Dwunastu Apostołów
Świadectwem znakomitej przeszłości Chełmska Śląskiego, które w XVIII wieku słynęło jako jeden z najważniejszych ośrodków tkactwa lnianego są słynne drewniane domy tkaczy z podcieniami. Znajdują się przy ul. Sądeckiej w pobliżu rynku i nazywane są Dwunastoma Apostołami. Było ich 12 ale jeden niedawno spłonął. Ale 12-ka w nazwie pozostała. Zbudowano je w 1707 roku z polecenia opata krzeszowskiego Dominika Gayera dla tkaczy z Czech, którzy tu się osiedlili.
Osiedle dla tkaczy zostało zbudowane w przemyślanym miejscu. Domy stoją w równym rzędzie w ten sposób aby można było moczyć płótna w potoku płynącym za nimi, a południowe zbocze za domami ułatwiało suszenie.
Chełmsko Śląskie leży w woj. dolnośląskim - 12 km. od Kamiennej Góry.
Polska Amazonia
Objęta ochroną bagienna Dolina Górnej Narwi, nazywana Polską Amazonią to jedna z ostatnich w Polsce naturalnych, regularnie zalewanych dolin.
Utworzony tu Narwiański Park Narodowy jest prawdziwą ostoją spokoju, a przede wszystkim rajem dla miłośników ptaków. Ornitolodzy naliczyli tu 200 gatunków ptactwa, w tym 154 gatunki lęgowe. W czasie wiosennych roztopów można zaobserwować stada batalionów, brodźców, bekasów a także liczne gatunki kaczek. Wśród ssaków wyróżniają się wydry i bobry. Spotyka się tu także łosie.
Park najlepiej zwiedzać łódką albo kajakiem. Konieczne są wysokie gumiaki a także lornetka i najlepszy aparat fotograficzny.
Można też dojechać do zerwanego mostu w Kruszewie i stamtąd podziwiać rozlewiska i bagna Górnej Narwi. Piękny widok jest też podobno z wieży dworu w Kurowie. Warto też obejrzeć niedalekie grodzisko w Surażu a także okolice wsi Waniewo i Bokiny.
Do Doliny Górnej Narwi najlepiej dojechać z Łomży drogą nr 64 a potem jeszcze dalej i dalej...
-------------------------------------------------------------------
Byliście w którymś z tych miejsc?
Bo ja kiedyś przejeżdżałam i koło Dwunastu Apostołów i byłam też w Polskiej Amazonii...
Ale to bardzo dawno temu było... więc nie wiem czy tam się coś nie zmieniło...
Macie jakieś aktualne wiadomości na temat Dwunastu Apostołów i Polskiej Amazonii?
Zarówno pierwsze, jak i drugie miejsce do odwiedzenia. Jeszcze nie byliśmy. Nad Narew wybieramy się od jakiegoś czasu i zawsze musieliśmy przełożyć. Może w tym roku się uda...
OdpowiedzUsuńTo życzę żeby się udało:-)
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńjest wiele miejsc w Polsce, w których nie byłam. Bo to albo nie było czasu, albo finanse były szczupłe, albo nie było chętnych na wspólne wędrówki po naszym pięknym kraju. Nie wiem czy uda się choć trochę to nadrobić, ale dzięki Tobie chociaż się wie jakie są urokliwe miejsce!
Te domy robią niesamowite wrażenie, szkoda, że jeden spłonął ciekawe czy był to nieszczęśliwy wypadek czy ktoś podpalił bo nie brakuje teraz przeróżnej maści dewiantów.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu - bardzo Ci dziękuję że JESTEŚ :-)
UsuńNie byliśmy w żadnym z tych miejsc.
OdpowiedzUsuńAle te drewniane domy ustawione jak pod sznureczek sprawiają niesamowite wrażenie.
Bądż zdrowa Stokrotko!
Marek z dziewczynami
Te domy wyglądają jakby były ze snu jakiegoś !!! :-)
UsuńNie, nie byłam ale fantastycznie ciekawe miejsce. Serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że masz na myśli obydwa miejsca!
Usuń:-)
Tak, oczywiście zawsze coś ciekawego wynajdziesz.
UsuńBylam kiedyś przewodniczka po Polsce....
UsuńZazdroszczę informacji jakie zdobyłaś.
UsuńTo przede wszystkim niesamowite wiadomości...0
UsuńNigdy nie byłam w tych miejscach, ale teraz dzięki Tobie Stokrotko - to jestem :-))
OdpowiedzUsuńEla
Miło mi Elu :-)
UsuńRównież nigdy nie byłem w tych miejscach, ale dzięki Twemu postowi, czuję się, jakbym tam był. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję Jardianie :-)
UsuńTeraz już wiem, że "coś" tam jest...;o)
OdpowiedzUsuńJedno "coś" w jednym miejscu, a drugie "coś" w drugim :-))
UsuńW Chełmsku Śląskim byłam kilka lat temu, podziwiałam domki tkaczy od wewnątrz i na zewnątrz ... niestety o "Polskiej Amazonii" słyszę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńAle domku tkaczy urocze - prawda???
UsuńTak domki tkaczy są urocze... w ogóle cała ta wieś, która kiedyś była miastem też ma swój urok.
UsuńTo prawda :-)
UsuńWitaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńDomy tkaczy są bardzo charakterystyczne. Zwiedzałem takie w paru miejscach, a nawet w Czechach.
O polskiej Amazonii nie słyszałe, ale od czego są blogi przyjaciół.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Serdecznie Ci dziękuję Michale :-)
UsuńNie bylam, nie widzialam, ale od czego sa blogi przyjaciol powtorze za Michalem. Serdecznie pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najpiękniej Małgosiu :-)
UsuńNarwianski Park Narodowy..to jest dla mnie bardzo interesujace miejsce. wiec bede o nim pamietala, ostatnio ciagle mnie ciągnie na wschod wiec kto wie...zapisuje sobie to miejsce. A te chaty tkaczy przeurocze...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrażynko - pojedź koniecznie nad Narew i potem nam to opisz i pokaż na zdjęciach :-)
UsuńŚwietna "recenzja" pięknych miejsc :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję serdecznie Dagmaro :-)
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńBrałam kiedyś udział w spływie po Narwi. Niezapomniane przeżycie:)
A domy tkaczy przypominają domy alchemików ze Zlatej Uliczki.
Pozdrawiam:)
1. To masz przepiękne wspomnienia Leno.
Usuń2. To prawda...
Serdeczności :-)
Jeśli Tykocin leży nad Narwią (a leży), to znam takie rejony. Mieszkałem nad Wartą w okolicach Puszczy Noteckiej. Też pięknie.
OdpowiedzUsuńZ pewnością i tu i tam pięknie.
UsuńPozdrawiam:-)
Osiedla dla tkaczy zbudowano w przemyślany sposób, w przemyślanym miejscu. Trzysta lat temu! Dziś nie ma czasu na myślenie, deweloper buduje byle co, byle gdzie i mamy miasta coraz bardziej bezsensowne...
OdpowiedzUsuńMasz /niestety/ rację Mareczku.
UsuńDziękuję za piękną wycieczkę Stokrotko. Akurat niedawno oglądałam zdjęcia batalionów, niesamowite ptaki, dlatego na nie zwróciłam od razu uwagę. Czy w domkach tkaczy ktoś mieszka? Kwiaty w oknie wskazują, że tak.
OdpowiedzUsuńUściski!
Anko - wtedy gdy tamtędy przejeżdżałam w donmkach tkaczy były malutkie sklepiki. Co jest teraz niestety nie wiem...
UsuńNie byłam nigdy w tamtych stronach. Z ciekawością przeczytaałam Twój post Stokrotko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLenko - dziękuję serdecznie za wizytę :-)
UsuńByłam i w Chełmsku, i na moście w Kruszewie - znasz związaną z nim legendę?
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam...
UsuńNapisz proszę w paru słowach...
To odeślę do mojego wpisu, jeszcze z bloxa:)
Usuńhttps://ikroopka.home.blog/2011/09/09/przeklety-most-w-kruszewie/
Dziękuję :-)
UsuńNie byłam! Dolinę Narwi mam w planach, choć nie wiadomo kiedy. A o Chełmsku nie słyszałam. Super miejsce! Wybieram się w Karkonosze w marcu, więc będzie po drodze. Może uda się spełnić! Dzięki, kochana:)))
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Urszulko! I potem opisz wszystko dokładnie:-)
UsuńBrzmi obiecująco, zwłaszcza Dolina Narwi, a co jest w tych cudnych domkach?
OdpowiedzUsuńjotka
Asiu - kiedyś były sklepiki, ale teraz pewnie zamknięte są na głucho...
UsuńAleż to ciekawe! I żal mi, że popularne lniane płótna pożegnaliśmy bez protestu.
OdpowiedzUsuńCzesiu - ale mamy pewnie wszyscy nadal lniane obrusy...
UsuńNie byłam, ale cieszy mnie, że znowu pokazujesz, że Polska jest ciekawa i piękna. ;)
OdpowiedzUsuńBo w Polsce jest naprawdę wszystko :-)
UsuńChełmsko Śląskie znam jedynie ze zdjęć, o jego istnieniu dowiedziałem się jakieś 10 lat temu z reportażu na jakimś portalu internetowym i zapragnąłem je zobaczyć, tylko że cały czas odkładałem to na później. Oprócz domków szwaczy jest tam piękny rynek, kamieniczki jak w jakimś Lubomierzu, ale do tego (mam nadzieję, że się ostał), prawdziwy zielony skwer wielkości małego parku. Byłem zachwycony: coś takiego przy wszechobecnej "betonozie rynkowej".
OdpowiedzUsuńTo prawda Wolandzie. A Chełmsko Śląskie nie ma praw miejskich, ale jest niezwykle intereswujące...
UsuńNo nie wiem, czy ta Polska Amazonia jeszcze jest.Niedobrze, że napisałaś, gdzie ona jest - zaraz jakiś mądry inaczej dojdzie w wniosku, że tam albo wody za dużo, albo płynie w złym kierunku albo dojdzie do wniosku, że należy tam wystawić eleganckie osiedle domków zasypując wpierw wszystko piachem z Mierzei Wiślanej.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
O tym samym pomyślałam...:(
UsuńAniu - żebyś tylko nie wykrakała!!!
UsuńSzarabajko - podobno zbytnie myślenie szkodzi :-)))
UsuńŚląsk był zawsze pragmatyczny i dobrze zorganizowany. To osiedle jest tego przykładem. To tak niewiele potrzeba: pomyśleć nie o własnych korzyściach, ale o tym, jak zaspokoić potrzeby innych. Czy to zbyt duże oczekiwania?
OdpowiedzUsuńSzarabajko - tylko że u nas nie wszystko jest nienormalne!!!
UsuńTo widocznie coś przegapiłam :)
UsuńZawsze i wszędzie są jakieś wyjątki:-)
UsuńW żadnym z tych miejsc nie byłem, jednakowoż o tej dolinie Narwi wiem trochę więcej, natomiast o domach tkaczy na Dolnym Śląsku nie wiedziałem nic a nic... ale od czego ma się Stokrotkę, prawda? :-)
OdpowiedzUsuńI co ja mam Ci Kawiarenko odpowiedzieć??? :-))
UsuńPotwierdzić z dumą, potwierdzić!!! :-)
UsuńNo to z dumą potwierdzam :-)
UsuńPiękna nasz Polska cała.
OdpowiedzUsuńTo prawda :-)
Usuń- w ciekawą podróż zabrałaś mnie w niedzielny poranek i za to bardzo Ci dziękuję.
OdpowiedzUsuńA ja Ci dziękuję Alinko że ze mną wędrowałaś :-)
Usuńnajwyżej w górę Narwi dopłynąłem nieco dalej za Pułtusk, statkiem zresztą, takim bocznokołowcem, jak na "Rejsie"... miałem lat wtedy... powiedzmy, że niewiele... pamiętam, że statek w pewnym miejscu statek przybił do brzegu i wszyscy poszli w las na rydze(!), których była obfitość... nie pamiętam już jak szło mi to zbieranie rydzów, ale za to odwiedziliśmy wioskę, która jeszcze nie była zelektryfikowana, nawet weszliśmy z rodzicami do jednej chałupy, w sumie nie bardzo wiem, po co, ale tam mieszkali normalnie ludzie i był kot, który bardzo do mnie lgnął /ja tak mam z kotami od dziecka/, ale największe wrażenie zrobiła na mnie prostota wnętrza, a życie bez prądu to już w ogóle nie potrafiło mi się w głowie zmieścić... to nie było to samo, co wyłączenie prądu na pół dnia, dość częste w tamtych czasach, tylko brak prądu w ogóle, masakra! :D
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Miodzio wspomnienia :-))
UsuńKochana ! W ogóle nie wiedziałam o tym pięknym miejscu i nigdy tam nie byłam. W takim razie wszystko przede mną !!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się!
UsuńWiele jest pięknych miejsc w Polsce o których nie mamy pojęcia :-))
Nie znałam żadnego z tych miejsc. Dwunastu Apostołów kojarzę tylko ze skałami na wybrzezu Australii. ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie wiedziałam że skały o takiej nazwie są na wybrzeżu Australii :-))
UsuńA ja marzę o podróży do Ameryki Południowej a tu mamy w Polsce dżunglę
OdpowiedzUsuńBo w Polsce jest prawie wszystko...
UsuńDomki świetne, ja to bym nawet w takim zamieszkała; w ogóle dawna architektura drewniana to ciesielskie mistrzostwo; stara chałupa mojego dziadka była budowana bez jednego gwoździa!
OdpowiedzUsuńA stoi jeszcze chałupa Twojego dziadka?
UsuńByloby wspaniale zobaczyc oba te miejsca. Niestety nie bylam ani tam ani tam. Szkoda bo szalenie ciekawe zwlaszcza te chaty. Pozdrawiam Cie serdecznie Stokrotko
OdpowiedzUsuńKasiu cieszę się że znowu jesteś:-)
UsuńWielkie zaskoczenie dla mnie i odkrycie ciekawego miejsca.
OdpowiedzUsuńTo są nawet dwa ciekawe miejsca :-)
UsuńByłem blisko polskiej Amazonii kajakiem,może kiedyś z wnukami...tylko te komary.
OdpowiedzUsuńDomy Tkaczy widziałem tylko z zewnątrz.Podobne były w Nowej Rudzie(murowane),ale uległy zagładzie w czasach PRL-u.
Odbudowano je jako bloki mieszkalne.
nowaruda24.pl/zagłada-ulicy-łukowej
Aby zdobyć jakieś tam wykształcenie,musiałem wykonać"Projekt tkani na 100 krosien",musiałem też zaprojektować tkaninę,a były nią ściereczki Cucine. Na pewno ich używałaś/używasz.
Na pewno czytałaś dramat"Tkacze" Gerharda Hauptmana(Youtube)
o słynny buncie tkaczy w Górach Sowich.W regionie G.Sowich dochodziło do wielu buntów tkaczy.Najgwałtowniejszy przebieg miało powstanie tkaczy w 1844 roku.
Po tym powstaniu tkaczy zatrudniono przy budowie"dróg głodu"...
pracowali za kromkę chleba.
"Dwanaście obrazków z Wałbrzycha,Nowej Rudy i okolic" Olga Tokarczuk
"Tkacze"-Heine Heinrich
W ponurym oku nie ma łzy,
Siedzą przy krosnach i szczerzą kły:
Niemcy!My tkamy wara całun grobowy,
Trzykrotne przekleństwo wprzędliśmy w osnowy.
I tkamy,i tkamy!
Przekleństwo bożków,co się don modlimy,
Śród nędzy głodowej i w chłodzie śród zimy!
Daremne czekanie i próżne nadzieje.
On okpił nas,wydrwił i w głos się z nas śmieje.
Wciąż tkamy,wciąż tkamy!
Przekleństwo królowi,królowi bogaczy,
Co naszą niedolą się wzruszyć nie raczy,
Co grosze ostatnie z nas łupi i garnie,
I strzelać,jak w psy,w nas pozwala bezkarnie.
Wciąż tkamy,wciąż tkamy!
Przekleństwo!Przekleństwo ojczyźnie fałszywej,
Gdzie tylko sromota i hańba są żywe,
Gdzie każdy kwiat,wcześnie złamany,schnie marnie,
Gdzie robak zgnilizną i próchnem się karmi.
Wciąż tkamy,wciąż tkamy!
Czółenko lata,krosna łomocą,
Wciąż tkamy pilnie i dniem i nocą.
Stare Niemcy!Utkamy wam całun grobowy!
Trzykrotne przekleństwo wprzędliśmy w osnowy!
I tkamy,i tkamy!
https://www.youtube.com/watch?v=RrlpZD25eEY
Przepraszam,że się rozpisałem,ale...
To przez tą numerację domów tkaczy:od numeru 1 do 8 i 10,
Usuńbrak numeru 9-dlaczego?
nowaruda24.pl/1401730593/zagłada-ulicy-łukowej
Henryku - bardzo lubię jak się rozpisujesz :-))
UsuńHenryku tak jak pisałąm jeden domek tkaczy się spalił....
UsuńA dlaczego nie ma numeru 9 to nie wiem,.
A ta Nowa Ruda faktycznie była kiedyś wspaniała.
:-)
Numeracja dotyczy noworudzkich domów tkaczy.
UsuńNowa Ruda teraz też jest wspaniała.Olga Tokarczuk otworzyła restaurację w podcieniach Rynku noworudzkiego...tylko ten wirus.
https://www.facebook.com/noworuders/posts/490081281153559
Teraz rozumiem.
UsuńDziękuję bardzo :-)
Niestety w Chełmsku jeszcze nie byłam, chociaż nie mam daleko :( Ale za to zwiedzałam Kamienną Górę, mają super muzeum ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Alicjo S na moim blogu.
UsuńZapraszam Cię na stałe.
:-)
Weszłam na stronę FB polecana przez Henryka, aby uzupełnic sobie wiedzę, o losach tych kamienic. Szkoda, że wiele zabytków w Polsce kończy podobnie i tylko jeszcze śnią nam się po nocach obrazki z dzieciństwa z architekturą tamtych lat w tle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, dziękując za odświeżenie historii i wskazanie ciekawych miejsc w Polsce :)
Bardzo Ci dziękuję Tereso za obecnosc na moim blogu:-)
Usuń