Nie było ich wiele bo nigdy nie miały równych praw z mężczyznami.
Ale te, o których chcę napisać były naprawdę WYJĄTKOWE.
9. Królowa przegrana czyli BONA SFORZA /1494-1557/
Księżniczka mediolańska, od 1518 roku - dzięki małżeństwu z Zygmuntem Starym - królowa Polski i wielka księżna litewska.
Ambitna i wykształcona. Pomimo młodego wieku /była o 27 lat młodsza od męża/ oraz obcego pochodzenia nie zadowoliła się tradycyjna rolą królewskiej żony i matki.
Wykorzystując swój majątek oraz wpływ na króla, podjęła własną działalność. Aby wzmocnić pozycję dynastii rozpoczęła akcję skupywania i reorganizacji dóbr królewskich. Zabiegała też o ustanowienie zasady dziedziczności tronu, czemu służyć miała koronacja jej 10-letniego syna Zygmunta./jeszcze za życia ojca/.
Starała się również wpływać na politykę zagraniczną Polski, kierując ją przeciw Habsburgom. Działania Bony przysporzyły jej wielu wrogów. Królowej zarzucano intryganctwo, chciwość, kierowanie się prywatnym interesem, a nawet skrytobójstwo.
Plany wzmocnienie monarchii oraz wciągnięcia Polski do obozu antyhabsburgskiego zakończyły się fiaskiem. Po śmierci Zygmunta Starego w 1548 roku wpływy polityczne Bony znacznie osłabły.
Ostatecznym ciosem dla jej pozycji okazał się konflikt z Zygmuntem Augustem, który podejrzewał matkę o otrucie żony Barbary Radziwiłłówny.
Powszechnie potępiona, w 1556 roku Bona opuściła Polskę i powróciła do Włoch. Zmarła rok póżniej otruta przez habsburgskich agentów, którzy wcześniej podsunęli jej korzystny do Habsburgów testament.
W Polsce przez długie lata utrzymywała się zła opinia o Bonie, oparta na oskarżeniach jej przeciwników.
Jedynym trwałym osiągnięciem ambitnej królowej okazało się upowszechnienie nad Wisłą nieznanych wcześniej warzyw - m.inn. pomidora, kalafiora i fasolki szparagowej.
------------------------------------------------------------------------
W roku 1980 stworzono 12-odcinkowy serial telewizyjny pt: "Królowa Bona" w reżyserii Janusza Majewskiego. Główną rolę zagrała Aleksandra Śląska. Według mnie był bardzo dobry.
Czy ktoś z Was go oglądał?
Pamiętam serial, świetny był, no i aktorka!
OdpowiedzUsuńWłoszka w Polsce nie miała łatwo, najważniejsze, że nauczyła nas doceniać włoszczyznę:-)
A ja bardzo lubię różne jarzynki Asiu :-)
UsuńPostać królowej bardzo chwalebna. Chciała jak najlepiej, nie zawsze to tak się układa. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKrystyno - królowa Bona z pewnością chciała dobrze dla Polski. Tylko była złą teściową :-))
UsuńOch, nigdy nie oglądałem historii królowej z Włoch, która dotknęła Polskę ... Byłem ciekawy serii. Dziękuję za tę ciekawą historię.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ode mnie w Indonezji
Witam Cię serdecznie i dziękuję za komentarz.
UsuńDotychczas bywała na moim blogu Ewa /Ind/ - Polka.
A Ty jesteś Indonezyjczykiem - prawda?
Postać Bony widzę zawsze przez pryzmat książki "Paziowie króla Zygmunta", i potem poprzez historię Barbary Radziwiłłówny. A przecież jest znacznie więcej wymiarów dla tej niezwykłej, chyba wyprzedzającej swoje czasy kobiety.
OdpowiedzUsuńA serial mam gdzieś w pamięci, ale wtedy mnie nie zainteresował.
Anno - to był bardzo dobry serial. I grali w nim wspaniali aktorzy.
Usuń:-)
Wszelakie seriale historyczne cieszą się u nas dużą popularnością. Serial o Bonie oglądałam. Był świetny nie tylko dzięki Aleksandrze Śląskiej w tytułowej roli. Uściski.
OdpowiedzUsuńMasz rację Iwono - w tym serialu grali sami dobrzy aktorzy :-)
UsuńOglądałam! W tamtych siermiężnych czasach jego bogata scenografia była rzadko spotykana. No i Aleksandra Śląska - fantastyczna!
OdpowiedzUsuńA Zdzisław Kozień w roli Zygmunta Staregi, Jerzy Zelnik jako Zygmunt August i Anna Dymna jako Barbara Radziwiłłówna też byli wspaniali - prawda???
UsuńOczywiscie! Ale dziś główną osobą jest Królowa Bona!
UsuńJasna sprawa :-)
UsuńCzy ktoś z Was go oglądał?
OdpowiedzUsuńOczywiście!
😊
Wiedziałam Ewo!!!
Usuń:-)
Polecam książkę Renaty Czarneckiej "Księżna Mediolanu" ("Książnica" Wrocław 2015) opisująca dzieje Izabeli Aragońskiej matki Królowej Bony
OdpowiedzUsuńDziękuję. Poszukam jej.
Usuń:-)
I ja kilkakrotnie oglądałam serial. A Bona była silną kobietą, imponującą nie tylko w tamtych czasach. Pozdrawiam Jagódko :)
OdpowiedzUsuńPróba: uda się ?
Znowu się udało Anusiu !!! :-))
UsuńTo była mądra kobieta, od dziecka szykowana na królewską żonę. No a w Polsce znienawidzona właśnie dlatego, że trzeźwo patrzyła na to co się źle działo.Czytałam wiele biografii różnych żon władców europejskich -i zawsze było mi ich żal.
OdpowiedzUsuńJak dojdędo królowych angielskich to dopiero będzie rozpacz Anusiu...:-)
UsuńEla Karczewska.Film " Królowa Bona" oglądałam i bardzo mi się podobał. Aleksandra Śląska grala świetnie. Chętnie obejrzałabym jeszcze raz. Bona miała wpływ na męża, miała swoich poplecznikow-donosicieli, których opłacała.
OdpowiedzUsuńAle też wielu jej nie nawidzilo. Miała niespozytą energię. I dbała o sprawy Królestwa, no i o...swoje.
Kiedyś wybiorę się do Bari.
🤗😊
Elu - ale zanim wybierzesz się do Bari... to najpierw przyjedź do Kazimierza - dobrze???:-))
UsuńMasz rację. Kazimierz bliżej.😊.
UsuńDomyślam się że i Ty okropnie za nim tęsknisz :-)
UsuńOglądałam, Aleksandra Śląska miała w sobie taką klasę i dostojność jak urodzona monarchini. Za włoszczyznę bardzo jej dziękuję:) Królowej Bonie, nie aktorce ;) Lekko nie miała, ale wtedy kobiety ogólnie miały trudne życie w świecie rządzonym (niezbyt mądrze)przez facetów chciwych władzy i walki.
OdpowiedzUsuńStokrotko, cieszę się, że żyję dziś a nie wtedy (nawet mimo wirusiska). Serdeczności :)))
Anko - i ja nie chciałabym byc wtedy królową!!! :-)))
UsuńSerial oglądałam więcej niż raz. Uważam, że to jeden z najlepszych polskich seriali. Aleksandra Śląska była zachwycająca w roli Bony.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Stokrotko:-)
Też tak uważam Amasjo :-)
UsuńWszystkiego dobrego!!!
Królowa przebiegła, która nadała Polsce tamtej epoki wybitnie renesansowy charakter, sprowadziła do Polski włoszczyznę i zrobiła ze znienawidzonymi Habsburgami interes, pożyczając dużą sumę pieniędzy Filipowi II. O zwrot tych pieniędzy bezskutecznie zabiegaliśmy gdzieś do XX wieku aż.
OdpowiedzUsuńO serialu zaś słyszałem, o roli pani Śląskiej tak samo, ale nie miałem okazji oglądać.
No proszę jakie Ty masz wiadomości Celcie!. Moje uznanie...
UsuńNo i dziękuję że o mnie nie zapominasz :-)
No jakżebym mógł, Stokrotko? :)
UsuńA o tym hiszpańskim interesie zrobię kiedyś notkę, bo to był niezły numer swoją drogą...
Koniecznie napisz Celcie Najmilszy!!! :-)
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńAleksandra Śląska, 4.11.1925 - 18.09.1986, której prawdziwe nazwisko brzmiało Aleksandra Wąsik, rzeczywiście stanęła na wysokości zadania grając Bonę. A Bona jako taka, no cóż, takie były czasy, ze truto na potęgę niewygodnych, potem sami byli truci i tak wyglądała walka o władzę i wpływy...Ale za to mamy chociaż pomidory, kalafiory i szparagową fasolkę - zawsze z najgorszego pozostaje coś pozytywnego...
Serdecznie Cię pozdrawiam, a jak ktoś ma zaprzyjaźnionych bibliotekarzy to dzisiaj jest Dzień Bibliotekarza - można składać życzenia !
Ewa z Bajkowa
Dziękuję Ewuniu!
UsuńA jeśli chodzi o bibliotekarzy, to mam zaprzyjażnioną bibliotekarkę - i to nie jedną.
I sama mało co nie zostałam bibliotekarką :-)
Bona zapisała się w mojej pamięci jako "Warzywna Królowa", mimo pewnej wiedzy na jej temat to jakoś przykleiło sie do tej ambitnej kobiety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Tereso - jak wiesz Królowa Bona miała dużo większe ambicje :-)
UsuńNie wiedziałem, że powstał o niej serial. Trzeba będzie uaktualnić zbiory.
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobry serial chociaż już stareńki :-)
UsuńZ moja Źonką stale
OdpowiedzUsuńOglądam seriale.
Bo taki czas teraz przyszedł JanToni :-)
UsuńA więc się biedzę
UsuńJak w domu siedzieć?
A na malutki spacerek na Pole Mokotowskie nie możesz wyjść???
UsuńMogę, ale w moim wieku
Usuńmuszę bardzo uważać.
Mam balkon z widokiem na Pole.
To piękny masz widok :-)
UsuńNawet w łazience jest okno z widokiem na Pole.;-)
UsuńTy to masz szczęście :-)
UsuńDobrze że mam centralne
UsuńBo przez te okna zimno fatalne.
Pewnie że dobrze :-)
UsuńPrzez balkon w kuchni
UsuńDobrze się wietrzy.
Super.
UsuńStokrotka
Pamiętam ten serial.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fajnie Karolinko :-)
UsuńPani Stokrotko moja mama mówi, że prawie wszystkie jarzyny nauczyła nas hodować Królowa Bona.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Panię pozdrawiam :-)
Kasia
I Twoja mam Kasiu ma dużo racji.
Usuń:-)
Na pewno nietuzinkowa postać. Zapisała się mocno na łamach naszej historii. No i musiała się porządnie narazić skoro zginęła w tak okrutny sposób. Czytałam niedawno na jednym z blogów o jej Bari, bo to piękne miejsce. Dzięki:)))
OdpowiedzUsuńCzyżbyś planowała wybrać się kiedyś do Bari???
UsuńPowodzenia Urszulko :-))
Pewnie, że bym chciała! Tam w okolicy jest wiele niesamowitych miejsc do odwiedzenia:)))
UsuńTo może kiedyś Ci się uda :-)
UsuńByła nietuzinkową postacią a takie nie wszystkim się podobają. Serial oglądałem i chętnie obejrzałbym raz jeszcze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będzie powtórzenie :-)
UsuńNie wiedziałam, że zawdzięczam jej pomidory. :)))
OdpowiedzUsuńPewnie bardzo je lubisz???
Usuń:-)
Silna madra kobieta,a takie nigdy nie maja lekkiego zycia.Byla zla tesciowa? No coz, synowe nie byly zbyt udane, a ona jako matka jedynaka chcilavmu organizowac zycie.To nigdy nie wychodzi, ale stapala po ziemi i dbala o przybrana ojczyzne.Serial byl swietny, pokazuhac dawne historyczne filmy latwiej sie trafi do nastoletnich serc.Malgosia.
OdpowiedzUsuńWszystko się zgadza Małgosiu :-)
UsuńMożna by napisać, że czym wojowała od tego zginęła...;o) Nie lubię w zupie "zielonego", więc za Boną nie przepadam...;o) Ale serial oczywiście oglądałam i dla mnie twarz Pani Śląskiej jest właśnie twarzą Bony (komplement dla Królowej)...;o)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gordyjeczko :-)
Usuń"Z ziemi włoskiej do Polski"... A więc to Królowa Bona była prekursorką!
OdpowiedzUsuńMożna tak powiedzieć Bojo :-)
UsuńI za tę włoszczyznę ją kocham :) A chciwym i zachłannym nie należy być nigdy, bo zwykle nienajlepiej się to kończy. Ale...w polityce to norma.
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest Polu :-)
UsuńAle też wraz z przybyciem jej i jej fraucymeru zawitała do nas włoska rozwiązłość, rozwinęła się skłonność do używania trucizn i lekceważenia dawanego dotąd na serio "verbum nobile", prostackie traktowanie praktyk religijnych. Jakbyśmy i przedtem nie mieli z tego wszystkiego zupełnie udanie korzystać... Swego jedynaka Sigismondo też zdemoralizowała przy pomocy usłużnych dwórek zupełnie udanie, co nolens-volens przyczyniło się pośrednio do wygaśnięcia dynastii.
OdpowiedzUsuńIdać dalej tym tropem możnaby wysnuć wniosek że Sigismundo zaraził Barbare Radziwiłówne... bo ona najprawdopodobniej na kiłę umarła...
UsuńOczywiście, że oglądałam serial. Aleksandra Śląska pięknie wcieliła się w postać królowej. Jednak zawsze miałam za złe Bonie, że otruła (prawdopodobnie) Barbarę, za to za pomidory jestem Jej wdzięczna. Objadam się nimi od stycznia do grudnia, cały rok na okrągło. M. mówi, że jestem potwór pomidorowy.:)
OdpowiedzUsuńA może jednak Bona nie otruła Barbary?
Mimo wszystko niezwykła z Niej była kobieta i królowa.
Serdeczności posyłam Stokrotko.:)
Basiu - królowa Bona chyba jednak nie otruła Barbary Radziwiłłówny. Wymienia się 2 prawdopodobne przyczyny śmierci - chorobę weneryczną albo raka narządów rodnych.
UsuńDziękuję serdecznie :-)
Dlatego napisałam "prawdopodobnie"...
UsuńCzytałam różne artykuły na Jej temat i różne wersje.
Nadal twierdzę, że wielką królową była.:)
I masz rację :-)
UsuńO czym milczy historia?O tym,że Bona jak każda mała dziewczynka
OdpowiedzUsuńchciała zostać księżniczką.Więc wysłano ją do dalekiego kraju,gdzie nie chciała być pionkiem,gdzie posprzątała Wawel,pogoniła pijaków,wprowadziła nocniki,bo na Wawelu cuchnęło jak na klatce schodowej w...itd.
Bona umiała docenić dobre rzeczy.Uwielbiała sękacz,sławne kresowe ciasto,do dziś wypiekane jest na Podlasiu wg.receptury
z czasów Bony(60 jaj,śmietana,cukier,masło).Taki sękacz dojrzewa jak szlachetne wino.Ślinka leci:)
Dlaczego teraz w Polsce nie kręci się wspaniałych seriali
o naszej wspaniałej historii?Mało jest dzisiaj aktorów/aktorek
dorównujących Aleksandrze Śląskiej.
O czym milczy historia...
https://www.youtube.com/watch?v=zuKqj85wt70
suplement...
https://www.youtube.com/watch?v=FYbJ9Z8gKag
Miłej niedzieli!
To niesamowite Henryku ile Ty masz przeróżnych wiadomości na każdy temat!!!!
UsuńPozdrawiam :-)
Tamte czasy to były wyzwaniem dla wszystkich. Chwila nieuwagi i koniec człowieka mógł być.
OdpowiedzUsuńJakoś nie skupiłem się na tym kiedy deszcz ostatnio padał. W sumie możliwe, że 1 maja coś było. Hmmm...
Deszcz na pewno się przyda wszystkim.
Pozdrawiam!
Jeśli chodzi o tamte czasy to masz rację.
UsuńPozdrawiam
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńMyślę, że najtrudniej było zaakceptować inną mentalność i inny temperament:)
A jedyny zarzut, jaki mogę postawić filmowej królowej Bonie, rewelacyjnie zagranej przez Aleksandrę Śląską, to taki, że była blondynką:) Ale tu chyba bardziej należy się "bura" reżyserowi za to, że nie odczytał maleńkiej złośliwości Jana Matejki, który w "Otruciu królowej Bony" sportretował własną małżonkę:)
Pozdrawiam:)
Leno - jesteś genialna!
UsuńSerdecznie Ci dziękuję.
Oglądałem wszystkie odcinki. To moja ulubiona postać ! Nie cackała się - podobnie jak Batory - z nikim :)
OdpowiedzUsuńZaglądaj proszę częściej do mnie, bo będzie jeszcze 15 słynnych kobiet...:-)
UsuńCo by nie było, jednak zapisała się w historii i nie jest całkowicie zapomniana, a warzywa się przydały i do dzisiaj je jemy, cenimy, lubimy. Wydaje mi się, że była władcą kobietą i trochę ją to zgubiło. Intrygi czasem obracają się przeciwko nam. W tamtych czasach też chyba trudno było odróżnić przyjaciela od wroga.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam.
UsuńSerdecznie dziękuję i pozdrawiam.
To były czasy przeróżnych intryg, Bona była mądrą i silną kobieta. Film oglądałam , piękne rolę nie tylko Śląskiej, ale Dymnej i Zelnilka
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Elizo :-)
UsuńMyślę, że Bona byłaby dziś kandydatką na Prezydenta - z pewnością w naszych czasach porwałaby za sobą wielu. Tylko za którą opcją by się opowiedziała?
OdpowiedzUsuńNo właśnie Iwonko :-)
Usuń