W sobotę napracowałam się na działce, więc w niedzielę leczyłam obolałe gnaty.
I czytałam sobie "Felietony" Tadeusza Boya-Żeleńskiego. A wśród nich teksty niesamowite.
Na przykład taki:
"Znaleziony Protokół komornika":
/TEKST ORYGINALNY:/
„ ….
przyszedłwszy nie zastałem dłużnika w domu.
Wobec tego zająłem dwa gipsowe mickiewicze i fotel.
Przy bliższym obejrzeniu jeden z mickiewiczów okazał się być słowackim, fotel zaś okazał się być klozetem pokojowym, gdyż dłużnik wychodzi na dwór w pokoju.
Zwróciłem mu fotel jako przedmiot codziennej potrzeby, a za tę czynność policzyłem 45 zł”
Wobec tego zająłem dwa gipsowe mickiewicze i fotel.
Przy bliższym obejrzeniu jeden z mickiewiczów okazał się być słowackim, fotel zaś okazał się być klozetem pokojowym, gdyż dłużnik wychodzi na dwór w pokoju.
Zwróciłem mu fotel jako przedmiot codziennej potrzeby, a za tę czynność policzyłem 45 zł”
Czyż
to nie cudne???
Przypomnę, że Tadeusz Boy-Żeleński był polskim tłumaczem literatury francuskiej, krytykiem literackim i teatralnym, pisarzem, poetą , satyrykiem, kronikarzem, eseistą, działaczem społecznym. Z wykształcenia był lekarzem propagującym świadome macierzyństwo, antykoncepcję i edukację seksualną.
Wraz z grupą polskich profesorów lwowskich uczelni został zamordowany przez Niemców w nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku.
Po wojnie został zapomniany.
Teraz jest zapomniany po raz kolejny.
Przypomnę, że Tadeusz Boy-Żeleński był polskim tłumaczem literatury francuskiej, krytykiem literackim i teatralnym, pisarzem, poetą , satyrykiem, kronikarzem, eseistą, działaczem społecznym. Z wykształcenia był lekarzem propagującym świadome macierzyństwo, antykoncepcję i edukację seksualną.
Wraz z grupą polskich profesorów lwowskich uczelni został zamordowany przez Niemców w nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku.
Po wojnie został zapomniany.
Teraz jest zapomniany po raz kolejny.
Cos mi się wydaje Koleżanko Stokrotko że od samego rana od nowego tygodnia i miesiaca naraziłaś się nie tylko komornikom!!!
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj:-))
Powodzenia na nowy miesiąc.
Marek z dziewczynami
1, Ojtamojtam.
Usuń2. Dziękuję
:-)
Wchodzi AI do baru...
OdpowiedzUsuń"W dzień Prima Aprilis(nie tylko)humor sprawia,że ludzie są
wyjątkowi.Kiedy ludzie próbują uczyć maszyny być zabawne,wyniki są czasem śmieszne,ale nie w sposób zamierzony.
Sztuczna inteligencja nigdy nie będzie żartować jak ludzie.
Twórczy język-a zwłaszcza humor-jest jednym z najtrudniejszych
obszarów inteligencji obliczeniowej.
AI staje się coraz mądrzejsza,jeśli zacznie żartować,będziemy
mieli problem."-komik,pisarz,informatyk Allison Bishop
https://www.thecomputersciencecomedian.com
Miłego poniedziałku!
***
Dziękuję Henryku.
Usuń:-)
"obolałe gnaty":))Uważaj na nowoczesną chorobę-wypalenie!!
UsuńWypalenie jest wszędzie,jeśli nie wiesz,jak je zgnieść w zarodku,dopadnie Cię wszędzie.95% wypalenia spowodowane jest ciężką pracą.Kobiety starają się być super mamą,babcią(a tatusiowie,dziadkowie dają im do zrozumienia,że też się wypalili):))
Wypalają...
"Mam boya o Boya"-napisał Pan Stanisław Michalik!
https://www.facebook.com/smsznieba
***
Spokojnie, już mi przeszły te bóle.
UsuńDziękuję Ci bardzo Henryku.
:-)
P.S. Tęsknię za Panem Stanisławem Michalikiem...
tujestmojdom.blogspot.com/2017/02/a-ja-nie-moge-bo-mam-boja.html
Usuńtujestmojdom.blogspot.com/isc-w-slady-boya.html
***
Dziękuję raz jeszcze.
UsuńMoże ja też poczytam Żeleńskiego. Pamiętam że kiedyś na j. polskim coś było o nim.
OdpowiedzUsuńMiłego poniedziałku Stokrotko 😀
KONIECZNIE Kasiu.
Usuń:-)
W czasach młodości mej, miałam bardzo intensywny okres czytania Boya, mam w domu trochę jego książek.
OdpowiedzUsuńI czytając teraz różne kobiece publikacje, szczególnie w Wysokich Obcasach, dotyczące walki o kobiece prawa, mam wrażenie że w ostatnim czasie cofamy się do czasów Boya właśnie. Znaczy się kler i ówczesna władza, chce kobiety cofnąć.
To już wiesz dlaczego o Boyu-Żeleńskim się nie mówi.
Usuń:-)
Boy walczył o prawa kobiet, ale z drugiej strony przeciwstawial się ustaleniu prawa do karania osób wykorzystujących nieletnich. Uważał, ze 13-letnia dziewczynka to już kobieta. Sam zresztą pojal za żonę dziewczynę, którą zainteresował się jako kobieta, gdy miała 14 lat. No i był hazardzista oraz miał okres alkoholizmu. Postać nie całkiem kryształowa, a sam od czci i wiary odsądzal Mickiewicza:) Jednak mimo to ciekawy człowiek i niesłusznie zapomniany. Ale kto teraz czyta taką literaturę, jaką się parał?
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie był idealny. Najbardziej chyba nie mogli mu darować rozpustnego zycia z kochanką Ireną Krzywicką.
UsuńA jeśli chodzi o Mickiewicza to mial rację. Wiesz o tym, że wieszcz w Paryżu mieszkała w jednym mieszkaniu z zoną i kochanką???
Warto znać to co pisał - m.inn "Słówka".
Znam Słówka, jedyna książka Boya, jaką mam w domu. I przeczytana w całości, choc dawno.
UsuńNasi wieszcze i inni przedstawiciele literatury i sztuki prawie zawsze są niejednoznaczni, i prawidłowo. W końcu to zwykli ludzie, choc z niezwykłym talentem.
To polecam jeszcze "Piekło kobiet" chociaż nie wiem gdzie to można znależć.
UsuńI przedzam że to ksiązka dla kobiet bardzo przykra
Inteligentny dowcip – to czego brakuje naszym współczesnym komediantom.
OdpowiedzUsuńWykopać Boya-Żeleńskiego!
Rozumie że masz na myśli ODKOPANIE ....
Usuń:-)
Tak, tak, "odkopać!"
Usuń:-)
UsuńLubię czytać Boya, cenię go za dobry warsztat pisarski i za jego kunszt tłumacza, za inteligencję i dowcip i niektóre jego poglądy.
OdpowiedzUsuńKryształowym charakterem na pewno nie był, ale jako pisarz i tłumacz na pewno nie powinien być zapomniany.
Dobrego nowego tygodnia życzę.
W pełni się z Tobż zgadzam Wilmo.
Usuń:-)
Miałam okazję zobaczyć ten mebel, gdyż każdego wieczoru był on przystawiany do łóżka pani, która ze mną leżała w pokoju.Bo w nocy było jej za ciężko wstać z łóżka i przejść 7 kroków do łazienki no i nie budziła przy okazji pielęgniarek oraz mnie.
OdpowiedzUsuńA Ty Kochaneńka nie powinnaś zasuwać w ogrodzie, no chyba że czynisz to na klęczkach, podpierając się jedną ręką.Są nawet w handlu takie ogrodowe klęczniki.
Mam "Słówka" Boya, znakomite. I czytałam "Piekło Kobiet". Niektórym to trzeba by pomajstrować w genach by zrozumieli, że kobieta to też człowiek i ma prawo sama o sobie decydować. Bez interwencji w genach niczego nie pojmą.
Miłego;)
Po pierwsze primo to ja nie klękałam i nie nogi mnie bolą tylko ręce bo z sekatorem biegałam i uschnięte gałązki po zimie wycinałam.
UsuńA po drugie primo jak zwykle się z Toba zgadzam.
:-))
Zdumienie mnie ogarnelo-Boy nieznany!Wspaniala osobowosc,a o swiadome macierzynstwo walczyl razem z Krzywicka/tez osobowosc!/Zginal,chociaz nie byl na liscie tylko odwiedzil szeagra.Bez znajomosci t a k i c h postaci mamy takie sensacyjki jak z tabloidow Malgosia😞
OdpowiedzUsuńPełna zgoda Małgosiu :-)
UsuńW każdym czasie zbyt mądrzy są niewygodni.
OdpowiedzUsuńSuper - wychodzić na dwór w pokoju...
Bo mądrzy są niebezpieczni Asiu.
Usuń:-)
Stokrotko - a ja od samego rana smieję się z tego "mickiewicza który okazał się byc słowackim".:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najpiekniej.
Ela
Wcale Ci się nie dziwię Elu, bo mnie też to bawi niesamowicie.
Usuń:-)
ogólnie nie ma sprawiedliwości na świecie i chyba dlatego ten świat się kręci może tak miało być... bo inaczej być nie może... nie wiem czy na temat ;) ale chciałam tak napisać. miłego asis
OdpowiedzUsuńNa temat, trochę na temat ...:-)
UsuńJego postać przewija się w serialu Andrzeja Wajdy „Z biegiem dni, z biegiem lat”. Pani Dulska dostawała na jego punkcie histerii.
OdpowiedzUsuńBo Dulska to była przeciwieństwem Boya...
Usuń... dzisiaj 1 kwietnia, więc? ...
OdpowiedzUsuńTo nie jest żart Andrzeju.
Usuń... wiem, ale sytuacje nietuzinkowe ...
UsuńPo prostu trudno uwierzyć...
UsuńA słyszałaś że Armię Terakotową wykopali dziś na Bródnie jak kopali pod stację metra:-))))
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Słyszałam, słyszałam... Cudo!!! :-)))
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńCudne:)
A "Cud z Komornikiem" J. Tuwima pamiętasz:
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=30&t=94555
:)
Pozdrawiam:)
Pamiętam Leno, pamiętam.
UsuńAle z przyjemnością sobie przypomniałam.
:-)
U nas w domu było dużo Żeleńskiego. Nie odczułam, że był zapomniany. Zadziwiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńTo że był u Ciebie, u mnie i u innych nie znaczy że nie był zapomniany.
UsuńA teraz to już nikt nic o nim nie wie jeśli chodzi o młodych...
W liceum ten autor często było powtarzane. Uważam również, że nie został zapomniany ten pisarz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZostała przede wszystkim zapomniany a raczej wymazana jego działalność jako lekarza.
UsuńPozdrawiam
Pozwalam sobie na zabranie głosu,
OdpowiedzUsuńMały odzew co do Boya - Żeleńskiego związany jest z jego walką o prawa kobiet. Bo co do twórczości, przekładów na przykład Balzaka, to co to obchodzi zwykłych ludzi... Balzak ? A kto to był? Hańska, polska hrabina, miłość? Pewnie jakaś kolejna... Te to prowadziły życie z nudów, nie ma co sobie zawracać głowy. Ale Boy jako lekarz walczył o prawa kobiet. Antykoncepcja, aborcja w warunkach jak najlepszych aby uchronić kobiety przed śmiercią, bo aborcje przy pomocy drutów do robienia swetrów w komórce przeprowadzane przez babkę to zaiste nawet zwierzętom tego się nie czyni...A mężczyźni wciąż chcą. Przedtem, teraz i zawsze. Ale nie kłopotów w życiu. Jest takie powiedzonko - jak ona zachodzi to on odchodzi. Ale mamy wiek XXI . Wraca średniowiecze w postaci kobiet świętych, które drą się jak najęte - MORDERCZYNIE! Ale przecież nie wiesz ty święta za życia co spowodowało, że ktoś uznał, że nie da rady! Że jego sytuacja i on sam nie podoła. A czy ty wiesz oskarżycielko, czym jest dziecko - człowiek , którego należy ukształtować aby był człowiekiem, a nie tylko wydalonym płodem. Sprawa jest jasna - chcesz rodzić - ródź - dają teraz forsę, możesz wykarmić i ubrać i wychować jeśli starczy ci rozumu, a jeśli uznasz, że nie dasz rady to nie podrzucaj swojego kukułczego jaja państwu - bo państwo je wykarmi, ale świadomość, że został przez rodziców porzucony jak zgniłe jajo - nie zapewni mu życia tylko wegetację i ty będziesz za to winna bo chciałaś być święta, wolałaś zamordować urodzone już życie, bo życie beż miłości rodziców jest śmiercią, ale dla ciebie czyjeś życie nic nie znaczy, a tym bardziej wydalonego z siebie bezmyślnie kolejnego płodu byle uchodzić za świętą, która rodzi choć nie daje życia...
Żal mądrych ludzi dla idiotów. Ale to idiotom tworzy się lepszy świat. Po to by mądrych poniewierali. Bo co może idiota? Czerpać dobro i poniewierać tymi dzięki którym otrzymał je...
Witam Cię serdecznie Anonimowy...
UsuńOstro pojechałeś czy też pojechałaś... ale masz rację.
:-)
Niezapomniane "Słówka" Boya, niezwykła bystrość i dowcip.
OdpowiedzUsuńA ja nie skończyłam z ogrodem, wszystko na etapie "pieluszkowym". Inne sprawy tak zaabsorbowały mnie, że ogród został potraktowany po macoszemu. Myślę, że wkrótce wszystko nadrobię. Buziaki zostawiam, Jagódko :)
Co do "Słówek" całkowicie się z Tobą zgadzam Anusiu.
UsuńA w ogródku to .... pomalutku :-)
Rewelacyjnie napisał o "Weselu" Wyspiańskiego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRozumiem że masz na myśli "Plotkę o Weselu". Jest wspaniała, to prawda.
Usuń:-)
Fantastyczna lekkość słowa. Jako nastolatka miałam za sąsiada przedwojennego fabrykanta z Krakowa, który kochał teksty Boya, zwłaszcza "Słówka", którymi gorszył żonę a przy okazji i mnie.
OdpowiedzUsuńTaak..armia terrakotowa...
Dlatego taka zgorszona jesteś Joasiu :-))
UsuńNiecalkiem zapomniany, przeciez uczylismy sie o nim, jego Słówka byly lektura, o Krzywickiej tez sie wiedzialo. Przydaloby sie dzis te wiedze odswiezyc.
OdpowiedzUsuńNo właśnie - jednak za mało jej mamy. A młodzi ludzie jeszcze mniej.
UsuńKiedyś w teleturnieju "Wygraj marzenia"(TVP 1-piątek 20.35) zapytano, kim z zawodu był T.Boy-Żeleński. Uczestniczka udzieliła błędnej odpowiedzi. Jeszcze za czasów pracy zawodowej kupiłam "Słówka" wydane przez Krajową Agencję Wydawniczą w serii "Osobliwości. Mała granatowa książeczka(5x8cm)spodobała się także któremuś z moich gości, bo niestety nie mam jej już w swoim zbiorze. A szkoda.
OdpowiedzUsuń"Chce mi się pisać wiersze,
Jak psipsi dziecku chce się;
Słóweczko rzucam pierwsze,
Może mi co przyniesie..."
("Słówka"1913 zacytowane za "Kalendarzem Iskier 1995" s.94)
Oglądałam ten teleturniej Iwono.
UsuńDziękuję serdecznie za wizytę.
:-)
Aprilis prima
OdpowiedzUsuńi żartów ni ma.
Nie było żartów tym razem JanToni.
Usuń:-)
O Boyu słyszałem parę razy już w podstawówce :) Tekst faktycznie uroczy - nawet taki urzędnik-komornik może być czasami człowiekiem ;) Ciekaw jestem tylko, jak on wyliczył te 45 złotych za klozet i dlaczego właśnie tyle? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Też sięnad tym zastanawiam Celcie:-))
UsuńDzięki za wizytę i serdeczności najserdeczniejsce...
Toteż trzeba Ci podziękować za nadrabianie niedoborów wiedzy na jego temat. :)
OdpowiedzUsuńDrobiazg - przecież tylko parę słów napisałam...
Usuń:-)
a ja, przeczytawszy tylko tytuł, pomyślałam, że komornik zajął Ci działkę, byś nie narażała gnatów:))
OdpowiedzUsuńBoy był jedną z barwniejszych postaci dwudziestolecia:))
Czesiu - jeśli chodzi o Boya to się z Tobą zgadzam.
UsuńA jeśli chodzi o działkę to nikomu jej nie oddam!!!
:-))
O żyjących pamięta się bardziej. Przykładem jest jego zdjęcie z półmetrowym może stosem listów, jaki każdego dnia odbierał. I jego zaciekła wojna z zazdrosnym Irzykowskim.I głośny romans z panią... I nieszczęśliwa miłość do Dagny Przybyszewskiej. I jego meble, zaprojektowane przez Wyspiańskiego. I ....
OdpowiedzUsuńKrystyna Habrat
Dziękuję Ci bardzo Krystyno.
Usuń:-)
Dwór w pokoju?
OdpowiedzUsuńDlaczego nie? Kto bogatemu zabroni?
Ale, ale...komornik przyszedł przecież do dłużnika. Dłużnik chyba nie jest zbyt bogaty? ;)
To wszystko jest przede wszystkim śmieszne - ten protokół...
Usuń