niedziela, 7 lipca 2024

Słupy poczty polsko-saskiej, marzenie melomana i filmowy zamek - z cyklu " Polska Nieznana"

 Dzisiaj zapraszam Was w Góry Izerskie i w ich okolice...

                                         Słupy poczty polsko-saskiej

W czasach panowania dynastii Wettynów w Polsce pilną potrzebą było utrzymywanie sprawnej komunikacji między Warszawą w Dreznem. Korespondencja wagi państwowej wędrowała między dwoma stolicami trzy dni za pośrednictwem kuriera. Dyliżans potrzebował tylu dni na pokonanie 600 km dzielących obydwa miasta. Dla usprawnienie funkcjonowania tych połączeń z rozkazu króla Polski i elektora saskiego Augusta II Mocnego powołano pocztę polsko-saską. Od 1722 r zaczęto stawiać kamienne słupy milowe na pocztowym trakcie. Na każdym wyryto litery AR, monogram łacińskiego Augustus Rex /Król August/. Przykład takiego słupa dystansowego stoi na rynku w Lubaniu. Kolumny zdobią godła Rzeczypospolitej i Saksonii. Na jednej ze ścian słupa podano odległości do najważniejszych miast, położonych na trasach wybiegających z Lubania.

Marzenie melomana


W latach 50 XIX stulecia Lwówek Śląski stał się prawdziwą potęgą na koncertowej mapie Śląska, a nawet Europy. Wszystko za sprawą wielkich miłosników muzyki, księcia Konstantyna von Hohenzollern-Hechingen i jego żony Amalii. W 1851 roku pochodzący z Wirtembergii książę osiadł w odziedziczonym po matce pałacu w niedalekiej Skale, sprowadzając ze sobą własną orkiestrą symfoniczną. Po przeprowadzce, zgodnie z obowiązującą wśród ówczesnej arystokracji modą, zapragnął wybudować rezydencję zimową. I tak w Lwówku Śląskim wzniesiono klasycystyczny pałac, którego głównym, reprezentacyjnym pomieszczeniem była sala koncertowa. Z występami gościli w niej jedni z największych kompozytorów tamtej epoki: Liszt, Wagner i Berlioz. Obecnie w pałacu mieści się siedziba władz gminnych i powiatowych, więc sala koncertowa zamiast melomanom służy urzędnikom jako miejsce obrad a jedynym śladem po Hohenzollernach jest umieszczony nad wejściem kartusz herbowy księcia, trzymany przez stojące po bokach psy.
                                              
                                                      Zamek Czocha

                                      

Położony nad Jeziorem Leśniańskim pochodzący z I połowy XIII wieku zamek Czocha jest jednym z najpiękniejszych zamków w Polsce. W 1909 r znalazł się w rękach drezdeńskiego bankiera Ernsta von Guetschowa. Na jego zlecenie dokonano rekonstrukcji nadając obiektowi charakter romantycznej siedziby. I tak znajdują się w zamku elementy odpowiadające wyobrażeniom o wyglądzie "prawdziwej średniowiecznej warowni". Mury wieńczą kryte galerie, na dziedzińcu straszy otchłań studni "niewiernych żon", wiele tu tajemniczych zakamarków a wewnątrz stylowych komnat.
W roku 1952 zamek przejęło wojsko. W salach zamku nakręcono słynny przed laty film komediowy pt: "Gdzie jest generał?" . Czy ktoś z Was pamięta ten film ?. Bo ja pamiętam i z przyjemnością - jeśli tylko mogę - oglądam go po raz kolejny. A pamiętacie jak wspaniałe grała w tym filmie Elżbieta Czyżewska? Albo czy pamiętacie jak przez zamkowy most szedł pijany generał niemiecki a Niemcy krzyczeli żeby nie strzelać...?
A Zamek Czocha zwiedzałam kiedyś jako uczennica szkoły podstawowej w czasie kolonii letnich w Górach Izerskich właśnie...

34 komentarze:

  1. Przeczytałem z zainteresowaniem Stokrotko. A w Stokrotce byłem w ..sobotę. Pozdrawiam z dusznego południa :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jardianie w centrum też duchota...
      Stokrotka

      Usuń
  2. Liszt, Wagner w Lwówku Śląskim?
    Lubię takie połączenia :)
    Znalazłem informacje o listach, który Cosima Wagner (córka Liszta, 2-ga żona Wagnera) wysłała z tego miejsca. Można kupić za EU 3,800 ==> https://inlibris.com/de/item/bn58739_de/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lechu. Na działce mam niestety słaby zasięg więc mi się strona nie otwiera.
      Stokrotka

      Usuń
  3. Jak zwykle wyszukałaś mało znane informacje. Dziękuję! Ciekawa jest historia słupów milowych. Były przyczynkiem do powstawania nowych siedlisk.
    Film doskonale pamiętam.😀
    Serdeczności niedzielne!😘❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko nie da się tego filmu zapomnieć:-))
      Stokrotka

      Usuń
  4. W tym filmie najlepszy był Jerzy Turek jako szeregowy Orzeszko :-))
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  5. Imponujące. Uwielbiam Zamek Czocha. Byłam kilka lat temu. Klimatyczne miejsce. Za nocleg w tym miejscu pewnie trzeba zapłacić majątek, ale mają taką opcję. Jestem fanką niezniszczonych zamków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę aby Ci się udało w tym zamku zanocować!!!
      Stokrotka

      Usuń
  6. Oczywiście nigdy nie byłam w Górach Izerskich bo zdaniem mego osobistego taternika góry w Polsce to tylko Tatry, a gdy taternik ze względów zdrowotnych przestał bywać w Tatrach to wyjechaliśmy z Polski. A teraz to jest raczej mało prawdopodobne bym tam trafiła. Ja nawet do Warszawy jakoś nie mogę trafić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle mam nadzieję że jednak chociaż na jeden dzień wrócisz do Warszawy!!!
      Stokrotka

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia czy i kiedy będę - chcemy sprzedać to mieszkanie i kupić inne- w innej dzielnicy, ale podejrzewam, że nie będę musiała z tej okazji jechać do Warszawy- zapewne wystarczy upoważnienie notarialne moje dla córki.

      Usuń
    3. Z pewnością upoważnienie wystarczy.
      Stokrotka

      Usuń
  7. Na Zamku Czocha byliśmy dwukrotnie, podobał się równie mocno!
    Mam wrażenie, ze dawniej wszystko funkcjonowało lepiej, niż teraz, w dobie technologii zaawansowanych...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak Asiu wydaje.
      Stokrotka

      Usuń
  8. Lwówek Śląski to już w zasadzie nie Góry Izerskie, a Pogórze Izerskie i Pogórze Kaczawskie. :)
    Nigdy nie dotarłam do zamku Czocha, ale oczywiście go znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Uzupełniłam w pierwszym zdaniu.
      Stokrotka

      Usuń
  9. O zamku Czocha słyszała i czytałam wiele dobrego. Mam w planach zwiedzenie go.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc powodzenia Hanno.
      Stokrotka

      Usuń
  10. Stokrotko nie byłam w tych miejscach o których piszesz. Ale film doskonale pamiętam.
    Pozdrawiam.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamek Czocha jest wspaniały. A film "Gdzie jest generał" widziałam i mogę ciągle go oglądać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamek znam i zwiedzałam, a film oczywiście pamiętam... Nawet jakoś niedawno oglądałam go ponownie na którymś kanale polskiej telewizji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny jest ten film prawda Iwonko?
      Stokrotka

      Usuń
  13. Pani Stokrotko tego filmu nie znam ale zamek zwiedzałam i bardzo mi się podobał.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie się ten zamek podobał Kasiu.
      Stokrotka

      Usuń
  14. Zamek Czocha, ciągle przede mną.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mnóstwo wrażeń przed Tobą...
      Stokrotka

      Usuń
  15. ORZESZKO cudny był, Elżbieta Czyżewska to filmowa sympatia mojego taty, mama kochała się w Aleksandrze Żabczyńskim 🙂🌼

    OdpowiedzUsuń

Haiku

 Najpierw dwa zdjęcie zrobione przy jednej z głównych ulic w Puławach... Jak podpisalibyście to zdjęcie? Bo mój podpis jest taki: "Oder...