Dzisiaj będzie o komarze.
Wprawdzie od dwóch lat komarów jakby nie było /przynajmniej w Warszawie i na mojej działce/ to przecież nie ma pewności że ich już nie będzie. Z pewnością powrócą i zaatakują ze zdwojoną siłą.
A przecież nikt nie lubi być gryziony przez komary. Nawet największy masochista.
To jest komar tygrysi...
1. Czy wiecie o tym, że na całym świecie jest ok. 3,5 tysiąca gatunków komarów??? Ten ze zdjęcia też już podobno niedlugo bedzie w Polsce...
2. Średnio komar wypija jednorazowo ok 4 mikrolitrów krwi.
3. Komar nie gryzie, tylko kłuje. Jest miniaturową żywą strzykawką.
4. Komary przeobrażają się z jaj w dorosłe osobniki w czasie od 4 do 7 dni.
5. Są aktywne najczęściej rano - do przedpołudnia i wieczorem między godziną 18 a 21.
6. Komar potrafi wykryć cel z odległości ok 60 metrów.
7. Komar macha skrzydełkami 500 razy na sekundę!!!!!
8. Ten owad żyje kilka tygodni.
9. Kłują tylko samice komarów, samce natomiast żywią się nektarem z kwiatów.
10. Komary najczęściej atakują kobiety w ciąży.
11. Komary nie znoszą silnego światła słonecznego i suchego powietrza.
12. Komary znajdują nowe ofiary wzrokowo, poprzez wykrywanie promieniowania podczerwonego emitowanego przez ciepłotę ciała, a także poprzez wydychany przez nas dwutlenek węgla i inne czynniki chemiczne.
13. Sposoby na odstraszenie komarów to nacieranie ciała olejkami eterycznymi /eukaliptusowy, goździkowy, paczulowy i z trawy cytrynowej/ albo zakładanie na rękę opaski nasączonej tymi olejkami.
Ale - według mnie - jak komary mają kogoś pogryźć- to i tak pogryzą czyli pokłują.
Spotkaliście już komary w tym roku???
czytałem gdzieś, że z uwagi na przenoszone różne choroby komar jako gatunek ma na swoim koncie najwięcej ofiar ludzkich... nie zauważamy tego zbyt wyraźnie, bo komar zabija mało spektakularnie...
OdpowiedzUsuńa być to już u nas, w mojej okolicy są, na razie pojedyncze sztuki...
p.jzns :)
Bsrdzo mozliwe ze komar to straszliwy morderca...
UsuńStokrotka
Tu Jardian Stokrotko. Nie spotkałem w tym roku jeszcze żadnych. Dzięki wielkie za garść tych ciekawostek. Pozdrawiam po 20 minutach na zakupach i znad sprzątania ;-) . Odwiedziłem dziś...Stokrotkę .
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajnie Jardianie ze odwiedzasz Stokrotke :-)
UsuńStokrotka
Bardziej dolegliwe są kąsanie tzw. "meszek" - już są i gryzą. Komarzyce, to one krew piją, jeszcze śpią na Warmii i Mazurach.
OdpowiedzUsuńTo nie trzeba tych komarzyc budzic...:-))
UsuńStokrotka
Jako domatorka, nie mam kontaktu z komarami. Jednak każde otwarcie okna wykorzystują muchy, by wlecieć i zakłócać skutecznie mój spokój. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńIwonko... czyli musisz walczyc z muchami...
UsuńSerdecznosci od Stokrotki
Stokrotko, dużo ciekawostek podałaś. Wiedziałam tylko, że to samice są tymi okrutnymi. W tym roku jeszcze nie miałam spotkania z komarem, (komarzycą ) może to już gatunek wymarły ? ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObawiam sie ze ten gatunek nie jest wymarly tylko sie ukryl...
UsuńStokrotka
Mam uczulenie na komary - każde ukłucie swędzi mnie aż do grudnia, więc latem korzystam z różnych aptecznych odstraszaczy. Niestety niedawno wyczytałam, że "dzięki komarom" do Europy dotarła denga (gorączka krwotoczna), która niestety jest chorobą nieuleczalną.
OdpowiedzUsuńAniu... miejmy nadzieje ze nas ta denga nie dopadnie...
UsuńStokrotka
Jeszcze nie spotkałam, ale nie tęsknię 😉
OdpowiedzUsuńJotka
Wcale Ci sie nie dziwie..:-))
UsuńStokrotka
W tym roku na szczęście nie. W ubiegłych - nie pamiętam, u mnie niewiele. Brat mieszka blisko lasu i u niego już bywało dużo. Ale na wakacje jadę w miejsce, gdzie ponoć jest ich dużo, bo są podmokłe tereny i jezioro...
OdpowiedzUsuńOpaskę przeciw komarom kiedyś znalazłam w domu, wyglądała azjatycko. Założyłam, ale ręka z opaską ostatecznie była bardziej pogryziona niż ta bez, więc nie polecam. ;) Tylko chyba była już przeterminowana, może świeże działają. Na sytuacje, kiedy naprawdę trzeba uważać na komary, to chyba tylko preparaty typu Mugga - nie jest to najzdrowsze, ale ma szansę działać.
Tak czy inaczej komary to plaga ...
UsuńPozdrawiam Kataszo.
Stokrotka
Na moich terenach, pełnych jezior, rzek i lasów, komarów corocznie jest ogrom. Już teraz się pojawiły, do spółki z meszkami, latają, gryzą, spokojnie w ogródku pracowanie nie pozwalają. Na szczęście na razie jeszcze na taras nie trafiły ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za mnóstwo ciekawych informacji o tych latających krwiopijcach :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
I ja Ci serdecznie dziekuje i pozdrawiam.
UsuńStokrotka
Jak komarzyca ma kogoś na celowniku, to zawsze to jestem ja 🙃 w domu mam moskitiery, gorzej na wyjazdach, takie życie.
OdpowiedzUsuńWspolczuje Ci Ewo...
UsuńStokrotka
Wielkie dzięki za te wszystkie ciekawostki. Mnie komary omijają szerokim łukiem ale mój E. ten to ma przechlapane.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To dobrze Lucjo ze przynajmniej Ciebie nie atakuja...
UsuńSerdecznosci od Stokrotki
Tak. Juz się gadziny obudziły. Wczoraj na sprzątaniu lasu mnie pokłuły. I oczywiście jeden mnie musiał dziabnąć prosto w bolacą kostkę. Oraz tradycyjnie, inny w tyłek. Nie wiem co jest, zawsze mnie w tyłek jakis udziabie. ;p
OdpowiedzUsuńWidac niektore komary maja konkretne upodobania :-))
UsuńStokrotka
te ciężarne, to komarzyce gryzą chyba z zawiści.
OdpowiedzUsuńBardzo mozliwe...
UsuńStokrotka
O tak, widziałam już komary, choć w pobliżu nie ma żadnych zbiorników wodnych, ale mam dużo zieleni pod oknem. Na szczęście mam też moskitiery. Ta swołocz szczególnie uwzięła się na Starszego i to od dziecka. Jak siedzieliśmy razem przy grillu, a był z nami Starszy, to byliśmy bezpieczni, co jakoś wcale mnie nie pocieszało. Stosowanie tych wszystkich zalecanych odstraszaczy nic nie daje.
OdpowiedzUsuńTo prawda Szarabajko ze jak komary maja pogryzc ... to i tak pogryza...
UsuńStokrotka
Jeśli w okolicy będzie tylko jedna komarzyca, to mam jak w banku, że użre właśnie mnie.😡
OdpowiedzUsuńNiestety, jedna taka dopadła mnie dziś w nocy.
Miłego weekendu, Jagódko! Bez komarów. 😀
Halinko... noc w towarzystwie komara bywa koszmarem....
UsuńStokrotka
Każda istota żyje w jakimś celu. Te dokuczliwe również . Na szczęście te nasze, polskie , roznoszą najczęściej jedynie zdenerwowanie, drobne oburzenie i prowokują do celnych i sprawnych uderzeń niczym w jakimś teleturnieju.NKloszard
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieje ze tak wlasnie jest...
UsuńStokrotka
Znowu tyle ciekawych informacji Stokrotko.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tym roku nie uprzykrzą mi życia
Pozdrawiam majem
Miejmy nadzieje Ismeno :-)
UsuńStokrotka
Dziękuję za informację o komarach , jeszcze nie spotkałam ale jak będą to przylecą i na 7 piętro i zawsze na mnie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieje ze tak zle nie bedzie :-))
UsuńStokrotka
Oj rzeczywiście - duży kłopot.
OdpowiedzUsuńW Australii przynajmniej standardem są ochronne siatki w drzwiach i oknach tak że rzadko uda im się wślizgnąć do domu. Druga dobra ochrona to cała gama repellantów.
Najgorsze są takie malutkie, praktycznie niezauważalne a gryzą najdotkliwiej.
U nas jesień więc długie rękawy i nogawki - to pomaga.
Lechu ... z pewnoscia macie nieco inne komary ...
UsuńStokrotka
Zasypiasz i słyszysz nad głową takie tam bzzzzzzzyyyyyy i juz wiesz, co się za chwilę wydarzy.... 🤣🤣🤣 .... no ale póki co cisza i spokój..
OdpowiedzUsuńAlinko... zycze Ci wypoczynku bez komarow :-)
UsuńStokrotka
Och, tych krwiopijców spotkałam już w końcu lutego! A mimo, że sucho u nas jak pieprz, to przed zmrokiem, wczoraj, przez koszulkę czułam ukłucia tych bestii. Jestem mocno "eko", nawet os nie zabijam, raczej odstraszam. Ale komary i muchy (w domu) tępię bez litości ;) Pozdrawiam serdecznie Haniamrok
OdpowiedzUsuńMasz racje Haniu... komary i muchy nalezy bezwzglednie tepic...
UsuńStokrotka
Jednego nawet na FB wczoraj utrwaliłem (Mareczek)
OdpowiedzUsuńWidzialam te bestie :-)
UsuńStokrotka
Mam uczulenie na komary
OdpowiedzUsuńWspolczuje Ci Karolinko.
UsuńStokrotka
Meldujemy ze w tym roku nie spotkalismy jeszcze zadnego komara.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Super wiadomosc !!!
UsuńStokrotka
Stokrotko moja corka ma straszliwe uczulenie na wszystkie gryzace robale.
OdpowiedzUsuńEla
Ojej to musi sie okropnie meczyc...
UsuńStokrotka