czwartek, 14 listopada 2024

Miasto, które przeszło do cywila i carsko-prezydencka kwatera łowiecka - z cyklu "Polska Nieznana"

O tych dwóch miejscach z pewnością słyszeliście, ale jestem pewna, że nie wszystko...

                                             Borne Sulinowo


                                              Cmentarz rosyjski w Bornem Sulinowie

Najpierw, w latach 30tych XX wieku ćwiczyli na miejscowym poligonie niemieccy artylerzyści i czołgiści. To dla nich zbudowano koszarowe miasteczko Gross Born. Kolejnym użytkownikiem poligonu i miasta została w 1945 roku Armia Czerwona. Borne Sulinowo stało się bazą Północnej Grupy Wojsk Radzieckich. Było to największe zgrupowanie radzieckich wojsk lądowych w Polsce, a w okolicy utworzono magazyn broni jądrowej. Bornego Sulinowa nie było wtedy na mapach ani w dokumentacji ewidencji gruntów. Gdy w końcu w 1992 roku wyjechali ostatni żołnierze /pamiętacie jak w telewizji pokazywali ich wyjazd ?/ okazało się, że Polsce przybyło całkiem duże miasto.

Obecnie Borne Sulinowo ma już ponad 4 tysiące cywilnych mieszkańców przybyłych z całej Polsce. W ładnych poniemieckich domach powstały pensjonaty i ośrodki wypoczynkowe. Jednak wiele budynków nadal stoi opuszczonych. 

Najlepiej Borne Sulinowo i okolice poznaje się w towarzystwie kompetentnego przewodnika. Przy ul Orła Białego 25 działa Izba Muzealna Andrzeja Michalaka. Warto tu wstąpić by obejrzeć zbiory przez lata wyszukiwane po zakamarkach garnizonowego miasta. Pan Michalak jest znawcą najbardziej mrocznych epizodów z jego historii. Zainteresowanym osobom może pokazać militarne tajemnice. Można zobaczyć w Bornem Sulinowie willę generała Wehrmachtu Heinza Guderiana, Dom Oficera, cmentarze. Trasa wycieczki obejmuje też okolice miasta, np. fragmenty umocnień Wału Pomorskiego.                                          

                                              Spała   


                                        Wieża carska w Spale

Myśliwskie walory Puszczy Piskiej rozsławili rosyjscy carowie: Aleksander III i jego syn Mikołaj II. W lasach pod Spałą urządzono zwierzyniec, odbywały się tutaj niezwykle uroczyste łowy z udziałem imperatora i zaproszonych gości. W 1884 roku w Spale wybudowano pałacyk myśliwski otoczony parkiem. Pałac carów stał się po I wojnie światowej rezydencją Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego. Po nim mieszkali tutaj prezydenci Stanisław Wojciechowski i Ignacy Mościcki. Ignacy Mościcki zapoczątkował obyczaj urządzania Dożynek Prezydenckich w Spale, które w latach 30-tych ub. wieku gromadziły dziesiątki tysięcy rolników z całej Polski. Tradycję tę reaktywował w 2000 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Podobno do Spały przyjeżdża się teraz po zdrowie i medale. Na miejscu kwatery łowieckiej powstał Ośrodek Przygotowań Olimpijskich. Są tu dwu stadiony lekkoatletyczne, hale sportowe, pływalnia. strzelnica i korty tenisowe. Ośrodek służy nie tylko mistrzom sportu - każdy może w nim zamieszkać i przy okazji popracować nad własną tężyzną fizyczną.

To gdzie się wybierzecie najpierw? Do Bornego Sulinowa czy do Spały?      

Czy jeszcze gdzie indziej?            

8 komentarzy:

  1. Borne Sulimowo najpierw, potem Spałą. Pamiętam wyjazd żołnierzy radzieckich, byłem uczniem młodszych klas szkoły podstawowej. Pozdrawiam Stokrotko, do Stokrotki idę w ... sobotę ;-). Poza tym świetnie te miejscowości nakreśliłaś :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. O Spale słyszałam, choć nigdy tam nie byłam. Natomiast Borne Sulinowo jest mi nieznane. Ciężko się czyta, że w jakimś miejscu stoją opuszczone domy, kiedy ciągle się mówi o kryzysie mieszkaniowym. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wieści o Ewie Radomskiej. Gdybym mogła, to odwiedziłabym przede wszystkim Ją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy pobycie w Bornym Sulinowie warto też odbyć wycieczkę na położone na dawnym poligonie wrzosowiska. W sierpniu lub wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. W Borne Sulinowo gdy je łaskawie opuścili radzieccy żołnierze były organizowane dla młodzieży "obozy przetrwania". Nic dziwnego, bo po latach użytkowania i systematycznego niszczenia nie tylko infrastruktury mieszkalnej ale i środowiska naturalnego owo miejsce tylko do tego się nadawało. A wiem o tym tylko dlatego, że na takim obozie byli dwaj synowie mojej kuzynki. Nawet oni, zahartowani do trudnych warunków "byli pod wrażeniem". Tu lasy znajdujące się na dawnych terenach NRD gdzie stacjonowały wojska radzieckie najczęściej jeszcze do dziś są terenem zamkniętym, uznanym za zbyt niebezpieczny, bo np, nadal nie wiadomo czy nie ma tam podziemnych magazynów pełnych np. pocisków lub śmiercionośnych chemikaliów. Rosjanie opuszczali te tereny dość pospiesznie i nie sprzątali po sobie. A w Spale to byłam "wieki temu".

    OdpowiedzUsuń
  5. W Bornem sąsiedzi kupili za bezcen piękne mieszkanie - widne, przestronne. Mieszkali tam do późnej starości i bardzo sobie chwalili to miejsce.
    W samym mieście nie byłam, ale bywałam w okolicy, gdy Bornego "nie bylo". Co tam się wtedy działo!
    Jak tam Twoje zdrowie, Kochana?
    Dobrego dnia! 🥰

    OdpowiedzUsuń
  6. W Bornem (trochę temu) nasz GPS stracił zasięg i "Dropsem" przejechaliśmy przez poligon !! ;o) Dzieciaki bywały tam na obozach, a my mieliśmy miejscówkę urlopową...;o)
    W Spale bywałam z naszymi Zawodnikami...;o)

    OdpowiedzUsuń
  7. A tym razem znam oba miejsca!!!! Coś takiego! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby dwa ciekawe, ale na razie jestem uziemiona, bo mąż chory:)))

    OdpowiedzUsuń

Miasto, które przeszło do cywila i carsko-prezydencka kwatera łowiecka - z cyklu "Polska Nieznana"

O tych dwóch miejscach z pewnością słyszeliście, ale jestem pewna, że nie wszystko...                                               Borne Su...