wtorek, 7 lutego 2023

Dzisiaj będzie o fryzjerach i fryzurach.....

 



1. W starożytnym Egipcie fryzjerki i fryzjerzy mieli wysoką pozycje społeczną. Rodzaje fryzur /lub peruk/ poddanych faraonów były powiązane z przynależnością do określonej grupy społecznej. Dominowała fryzura na pazia i gładkie uczesanie.

2. Cyrulicy oprócz strzyżenia i golenia mężczyzn zajmowali się także wyrywaniem zębów, upuszczaniem krwi oraz prostymi zabiegami chirurgicznymi. Dopiero pod wpływem presji ze strony lekarzy w XVII w zaostrzono formalne wymogi kwalifikacyjne dla cyrulików. Zaczął się wówczas wyodrębniać fach ograniczony ściśle do fryzjerstwa.

3. Już około 400 roku pne kobiety w Grecji farbowały włosy. Podobnie robiły Rzymianki by ukryć siwiznę. Najpopularniejszym kolorem był blond, co wiązało się z egzotycznym wyglądem ludzi z pólnocy.

4. Lokówki znane są od starożytności. Miały one kształt wałeczków metalowych lub kamiennych szczypiec. Wspólczesną lokówkę wynaleziono i opatentowano dopiero w 1959 roku.

5. Rozkładany fotel fryzjerski wynalazła Amerykanka Martha Matilda Harpe., która nigdy nie opatentowała swojego wynalazku, ale zrewolucjonizowała damskie fryzjerstwo. Stworzyła salony fryzjerskie w Ameryce pod koniec XIX wieku. Wprowadziła szereg zabiegów pielęgnujących włosy.

Wystarczy ..... czy ma być ciąg dalszy...?

A jak się Wam podobają fryzurki na zdjęciach?

80 komentarzy:

  1. Podobają się i czekam na ciąg dalszy Stokrotko. Dziś był tylko 3 minutowy spacer, Stokrotka wczoraj. Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze Jardianie że o Stokrotce nie zapominasz :-))

      Usuń
  2. No nie wystarczy. Fryzurki mogą być.

    OdpowiedzUsuń
  3. ma być ciąg dalszy, bo to ciekawe...
    co do fotek, to mnie intryguje reszta tego pana...
    nie, nie, nie, żadnych takich heheszków...
    chodzi mi tylko o tatuaż, bo lubię fajne tatuaże...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. tak w ogóle, to kiedyś było prościej: był fryzjer damski i męski... a teraz do fryzjera chodzą głównie panie, a panowie raczej do barbera... tych ostatnich przybywa, a fryzjerów męskich ubywa...
      się porobiło...

      Usuń
    2. A ja bardzo nie lubię tatuaży...

      Usuń
    3. Męska część mojej rodziny też twierdzi że coraz mniej jest męskich fryzjerów...

      Usuń
    4. do tego jeszcze ci męscy fryzjerzy to nieraz kobiety, bardzo kobiece zresztą, bynajmniej nie męskie :)

      Usuń
    5. Też o tym słyszałam...

      Usuń
  4. O ciąg dalszy bardzo proszę, bo jak już wcześniej napisano, to bardzo ciekawe. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaguniu,
    ponoć włosy to jeden z atrybutów kobiecej seksualności. A zatem należy o nie dbać jeśli chce się być pociągającą dla płci przeciwnej...
    Teraz kolorów włosów jest tyle ile da się wymyślić, ostatnio widziałam całkiem starszą panią, która miała na głowie róż tak intensywny, że mogłaby konkurować z czerwienią Wiśniewskiego!
    Lubię jak facet ma dłuższe włosy, ale nie każdemu to pasuje, a kobitki robią na głowach co chcą łącznie z goleniem się na łyso!
    Serdecznie Cię pozdrawiam
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu - najważniejsze że my mamy piękne fryzury - prawda???

      Usuń
  6. To ciekawe, więc chętnie przeczytam ciag dalszy opowieści o fryzjerach i fryzurach!:-)
    A z powyższych fryzur podoba mi sie ta damska, malowniczo rozwichrzona, gęsta i artystycznie warkoczowa!:-)) Nie przepadam za tatuażami, dlatego przystojniak z drugiej fotki nie budzi u mnie zachwytu, choć rozwiane fryzury męskie bywają bardzo ponętne!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo - i ja nie nie lubię tatuaży, ale obydwie fryzury są ładne - prawda???

      Usuń
  7. Z tymi cyrulikami niezwykłe jest to przejście od strzyżenia i golenia do zabiegów medycznych w tym chirurgicznych. W czasach współczesnych zupełnie niepojęte, wszak zajmowanie się medycyną wymaga całkiem innej wiedzy niż zajmowanie się włosami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe to, o czym piszesz. Człowiek chodzi do fryzjera nie znając tylu ciekawostek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dziękuję za porcję bardzo ciekawych informacji i proszę o kontynuację tematu :)
    Jeśli chodzi o dawne związki fryzjerstwa z medycyną, to symbolizuje to logo zakładów fryzjerskich, obracający się walec w kolorach białym, czerwonym, niebieskim ==>
    https://en.wikipedia.org/wiki/Barber%27s_pole
    Takie logo kręci się przed prawie każdym męskim zakładem fryzjerskim w Australii.
    A moje fryzury - w dzieciństwie miałem strasznie dużo niesfornych włosów. Ucywilizowałem je po wpływem filmu Fan Fan Tulipan. - tam taką fryzurę miał Gerard Philipe.
    W roku 1956, po obejrzeniu amerykańskich sportowców na olimpiadzie w Melbourne, przerzuciłem się na bardzo krótkiego jeża.
    I tak mi zostało, tylko włosów mniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ci Lechu serdecznie dziękuję że tak ciekawie napisałeś o historii swoich fryzur...

      Usuń
  10. Ostatni raz u fryzjera byłem w 1964 roku.Plica polonica nie mam.W pewnej firmie byłem fryzjerem.Podobają mi się warkocze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku - kołtun nadwiślański był nie tylko u nas....

      Usuń
    2. Pisz o włosach,pisz o długich spacerach(własnie z takiego wróciłem),to temat rzeka.
      Mówią,że barwa włosów w zestawieniu z bielą karku kobiety tworzy jeden z najwspanialszych,najpiękniejszych i anielskich kontrastów na świecie.

      Usuń
    3. No to będę pisać :-)

      Usuń
  11. Niby temat znany, ale nigdy się w niego nie zagłębiałam pod kątem takich ciekawostek. A tu patrz, ile fascynujących rzeczy można się dowiedzieć. Dawaj dalej!
    Przy drugiej fryzurze najbardziej podoba mi się... bluzka!

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie rzeczy to nawet łysego zainteresują!
    Gdybym koniecznie musiał, to dla siebie wybrałbym fryzurę nr 2.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie się najbardziej podobają fryzury zawodniczek - wojowniczek /boks, K1, MMA/, bardzo praktyczne, choć pracochłonne...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. To zaglądaj Bojo jeszcze .... :-)

      Usuń
    3. PKanalia - to muszę zobaczyć jak te fryzury wyglądają...

      Usuń
    4. @Stokrotka...
      nic wymyślnego, to są zwykle takie "murzyńskie" fryzury, całe mnóstwo małych warkoczyków pospinanych na głowie... ale bywają bardzo sexy...
      a wiesz, kiedyś przepisy boksu /męskiego, bo kobiecego oficjalnie nie było/ zabraniały zawodnikom długich włosów... chodziło o bezpieczeństwo, bo czasem można rękawicą skalpu pozbawić... potem przepis poluzowano i zawodnicy/czki same/i odpowiadają za siebie: tak upiąć te włosy, żeby nie było ryzyka kontuzji...
      trochę odbiegając od tematu:
      zakazane też były brody i kiedyś była spora afera, gdy nie dopuszczano do walk niektórych zawodników z krajów islamskich... ale to też poluzowano, brody się widuje na ringach i oktagonach, aczkolwiek krótkie, takie bardziej zarost, niż brody...

      Usuń
    5. 1:1,618
      https://youtu.be/jztEPYkHmS8

      Usuń
  13. Bardzo ciekawe, więc poproszę o ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście że czekam na ciąg dalszy.
    A wiesz Stokrotko że ja sobie kiedyś tak warkocze z tyłu układałam?
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  15. Starożytnym sprytu nie brakowało no ale że lokówki? Tym to mnie zaskoczyłaś. Moda na loki wiecznie żywa 🙂

    OdpowiedzUsuń
  16. świetna garść ciekawych informacji - dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie ma być ciąg dalszy! Mimo że nie chodze do fryzjera już od lat. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwsza fryzura bardzo mi się podoba. Oczywiście, czekam na dalszy ciąg.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiedziałam, że cyrulicy zajmowali się strzyżeniem i goleniem. Znane mi było skojarzenie z medycyną. Chętnie poczytam więcej takich ciekawostek. Obie fryzury ze zdjęć ładne, trochę kojarzą mi się z "Quo vadis", ale tatuaże zdecydowanie mi się nie podobają. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie lubię tatuaży... Zapraszam na ciąg dalszy :-)

      Usuń
  20. No oczywiście, że napisz więcej, bo u fryzjera nie uczą takich ciekawostek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram. ;) I poproszę o więcej.
      Ps. Warkocze lubię, tatuaże jakoś mnie nie przekonują.

      Usuń
  21. Zastanawiam się, czym farbowano włosy w starożytności i na ile to było trwałe. Zapewne naturalne barwniki zmywały się szybko.

    OdpowiedzUsuń
  22. A moja domowa fryzjerka po przeczytaniu Twojego tekstu spojrzala na mnie i powiedziała że zaraz mnie weźmie pod kosiarkę :-)))
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja synowa też swojego męża bierze pod kosiarkę co pewien czas :-))

      Usuń
  23. Takze prosze o dalszy ciag. Moja pani Agnieszka co miesic wymysla inna fryzurke chociaz mam tylko 'niemowlece' wlosy. Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że będzie Małgosiu....
      Serdecznie zapraszam...

      Usuń
  24. Ciekawie napisałaś o fryzjerach. Nie lubię tatuaży, a fryzura pierwsza to niczego sobie, tylko nie na moje włosy. Czekam na dalszy ciąg tej opowieści.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. O dobrą fryzura, dobry fryzjer to naprawdę w obecnych czasach reglamentowany towar. No cóż ostatnio wydaje mi się , że w końcu znalazłam.b

    OdpowiedzUsuń
  26. Fryzurki są piękne. Bardzo ciekawy post z mnóstwem ciekawostek :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zrezygnowałem z fryzjerów, od kiedy Chińczycy wynaleźli tanie maszynki. A jeden z moich znajomych swój kolor włosów określił jako "blond trumienny"..

    OdpowiedzUsuń
  28. To ja, Mareczek, o tych tanich maszynkach...

    OdpowiedzUsuń
  29. Najbardziej zaintrygowało mnie to starożytne farbownie włosów. Ciekawa jestem, jak robiono farby i jaka była ich trwałość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się poszukać coś na ten temat...

      Usuń
  30. Bardzo ciekawe rzeczy :) nawet nie wiedziałam o tym farbowaniu włosów.

    Kasia Dudziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam Kasiu na drugą część...

      Usuń
  31. Fryzurki jak fryzurki, ale nie podoba mi się u tego młodzieńca tatuaż... to teraz taka moda... jestem wprawdzie tolerancyjny, ale nie mogę zrozumieć, jak bardzo trzeba nie znosić swego ciała, aby zrobić z niego coś tak ohydnego. Pewnie należę do pokolenia, któremu tatuaż kojarzy się z więziennictwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju ja też nie lubię tatuaży...

      Usuń
  32. Współczesność zaś dała nam świetne uzupełnienie do Twojej notki, bo okazało się podczas lockdownu, że fryzjerstwo było obok gastronomii (głównie tej wysokoprocentowej) i kwaterunku turystycznego najbardziej wytęsknioną przez Naród, ten Naród, usługą. Kościoły nie przeżyły po pandemii nalotu stęsknionych za wspólną modlitwą wiernych, za to zakłady fryzjerskie i owszem, były całkiem oblężone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Wolandzie...
      Pozdrawiam i dziękuję...

      Usuń
  33. Witaj piątkowym wieczorem Stokrotko
    Jak zawsze ciekawa opowieść z wieloma informacjami.
    Właśnie w przyszłym tygodniu idę do fryzjera i ....
    Pozdrawiam ciepło życząc spokojnego poranka jutro

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo ciekawe! Joter-Joanna

    OdpowiedzUsuń

Ogród i szklarnia Włoch - z cyklu "Włochy Południowe i Sycylia" - część siódma

  / Sycylijskie pamiątki czyli magnesik w kształcie Sycylii i puderniczka z kształtem i godłem Sycylii/ Dzięki plantacjom cytrusów i migdał...