czwartek, 30 października 2025

Dwa i pół dnia w Gnieźnie - część pierwsza

25 września była kolejna rocznica naszego ślubu. Nie pytajcie która, bo sami nie wierzymy, że tyle lat już się ze sobą męczymy 😀

Potem przy niedzielnym obiedzie dostaliśmy od dzieci wyjątkowy prezent w postaci "Weekendu we dwoje". 


Trzeba było sobie tylko wybrać miejsce w Polsce w którym chcielibyśmy spędzić ten weekend /albo inne dni/ i jechać...  Wybraliśmy Wieżę Ciśnień w Gnieźnie. Czyli spaliśmy nie byle gdzie. A wrażenie było niesamowite...


I zamieszkaliśmy w tej Wieży. Mieliśmy do wyboru trzy apartamenty - na pierwszym albo na drugim poziomie. 
Na trzecim mieszkała właścicielka, która nam to mieszkanie w wieży udostępniła. 
Wybraliśmy piętro pierwsze bo w wieży nie ma windy a my musieliśmy do własnych łóżeczek wdrapywać się po całodziennym zwiedzaniu Gniezna. I to po bardzo stromych i malutkich schodkach...

W mieszkanku mieliśmy takie fajne okienka z widokiem na prawdziwą jesień:



I jeszcze w łazience tapetę z "naszą" wieżą: 


Sama wieża została wybudowana i uruchomiona w latach 1888-1889 kiedy to pruskie władze postanowiły uruchomić sieć wodociągową dla całego miasta. I tak wodociągi gnieźnieńskie powstały zaledwie w dwa lata po wodociągach w Warszawie. W latach 30-tych XX wieku 30-tysięczne miasto jakim było wówczas Gniezno było zaopatrywane w wodę w około 70% dzięki tej wieży. Był to ewenement tamtych czasów.

Oczywiście wieża nie spełnia już swojego zadania od dawna. Od roku 2023 można w niej zamieszkać w jednym z trzech apartamentów.
------------------------------------------------------------------------
Już pierwszego dnia, zaraz po zadomowieniu się w Wieży poszliśmy  zwiedzać gród, który Piastowie stworzyli i wybrali na swoją siedzibę już w końcu IX wieku. 

Po przyjęciu chrztu przez Mieszka I Gniezno stało się jednym z głównych ośrodków nowej wiary, czego wyrazem było wzniesienie na Wzgórzu Lecha kamiennej świątyni. I tak w 940 roku powstał tu potężny gród.

A króliczki które Wam pokazałam w poprzednim tekście stworzono dopiero w XXI wieku...Każdy królik nawiązuje do historii miasta. Przeczytajcie proszę dopisek na początku poprzedniego tekstu.

Ciąg dalszy nastąpi - zapraszam.

5 komentarzy:

  1. Ach, czyli to Gniezno. A też chcieliśmy pojechać, może jeszcze się uda w tym roku wyskoczyć na weekend :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, powiem Ci nocleg pierwsza klasa! W takim wyjątkowym miejscu! Nie wiem, czy było wygodnie, ale na pewno nietuzinkowo. Gratulacje z okazji rocznicy, a dzieciom za super pomysł!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie upominki, to najlepszy prezent, tez często z tego korzystamy.
    Świetna miejscówka i dobre wykorzystanie budowli:-)
    Wielu lat szczęścia dla Was !

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł z takim zagospodarowaniem zabytkowej wszak budowli. A pomijając aspekt praktyczny każdej wieży ciśnień to w każdej miejscowości taka wieża jest też punktem odniesienia i orientacji w nieznanym sobie miejscu. To trochę tak jak latarnie morskie w nadmorskich miejscowościach. Ostatnio wg wieży ciśnień w jednej z nieznanych nam zupełnie miejscowości nad pięknym jeziorem wiedzieliśmy w którą stronę pójść by odnaleźć parking na którym zaparkowaliśmy samochód. Bo pomiędzy parkingiem a jeziorem była całkiem spora odległość i kilka eleganckich alei idących w różnych kierunkach.

    OdpowiedzUsuń

Dwa i pół dnia w Gnieźnie - część pierwsza

25 września była kolejna rocznica naszego ślubu. Nie pytajcie która, bo sami nie wierzymy, że tyle lat już się ze sobą męczymy 😀 Potem przy...