/Ta lipa drobnolistna, która jest pomnikiem przyrody rośnie koło cerkiewki w Tyliczu k/Muszyny./
W
Krainie Łemków a szczególnie w okolicach Muszyny-Zdroju jest wiele pomników i rezerwatów przyrody.
O jednym rezerwacie zwanym „Mofetą” pisałam w poprzedniej części tego cyklu w dniu 5 listopada br.
Przypomnę, że "Rezerwat Przyrody obejmuje obszary zachowane w stanie naturalnym lub mało zmienionym, ekosystemy, ostoje i siedliska przyrodnicze, a także siedliska roślin, siedliska zwierząt i siedliska grzybów oraz twory i składniki przyrody nieożywionej, wyróżniające się szczególnymi wartościami ..."
Po rezerwatach przyrody należy poruszać się specjalnie wyznaczonymi ścieżkami. Są to często ścieżki dydaktyczne. Są rezerwaty podlegające ochronie ścisłej i wtedy człowiek w żaden sposób nie wtrąca się w życie rezerwatu. Są też rezerwaty podlegające ochronie czynnej lub ochronie krajobrazowej - i w nich człowiek może ingerować w tylko w wyjątkowych sytuacjach.
O jednym rezerwacie zwanym „Mofetą” pisałam w poprzedniej części tego cyklu w dniu 5 listopada br.
Przypomnę, że "Rezerwat Przyrody obejmuje obszary zachowane w stanie naturalnym lub mało zmienionym, ekosystemy, ostoje i siedliska przyrodnicze, a także siedliska roślin, siedliska zwierząt i siedliska grzybów oraz twory i składniki przyrody nieożywionej, wyróżniające się szczególnymi wartościami ..."
Po rezerwatach przyrody należy poruszać się specjalnie wyznaczonymi ścieżkami. Są to często ścieżki dydaktyczne. Są rezerwaty podlegające ochronie ścisłej i wtedy człowiek w żaden sposób nie wtrąca się w życie rezerwatu. Są też rezerwaty podlegające ochronie czynnej lub ochronie krajobrazowej - i w nich człowiek może ingerować w tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Dzisiaj
chciałabym pokazać Wam zdjęcia z rezerwatu „Las Lipowy Obrożyska” i rezerwatu „Czarna Młaka”.
Rezerwat
Las Lipowy „Obrożyska” znajduje się na Górze Mikowej. Jak
podają przewodniki jest to wyjątek niespotykany nigdzie w Europie.
Ale
po kolei:
Lasy
lipowe zwane grądami rosły niegdyś w nizinnej części Polski na
najbardziej urodzajnych ziemiach. Niestety, jako pierwsze zostały
wycięte. Zamieniono je na pola uprawne a rosnące na nich lipy
przeznaczono na opał.
Jak
to się stało, że Rezerwat Lipy drobnolistnej na Górze Mikowej
zachował się w stanie prawie nienaruszonym i do tego w górach –
naprawdę nie wiadomo.
Utworzony
w roku 1919 rezerwat jest jednym z nielicznych przykładów
witalności i ekspansywności natury. Początkowe 20 hektarów
powiększono stopniowo do ponad 100.
Obecnie rezerwat obejmuje kilka zróżnicowanych drzewostanów tworzonych przez lipę drobnolistną, grab, jodłę, buka, świerka, jawora i modrzewia. W podszycie królują graby i leszczyna a w runie miodunka, zawilce, wawrzynek wilcze łyko, pierwiosnek. W runie spacerują salamandry plamiste i beznogie jaszczurki.
Obecnie rezerwat obejmuje kilka zróżnicowanych drzewostanów tworzonych przez lipę drobnolistną, grab, jodłę, buka, świerka, jawora i modrzewia. W podszycie królują graby i leszczyna a w runie miodunka, zawilce, wawrzynek wilcze łyko, pierwiosnek. W runie spacerują salamandry plamiste i beznogie jaszczurki.
Ale
w rezerwacie „Obrożyska” przede wszystkim zachwycają 200-letnie
lipy drobnolistne.
Według
opowieści ołtarz Wita Stwosza w krakowskim Kościele Mariackim
został wyrzeźbiony z tutejszych lip. Gdy oglądałam stare
olbrzymie lipy całkowicie w to uwierzyłam.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
„Czarna Młaka” to jeziorko położone na zboczach Malnika i Czarnych Garbów na północny-wschód od centrum Muszyny.
To jeziorko o niemal czarnej toni, w którym jakby w lustrze odbijają się wyniosłe jodły i niebo.
„Czarna Młaka” jest unikalnym w Beskidach górskim jeziorkiem, które powstało wskutek osunięcia się góry. Osuwisko to jak tama zablokowało odpływ i dało początek zbiornikowi. A było to osiem albo dziewięć stuleci temu.
W chwili powstania Czarna Młaka miała powierzchnię 2000 metrów kwadratowych. Obecnie toń wody wolna od roślin jest 10-krotnie mniejsza i ma zaledwie 3 metry głębokości. Jeziorko zanika bo zarasta i jest to zjawisko naturalne nazywane sukcesją ekologiczną.
Nad jeziorkiem jest niewiarygodna cisza. A sosny, które się w nim przeglądają sięgają 30 metrów. Okolice jeziorka to miejsce rozrodu kumaków górskich, żaby trawnej i traszek.
„Czarna Młaka” to jeziorko położone na zboczach Malnika i Czarnych Garbów na północny-wschód od centrum Muszyny.
To jeziorko o niemal czarnej toni, w którym jakby w lustrze odbijają się wyniosłe jodły i niebo.
„Czarna Młaka” jest unikalnym w Beskidach górskim jeziorkiem, które powstało wskutek osunięcia się góry. Osuwisko to jak tama zablokowało odpływ i dało początek zbiornikowi. A było to osiem albo dziewięć stuleci temu.
W chwili powstania Czarna Młaka miała powierzchnię 2000 metrów kwadratowych. Obecnie toń wody wolna od roślin jest 10-krotnie mniejsza i ma zaledwie 3 metry głębokości. Jeziorko zanika bo zarasta i jest to zjawisko naturalne nazywane sukcesją ekologiczną.
Nad jeziorkiem jest niewiarygodna cisza. A sosny, które się w nim przeglądają sięgają 30 metrów. Okolice jeziorka to miejsce rozrodu kumaków górskich, żaby trawnej i traszek.
Jeziorko
przypomina położone w reglach tatrzańskie stawy.
Gdy na początku października tego roku wedrowaliśmy ścieżkami dydaktycznymi w obydwóch rezerwatach mieliśmy duże szczęście - nie spotkaliśmy zupełnie nikogo.
Taka przyroda budzi podziw, naprawdę!
OdpowiedzUsuńTen zbiornik wodny faktycznie przypomina tatrzańskie stawy:-)
Dziś coraz trudniej o takie bezludne okolice, mieliście szczęście:-)
Nawet sobie nie wyobrażasz jak tam było pięknie...
UsuńU Ciebie takie cudności a ja muszę pędzić do Urzędu Skarbowego żeby oddać daninę :-))
OdpowiedzUsuńMarek
:-)))
UsuńPo Świętach, pięknem nas raczysz. Niejednemu po świątecznym, dobrym nakarmieniu przydałby się spacer, najlepiej gdyby jeszcze w tak pięknych okolicach.
OdpowiedzUsuńA tu wyjść z domu się nie chce bo deszcz i wiatr...
UsuńZupełnie nieznane mi tereny... Podróże - po blogach - kształcą! :)
OdpowiedzUsuńStaram się aby moi znajomi blogerzy nie nudzili się czytając mój blog.
UsuńI to jest piękne :)
UsuńTo dzięki tym wszystkim znajomym napisałam trzy książki. Zdopingowali mnie...
UsuńPiękne te drzewa. Pobudzają wyobraźnię. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko.
UsuńW tamtych okolicach bywałam tylko zimą i do tego mocno śnieżną. Dzięki,że trochę "obfociłaś", bo raczej mam zerowe szanse na obejrzenie tego w naturze.
OdpowiedzUsuńBuziam;)
Jesień jest tam piękna Aniu.
Usuń:-)
Piękna lipa i ktoś przy znaku.
OdpowiedzUsuńKtos tam się ustawił przy tym znaku.
UsuńTylko kto???
:-))
Już dwa dni dumam
Usuńi nic nie kumam.
Okropnie trudno się domyślić, że to Stokrotka :-)
UsuńWitaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńWędrowałem kiedyś po Łemkowinie i zachodnim Bieszczadzie.Znam ich kulturę i zwyczaje. Mam wielu znajomych wśród Łemków.
W naszych okolicach sporo ich mieszka po akcji Wisła.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michale - bardzo się cieszę że do mnie zaglądasz.
Usuń:-)
Nigdy nie widziałam lasu lipowego; pojedyncze rozłożyste lipy owszem, ale cały las? Tam muszą w czasie kwitnienia potężnie szumieć pszczoły :-)
OdpowiedzUsuńTo muszę tam w lipcu pojechać.
UsuńAle te drzewa są bardzo wysokie więc i liście mają wysoko. To tych pszczół może nawet nie słychać...???
Tylko Ty umiesz wszystko dostrzec, wszystko zapamiętać i pięknie opisać :) Pozdrawiam Jagódko :)
OdpowiedzUsuńNie tylko ja Anusiu.
UsuńAle dziękuję za miłe słowa.
:-)
Tej lipie wnętrzności widać... Drzewo ma znacznie sympatyczniejsze wnętrzności niż człowiek!
OdpowiedzUsuńBojo - to jest takie drzewo, które korzenie ma w środku.
UsuńTAKIE blogi nie tylko ksztalca - pokazuja piękno naszego kraju, ale ma racje autorka uwagi, ze trzeba to dostrzec i pokazac. Pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Małgosiu.
Usuń:-)
Cudne i magiczne miejsce :) dobrze, że jeszcze jakieś rezerwaty się ostały ...
OdpowiedzUsuńLidio - na szczęście ostało się jeszcze dość dużo tych rezerwatów...
UsuńPoprzez to, co pokazujesz poznaję różne piękne miejsca w Polsce, bo sama nie mam już możliwości ich zwiedzać. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja Ci dziękuję Marysiu że czytasz teksty na moim blogu.
UsuńSerdeczności dla Ciebie
chciałabym być tam, gdy lipy kwitną, dla zapachu i muzyki:))
OdpowiedzUsuńJa też Czesiu, ja też...
UsuńKocham góry , drzewa i przyrodę.
OdpowiedzUsuńMuszę tam koniecznie się wybrać.
Serdeczne pozdroweinia znad sztalug malarskich przesyła Krystyna
zapraszam do mojej strony
www.krystynaczarnecka.pl
Witam Cię serdecznie Krystyno i dziękuję za zaproszenie.
Usuń:-)
Martwię się, że Szyszko może przeczyta ten tekst ... ;)
OdpowiedzUsuńTo i stokrotki by zdeptał...
UsuńUwielbiam przyrodę. Chciałbym wszystkim pokazać okolice, w których mieszkam. Jesli miałbym do wyboru zwiedzanie Paryża, Londynu wersja jakiegoś cudu natury, chwili bym się nie wahał. Przyroda ma w sobie coś niepowtarzalnego i ręka ludzka nie jest w stanie tego skopiować. Żegnam zatem serdecznie inte części Polski.
OdpowiedzUsuńchyba będziesz tęsknił....
UsuńJa się cieszę, że przed kilkoma laty wybrałam sobie na miejsce zamieszkania Pogórze Przemyskie. Taka właśnie piękna przyrodę mamy tutaj w okolicy. A i lipa drobnolistna rośnie przy samym domu w ogrodzie... Wielka i stara już bardzo... Pozdrawiam Stokrotko
OdpowiedzUsuńTo i Ty masz piękne tereny wokół siebie Greenelko.
Usuń:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńDrzewa to zadziwiające istoty:)
Nasi przodkowie wierzyli, że pogłaskanie lipowego pnia uzdrawia i jakoś wcale nie dziwi mnie przypisywanie lipie magicznych właściwości:)
Pozdrawiam:)
A ja najbardziej lubię brzozy i z brzozą rozmawiam i przytulam się do niej.
UsuńSerdeczności dla Ciebie
Piękna przyroda! Jak dobrze, że pod ochroną. Dziękuję za wycieczkę :) A o Wiśle przeczytałam. Nie mam do rzeki stosunku emocjonalnego. Owszem, największa, cała polska. Ale... moją rzeką jest ta druga z hymnu, też całą polska. Ja nad Wartą spędziłam całe życie. I cóż - dla mnie Wielkopolska jest najbliższa sercu :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem Haniu.
UsuńMnie najbliższe sercu jest Mazowsze.
Dziękuję Ci serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
"Przysięga Omladiny pod słowiańskim drzewem lipowym"-Alfons Mucha,cykl"Słowiańska Epopeja"
OdpowiedzUsuńwww.muchafoundation.org/gallery/themes/theme/slav-epic/object/229
Taką jedną odwiedzam...lipkę,codziennie z psami.Mierzy prawie 4,5 m w piersiach(pierśnicy,wys.130 cm) i ok.35 m
wzrostu.Poznaliśmy się w 1965 roku,ja zdążyłem już posiwieć,
a ona dalej wygląda kwitnąco...szczególnie w czerwcu i lipcu...
wtedy jest najsłodsza,ale zajęta:)
W mojej okolicy rosną tylko poniemieckie kilkusetletnie lipy.
Gdzie rośnie lipa,tam są ruiny budynku...czasem ocalała piwnica a w niej nietoperze.
Nowych nasadzeń brak.Niedawno wycięto kilkadziesiąt 130 letnich modrzewi.Najgrubszego pociął sobie leśniczy na opał a pozostałe zabrano na"giełdę".
Aktualne zasoby drzewne lipy drobnolistnej w drzewostanach wynoszą blisko 5,4 mln m3,co stanowi ok.0,29% całkowitej zasobności drzewostanów LP.Łatwo obliczyć pozostałe zasoby.
W 2016 roku wg.Dyr.LP pozyskanie drewna lipowego wyniosło ponad
100 tys.m3,czyli jeden"Las Lipowy Oborżyska".
100,38 ha x 757 m3/ha
"Najgroźniejsze drzewo"na świecie,rośnie na środku pola kukurydzy,dziesięć metrów poniżej zakrętu przy drodze na południu stanu Michigan.Od zarania motoryzacji pochłonęło ono wiele ofiar,zwykle pijanych studentów.Można się zastanawiać,dlaczego,przecież pole kukurydzy jest ogromne,
a szanse na wjechanie na drzewo wyglądają na małe.
Najgroźniejsze drzewa...z tej kolekcji mam cisa:)
https://www.youtube.com/watch?v=caGYnIvPw7s
***
Na Ciebie mogę zawsze liczyć.
UsuńTwoje komentarze są jak prace naukowe.
I znowu będę miała duzo linków do otwierania.
Dziękuje serdecznie.
Pierwszy kasztanowiec posadzony w Polsce...Warszawa-Wilanów-J.Sobieski:)Dzisiaj ma/miałby ok.350 lat!Czy jeszcze rośnie?
Usuń***
Chyba już dawno go nie ma.
UsuńBardzo lubię odwiedzać rezerwaty przyrody.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że obraz Wita Stwosza jest wykonany z tamtejszego drzewa.
Ciekawa sprawa.
Serdecznie pozdrawiam:)
To zaglądaj do mnie czasami Mario - bardzo proszę.
UsuńBędę jeszcze nie raz pisać o pięknie przyrody.
Pozdrawiam serdecznie.
To wielka radość, że tak miejsce ostalo się jeszcze. Pięknie je pokazałaś. Niesamowite są te drzewa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA stawek też Ci się podoba? Bo jest piękny i tajemniczy.
Usuń:-)