Odjechał mój autobus więc usiadłam na przystanku w oczekiwaniu na następny.
Koło mnie siedziały dwie panie mniej więcej 40-letnie.
Rozmawiały
bardzo głośno. Szczególnie jedna z nich pomstowała na kogoś.
Okazało się po chwili, że na męża.
-
Pojęcia nie masz jaki on jest beznadziejny – mówiła
gestykulując. Jak ja mogłam nie widzieć, że on jest taki głupi???
-
To on zawsze był taki głupi czy dopiero się taki zrobił? – chciała wiedzieć druga.
-
Pewnie zawsze taki był. Tylko ja tego nie zauważyłam... chociaż mama mi mówiła...
-Jak to nie zauważyłaś? Głupoty nie zauważyłaś.?
-Jak to nie zauważyłaś? Głupoty nie zauważyłaś.?
-
Bo on prawie nigdy nic nie mówił. Ja myślałam że on jest taki
nieśmiały i taki mną zachwycony. A on po prostu nie miał nic mądrego do
powiedzenia.
-
No to rzeczywiście beznadzieja – stwierdziła ta druga.
-----------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------
Zastanawiam się jak można nie zauważyć czyjejś głupoty.
Już
wiem – jak się jest beznadziejnie zakochanym to się tego pewnie nie widzi.
Po chwili panie wsiadły do swojego autobusu a ja zostałam na przystanku sama ze swoim zdziwieniem...
Stokrotko chyba dużo gorsze jest zakochanie się w przywódcy narodu albo w całym rządzie.
OdpowiedzUsuńEla
Oczywiście, bo wtedy jest to tragedia...............
UsuńBędąc ideowcem,
Usuńzejdziesz na manowce.
To prawda...
Usuńno, taki głupi chyba nie jest, skoro nie mówi nic, jak nie ma nic do powiedzenia. Toż to mądrość sokratejska; wiem, ze nic nie wiem:)))
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńCzesiu - ale tej pani chyba nie o to chodziło!
Znam takie przypadki w swoim otoczeniu ) gdy panie milczenie wybranka brały za cnotę:)
OdpowiedzUsuńJa też znam Agnieszko.
UsuńDzięki za wizytę.
:-)
Sprawa jest prosta: widzi się to, co się chce widzieć.
OdpowiedzUsuńA jak się jest ślepo zakochanym to nie widzi się zupełnie nic.
UsuńKoleżanka Stokrotka to chyba jakiegoś przeniesienia dokonała:-)
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Niczego nie przenoszę bo mnie kręgosłup boli :-)))
Usuńotóż wydaje mi się, że to iż mąż tej pani prawie się nie odzywa to może
OdpowiedzUsuńz tego powodu, że to ona ciągle mówi i nie dopuszcza go do głosu!
Przecież to już w kawałach mówi się o tym jak to żony trajkoczą bez
przerwy i jest to zmora mężów. A może pani ta nie uwzględnia
zainteresowań męża i on po prostu nie ma o czym z nią rozmawiać. Po
trzecie niech ta pani przestanie się zwierzać i nadawać na męża bo tej
do której to mówi tak zwanej przyjaciółki jej mąż może nagle zacząć się
bardzo podobać. Są przypadki jak to najlepsza przyjaciółka odbiła męża i
może okazać się, że z ową przyjaciółką nie mogą się narozmawiać. A jak
zostanie rozwódką to najlepsze przyjaciółki odwrócą się i zaczną ją
traktować jak zdechłą mysz, bo niestety, rozwódka mimo iż może być kimś
najciekawszym zawsze będzie miała łatkę porzuconej i samotnej czyli
ofiary. A zatem nich ta pani zamiast wyzywać męża od głupiego raczej
sobie się przypatrzy, co ona sobą reprezentuje bo po tym "nadawaniu"
jaki to mąż jest głupi raczej ten epitet do niej pasuje. A swoją drogą
to rzeczywiście jest głupi, że siedzi z głupią żoną, która go tylko
szkaluje. Facet, zwiewaj póki czas.
Ewa z Bajkowa
Ewo - odniosłam wrażenie, że mąż tej pani jest po prostu ograniczony.
UsuńA ona dopiero teraz to zauwazyła.
:-)
Tak mi przyszło na myśl, że jedno warte drugiego. Nawet przy "śmiertelnym" zakochaniu można zauważyć, że obiekt naszej miłości ma niedobory rozumu. Bo jeśli ktoś jest głupi, to zawsze coś głupiego zrobi, nawet gdy cały czas milczy. Bo tak jakoś jest, że robimy to co i w jaki sposób myślimy.
OdpowiedzUsuńMoże masz rację...
UsuńAlbo może facet zrobił albo powiedział ostatnio cos tak wyjątkowo głupiego.... że jej ręce opadły i nie wytrzymała.
Jak facet głupi to zawsze głupio gada lub głupie rzeczy robi.
UsuńAle może ona wreszcie przestała tę jego głupotę akceptowac...
UsuńBo głupota nie dla każdego oznacza to samo:)
OdpowiedzUsuńTeż prawda.
Usuń:-)
Jak się jest zakochanym, to wielu rzeczy można nie zauważyć i głupota tutaj najmniej razi.
OdpowiedzUsuńWlasnie tak.
UsuńCelne!
UsuńBo tak jest...
UsuńStokrotka
Różowe okulary to się pewnie zakłada, ale żeby aż tak? Jesteś pewna, że o męża chodziło?
OdpowiedzUsuńW kazdym razie o jakiegoś faceta.
Usuń:-)
No tak, zbyt często milczenie odbierane jest jako wyraz inteligencji ;) ech
OdpowiedzUsuńTeż sobie westchne...
Usuńczyli "małomówny = głupi"?...
OdpowiedzUsuńaż zgłupiałem /czyli zaniemówiłem/ z wrażenia...
p.jzns :)...
Jak masz wysoki iloraz inteligencji./najlepiej w skali Wechslera/ to możesz spokojnie dalej milczeć.
OdpowiedzUsuń:-))
człowiek często jest naiwny...bez odwagi i wiary w siebie trudno coś zmienić... tak to bywa często i gęsto. miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńMasz racje:-)
UsuńJak się jest młodym to priorytety inne są ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejszy jest wygląd zewnętrzny wybranka, bo to widać z daleka, a mądrości nie widać i nie można się nią chwalić przed otoczeniem. A skoro jej nie widać to przecież głupota u faceta wystarczy ;)
To przekąs a nie moje priorytety, kiedyś moja starsza kuzynka powiedziała, że dla niej uroda mężczyzny jest najważniejsza. No cóż, jej przystojny mąż bardzo często spędzał czas pod budką z piwem i alkohol był przyczyną jego śmierci.
Piękne fiołki znalazłaś Stokrotko :)
I wszystko jasne Mario.
UsuńFiolki z Łazienek mają dla mnie wyjatkowe znaczenie.
Bo zauroczenie otwiera serce, zamykając oczy i uszy. Dopiero, gdy miną motyle, widać i słychać, z kim się ma do czynienia. A ciekawa jestem opinii drugiej połowy na temat rozgadanej miłości....
OdpowiedzUsuńNie poznamy tej opinii Anusiu.
UsuńDziękuję Ci.
Może po prostu ta pani zmądrzała? I poziom małżonka zaczął jej wadzić? Tak to jest jak małżonkowie nie rozwijają się harmonijnie. I ona jeszcze czyta, albo dopiero zaczęła czytać, na przykład, a on już nie czyta.
OdpowiedzUsuńBardzo mozliwe Ewo.
UsuńA czasem,Stokrotko, facet po 30 latach mowi,ze chce być sobą i przestaje się czymkolwiek interesować. Odpoczywa po 30 latach towarzyszenia w zaliczaniu nie tylko premier teatralnych. I nie wiadomo czy to smuga cienia czy przez tyle lat zyl w skorze obcego. I tak bywa. Caluski Malgosia.
OdpowiedzUsuńPrzeroznie bywa Małgosiu.
UsuńSerdecznosci.
"chociaż mama mówiła mi"-Może jeszcze mówi?
OdpowiedzUsuńhttps://kobietapo30.pl/toksyczna_matka/
Polecam znakomite słuchowisko"Gimpel Głupek"polskiego noblisty Isaaca Bashevisa Singera w wykonaniu znakomitego Aleksandra Bardiniego.Okazuje się,że za"głupka"(nie tylko!)można otrzymać Nagrodę Nobla."Głupka Jakuba"odsłucham jutro:)
https://www.youtube.com/watch?v=Puu_FotrppM
"Jeśli mówię komuś głupek,to wcale nie oznacza,że go nie lubię,wręcz przeciwnie."-Isaac Bashevis Singer
***
Henryku koniecznie prowadź bloga. Będę Twoją wierną czytelniczka.
Usuń:-)
Prowadzić bloga,to zaniedbać żonę:))
UsuńJak mówi stare powiedzenie:
"Szczęśliwa żona,szczęśliwe życie!"
Ale powiedzenie to wymaga zmiany na:
"Szczęśliwa żona(lub mąż),dłuższe życie!"
Potwierdzają to badania:
https://www.studyfinds.org/happy-wife-longer-life-happier
-spouse-adds-years-lifespan/
Miłego dnia:)
***
Czy mam rozumiec ze zaniedbalam męża???
Usuń:-)
U nas na głębokiej prowincji...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=j6LLScLQ6_E
***
:-)
UsuńEch, młodość musi się wyszumieć. Może była tak zakochana, że nie dostrzegła jego wad?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pewnie tak.
UsuńA ja myślę Stokrotko, źe tylko głupszy głupiego nie rozpoznaje.
OdpowiedzUsuńI tak moze być.
UsuńMyślę, że nie ma co się tym przejmować!
OdpowiedzUsuńSię wie.....Prawdziwy Warszawiaku
Usuń:-)
Witaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńGdyby głupota miała skrzydła, to promienie słońca nie mogłyby się przebić na ziemię, przez fruwających.
Pozdrawiam i zapraszam.
Michał
To mówisz Michale że tak dużo jest tych glupich?
Usuń:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJeden z bohaterów B. Prusa powiedział kiedyś, że kiedy mężczyzna patrzy na kobietę, szatan zakłada mu różowe okulary. Może z paniami bywa podobnie:)
Pozdrawiam:)
Leno - z paniami chyba bywa jeszcze gorzej... bo rozum tracą.
Usuń:-)
Pani Stokrotko to może wcale się nie zakochiwać?
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu - kochać się trzeba przez całe życie...
Usuń:-)
"Mowa jest srebrem, a milczenie złotem." ;)
OdpowiedzUsuńAle zawsze istnieją wyjątki...
Usuń:-)
Krystyna Habrat U nas w parku też kwitną, co zobaczyłam dopiero kilka dni temu. A co do scenki z przystanku, to nie rozumiem, jak można wyjść za kogoś, kto nie jest najwspanialszy na świecie? Niby tłumaczy to pewna okrutna przypowiastka o trzech dzwonach, ale ja w nią nie wierzę.
OdpowiedzUsuńNie znam tej przypowiastki. Ale myślę sobie Krystyno że jak się za bardzo kocha to też nie jest dobrze, bo wtedy nie patrzy się trzeżwo.
UsuńKrystyna Habrat Oczywiście. Trzeba czuć się kochaną
UsuńPełna zgoda Krystyno.
UsuńMoże owa pani stała się tak krytyczna wobec faceta, bo on pierwszy poznał się na niej i ją rzucił? A swoją drogą też nie znam przypowiastki o trzech dzwonach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć Iwono. Ale i to jest możliwe.
UsuńDziękuję serdecznie za wizytę.
Ileż przypuszczen na podstawie jednego dialogu, czy może bardziej, wypowiedzi.
OdpowiedzUsuńA fiołki kwitną mimo wszystko 😉
Bo przyroda ma swój rytm i niczym się nie przejmuje.
Usuń:-)
Taka publiczna krytyka męża, też nie należy do najmądrzejszych zachowań... To moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńTo także nie świadczy o tej pani najlepiej... Zresztą nie chcę nikogo oceniać.
Ostatnio niestety często odwiedzam różne przychodnie i tam dopiero można nasłuchać się opowieści o mężach i żonach... Czasem jest to żenujące...
Moc pozdrowionek.
Całkowicie się z Tobą zgadzam Barbarosso.
UsuńA jak się można zakochać w kimś, kto prawie nigdy nic nie mówi. I jak można o nim takie rzeczy opowiadać. kto tu jest, hm, głupi?
OdpowiedzUsuńMoże masz rację Iwonko...
Usuń:-)