Mam oczywiście na myśli amerykański film gangsterski od tym tytułem. Główną rolę - starzejącego się ojca chrzestnego czyli "capo di tutti capi" Don Vito Corleone grał Marlon Brando, jego syna Michaela Corleone - Al Pacino.
Film został nakręcony ponad 50 lat temu a ciągle jest popularny. Otrzymał 3 Oskary i 23 inne nagrody i 18 nominacji.
Gdy zwiedzaliśmy Sycylię odwiedziliśmy też miasteczko Savoca. Jest ono uważane za jedno z najpiękniejszych miasteczek na Sycylii. Znajdują się w nim dwa zamki na wzgórzach.
To tutaj były kręcone sceny ślubu Michaela z Apolonią. W tym kościele. I przed nim.
Jest tam też bardzo popularny bar o nazwie Vitelli. Pełno z nim zdjęć aktorów grających w "Ojcu chrzestnym" i rekwizytów z filmu.
A samo miasteczko wygląda tak:
A jeśli chodzi o mafię zwaną przez Włochów "la piovra" czyli ośmiornica... to tak naprawdę nic nie wiadomo. Jak podaje przewodnik po Włoszech wydany i napisany przez National Geographic słowo MAFIA pojawiło się po raz pierwszy ok 1860 roku. W 1866 roku użył go brytyjski konsul na Sycylii, który donosił swoim zwierzchnikom że: "juntas wybrani przez maffie zabierają robotnikom część zarobków, utrzymują kontakty z wyrzutkami i biorą złoczyńców pod swoje skrzydła i ochronę".
Pochodzenie organizacji nie jest jasne.Wielu naukowców uważa, że jej zaczątki pojawiły się juz w XII w, gdy zawiązały się tajne stowarzyszenia, których celem był opór wobec narzuconej władzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Inni wskazują na Burbonów, którzy najmowali dawnych rozbójników do pilnowania porządku na Sycylii. Wkrótce eks-rozbójnicy zaczęli brać łapówki i przymykać oko na działania swoich dawnych kolegów ze świata przestępczego.
Wszystkie teorie łączy wspólna nić - jest nią istniejąca przepaść między Sycylijczykami a przedstawicielami władzy. Pogłębiali ją kolejni obcy władcy wyzyskujący miejscową ludność. To bezprawie odczuwano szczególnie na wsiach, gdzie bezrolnych chłopów zmuszano do pracy w latyfundiach, wielkich feudalnych majątkach ziemskich, których właściciele mieszkali w Neapolu lub Palermo.
Tak działo się już w czasach rzymskich i stan ten utrzymywał się jeszcze po II wojnie światowej.
Jadąc na Sycylię mieliśmy obawy, czy podróżującą trzypokoleniową, 7-osobową rodzinę Sycylijczycy nie potraktują jak jakichś bogaczy. Dlatego zawsze /gdy ktoś nas pytał/ mówiliśmy że jesteśmy Polakami, dwoje z nas jest na emeryturze, troje pracuje ciężko, a pozostała dwójka to uczniowie. I że na ten wyjazd odkładaliśmy cały rok.
Pewnie dlatego udało nam się nie wpaść w ręce sycylijskiej ośmiornicy.😁
Tylko ten rowerzysta /patrz część ósma z dn. 23.04.24/ nas okradł. Ale to był zwykły złodziejaszek. Może miał kilkoro dzieci i szef go wyzyskiwał??? Przebaczyliśmy mu przecież...
Tu Jardian Stokrotko. Przeczytałem z olbrzymim zainteresowaniem i ślę serdeczności :-) .
OdpowiedzUsuńJardianie bardzi Ci dziekuje za obecnosc na moim blogu.
UsuńStokrotka
To jednak liczyliście się z tym że mafia się Wami zainteresuje :-))
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Mielismy te nadzieje :-)))
UsuńStokrotka
Ani chybi Stokrotko ten rowerzysta miał wianuszek maleńkich dzieciątek i niedobrego szefa ;)
OdpowiedzUsuńMiasteczkiem na zdjęciach można się zachwycać, bo mafii na fotkach nie widać :)
Mario serdecznie dziekuje za fajny komentarz :-)
UsuńStokrotka
Ciekawą wycieczkę miałaś Stokrotko. Myślę, że mafiozi nie czyhali na zasobnych Polaków ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda... bo mielismy nadzieje na jeszcze jedna przygode :-))
UsuńStokrotka
"Ojca" tylko czytałam, z filmu znam tylko plakat i najbardziej popularny temat muzyczny ;) Piekne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzieki.
UsuńStokrotka
Cudne widoki 👍 na taką wyprawę warto oszczędzać 😉
OdpowiedzUsuńJotka
Zgadza sie Asiu :-)
UsuńStokrotka
Miasteczko jest stare i cudne! Podoba mi się też ta serpentynka do niego prowadząca. W ogóle widoki - też cudo!
OdpowiedzUsuńPewnie ze cudo Urszulko!!!
UsuńStokrotka
Bardzo interesujacy post. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, skąd i kiedy wzięła się mafia. Ciekawa jest historia sycylijskiej gangsterki. Dziękuję.😀
OdpowiedzUsuńHalinko bardzo Ci dziekuje ze o mnie nie zapominasz!!!
UsuńStokrotka
Pamiętam o Tobie każdego dnia. Wtedy, kiedy nie komentuję, też.🥰❤️
UsuńA Ty przypadkiem nie wybierasx sie do Warszawy? Pomyslslsm sobie ze jakbysmy sie spotkaly to mialybydmy wiele tematow do obgadania :-))
UsuńStokrotks
Stokrotko, "Ojciec chrzestny" to klasyka, do której chętnie wracam. Nie tylko fabuła filmu i historia rodu Corleone, ale też wspaniali aktorzy przesądzili o sukcesie filmu. Natomiast przepiękne krajobrazy, które nam przedstawiłaś związane z planem zdjęciowym filmu, to kwintesencja Sycylii ;-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Anita
Wszystko to prawda Anitko :-)
UsuńStokrotka
Oj, tak, wszyscy pamiętamy ten film i niezwykłe role. Miałaś niesamowitą okazję być w tych samych miejscach, gdzie były legendy kina. To niesamowite...
OdpowiedzUsuńWitaj Polu.
UsuńDzieki serdeczne za wizyte.
Stokrotka
Hi hi, o zdjęciach się wypowiedziałam wcześniej 😃 Miałaś niesamowitą podróż w klimatach mafijnych 🙂 Dobrze, że nikt Cię nie porwał i nie żądał okupu, mogliby Cię np. za Księżniczkę Stokrotkę wziąć i musielibyśmy się blogowo na okup składać. Ale trudno, to byśmy się składali, wszak Stokrotka to dobro narodowe 🙂🌼🌼🌼
OdpowiedzUsuńKochana jestes Anko!!! Odbrazu poczulam ze jestem Ksiezniczka :-)))
UsuńStokrotka
Nie pamiętam , nie znam mojego ojca chrzestnego. NKloszard
OdpowiedzUsuńTak myslalam.
UsuńStokrotka
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńSpędziłam trochę czasu na Sycylii i urzekła mnie nie tylko pięknem, ale też niewymuszoną przyjacielskością Sycylijczyków:)
Ale... w niecodziennych okolicznościach na zimne dmuchać nie zaszkodzi;)
Pozdrawiam:)
Masz oczywiscie racje Leno.
UsuńPozdrowienia od Stokrotki
Piękne zdjęcia.... pisząc o mafii, sprawiłaś, że właśnie teraz, do porannej kawy włączyłam sobie ścieżkę dźwiękową z filmu .... czyli świąteczna polska kawa I włoskie klimaty... ale zrobiło się nastrojowo... I to piękne słońce za oknem.... ech nic tylko marzyć...
OdpowiedzUsuńAlinko.... spodziewalam sie Twojej wizyty dzis rano...
UsuńSerdecznosci Kochanie :-)
Stokrotka
Piękna wycieczka, piękne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńTo prawda Krystyno
UsuńStokrotka pozdrawia
Co za widoki! Ten włoski klimat zachwyca. Przy tym nawet mafia niestraszna😉. Szkoda, że podróże są tak kosztowne, bo człowiek raz doświadczy i pragnie odkryć więcej.
OdpowiedzUsuńCalkowicie sie z Toba zgadzam.
UsuńStokrotka
Oooo, jakie piekne miasteczko ta Savoca. Trzebaby chyba kiedys pojechac.... co do M. to mam grubasna ksiazke o jej historii. Nie da sie czytac i czytac i czytac, trzeba po kawalku i wracac do roznych informacji. Ale rzeczywiscie bardzo ciekawe sa poczatki. A w terazniejszosci , jadac przez Sycylie, widac mafijne wplywy - nieskonczone, rozpadajace sie, bo z lichego materialu wykonane, budynki, mosty i drogi. A po smiercji Falcone i Borsalino, narod sycyjski trafil rzetelny szlag na mafie i widzialam na zazwyczaj szklanych drzwiach sklepow naklejki Addiopizzo, czyli nie dla mafii. I jedna wlascicielka B&B odmowila placenia "ochrony" i bomba wybuchla pod jej samochodem. Na szczescie tylko na tym sie skonczylo. Turystow chyba nie ruszaja, bo i po co, a ze dziadunio-rowerzysta Was okradl, no to, tego, oportunista niezorganizowany moze ;)
OdpowiedzUsuńWsxystko sie zgadza... tylko ten rowerzysta nie byl dziaduniem. Mial najwyzej 25 lat.
UsuńDziekuje i pozdawiam.
Stokrotka
Nie wiem skad mi wyszedl dziadunio...z fusow? ;)
UsuńNa to wychodzi...:-)
UsuńStokrotka