środa, 24 kwietnia 2019

Na przystanku...- scenka pierwsza


                                           Fiołki w Łazienkach Królewskich - zdjęcie z 2 kwietnia br.
Odjechał mój autobus więc usiadłam na przystanku w oczekiwaniu na następny.

Koło mnie siedziały dwie panie mniej więcej 40-letnie.



Rozmawiały bardzo głośno. Szczególnie jedna z nich pomstowała na kogoś. Okazało się po chwili, że na męża.

- Pojęcia nie masz jaki on jest beznadziejny – mówiła gestykulując. Jak ja mogłam nie widzieć,  że on jest taki głupi???

- To on zawsze był taki głupi czy dopiero się taki zrobił? – chciała wiedzieć druga.

- Pewnie zawsze taki był. Tylko ja tego nie zauważyłam... chociaż mama mi mówiła...

-Jak to nie zauważyłaś? Głupoty nie zauważyłaś.?

- Bo on prawie nigdy nic nie mówił. Ja myślałam że on jest taki nieśmiały i taki mną zachwycony. A on po prostu nie miał nic mądrego do powiedzenia.

- No to rzeczywiście beznadzieja – stwierdziła ta druga.
-----------------------------------------------------------------

Zastanawiam się jak można nie zauważyć czyjejś głupoty.

Już wiem – jak się jest beznadziejnie zakochanym to się tego pewnie nie widzi.

Po chwili panie wsiadły do swojego autobusu a ja zostałam na przystanku sama ze swoim zdziwieniem...

72 komentarze:

  1. Stokrotko chyba dużo gorsze jest zakochanie się w przywódcy narodu albo w całym rządzie.

    Ela

    OdpowiedzUsuń
  2. no, taki głupi chyba nie jest, skoro nie mówi nic, jak nie ma nic do powiedzenia. Toż to mądrość sokratejska; wiem, ze nic nie wiem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))
      Czesiu - ale tej pani chyba nie o to chodziło!

      Usuń
  3. Znam takie przypadki w swoim otoczeniu ) gdy panie milczenie wybranka brały za cnotę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawa jest prosta: widzi się to, co się chce widzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak się jest ślepo zakochanym to nie widzi się zupełnie nic.

      Usuń
  5. Koleżanka Stokrotka to chyba jakiegoś przeniesienia dokonała:-)

    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niczego nie przenoszę bo mnie kręgosłup boli :-)))

      Usuń
  6. otóż wydaje mi się, że to iż mąż tej pani prawie się nie odzywa to może
    z tego powodu, że to ona ciągle mówi i nie dopuszcza go do głosu!
    Przecież to już w kawałach mówi się o tym jak to żony trajkoczą bez
    przerwy i jest to zmora mężów. A może pani ta nie uwzględnia
    zainteresowań męża i on po prostu nie ma o czym z nią rozmawiać. Po
    trzecie niech ta pani przestanie się zwierzać i nadawać na męża bo tej
    do której to mówi tak zwanej przyjaciółki jej mąż może nagle zacząć się
    bardzo podobać. Są przypadki jak to najlepsza przyjaciółka odbiła męża i
    może okazać się, że z ową przyjaciółką nie mogą się narozmawiać. A jak
    zostanie rozwódką to najlepsze przyjaciółki odwrócą się i zaczną ją
    traktować jak zdechłą mysz, bo niestety, rozwódka mimo iż może być kimś
    najciekawszym zawsze będzie miała łatkę porzuconej i samotnej czyli
    ofiary. A zatem nich ta pani zamiast wyzywać męża od głupiego raczej
    sobie się przypatrzy, co ona sobą reprezentuje bo po tym "nadawaniu"
    jaki to mąż jest głupi raczej ten epitet do niej pasuje. A swoją drogą
    to rzeczywiście jest głupi, że siedzi z głupią żoną, która go tylko
    szkaluje. Facet, zwiewaj póki czas.
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo - odniosłam wrażenie, że mąż tej pani jest po prostu ograniczony.
      A ona dopiero teraz to zauwazyła.
      :-)

      Usuń
  7. Tak mi przyszło na myśl, że jedno warte drugiego. Nawet przy "śmiertelnym" zakochaniu można zauważyć, że obiekt naszej miłości ma niedobory rozumu. Bo jeśli ktoś jest głupi, to zawsze coś głupiego zrobi, nawet gdy cały czas milczy. Bo tak jakoś jest, że robimy to co i w jaki sposób myślimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może masz rację...
      Albo może facet zrobił albo powiedział ostatnio cos tak wyjątkowo głupiego.... że jej ręce opadły i nie wytrzymała.

      Usuń
    2. Jak facet głupi to zawsze głupio gada lub głupie rzeczy robi.

      Usuń
    3. Ale może ona wreszcie przestała tę jego głupotę akceptowac...

      Usuń
  8. Bo głupota nie dla każdego oznacza to samo:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak się jest zakochanym, to wielu rzeczy można nie zauważyć i głupota tutaj najmniej razi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Różowe okulary to się pewnie zakłada, ale żeby aż tak? Jesteś pewna, że o męża chodziło?

    OdpowiedzUsuń
  11. No tak, zbyt często milczenie odbierane jest jako wyraz inteligencji ;) ech

    OdpowiedzUsuń
  12. czyli "małomówny = głupi"?...
    aż zgłupiałem /czyli zaniemówiłem/ z wrażenia...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak masz wysoki iloraz inteligencji./najlepiej w skali Wechslera/ to możesz spokojnie dalej milczeć.
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  14. człowiek często jest naiwny...bez odwagi i wiary w siebie trudno coś zmienić... tak to bywa często i gęsto. miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak się jest młodym to priorytety inne są ;)
    Najważniejszy jest wygląd zewnętrzny wybranka, bo to widać z daleka, a mądrości nie widać i nie można się nią chwalić przed otoczeniem. A skoro jej nie widać to przecież głupota u faceta wystarczy ;)
    To przekąs a nie moje priorytety, kiedyś moja starsza kuzynka powiedziała, że dla niej uroda mężczyzny jest najważniejsza. No cóż, jej przystojny mąż bardzo często spędzał czas pod budką z piwem i alkohol był przyczyną jego śmierci.

    Piękne fiołki znalazłaś Stokrotko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wszystko jasne Mario.
      Fiolki z Łazienek mają dla mnie wyjatkowe znaczenie.

      Usuń
  16. Bo zauroczenie otwiera serce, zamykając oczy i uszy. Dopiero, gdy miną motyle, widać i słychać, z kim się ma do czynienia. A ciekawa jestem opinii drugiej połowy na temat rozgadanej miłości....

    OdpowiedzUsuń
  17. Może po prostu ta pani zmądrzała? I poziom małżonka zaczął jej wadzić? Tak to jest jak małżonkowie nie rozwijają się harmonijnie. I ona jeszcze czyta, albo dopiero zaczęła czytać, na przykład, a on już nie czyta.

    OdpowiedzUsuń
  18. A czasem,Stokrotko, facet po 30 latach mowi,ze chce być sobą i przestaje się czymkolwiek interesować. Odpoczywa po 30 latach towarzyszenia w zaliczaniu nie tylko premier teatralnych. I nie wiadomo czy to smuga cienia czy przez tyle lat zyl w skorze obcego. I tak bywa. Caluski Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
  19. "chociaż mama mówiła mi"-Może jeszcze mówi?
    https://kobietapo30.pl/toksyczna_matka/

    Polecam znakomite słuchowisko"Gimpel Głupek"polskiego noblisty Isaaca Bashevisa Singera w wykonaniu znakomitego Aleksandra Bardiniego.Okazuje się,że za"głupka"(nie tylko!)można otrzymać Nagrodę Nobla."Głupka Jakuba"odsłucham jutro:)
    https://www.youtube.com/watch?v=Puu_FotrppM

    "Jeśli mówię komuś głupek,to wcale nie oznacza,że go nie lubię,wręcz przeciwnie."-Isaac Bashevis Singer
    ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku koniecznie prowadź bloga. Będę Twoją wierną czytelniczka.
      :-)

      Usuń
    2. Prowadzić bloga,to zaniedbać żonę:))
      Jak mówi stare powiedzenie:
      "Szczęśliwa żona,szczęśliwe życie!"
      Ale powiedzenie to wymaga zmiany na:
      "Szczęśliwa żona(lub mąż),dłuższe życie!"
      Potwierdzają to badania:
      https://www.studyfinds.org/happy-wife-longer-life-happier
      -spouse-adds-years-lifespan/
      Miłego dnia:)
      ***

      Usuń
    3. Czy mam rozumiec ze zaniedbalam męża???
      :-)

      Usuń
    4. U nas na głębokiej prowincji...
      https://www.youtube.com/watch?v=j6LLScLQ6_E
      ***

      Usuń
  20. Ech, młodość musi się wyszumieć. Może była tak zakochana, że nie dostrzegła jego wad?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja myślę Stokrotko, źe tylko głupszy głupiego nie rozpoznaje.

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślę, że nie ma co się tym przejmować!

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Stokrotko.
    Gdyby głupota miała skrzydła, to promienie słońca nie mogłyby się przebić na ziemię, przez fruwających.
    Pozdrawiam i zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mówisz Michale że tak dużo jest tych glupich?
      :-)

      Usuń
  24. Witaj, Stokrotko.

    Jeden z bohaterów B. Prusa powiedział kiedyś, że kiedy mężczyzna patrzy na kobietę, szatan zakłada mu różowe okulary. Może z paniami bywa podobnie:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno - z paniami chyba bywa jeszcze gorzej... bo rozum tracą.
      :-)

      Usuń
  25. Pani Stokrotko to może wcale się nie zakochiwać?

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - kochać się trzeba przez całe życie...
      :-)

      Usuń
  26. "Mowa jest srebrem, a milczenie złotem." ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Krystyna Habrat U nas w parku też kwitną, co zobaczyłam dopiero kilka dni temu. A co do scenki z przystanku, to nie rozumiem, jak można wyjść za kogoś, kto nie jest najwspanialszy na świecie? Niby tłumaczy to pewna okrutna przypowiastka o trzech dzwonach, ale ja w nią nie wierzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tej przypowiastki. Ale myślę sobie Krystyno że jak się za bardzo kocha to też nie jest dobrze, bo wtedy nie patrzy się trzeżwo.

      Usuń
    2. Krystyna Habrat Oczywiście. Trzeba czuć się kochaną

      Usuń
  28. Może owa pani stała się tak krytyczna wobec faceta, bo on pierwszy poznał się na niej i ją rzucił? A swoją drogą też nie znam przypowiastki o trzech dzwonach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi powiedzieć Iwono. Ale i to jest możliwe.
      Dziękuję serdecznie za wizytę.

      Usuń
  29. Ileż przypuszczen na podstawie jednego dialogu, czy może bardziej, wypowiedzi.
    A fiołki kwitną mimo wszystko 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo przyroda ma swój rytm i niczym się nie przejmuje.
      :-)

      Usuń
  30. Taka publiczna krytyka męża, też nie należy do najmądrzejszych zachowań... To moje zdanie :)
    To także nie świadczy o tej pani najlepiej... Zresztą nie chcę nikogo oceniać.
    Ostatnio niestety często odwiedzam różne przychodnie i tam dopiero można nasłuchać się opowieści o mężach i żonach... Czasem jest to żenujące...
    Moc pozdrowionek.

    OdpowiedzUsuń
  31. A jak się można zakochać w kimś, kto prawie nigdy nic nie mówi. I jak można o nim takie rzeczy opowiadać. kto tu jest, hm, głupi?

    OdpowiedzUsuń

Pamiętacie imieniny w pracy?

Pracować zaczęłam 15 września. Bardzo dawno temu. W krótkim pobycie w Dziale Kadr polecono mi udać się na rozmowę do Dyrektora Biura. A pan ...