1. Londyn
Londyn jest stolicą Anglii i Wielkiej Brytanii. Miasto leży po obu stronach Tamizy w południowo-zachodniej części Anglii, 64 km od ujścia rzeki, pozostaje jednak największym portem Wielkiej Brytanii. Jest również wielkim międzynarodowym centrum handlowym i finansowym. Tower of London i Tower Bridge od dawna są symbolami miasta. Wzdłuż Tamizy położone jest Opactwo i Katedra Westminsterska, pałac Buckingham, nowy Scotland Yard i National Gallery. Tutaj znajdują się również główne centra handlowe. Londyn, mimo dużego zagęszczenia ludności posiada wiele wspaniałych i rozległych parków. Ludność Londynu jest wielonarodowościowa i jej gusta kulinarne znajdują odzwierciedlenie w londyńskich restauracjach. Życie nocne Londynu jest niezwykle bogate. Słynne są przecież przeróżne londyńskie nocne kluby....
Londyn to trzecie /po Istambule i Moskwie/ miasto Europy pod względem ilości mieszkańców.
2. Rodzina królewska
Do brytyjskiej rodziny królewskiej należy Królowa Elżbieta II i jej bliscy krewni. Monarchia brytyjska jest najstarsza monarchią i pochodzi przynajmniej z połowy IX wieku. Królowa, która reprezentuje państwo jest głową Commonwelth /czyli Wspólnoty Brytyjskiej/ sił zbrojnych i kościoła anglikańskiego. Członkowie rodziny wspierają ją w tych zadaniach, reprezentując ją podczas ceremonii i wizyt....
Ostatnio dochodzi jednak do pewnych odstępstw i zawirowań w brytyjskiej rodzinie królewskiej...
3. Szekspir
William Shakespeare uważany jest często za najwybitniejszego dramaturga wszechczasów, a jego sztuki grywane są częściej i w większej liczbie krajów niż utwory jakiegokolwiek innego dramaturga. Wiele jego sztuk zostało sfilmowanych, a w głównych rolach wystąpili najsławniejsi światowi aktorzy. Narodowy poeta Anglii urodził się w Stratford-on-Avon a stworzył 38 sztuk, 154 sonety a także wiele utworów innego gatunku. Sonety zadedykował komuś, kogo nigdy nie wymienił z nazwiska.
4. BBC
.... czyli British Broadcasting Corporation ujrzała światło dzienne w 1922 roku. Na początku była to prywatna kompania, która po 3 latach przeszła do sektora państwowego i jest odpowiedzialna przed Parlamentem. To olbrzymia instytucja, która ma na celu głównie umacnianie reputacji Zjednoczonego Królestwa na całym świecie. Każdego tygodnia ponad 800 godzin emisji rozpowszechniane jest w jednej trzeciej w języku angieslkim, a w dwoch trzecich w 40 językach obcych. Aktualnie BBC posiada wiele programów radiowych i kanałów telewizyjnych. Plus oczywiście internet.
5. Beatlesi
Beatlesi są najpopularniejszą grupą rockową w historii muzyki. Czterej chłopcy z Liverpoolu czyli George Harrison, John Lennon, Paul McCartney i Ringo Star komponowali i śpiewali wspaniałe piosenki. Chyba nie ma nikogo na świecie, kto nie słyszałby o Beatlesach.
---------------------------------------------------------------------------------
To oczywiście tylko kilka spraw dotyczących tego państwa.
W Wielkiej Brytanii byłam trzy razy służbowo. Dwa razy w Londynie i raz w Ipswich. Były to krótkie i bardzo męczące wyjazdy, ale zdążyłam jednak w Londynie zwiedzić Tower of London, posłuchać w Hyde Parku mówców na Speaker,s Corner i zobaczyć zmianę warty przed Buckingham Palace... A na słynnej Oxford Street spotkałam koleżankę z którą kiedyś siedziałam w liceum w jednej ławce....
Spędziłam też tydzień w Edynburgu. Odwiedziłam wtedy Szalonego Geografa, który pojechał do Szkocji na pół roku.
------------------------------------------------------------------
A Wy jakie macie skojarzenia związane z Wielką Brytanią?
Oczywiście rodzina królewska - znasz mojego bloga, co jakiś czas pojawiają się wpisy związane z Windsorami. I zastanawiam się, czy monarchia przetrwa...Z mojej rodziny była tam Mama i Siostra w 2002 roku. I zaskakujące Stokrotko, że ....spotkałaś tam koleżankę. No i można dodać, że mnóstwo Polaków tam mieszka :-). Serdeczne pozdrowienia znad piątkowych porządków ;-)
OdpowiedzUsuńJardianie - prawie że się zderzyłyśmy.... i wierzyć się nam nie chciało że my to my :-))
UsuńPs. A Londyn założyli Rzymianie ;-) . Siostra jeszcze była u koleżanki pod Londynem bodajże w 2007 roku, u koleżanki z czasów studiów na pedagogice :-) .
OdpowiedzUsuńTo z pewnością Twoja siostra ma miłe wspomnienia ...
UsuńByłam raz w Londynie trzy lata temu z bratem kanadyjskim, jego dzieci zafundowały nam tam koncert Phila Collinsa, ale przeżycie! zakochałam się w Londynie na umór i na całe życie. Włóczyliśmy się z bratem po zakamarkach i muzeach. Cudna eskapada! Ojej powinnam tę wycieczkę opisać na blogu...jakoś nie zrobiłam tego
OdpowiedzUsuńStokrotko co Ty na sobotę lub niedzielę w Łazienkach...pogoda chyba niezła
Grażynko - jeśli masz jeszcze mój telefon to wyślij mi sms bo zmieniłam aparat i pamięci nie przeniosłam.
UsuńNajlepiej będzie się nam telefonicznie skontaktować - w niedzielę możnaby się spotkać jeśli pogoda się nie popsuje...
Londyn wydaje się ciekawym miastem do zwiedzania. Rodzinie królewskiej nie zazdroszczę jednak tej sławy, popularności, tego śledzenia przez wszystkich na każdym kroku. Nie byłam w ogóle w Wielkiej Brytanii. Po angielsku też niekoniecznie mówię.
OdpowiedzUsuńJęzyk angielski warto znać....
UsuńOj, ja wiedziałem kiedy do Ciebie wpaść! :D Taka notka!
OdpowiedzUsuńPytasz się o skojarzenia i od razu wymieniasz kilka najbliższych rzeczy, z którymi mi się Wielka Brytania kojarzy :D
Oprócz tego jeszcze herbatka, zespół Smokie, Benny Hill, Jaś Fasola, serial Allo Allo!, Wielki Pożar Londynu w XVII wieku, era Cromwella, królowa Wiktoria, mój ukochany Tolkien...i jedna z notek na Twoim poprzednim blogu, o Twierdzy Tower ;)
Zapraszam na kolejną część cyklu o irlandzkiej Wojnie Domowej :) Miłego dnia!
Celciku my się po prostu lubimy dlatego do siebie wpadamy :-))
UsuńPozdrawiam Stokrotko w piątek - 7 stycznia. Po kilku godzinach sprzątania 30 minut na zakupach . Co ciekawe - u nas jeżdżą i sprawdzają chyba na chybił trafił maski. A co do Siostry - ma bardzo miłe wspomnienia z pierwszej wycieczki, z drugiej też - zwłaszcza ujął nią tryb życia Brytyjczyków. Taki niespieszny, flegmatyczny itd ;-)
OdpowiedzUsuńAle Brytyjczycy potrafią tez okropnie wkurzyć!!!
UsuńWitaj Stokrotko - WB kojarzy się mi zawsze z obowiąkowym jezykiem w szkole :D
OdpowiedzUsuńAle tak ogólnie to Wyspa, Rodzina Królewska, Księżniczka Diana i czerwone piętrowe autobusy oraz budki telefoniczne
aaa i Big Eye :D
Serdecznie Ci dziękuję:-)
UsuńMoje starsze dziecko pracuje w Anglii, ostatnio dolaczyl mlodszy wnuk. Sa zadowoleni. Gdy kiedys syn zachorowal lekarz przyszefl o 2 w nocy, dotarl do wszystkich zgloszonych pacjentow..Mnie bardzo odpowiada charakter Anglikow:opanowanie, dystans, ochrons prywatnosci, no i literatura angielska. Szczupla sylwetka, ascetyczna twarz tez mi sie podoba. Jednym slowem jestem ich wielbicielka Malgosia.
OdpowiedzUsuńNo proszę Małgosiu....Nie wiedziałam o tym.....ale teraz już wiem.
Usuń:-))
Wybierałam się do Londynu, to rozpętała się pandemia.
OdpowiedzUsuńMężowi marzy się Szkocja.
Gdy pomyślę W. Brytania - widzę królową, Big Bena, ruch lewostronny i puddingi:-)
Wyciągnęłam Cię że spamu...
Usuńlewostronny ruch drogowy...
OdpowiedzUsuńbrytyjski kot krótkowłosy...
buldog angielski...
koń pełnej krwi angielskiej...
doktor Dolittle...
ale /piwo takie/...
Sherlock Holmes...
"O Lucky Man!" i "A Clockwork Orange" /filmy/...
Latający Cyrk Monthy Pythona...
Sex Pistols...
...
mogę już iść?...
p.jzns :)
Ale.....masz piwo? :-))
Usuńwróć!...
Usuńjeszcze Kazimierz Rudzki w filmie "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", on tak jest taki "angielski" :)
akurat chwilowo nie mam...
Usuńale się jeszcze skoczy...
Kazimierz Rudzki was typical Englih....indeed...:-))
UsuńAle nie zapomnij....
Usuń"— A i to miejsce — rzekł nagle Marlow — było ongi jednym z mrocznych zakątków ziemi.
OdpowiedzUsuń[...] — Mam na myśli bardzo dawne czasy, kiedy Rzymianie przybyli tu po raz pierwszy, tysiąc dziewięćset lat temu — wczoraj… Światło biło później z tej rzeki — wspominaliście o rycerzach? Tak, ale to wszystko jest jak blask przebiegający równiną, jak błyskawica
wśród chmur. Żyjemy w tym blasku — oby trwał, póki stara ziemia toczyć się będzie! Lecz wczoraj była tu ciemność."
Joseph Conrad,"Jądro ciemności"
No tak.... po tak wykształconej osobie powinnam się spodziewać takiego komentarza....
UsuńWitaj Stokrotko
OdpowiedzUsuńJa zawsze myślę o rozległych wrzosowiskach, które chciałabym kiedyś przemierzać.
Życzeń noworocznych nigdy za dużo, więc niech spełnią się Twoje życzenia i postanowienia, nawet te trudne do spełnienia
Ismeno - mój Geograf mieszkał przez pół roku w Edynburgu i stamtąd miał blisko do wrzosowisk.
UsuńSerdecznie Ci dziękuję.
Dawno temu w kraju o którym Pani pisze , można było stanąć na skrzynce i wygłaszać swoje poglądy , jakie by nie były, byle nie obrażać królowej ale ten kraj już nie istnieje jak wiele innych podobnych.
OdpowiedzUsuńCoś podobnego...
UsuńStokrotka
Wydaje mi się że pojęcie Wielka Brytania jest szersze niż Anglia, o której piszesz. Nigdy nie byłem na wyspach ale Anglia zawsze kojarzy mi się z Orłami Górskiego. Może jak coś zobaczę na w,dane oczy to to przebije nasz sukces na Wembley..wątpię jednak
OdpowiedzUsuńW skład Wielkiej Brytanii zalicza się Anglia, Walia i Szkocja położone na wyspie Wielka Brytania oraz Irlandia.
UsuńSkojarzenie z Orłami Górskiego bardzo dobre :-)
"Orzeł"-wielki mały człowiek
Usuńhttps://youtu.be/Z79ceeoCxSo
Dziękuję.
UsuńJa tam jestem subiektywna. Pierwszy raz przyjechalam do Anglii bedac bardzo, BARDZOmloda panienka w niemozliwym prawie do podrozy czasie - 1 969 roku. I w zasadzie spodobalo mi sie wszystko. Poza oczywistym, ze bylo bylo swobodnie i kolorowo w porownaniu z tamtejsza Polska. Ale od zawsze tlumacze tubylcom o Polsce, bo choc tu mieszkam juz od 42 lat, to Wroclaw, a konkretnie Biskupin, to tez moj dom, dom pierwszy. Zanim tu przyjechalam, to miedzy 69 a 79 bylam tu tez kilka razu, u rodziny. Mieszanej. Po angielsku musialam sie zaczac uczyc w wieku cos 6 lat, bo kuzynostwo umie tylko pare slow. Potem studiowalam anglistyke. Wiec nie jestem zbyt obiketywna. Ale wiele rzeczy mnie wkurza, ale to inna bajka. Tu mi sie od zawsze zylo latwo, tak na codzien. Bardzo dlugo zylo sie latwo z mikro budzetem domowym. Ale to tez inna bajka. Mit wacianego chleba probuje obalac (waciany chleb jest najlepszy na swiecie na grzanki - probuje w Polsce roznego pieczywa tostowego i jest zbyt trocinowato-papierowoscierny. Czy ktos to je NIE jako tost?? Bronie kuchni angielskiej, bo taka istnieje i ma sie dobrze, ale trzeba chciec i najlepiej znalezc kogos, kto umie i pokaze. Mnie gotowac rozne rzeczy nauczyla Babcia mojego meza - wiktorianska dama, ktora wychowala 6 dzieci i 13 wnukow, ktorymi, kazdym z nich, musiala w sumie w ramach pomocy dzieciom,opiekowac przez jakis czas. Kilka moich tlumaczen przepisow krazy po internetach, ludzie robili rzeczy, ktore polecalam (shepherd's pie, Christmas cake, gooseberry fool, lemon curd, orange marmalade, chicken, mushroom and bacon pie, toad in the hole i takie tam). Jak przyjezdny upiera sie jesc najtanszy chleb, najtansze kielbaski i inne takie rzeczy, to potem tak ma, ze uwaza, ze to jest okropne. I po czesci ma racje. I - jeszcze w temacie jedzenia - nigdy w caly czasie tutaj nigdy i nigdzie nie widzialam baraniny! wygasla jakies 50 lat temu. Jedza jagniecine!!!
OdpowiedzUsuńLubie poczucie humoru, ogolna zyczliwosc, kulture kierowcow, krajobrazy w kazdej czesci Wielkiej Brytanii inne, to, ze mozna miec dostawe mleka pod drzwi w szklanej butelce (tez wygaslo czasowo jakies 30+ lat temu), parki, to, ze od zawsze mozna bylo chodzic w czym sie chce, wygladac jak sie chce i robic co sie chce (oczywiscie w ramach tzw zdrowego rozsadku) i nikt okiem nie mrugnie,oraz za swietne szmateksy. No i za to, ze zewszad jest blisko do morza (o ile nie mieszka sie w okolicach Derby). 35 lat mieszkalam w najwezszym miejscu Anglii i na plaze mialam niecale 20 minut. Ament.
No tak - to jest wiadomośc z PIERWSZEJ RĘKI!!!!!
UsuńNajserdeczniej Ci dziękuję :-)
hrehrehr, ze starej reki ;)
UsuńOjtamojtam :-)
UsuńZnów zniknął mój komentarz, więc tylko zostawiam ślad, a może sprawdź w spamie?
OdpowiedzUsuńBył ale już jesteś wyżej:-)
UsuńLondyn zwiedzałam zliczając razem z pół roku. Tam jest tyle pieknych miejsc. Resztę Wielkiej Brytanii "zaliczyłam" w ciągu dwóch tygodni, to stanowczo za krótko, no ale cos tam widziałam.
OdpowiedzUsuńChyba nawet dużo widziałaś:-))
UsuńByłam raz w Londynie. Największe wrażenie zrobił na mnie Tower i oczywiście Big Ben. I to są moje skojarzenia z Londynem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTower of London faktycznie robi niesamowite wrażeni. Szkoda, że niestety ponure....
UsuńDziękuję Karolinko.
Wiedziałem, kiedy tu zajrzeć 😉. Moje skojarzenia dotyczące Wielkiej Brytanii w ostatnich latach raczej odbiegają od tych standardowych. Wystarczy, że wspomnę temat brexitu (i związaną z tym konieczność złożenia wniosku o przyznanie statusu osoby osiedlonej) czy puste sklepowe półki w początkach pandemii 🤔.
OdpowiedzUsuńDziękuję że zajrzałeś.
UsuńZaglądaj częściej :-)
Najpierw zobaczyłam Szkocję, Edynburg, Aberdeen, wrzosowiska, zamki. Piękna kraina. A potem zobaczyłam Londyn. Niebywałe miasto! A najbardziej podoba mi sie w Wielkiej Brytanii to, że najsławniejsze i największe muzea są bezpłatne, bo królewskie :) Skwapliwie z tego korzystałam. Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńHaniu - pamiętam Twój zachwyt Szkocją. I ja jestem zachwycona Edynburgiem i okolicami. Do dziś wspominam jak wchodziliśmy na Górę Artura chociaż to było już prawie 11 lat temu...
UsuńStokrotko nie byłam nigdy w Wielkiej Brytanii.
OdpowiedzUsuńA moje skojarzenia są podobne do Twoich.
Dziękuję - ten cykl o odkrywaniu Europy jest bardzo wartościowy.
Ela
Dziękuję Elu - i słonecznego weekendu Ci życzę :-)
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńmoje skojarzenie z Anglią - specjalnie nie używam "Wielkiej Brytanii" jest tylko dla mnie najbardziej osobiste. Otóż, mój Tata, uczestnik bitwy o Monte Cassino, a potem jak wszyscy "andersowcy" przymusowo "trzymani w Anglii" bo musieli odpokutować swoje zwycięstwo i kiedy ja się urodziłam po Jego powrocie do Polski w 1947 roku i potem pytałam jako ciekawskie dziecko "skąd się wzięłam na świecie" to Tato odpowiadał, że "przywiózł mnie w walizce z Anglii".
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu - to Twoje skojarzenie jest naprawdę WYJĄTKOWO PIĘKNE!!!!
UsuńNajserdeczniej Ci dziękuję za to co napisałaś.
Przytulam Cię bardzo bardzo serdecznie
Cofnąć się w czasie i zobaczyć jak budowano Stonehenge.
OdpowiedzUsuńZaciągnąć się na żaglowiec kapitana(korsarza),sir Fracisa Draeke,opłynąć z nim świat dookoła,napić się z nim
"Krwi Nelsona"i śpiewać szanty...Yellow Submarine.
https://youtu.be/oMwMOheLw60
Henryku zaryzykuję i zadam Ci pytanie....
UsuńZabierzesz mnie ze sobą????
:-))
Zabiorę,ale jak reagujesz na sztormowe przechyły,
Usuńmam na myśli chorobę morską:)
Piosenka z podtekstem.
https://youtu.be/ld2l8Bj3-fo
Podtekst wyraźny...
UsuńPłynęłam kiedyś kontenerowcem z Gdyni do Helsinek i z powrotem ale sztormu na szczęście nie było!!!
Londyn podoba mi się bardziej niż Paryż. Miałem okazję w gimnazjum być na trzech wycieczkach z nauczycielem geografii. Jedna była do Włoch (wróciłem w część widzianych wtedy miejsc w 2018 roku), druga do Francji, a trzecia do Anglii. Muzeum Brytyjskie i Stonehenge chyba najdłużej wspominałem.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za życzenia. Również najlepszego w Nowym Roku i dużo zdrowia.
Pozdrawiam!
Bardzo serdecznie dziękuję Ci za komentarz i życzenia.
Usuń:-)
Stokrotko, Wielka Brytania a zwlaszcza Anglia byla w moim zyciu od zawsze ze wzgledu na Tate ktory tam byl od 1941 do 1947 roku (lotnictow).
OdpowiedzUsuńNawet teraz jak bylam w Brompton Oratory to patrzac na parkietowa podloge myslalam Moj Tato po niej chodzil, ogladajac Blackpool Tower i sale balowa, mysle moj tata tu tanczyl,zwiedzajac cmentarz lotnikow Polskich w Newark, mysle moj tata uczestniczyl w pogrzebie gen Sikorskiego itd.
Mieszkam tu od 50 lat wiec to jest juz moj dom.
Warto jescze dodac umilowanie do kolejek ( nie ma przepychania) a czasami sie nawet pytaje "is it my turn?", nie istnieje sciaganie na egzaminach ktore zawsze sa sprawdzane przez nieznane osoby. Anglicy sa serdeczni a przyjazniach ale lekko na dystans. Nie maja kompleksow co do swojego pochodzenia i miejsca zamieszkania i kim sa rodzice. Nie maja tez kompleksow co do swojego akcentu nawet w BBC mowi sie akcentami regionalnym . Nie sa za bardzo religijni, mimo ze sie modla o to czy tamto. W wypadkach losowych chetnie pomagaja. Mozna by tak w nieskonczonosc ale na koniec dodam ze od chyba 30 lat zapanowalo tzw binge drinking w weekendy lub podczas niechlubnych wieczorow panienskich i kawalerskich oraz wakacji.Jeszcze wspomne ze jednego lata Tata przyplynal statkiem INOWROCLAW do portu w Londynie Purfleet. Aha, no i jeszcze Marks i Spencer zalozone przez naszego ziomka wyznania mojzeszowego Pozdrawiam Aga T
Agnieszko ....czekałam na Twój komentarz...
UsuńBardzo serdecznie Ci za niego dziękuję.
I życzę dalszego udanego życia w Wielkiej Brytanii.
Serdeczności...:-)
A wiesz ,ze o malo nie napisalam ale pomyslalam sobie ze napewno czekasz co ja takiego powiem ...
UsuńJeszcze dodam - angielska wies ,high tea i Yorkshire (gory Pennine, nadmorskie Whitby, York z York Minster, Muzeum Kolejnictwa, Betty Tea Rooms,Yorvik centre, Haworth z Muzeum Bronte sistersitditd - Znikam Aga T
Ale nie znikaj na długo:-))
UsuńWreszcie ktos, kto mieszka w UK dluzej niz ja :)))))
UsuńAgnieszko - Pennines i Yorkshire Moors! I staithes nad morzem, co tylko wyglada ladnie i malowniczo ;)
Pod reszta sie podpisuje!
Dziękuję;-)
UsuńPrzypomnialo mi sie cos a propos BBC - przez lata cale, w daaawnych czasach (Jak Kartagina jeszcze stala, hrehrehr), BBC World Service to bylo cos, czego sie chcialo sluchac, bo po angielsku. Jak mieszkalismy w Nigerii (tez za Kartaginy i tzw mediow nie bylo, byli umyslni z listami do rodziny...), to radio nastawione wlasnie na BBC WS nas trzymalo w pionie. A ludziom, mieszkajacym w UK, martwiacym sie, ze nie maja kiedy latac na kursy angielskiego, zawsze polecam miec w tle BBC Radio4 - mowia zazwyczaj bardzo neutralnym angielskim (RP - received pronunciation, choc to juz troche archaizm...) i maja ciekawe audycje, ktore wciagaja. Nie polecam tv, bo mozna wykombinowac, patrzac, co sie dzieje.
OdpowiedzUsuńOoo - i jeszcze mi sie przypomnialo - w centrul Londynu, o rzut beretem od klebowiska ludzi, pojazdow, sa ulice, zaulki, gdzie halas nie dochodzi, jest cisza, spokoj, maly zielony skwerek...
i jeszcze cos - w sumie dziwne. Moj sp tesc byl szefem od programow dzieciecych w tv/BBC, w poznych latach 40tych, kiedy te programy ruszaly. Na mikro skale w sumie byly te programy, bo to nowosc i kto mial tv?, ale takie kultowe programy jak Muffin the Mule i Flowerpot Men, to jego dzieci (osoby w tzw pewnym wieku znaja). Okolo roku 1950, jako, ze nalezal do pokolenia mlodych gniewnych, rzucil wszystko w cholere, duzy dom w Hampstead, swietna robote, zabral rodzine i wyniosl sie do Kornwalii by byc rolnikiem...Naturalnie nie udalo sie. I to na wielu frontach. Ale jakby zostal w BBC, to teraz pewnie mielibysmy dom w Hampstead i zlote klamki, hrehrehrher
To dopiero wypracowanie :-))
UsuńAle przynajmniej jedną złotą klamkę to chyba macie?:-))
Obawiam sie, ze nie, azni zlotej klamki, ani zlotego kranu!
UsuńTo może przynajmniej złoty pierścionek????:-))
UsuńDla mnie Wielka Brytania to jednak ciągle potęga...
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Ale chyba coraz mniejsza...
OdpowiedzUsuń