sobota, 17 lutego 2024

Neapol Diego Armando Maradony - cykl "Południowe Włochy i Sycylia" - część druga


Taką tablicę w której zawarte są ważne daty z historii Neapolu udało mi się sfotografować z okna naszego pokoju.

Neapol położony nad piękna zatoką, z górującym nad nim stożkiem Wezuwiusza od czasów starożytnych był wychwalany przez poetów i malarzy jako jedno z najpiękniejszych miast na Ziemi. Olbrzymia artystyczna i archeologiczna spuścizna Neapolu jest wynikiem długiej historii miasta. Miasto ma co najmniej 3000 lat.  Rządzili tu różni władcy i przybyło wielu osadników: Greków, Rzymian, Normanów, Niemców, Francuzów, Aragończyków, Hiszpanów i Burbonów.

Jednak w połowie XX wieku do Neapolu zawitała zorganizowana przestępczość, bieda, zanieczyszczenie środowiska i chaos ruchu kołowego. Zapanowały w Neapolu warunki odstraszające turystów. Neapol stał się  niesamowitym ale bardzo hałaśliwym miastem włoskiego Południa.

A jednak jest to miasto tak bardzo włoskie, że mogłoby stanowić symbol - miasto pizzy, opery, ruchliwego rynku, religii i piłki nożnej.

Tak się złożyło, że w Neapolu zamieszkaliśmy na 2 dni /13/14 stycznia/ w dzielnicy, która czciła najlepszego zawodnika  XX wieku - wspaniałego argentyńskiego piłkarza Diego Armando Maradonę.

Maradona największe trofea na poziomie klubowym zdobył  grając w SSC Napoli, w którym zdobył Puchar Włoch, Puchar UEFA oraz dwa tytuły mistrza Włoch.

A Stadion SSC Napoli zmienił nazwę na stadion imienia Diego Maradony.

W 1998 r powstał nawet Kościół Maradony, religia wysławiająca "Wielkiego Diego".

Zobaczcie jak wyglądają wąskie, handlowe uliczki Neapolu:












W naszej wędrującej Dzielnej Siódemce są tylko dwie kobiety. Pozostała piątka to panowie. Nie ma się więc co dziwić, że w Neapolu zainteresowały ich najbardziej uliczki "pełne Maradony".

52 komentarze:

  1. Tu Jardian Storkotko. I znów piękna opowieść. Marzą mi się Włochy, ale nie latem . Pozdrawiam Stokrotkę po ...zakupach w Storkotce ;-). Ps. Moja koleżanka z LO studiowała w Polsce italianistykę, nie mam już niestety z nią kontaktu, ale względy finansowe spowodowały, że wyjechała do Włoch, łącząc pracę ze studiami. Studia skończyła, często rodzinne miasto odwiedzała, i Włochy ją wprost pochłonęły. I zastanawiam się, co u niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jardianie serdecznie Ci dziekuje za komentarz.
      Stokrotka

      Usuń
  2. Takie zwiedzanie to ja rozumiem...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjeczko to bylo szalenstwo !!!
      Stokrotka

      Usuń
  3. Neapol - kolejna przygoda "zwariowanej rodzinki" - tak Was nazywam.
    W Neapolu byli moja żona (przy okazji pobytu w Pompei) i syn (zjeżdżał z Wezuwiusza na rowerze), ja pamiętam tylko z filmów Vittorio de Sica (Złoto Neapolu i inne).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieknie Ci dziekuje Lechu...:-)
      Stokrotka

      Usuń
  4. Niemal spadłam z łóżka. To że Pani jest zachwycona swoimi wspomnieniami jestem w stanie zrozumieć ale ,że ludzie tak bardzo są szczęśliwi mogąc o owych wspomnieniach przeczytać to już nie rozumiem. Obym zdążyła to zrozumieć nim mnie wykończy dobór naturalny. NKloszard

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze ze nie spadla Pani z lozka.
      Stokrotka

      Usuń
  5. Stokrotko, nie byłam w Neapolu, choc widać go było z Wezuwiusza. Dziekuję za uzupełnienie moich podróżniczych doświadczeń!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłam w Neapolu, ale bardzo ciekawie go opisałaś Stokrotko.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubiłam Maradonnę na początku jego kariery. A w Neapolu nigdy nie byłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli Neapol przed Toba...
      Stokrotka

      Usuń
  8. Kiedyś funkcjonowało powiedzenie: "Zobaczyć Neapol i umrzeć". Po Twoim poście widzę to jednak inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anzai... sa piekniejsze miasta we Wloszech.
      Stokrotka

      Usuń
  9. Rzeczywiście wąskie te uliczki.
    Chyba zawsze jest tam "ścisk" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Stokrotko za przypomnienie mi mojej wycieczki sprzed kilku dobrych lat :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nadrabiam odwiedzanie blogów. Rzeknę więc, że w Neapolu byłem, a jakże, tyle że po towar zajechałem - specyficzne miasto, rozgadane, sporo kombinatorów, ale w sumie ciekawe. Widok Wezuwiusza imponujący, choć ponoć często nad nim i wokół chmury. Przyznam, że jednak większe wrażenie zrobił na mnie Etna na Sycylii. Byłem autkiem u podnóża, a krajobraz księżycowy, ciemne, niemal czarne skały, a pomiędzy nimi ludzkie siedziby; im bliżej podnóża góry, tym mniejsze zaludnienie, ale reszta Sycylii też specyficzna i piękna - pomarańcze, cytryny i inne owoce, którymi można się pożywić wczesną wiosną... wspomnienia piękne, choć trochę żal, że tak mało miałem wolnego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Andrzeju... bardzo sie ciesze z Twojego komentarza...:-)
      Stokrotka

      Usuń
  12. Nie.. no... właściwie prawie nie piszesz o swoich wrażeniach, odczuciach, widokach... Twoje widzenie Neapolu jakie jest?...
    Ciekawa jestem jak rozkładają się głosy wielbicieli, kibiców i znawców piłki nożnej, który piłkarz był najlepszy na świecie w XX wieku, bo czytałam, że mimo wszystko za największego uznaje się Pelego. Ale każda pliszka swój ogon chwali. Argentyńczycy na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa duzo piekniejsze miasta we Wloszech i o nich bede pisac. A Neapol jest troche przereklamowany jesli chodzi o widoki i zabytki.
      Jego mieszkancy nadal wspominaja Maradone.
      Stokrotka

      Usuń
  13. Maradona to byl KTOS.
    A w Neapolu to piekny jest tylko widok na Zatoke i na Wezuwiusza.
    To bardzo brudne i niebezpieczne miasto.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie ze wsxystkim co napisales. Bylam w Neapolu ponad 20 lat temu i miesiac temu. Wrazenia identyczne.
      Stokrotka

      Usuń
  14. Ciekawe opisy, chętnie się zapoznałam, bo nie byłam w Neapolu.
    Serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak bylam w Neapolu 30 lat temu to w takich waskich uliczkach wisialo i suszylo sie pranie :-))
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nic sie nie zmienilo Elu. Nadal w wielu.uliczkach suszy sie pranie na sznurach ktore lacza domy na przeciwko.
      Stokrotka

      Usuń
  16. No i super. Połknęłaś bakcyla piłkarskiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie ma tylu chlopa kolo siebie to nie moglo byc inaczej :-))
      Stokrotka

      Usuń
    2. Dziekuje Ci za zrozumienie Urszulko :-)
      Stokrotka

      Usuń
  17. Mam nadzieję, że podziemii Neapolu też trafiłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trafilam.
      A kto pyta?
      Stokrotka

      Usuń
  18. Och, Neapol! Nie byłam, ale na pewno nie zachwycałabym się pamiątkami po piłkarzu, natomiast panowie - wiadomo!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja nie zachwycalam sie pamiatkami.... ale to bylo mimo wszystko cos fajnego.Tym bardziej ze z Maradona "spotkalam sie" duzo wczesniej w Buenos Aires.
      Stokrotka

      Usuń
  19. Byłam w Neapolu, bardzo mi się podobał. Może jeszcze tam wrócę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnoscia wrocisz Krystyno...
      Stokrotka

      Usuń
  20. Stokrotko, zwiedzać - jak najbardziej, lecz mieszkać w Italii nie mogłabym za nic na świecie. Buziaki 🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
  21. Szaleństwo z Maradoną 😉 ale w sumie nic dziwnego, bo Włosi to szaleni kibice piłki kopanej ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie się zdaje, że zasłanianie starych murów, ścian i witryn odpustowymi gadżetami to trochę bezsens, ale handel ma inne prawa i inne poczucie estetyki. Oczywiście rozpalony letnim słońcem Neapol mądrze zbudował wąskie uliczki. Tam słońce nie ma prawa dochodzić i cień daje wytchnienie odwiedzającym turystom. Czy najpiękniejsze miejsce? Nie wiem, ale jedyne takie, z krzykliwymi mieszkańcami mówiącymi slangiem kompletnie przez nikogo niezrozumiałym. Joanna R

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie Joasiu. I dlatego Neapol mnie nie oczarowal...
      Stokrotka

      Usuń
  23. I like your site and content. thanks for sharing the information keep updating,
    looking forward for more posts. Thanks
    ភ្នាល់បាល់ទាត់​អនឡាញ

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie jestem fanką piłki nożnej, ale doceniam ładne zdjęcia. ;)

    OdpowiedzUsuń

Mądrzy ludzie powiedzieli...

Najpierw mała opuncja. Miesiąc po powrocie z Włoch kupiłam ją sobie z myślą, że będę ją hodować w domu zimą i jesienią, a wiosną i latem w l...