzewo.pl.html?aid=311097;label=spichlerz-rydzewo-**6XKnoseIg5JMWcoLRHZQS175889332052%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap2%3Aac%3Aap%3Aneg%3Afi%3Atikwd-328977490463%3Alp9061070%3Ali%3Adec%3Adm%3Appccp%3DUmFuZG9tSVYkc2RlIyh9YavywThF4buZtMEeOgSC-o4;sid=a976a481a33aae71339d2b4ec1997c29;dest_id=-526749;dest_type=city;dist=0;group_adults=2;group_children=0;hapos=1;hpos=1;no_rooms=1;room1=A%2CA;sb_price_type=total;sr_order=popularity;srepoch=1623219237;srpvid=45f82bd28b220124;type=total;ucfs=1;sig=v1IkAKmaJp#hotelTmpl
gratuluję. Rodzinne wakacje, gdziekolwiek, mają urok. Jeszcze gdy pogoda dopisuje, świat jest piękny!
OdpowiedzUsuńTo prawda Czesiu.
UsuńNawet pogoda nam dopisała...
:-)
bielik w zasadzie nie jest orłem, ale to już naukowy detal, za to fajnie do wyobraźni przemawia jedna z alternatywnych nazw: "łomignat"...
OdpowiedzUsuńteż mam trochę fajnych wspomnień z Mazur... na przykład burza na Bełdanach, wali w jezioro jak w bęben, wyładowania na wyciągniecie ręki, a my na środku na kajakach, fajnie się zwiewało... albo mecz w piłkę z miejscowymi, Babięta vs. Warszawa, nie chcę pamiętać, ile nam wkopali... ale były też sukcesy, na przykład wielki garnek raków złapanych "temi ręcami" w Krutyni, zaiste niezła uczta...
p.jzns :)
Wyobrażam sobie to wszystko, szczególnie Krutynię. którą parę lat temu przepłynęliśmy kajakami.... a za nami płynęły dwie łabędzie rodziny - chyba 12 dzieci i 4 rozdziców.
Usuńej życie ... czemu tak szybko pędzisz???
szlak kajakami Krutynią mam zaliczony, a łabędzie też były po drodze: mama, tata i chyba trzy maluchy... pamiętam, że poczuły się zagrożone naszym pojawieniem, mamuśka z dziećmi odpłynęła w jedną stronę, zaś tatuś syczał i stroszył się z drugiej, żeby odciągnąć naszą uwagę... albo taka zabawa jeziorze: perkoz daje nura i pytanie gdzie i za ile czasu wypłynie?...
Usuńtiaaa, se ne vrati... teraz bym już raków nie łapał, chyba by mi się nie chciało, poza takie to by było "nie-eko" jakieś :)
aha... jeszcze taka zabawna przygoda: zachciało mi się prozaicznego kloca, poszedłem w krzaczory na Krutynią, a potem zonk, bo same iglaki dookoła, żadnych liści w zasięgu ręki... na szczęście rzeka była blisko :)
I wszystko jasne :-))
UsuńPiękny wpis Stokrotko. Mnie też się marzy pobyt na północy. Zdjęcia pierwsza klasa. Pozdrawiam po szybkich zakupach . Teraz lektury, a jutro wyjazd do miasta, w którym studiowałem ( jest tam dużo chłodniej niż u mnie) . Serdeczności :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie - powodzenia Jardianie :-)
UsuńZ daleka moge tylko pozazdroscic... i powspominac.
OdpowiedzUsuńW 1959 r wybralem sie z kolega autostopem na Mazury, a tam, kajakiem z Wegorzewa do Mikolajek. Na jeziorze Talty zlapala nas okropna burza wiec schronilismy sie w stodole w miejscowosci Talty. Przesiedzielismy tam 3 dni odzywiajac sie tylko platkami owsianymi. Co nas zbulwersowalo, to wiekszosc mieszkancow mowila po niemiecku. Moj kolega zaczal na nich krzyczec, ze jak sa w Polsce,to powinni mowic po polsku. A oni na to, ze od lat staraja sie owyjazd do Niemiec a Polska ich nie puszcza. To byl dla nas szok. Nie wiedzielismy, ze istnieja takie problemy.
Przede wszystkim dziękuję że wróciłeś do swoich wspomnień.
UsuńWspomniałam w tekście że historia Warmii i Mazur jest mało znana. I to wydarzenie o którym piszesz właśnie to potwierdza.
W spichlerzu, w którym mieszkaliśmy było kilka pamiątek prawdziwie niemieckich z wygrawerowanymi niemieckimi napisami...
Wspomnienia to przedluzenie fajnych wrazen i przezyc. Dzieci stanowczo za szybko rosna, ale to zawsze nasze male wnuki. A urokliwe otoczenie w otoczeniu rodzinki to samo szczescie. Dodaje tylko skromnie caluski od Malgosi.
OdpowiedzUsuńMałgosiu Kochana - naprawdę nie wiem kiedy mi te wnuki tak urosły.
UsuńA moi synowie to już bardzo dojrzali mężczyźni...
Dobrze, że ja ciągle jestem młoda :-)))
Serdeczności najwspanialsze dla Ciebie!!!
To miłe, że byłaś w mojej byłej "najściślejszej ojczyźnie" [tej do dziś miłej mi z wyboru]. Jeśli jednak użyłaś tego pięknego tytułu, to może by tak "W krainie Warmo i Mazura"? Mazurzy to element napływowy. A Warmo? Warmo to był jeden z zaświadczonych historycznie kunigasów pruskich, od którego utworzona została nazwa plemienia Warmów - Prusów od wieków już na skutek znanych ci przyczyn nieistniejących.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za wtręt.
Pozdrawiam.
Bardzo Ci dziękuję za ten "wtręt".
UsuńPrzecież napisałeś, bo dobrze wiesz jak było...
Serdecznie pozdrawiam
"Krainę Warmii i Mazur" utworzono po wojnie na potrzeby podziału administracyjnego. Na Mazurach byłaś, jak słusznie zauważył mój szanowny kolega komentując poprzedni odcinek - to odrębne krainy, nie da się więc być na Warmii i Mazurach jednocześnie.
OdpowiedzUsuńNo ale Ty mieszkasz w stolicy Warmii i Mazur :-))
UsuńSłabo znam te tereny Polski. Uwielbiam jednak jeziora i wodę pod wszelką postacią. Świetny wypad i zape2ne relaksujący
OdpowiedzUsuńLuzik totalny :-))
UsuńMarzy mi się taki wypad, ostatnio byłam na jeden dzień nad jeziorem Licheńskim. Niesamowicie pozawijane, z góry wygląda jak Amazonka. ;D
OdpowiedzUsuńTeraz wszędzie jest pięknie :-)
UsuńŚwietni przystojniacy �� I obydwaj babcię już przerośli
OdpowiedzUsuńAnna wysłał(a) Dzisiaj o 13:48
A pa,miętam z blogu Twoje opowiadania o chłopaczkach. Zyczę Wam wszystkim zdrowia i radości �� Anula
Dziękuję Anusiu :-)
UsuńRozmarzyłem się. Patrzę na zdjęcia i mam ochotę wejść na pomost i choć nogi wymoczyć. Myślę, że okolice Giżycka są jednym z tych miejsc, gdzie relaks przychodzi sam.
OdpowiedzUsuńMasz rację... "Spokojność" sama nadeszła :-))
UsuńMazury są wspaniałe. Byłam tam tylko dwa razy. W czasach studenckich i trochę później na dwutygodniowym rejsie żaglówką, Niezapomniane wrażenia. Pobyt z wnukami to miły czas.
OdpowiedzUsuńFajnie że i Tobie podobają się Mazury.
UsuńDziękuję że mnie odwiedzilas:-)
Na Mazurach byłam bardzo dawno, na obozie wędrownym z mojego technikum, ale mało co z tego pamiętam!
OdpowiedzUsuńZa to stokrotek też u mnie dostatek. I są nie do zdarcia! :-)))) Jak w jednym końcu skosi się wraz z trawą, wyrastają na drugim. Ale w sumie to bardzo sympatyczne kwiatki!
Macham wesoło! ;-)))
Stokrotki są male i skromne ale podobno bardzo silne:-))
UsuńUroczo tam. ;) Jak się mieszka w XIX- wiecznym spichlerzu?
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze....tylko ciągle coś skrzypi:-))
UsuńBo to mak bez kontraktu...;o)Fajne te Twoje Chłopaki...;o)
OdpowiedzUsuńPewnie że fajne :-))
UsuńPięknie! Może za rok wybierzemy się w tamte rejony :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :-)
UsuńKiedyż to ja byłam na Warmii i Mazurach? A przecież to taka piękna kraina.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Więc wiesz że warto się tam wybrać. ..:-)
UsuńCałe wieki (kilkanaście lat) nie byłam na Mazurach, więc pozytywnie zazdroszczę. Już nie mówiąc, że Najmłosszy wystrzelił w górę, że hohoho😀 i że Ci pięknie z tym zachodem w tle.
OdpowiedzUsuńSerdeczności 🙂
Dziękuję serdecznie Roksanno:-)
UsuńW pięknym byłaś miejscu, Stokrotko. W ogóle całe Mazury są piękne. Bywałem tam głównie przed wieloma laty, w Giżycku, Kętrzynie, Węgorzewie, w paru innych miejscach. Pomimo tego, że w okresie letnim zawsze sporo tu przyjeżdża turystów, to jednak zachwycający jest spokój i cisza, może nie taka jak w Bieszczadach, ale jest to, czego człowiekowi mieszkającemu w mieście brakuje...
OdpowiedzUsuńUswiadomilas mi Kawiarenko ze bardzo mało znam Bieszczady.
UsuńDziękuję serdecznie za wizytę. ...
Jak ja dawno nie byłam w tamtych stronach - chyba czas zaplanować jakąś wyprawę.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam okolice Giżycka :-)
UsuńChyba rzeczywiście ogarnęło Cię lenistwo bo rzadziej piszesz...
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Chyba masz rację:-))
UsuńPięknie tam było nad jeziorami prawda Pani Stokrotko?
OdpowiedzUsuńKasia
Prawda Kasiu :-)
UsuńWspaniały pobyt. I mieszkanie w spichlerzu, rewelacja. Super te twoje wnuki... I Stokrotka też super babcia, a jakże :) Uściski z Krakowa
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Kasiu :-)
Usuń