Pawie opanowały Rezydencję Czartoryskich w Puławach:
W Łazienkach Królewskich chciałam porozmawiać z wiewiórką, ale niestety, nie miała za dużo czasu i skoczyła na najbliższe drzewo.
A na Starym Mieście przyleciały do mnie wróbelki.
Wszystkie zdjęcia można powiększyć.
Spodobało się Wam któreś?
---------------------------------------------------------------------
I jeszcze....
Wszystkie panie zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w konkursie literackim pt: "Mój dom, moje dzieciństwo".
https://www.kobieta50plus.pl/pl/weranda-literacka/konkurs-literacki-900
Zdjęcie nr 2 niecodzienne:-)
OdpowiedzUsuńKonkurs ciekawy, muszę zajrzeć, dzięki za zaproszenie:-)
Asiu - koniecznie zainteresuj się tym konkursem...
UsuńAaa..te pawie w Puławach mnie przekonały do wizyty tam! nawet jest i biały.. Miałam być w Puławach po drodze do Kazimierza, ale zmieniłam zdanie i zamiast do Kazimierza pojechałyśmy z koleżankami do Lublina na wystawę poświęconej Tamarze Łempickej..samochodem tylko nowa drogą 1,5 godziny. Więc znowu Puławy nie zdobyte. Trzecie zdjęcie ...
OdpowiedzUsuńWróbelki na Starym Mieście uwielbiam, wiem gdzie ich jest najwiecej.
Najwięcej wróbelków na Starówce jest na ... Gnojnej Górze skąd piękny widok na Wisłę...
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńjak wiesz ja zadaję się tylko z wiewiórkami, a zatem zdjęcie nr 4.
A zdjęcia ptaków świetne bo ptaki to w ogóle cuda, które krążą między niebem a ziemią!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu - jak wiewiórka to zdjęcie nr 5 :-))
UsuńNo właśnie-nie mogłam dojść numeru. Ale numer numerem, a wiewiórka wiewiórką!
UsuńJasna sprawa!!!!!
UsuńNajpiękniejsze jest niebo z 11tej fotografii...
OdpowiedzUsuńEla
Też mi się podoba!!!! A ja tam tatrzańskie wędrówki???
UsuńWędrówki wspaniałe ale dziś chyba nigdzie nie pójdziemy bo deszczowo okropnie
UsuńEla
No tak .... w Tatrach to nigdy pogoda nie jest pewna...
UsuńZdecydownie nr11 i 10 (w tej kolejnosci)
OdpowiedzUsuńAga T
Czyli niebo i wróbelek z gąsieniczką :-))
Usuńjaskółki robią na drutach, to pawie nie chcą być gorsze, potrzebują tylko grubszych drutów...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Podejrzewam że specjalnie dla nich te druty tam zainstalowano :-)
UsuńKażde miejsce nabiera uroku gdy zaglądnie tam jakieś miłe stworzonko. Ja dzisiaj bażanta spotkałam na krótkim spacerze za rzekę. Deszcz mnie przegonił .
OdpowiedzUsuńBażanty to piękne ptaki. I ja je czasami spotykam...
UsuńO chciałabym aby mi paw zaglądał przez okno, jednakoż to nierealne, za wysoko mieszkam, no i po Wrocławiu nie spacerują sobie pawie :)
OdpowiedzUsuńNad Wrocławiem latają natomiast czaple i dwie usadowiły się jednego ranka na bloku naprzeciwko, wpierw przelatując bardzo blisko okna mego, no ale to nie na nim przysiadły ;) Frajdę jednak i tak miałam ogromną, środek dużego miasta i czaple lądujące na budynku mieszkalnym. Nawet mi się zdjęcia udało zrobić :)
Mario - i na moje 10te piętro nie przyleci paw z Łazienek Królewskich...
UsuńAle te czaple na bloku we Wrocławiu to faktycznie niesamowite wydarzenie.... Zazdroszczę :-))
Zdjęcie nr.2, jest ciekawe.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
UsuńZ przyjemnością obejrzałam lipcową fotorelację. Moje serce skradły zdjęcia z wróbelkami, ponieważ uwielbiam te niepozorne ptaszyny <3
OdpowiedzUsuńZajrzę z ciekawością na konkurs :))
Pozdrawiam ciepło, Agness<3
Witam Cię serdecznie.... zajrzyj proszę koniecznie...
UsuńWitam, ciekawe i fajne zdjęcia takie prawdziwie wakacyjne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem komu ale dziękuję za wizytę:-)
UsuńWitam, ciekawe i fajne zdjacie takie prawdziwie wakacyjne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Krystyno.
UsuńTo pani wróbelkowa zdaje się. Panowie mają ciemną krawatkę pod szyją. :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak bo na dodatek była bardzo odważna :-))
UsuńNiebo i wrobelek z pidarkiem, ale wszystkie urokliwe Malgosia
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu Najmilsza:-)
UsuńNie udało mi się jeszcze zrobić zdjęcia sójce, zawsze wszystkie są szybsze i uciekają zanim zdążę. Albo ja grzebuła albo one takie zwinne i szybkie 😀 Wszystkie zdjęcia urocze Stokrotko miła 🌼🌼🌼
OdpowiedzUsuńA do mnie na działkę często sojki przylatują i nawet pozwalają się fotografować:-))
UsuńPtaki w miastach są odważniejsze od tych na wsi."Dystans ucieczki"przed drapieżnikiem(człowiek,psy,koty,quady,łodzie motorowe,biegacze...).Dystans ucieczki dużych ptaków jest dłuższy.Większe stada szybciej podrywają się do lotu.Ptaki często niepokojone mają mniejszy ciężar.
Usuń:)
Ale moja działka na którą przylatują sojki jest 25 km od miasta.
UsuńZajrzyj Henryku na pocztę...
Wróbelek z gąsieniczką i ostatnie zdjecie z kolorowym niebem - te dwa podobają mi sie najbardziej. Zaciekawiłaś mnie Stokrotko tym konkursem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:-)
Olga Jawor powyzej!:-)
UsuńDziękuję
UsuńOlgo - zapraszam do wzięcia udziału...:-)
UsuńA co tu wybierać, biorę wszystkie...;o)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w konkursie !! ;o)
Dziękuję. Będę jedna z jurorek...:-)
UsuńWiem, czytałam...;o) Przed Tobą wielkie wyzwanie...;o)
UsuńPrzede wszystkim duży zaszczyt :-)
UsuńZdjęcie?
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się 11 - chmury - bardzo oboecujące.
Dziękuję Lechu :-)
UsuńBardzo lubię pawie. Sójki widziałam dwa razy w życiu i cieszyłam się jak dziecko ;)
OdpowiedzUsuńSojki podobo przynoszą wiadomość i ostrzegają przed niebezpieczeństwem inne ptaki...
UsuńRzeknę, że Matka natura na co dzień nie jest Ci obca, a nawet się do Ciebie garnie. Ja tak nie mam, ale słyszę zza oka różne jej odgłosy. Gdy się budzę i jest za cicho, wydaje mi się to co najmniej "podejrzane". Pa...
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa....I życzę pięknych wrażeń.....
UsuńPawie przepiękne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBajka o pawiu i wróblu.
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/QbBpySir6Dg
Ok.godz.dziewiętnastej do mojego ogródka zlatuje się na nocleg kilkaset wróbli.Nocją w bluszczu,który obrósł uschniętą tuję.Uformowałem go na kształt grzyba nuklearnego,wysokiego na 8 metrów.Wróble zachowują się jak włoska rodzina,kłócą się przez godzinę i w kapeluszu zapada cisza.Wcześniej kąpią się na grządkach,bo to czyścioszki.Posiałem poplon,natychmiast go zauważyły(+dzikie gołębie) i rano urządzały sobie śniadanie.Postawiłem stracha,nie pomogło.Przykryłem włókniną.Teraz razem z sikorkami i szczygłami wydziobują słoneczniki,mak i czarnuszkę.
Co ciekawe,wróble nie boją się mojego psa,gdy przygląda im się jak zbierają pokarm na tarasie.Wśród wróbli zauważyłem kilka mazurków.
Pod kapeluszem grzyba nuklearnego stoją fotele i stół...
:)
No widzisz jakie wróbelki są wspaniałe?????
UsuńKocham przyrodę, zatem każde zdjęcie jest cudne... co prawda pawia na wsi nie spotkam, ale bażanty, zajączki i sarenki to codzienność...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😘
Dlatego zazdroszczę Ci Alinko że mieszkasz na wsi... :-))
UsuńOd dawna chcę odwiedzić Puławy ze względu na tę rezydencję, ale jeszcze jakoś tam nie dotarłam...
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto.... a potem już skok do Kazimierza Dolnego :-)
UsuńPiękne zdjęcia! Szczególnie spodobało mi się to przedostatnie :)
OdpowiedzUsuńCzyli wróbelek z gąsieniczką :-))
UsuńPrzyjemnie popatrzeć na takie zwyczajne ale pelne uroku zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję. :-)
UsuńWidok nieba o zachodzie słońca. Zawsze jest piękny 😊 wiewiorki coś zaganiane były 🙂 może z dużo ludzi zaczepiało 🙃
OdpowiedzUsuńTo prawda że wiewiorki w Łazienkach mają niesamowite powodzenie... :-)
UsuńPawie piękne i dostojne, ale stąpanie w Puławach po ich nieposprzątanych odchodach już było mniej przyjemne. A ślimaki niech się trzymają ode mnie z daleka!!!
OdpowiedzUsuńStrona z konkursem jest niedostępna!
Urszulko - już strona jest dostępna. Zapraszam.
UsuńWitaj dojrzałym latem Stokrotko
OdpowiedzUsuńCzyżby mój komentarz znowu zniknął???
Wiesz, nie tylko Ty ostatnio napisałaś, że powinnam coś z moim pisaniem zrobić.
Pozdrawiam sierpniowo życząc wędrowania nie tylko ścieżkami codzienności
Ismeno - nigdzie nie widzę Twojego komentarza...
UsuńBo to już nie wiem co się dzieje:))))
UsuńJakieś wrogie siły działają:-))
Usuń