sobota, 16 lutego 2019

Błękit


- A jutro gdzie pojedziesz?- zapytałam Młodszego poprzez FB gdy już odpoczął po zdobyciu najwyższego szczytu Maroka i Afryki Północnej /mój tekst z 1 lutego 2019 r/.
- Do błękitnego miasta - odpisał mi. 
I pojechał.
1

2

3

4

5

6

                                                7 

8

9

10

11


12
               
               
13


                                                14  

15

16

17


18

19



20

21

                                    22  
Miasteczko, założone w XV wieku przez Mulaja Ali ben Raszida, a rozbudowane o kazbę za panowania Mulaja Ismaila w XVII wieku, długo opierało się obcym - aż do 1920 roku, kiedy to zdobyli je Hiszpanie, było całkowicie zamknięte dla chrześcijan. Dziś wielu mieszkańców utrzymuje się z turystyki.
A skąd wszechobecny błękit? Jedni mówią, że to pozostałość po zamieszkujących miasteczko Żydach, przybyszach z Hiszpanii, którzy jeszcze w pierwszej połowie XX wieku posługiwali się nieużywanym na Starym Kontynencie od 400 lat dialektem kastylijskim i kultywowali tradycje rymarskie nieznane współczesnym Hiszpanom. Mieli oni malować swoje domy na niebiesko, tak by zatrzeć granice między ziemską egzystencją a niebem. Inni tłumaczą, że błękit domów miał chronić ich mieszkańców przed „złym okiem” i urokami. Jeszcze inni - że malowanie ścian na niebiesko świetnie odstrasza komary. I kto wie, jak to było, jest naprawdę? Może i błękit Szafszawanu odstrasza komary - za to jak magnes przyciąga turystów. Może i chroni mieszkańców przed urokami, na pewno jednak zaczarowuje wszystkich tych, którzy tu przyjeżdżają. 
-----------------------------------------------------------------------------------
Zdjęcia w marokańskim miasteczku Szafszawan były robione 2 lutego 2019 roku.
Które zdjęcie wybieracie???


127 komentarzy:

  1. Dla mnie 7, 8, 15 i... pozostałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rozumiem że wszystkie mogą być???

      Usuń
    2. One nie tylko są
      ale mogą być.

      Usuń
    3. Oj, u Ciebie jesnie tylko niebiesko,
      ale i bosko (na bosaka).

      Usuń
    4. Dziękuję za dobre słowo JanToni.
      :-)

      Usuń
    5. Jan się nie popisał,
      będzie krótka cisza.

      Usuń
    6. Chociaż nie marzę,
      sam siebie karzę.

      Usuń
    7. Od tego jest chłopa głowa,
      by siebie dyscyplinował.

      Usuń
    8. Lubię Cię za te Twoje krótkie komentarze.
      :-)

      Usuń
    9. Program najszczerszy,
      fraszka ··· dwa wersy.

      Usuń
    10. To bardzo trafny program :-)

      Usuń
    11. Mówi się tak na to,
      krótko, węzłowato.

      Usuń
    12. Mówi się też że:
      "Mądrej głowie dość dwie słowie".

      Usuń
    13. Wielu już to wie,
      że nie nudzę się.

      Usuń
    14. Choć głowa mała
      jakoś się staram.

      Usuń
    15. JanToni - bardzo Ci dziękuję za to, że jesteś obecny na moim blogu.
      :-)

      Usuń
    16. Taki wniosek dowolny,
      czasem bywam namolny.

      Usuń
    17. Myśli moje skromne,
      coś tam zawsze skrobnę.

      Usuń
    18. Będę się bardzo starał
      by przerwa niedlugo trwała.

      Usuń
    19. Wróć już jutro. Proszę.
      :-)

      Usuń
    20. Nigdzie nie znikam.
      Siedzę
      u siebie.

      Usuń
  2. Wygląda to ciekawie, aczkolwiek nie jestem pewna, czy chciałabym patrzeć ciągle na taką ilość błękitu... a może zdjęcia robione z filtrem?
    Takie uliczki i zakamarki uwielbiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez filtra Asiu - zwróc uwagę, że inne kolory też są na zdjęciach.
      :-)

      Usuń
  3. 2, 5, 13 i ostatnie...a potem pozostale. Oj Stokrotko jeszcze jedno must see. Niezwykle miejsce...a ja tak lubie kolor niebieski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie zastanawiaj się za długo - tylko jedź jak najszybciej.
      :-)

      Usuń
  4. W całym Magrebie króluje ten błękit- to ulubiony również kolor Tauregów, każdy z nich spowity jest od stóp po czubek głowy w ten kolorek. 3,12,17,19- te dla mnie najciekawsze, bo najbliższe dawnym czasom. Bo kiedyś to tylko pałace miały fasady z oknami, reszta budynków to były tylko puste mury, za którymi w ukryciu toczyło się życie. Zdjęcie nr 1 to na wskroś nowoczesne już budowle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zgadza, ale to miasto jest wyjątkowo niebieskie. To znaczy głównie zaułki i uliczki - a zdjęcie 1 to oczywiście nowe budynki.
      :-)

      Usuń
  5. Nie wiem co gorsze... Chmary komarów czy tłumy turystów?
    Ostatnie. Ten pan oparty o ścianę trochę do mnie jest podobny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bojo - tłumy turystów to są tam tylko w sezonie. Zobacz jakie w lutym te uliczki są puste.
      To Ty nie lubisz niebieskiego koloru??? :-))

      Usuń
    2. Niebieskiego jeszcze nie próbowałem, wolę przeźroczysty!

      Usuń
    3. Czyżbyś miał na myśli jakiś trunek??

      Usuń
  6. Normalnie szok...
    :-)
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię kolor niebieski, ale od samego oglądania tych zdjęć rozbolały mnie oczy. Co dopiero patrzeć na to każdego dnia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przykro mi Iwonko....
      Ale tamtejsi mieszkańcy chyba już się przyzwyczaili.
      :-)

      Usuń
  8. 11
    https://www.youtube.com/watch?v=R2m9u7EsCsA
    Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiękny utwór - najserdeczniej Ci Henryku dziękuję.
      :-)

      Usuń
    2. Żona popatrzyła na zdjęcia i krzyknęła:"ULTRAMARYNA!!"

      Na8-10Al6Si6O24S2-4
      Najdoskonalszy kolor,najdroższy pigment świata.
      www.racjonalista.pl/kk.php/s,10140/q,Zapomniane.dzieje.dawna.Polska.chemia.stala

      Usuń
    3. No i prawie wszyscy panowie lubią błękit :-)

      Usuń
  9. Wybieram wszystkie, bo uwielbiam tę kolorystykę :) Sama narobiłam takich zdjęć, ile wlazło.

    OdpowiedzUsuń
  10. aż oczy bolą! ale warto poznać, klimatyczne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełna niebieskość Elaju :-))
      Dziękuję za wizytę.

      Usuń
  11. 13 zdjęcie najciekawsze bo pokazuje życie lokalnych mieszkańców i ich stroje, nigdy takich nie widziałam.
    Podobają mi się natomiast te z taką niebieską poświatą, jest w nich coś niesamowitego, robią nieziemskie wrażenie, trochę jakby kosmiczne, jednakowoż chyba jednak nie niebiańskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie Ci dziękuję Mario za komentarz.
      Serdeczności.

      Usuń
  12. --- wszyscy zachwyceni, zatem nieważne dlaczego i po co, ważne, że w dzisiejszych czasach przynosi dochody.... przepraszam, że tak realistycznie, ale przecież dla mieszkańców miasteczka to jest jeden ze sposobów na życie...
    - pozdrawiam ....


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę - i taką opinię ma wrażliwa dziewczyna.... na dodatek poetka.
      Serdeczności Alinko.
      :-)

      Usuń
    2. -- bo wiesz, ja to bym tam nie mogła mieszkać, pewnie z głodu bym zeszła z tego świata.... zamiast pracować i liczyć kasę, siedziałabym, marzyła i ewentualnie wiersze pisała... hi hi...

      Usuń
    3. Jestem tego pewna.....:-))

      Usuń
  13. Ja chyba wybiorę to pierwsze, taki widok z góry. Lepiej widać całość. Tylko pozazdrościć zapału do zwiedzania. Świat jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj, Stokrotko.

    Wspomnienie w odcieniach błękitu - fasad, schodków i doniczek:) Wędrówki krętymi uliczkami w towarzystwie kotów i kapturzastych mieszkańców, bazar i drobni komiwojażerowie haszyszowi:)

    Wybieram pierwsze zdjęcie, bo lubię panoramy. A i proporcje kolorystyczne nie są bez znaczenia:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miasto zadziwiające, tak jak geneza jego koloru... Miasto w smutnym kolorze blue :)

    Zapraszam do siebie na Urodziny Bloga: https://zyciecelta.wordpress.com/2019/02/16/12-urodziny-bloga/

    Pozdrawiam serdecznie! Napiszę do Ciebie, jak skończę Twoją książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Celcie.
      Już idę na urodziny do Ciebie.
      :-)

      Usuń
  16. Na 10 jest kot :)) Coś w tym błękicie jest, jeśli chodzi o odstraszanie komarów, albo much, czy pająków ;) Turystów nie odstraszyło.

    OdpowiedzUsuń
  17. wybieram 22. oj Maroko Maroko pamiętam... ;) dobranoc asia

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak naprawdę wszystkie zdjęcia są ciekawe ! Te uliczki, zaułki - super !! Wybieram ostatnie, z ciekawą perspektywą.
    Czy kontemplujący młodzian to aby nie Dziecię Twe ???
    Tak czy inaczej gratuluję kolejny raz pasji.
    Buziaki zostawiam, Jagódko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wybieram wszystkie, a miasto wpisuje na listę.
    Może uda nam się z M. kiedyś tam dotrzeć.:)
    Uwielbiam niebieski, więc bardzo chciałabym zobaczyć to na własne oczy.
    Życzę Ci miłego i spokojnego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Woow pięknie się prezentuje takie "błękitne" miasteczko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkie oddaja urok miejsca, ale wybieram 1, bo....jest na nim najmniej niebieskiego. Podziwiac bym mogla, ale mieszkac..?Ale przyznaje, ze w tym otoczeniu można pisać wiersze i marzyc o niebieskich migdałach.Pozdrawiam Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tych migdałach
      sprawa cała.

      Usuń
    2. Masz rację Małgosiu .... z tymi migdałami...
      :-))

      Usuń
    3. JanToni - jak zawsze trafnie podsumowałeś...
      :-)

      Usuń
  22. Ależ tam cudnie. Z chęcią bym się wybrała w tamte tereny. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie tam. Stawiam na komary. Pozdrawiam Stokrotko. :) .

    OdpowiedzUsuń
  24. 1, 11, 12, 22 - podobają mi się, bo:
    -przy pomocy błękitu eksponują elementy w innym kolorze;
    -są dobrze skadrowane.

    Najbardziej przemawia do mnie koncepcja zacierania granicy między niebem a ziemią.Moze ludzie, żyjący przecież w niełatwych warunkach, marzyli o tym, żeby mieć choć trochę raju na Ziemi?
    Może to ich podnosiło na duchu?

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że tak własnie było Halinko...
      Dziękuję Ci serdecznie za komentarz.

      Usuń
  25. Piękne klimaty, podoba mi się bardzo! Pozdrawiam Aga K

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego błękitnego miasteczka.Patrzę i zachwycam się, ciesząc się, że moje oczy mogą oglądać takie piękno!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo -ja dwa tygodnie temu też nie miałam o tym miasteczku pojęcia.
      Serdeczności :-)

      Usuń
  27. Witaj w tą słoneczną niedzielę Stokrotko
    Piękne to błękitne miasto. Chętnie powędrowałabym jego uliczkami, uciekając od naszej szarej zimy.
    Za oknem jednak dzisiaj zrobiło się trochę jaśniej, radośniej. Może to doda mi więc siły i energii.
    Życzę Ci wielu słonecznych promyków, radości z coraz dłuższego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno - u nas też trochę jaśniej, więc jest jakaś nadzieja na weselsze kolory.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  28. Piękne, pierwsze o nim słyszę, ale zauroczyło mnie. A jeśli odstrasza komary, to tym bardziej miejsce dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię wszelkie niebieskości. To miasto bardzo mi się podoba na wszystkich zdjęciach, a na 7 najbardziej podoba mi się czarny kot:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to dobrze że kota nie pomalowali na niebiesko - prawda???
      :-))

      Usuń
  30. Witaj Jaguniu,

    tak tak, bardzo lubię niebieski. Jeden profesor u mnie na Prawie we Wrocławiu z prawa cywilnego bardzo lubił kolor niebieski więc wyobrażasz sobie grupę studentek czekających na egzamin pod drzwiami Jego gabinetu - wszystkie na niebiesko!

    Byłam w Iraku i Tunezji - jest takie powiedzenie - "Jeśli Allach chce kogoś uszczęśliwić wysyła go w dalekie kraje".

    Rzeczywiście, zupełnie inna kultura, architektura, krajobrazy - z przyjemnością pooglądalam niebieskie zdjęcia w Twoim blogu!

    A teraz ciekawostka - czytam właśnie po raz drugi świetną książkę Twojego autorstwa pt: "Moje warszawskie zwariowanie " !
    Czytam po raz drugi bo chcę sobie to i owo o Warszawie przypomnieć i oto co ja widzę "Panie Dobrodziku" - jak mawiał pewien Pułkownik we Wrocławiu, uczestnik bitwy o Monte Cassino, a to z uwagi na mojego Ojca bardzo mi bliski temat. Otóż widzę bardzo dla mnie ważną informację i szkoda, że nie wiedziałam o niej wcześniej... Otóż pisałam 3 lata temu o Stefanie Żeromskim, że przez rok przed śmiercią mieszkał w Zamku Królewskim i tam umarł. A tu na stronie 42 znajduję informację, że: " Zamek - jak pewnie wszyscy wiedzą- został we wrześniu 1939 roku częściowo, a po Powstaniu Warszawskim całkowicie zniszczony. Przez prawie trzydzieści lat ziała tu wielka wyrwa po królewskiej rezydencji. Pozostała tylko jedna ściana, a właściwie jej część, jak już wspomniałam, ta z oknem od mieszkania Stefana Żeromskiego".

    I znowu czegoś nowego dowiedziałam się od Ciebie! Dziękuję!

    Grypa mnie osłabiła. Mam dzisiaj 35,8. Ale grunt to hart ducha! Byle do wiosny!
    Ściskam
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu - bardzo serdecznie Ci dziękuję za zyczliwość i wszystkie dobre słowa pod adresem mojej książki.
      Zdrowiej szybko!!!
      Wiosna tuż za progiem...
      :-)

      Usuń
  31. Bardzo lubię niebieski kolor, ale w tym mieście to już przesada.
    Lubię błękit nieba i niezapominajek, ale nigdy nie miałam ścian mieszkania w błękicie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja wybieram zdjęcie nr 13. Kiedy podróżuję bardzo lubię obserwować mieszkańców lokalnej społeczności:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak pięknie! Uwielbiam niebieski i jestem bardzo ciekawa jak to wygląda na żywo, musi robić wrażenie... Zdaję sobie sprawę, że na dłuższą metę ciężko jest się przyzwyczaić, że wszystko jest w jednym kolorze, ale jako atrakcja turystyczna - super! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno - cieszę się, że Ci się spodobał ten "bŁękitny post".
      :-)

      Usuń
  34. Przez chwilę myślałem, że to Lindos ... wszystkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale na Lindos nie jest chyba tak niebiesko...
      :-)

      Usuń
    2. Bardziej biało, to fakt, ale niebieski też się znajdzie:)

      Usuń
    3. Niebieski to prawie wszędzie się znajdzie. U nas w krakowskiem też chalupy na wsiach na niebiesko malują do dziś...:-))

      Usuń
  35. Cuda, cuda, cuda! Piękne, malownicze widoki pełne niebieskiego nastroju i poświaty. Napatrzyłabym się i poprzez porównanie z innymi mniej błękitnymi widokami utrwaliłabym w swej pamięci ten niebieski obraz.Ale ja mam słabość do błękitu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu - bardzo się cieszę, że tak bardzo Ci się spodobało to miasto.
      :-)

      Usuń
  36. O jejciu...jakie to ciekawe i urocze miasteczko.Nigdy nie widziałam błękitnego miasta ..Obojętnie jaka by nie była o tym historia,to miasto przyciąga turystów.Sama bym się skusiła,ale nigdy tam nie dojadę☺... tak przyglądając się tym kolorom dłużej, w tym całym uroku wyczuwam smutek ..Brakuje mi kolorów..No ,ale z historią się nie dyskutuje::)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Danusiu - różnie ten błękit się interpretuje.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  37. Witam.
    Błękit to piękny kolor.
    Świetne zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Przekażę autorowi zdjęć.
      Pozdrawiam

      Usuń
  38. Powracam do czytania Twojego bloga, Stokrotko. Tekst ciekawy, a te zdjęcia w kolorze blue - urzekające. Wybieram trzynastkę, bo... może to to dziwne... bo z ludźmi.... pozdrawiam z kraju :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie Andrzeju.
      Dziękuję i życzę powodzenia.

      Usuń
  39. Nie wiem dlaczego tam, ale i w Polsce na wsi do bielenia domów dodawano dawniej błękitu do białej farby, żeby miała jeszcze bielszy ton w słońcu i chroniła od owadów, bo te tego koloru nie lubią. Była też szafirowa farbka dodawana do ostatniego płukania pościeli, żeby wyglądało bielsze. Tylko w pokazanym miasteczku błękit jest głębszy, ale często widywałam taki na południu: na wyspach greckich, w Portugalii. Całe ściany lub tylko futryny okien i drzwi, ale wszędzie wkoło. Pięknie to wygląda. Krystyna H.

    OdpowiedzUsuń

Haiku

 Najpierw dwa zdjęcie zrobione przy jednej z głównych ulic w Puławach... Jak podpisalibyście to zdjęcie? Bo mój podpis jest taki: "Oder...