Żeby
całkiem nie zwariować- /mój młodszy syn znowu poszedł do szkoły
żeby nie uczyć a starszy wnuk zaczyna dzisiaj egzaminy
ósmoklasisty/ -przepiszę dla Was bajkę, którą znalazłam w tym
tomie Bajek Międzykulturowych:
"W
pewnej wiosce żył sobie bardzo bogaty kupiec. Nazywał się
Niokolokoba. Dorobił się na handlu owocami mango i orzeszkami
ziemnymi.
Mieszkańcy
mieli proste tradycyjne chatki. Niokolokoba zbudował sobie piękny
duże dom. Nie chciał się żenić, w obawie, że będzie musiał
dzielić się nim z żoną i dziećmi. Dlatego zamieszkał sam w tym
ogromnym domu. Co robił ze swoimi pieniędzmi? Nikt nie wie.
Wszyscy
w wiosce go znali, ale rzadko brał udział we wspólnych zabawach,
rzadko przychodził na wieczorne walki zapaśników w świetle
księżyca i dużego ogniska, przy bębnach i śpiewie dziewczyn.
W
środku wioski, w pobliżu placu spotkań znajdowała się studnia.
Tutaj kolejka po wodę tętniła życiem. Kobiety spotykały się
przy studni także w celach towarzyskich.
Pewnego
wieczoru, z okolic studni rozległ się krzyk:
-
Na pomoc! Na pomoc!
Z
pobliskiego podwórka przyszli zaniepokojeni ludzie. Okazało się,
że to Niokolokoba wpadł do studni. Silny młodzieniec zwrócił się
do niego:
-
Daj rękę. Wyciągnę Cię.
-
Nie dam – usłyszał.
Chwilę
potem pewien starzec zaskoczył wszystkich i przypomniał jedną
bardzo ważną rzecz, z której słynął Niokolokoba. Nie lubi słowa
„DAJ”.
Ludzie
wrócili więc do swoich domów i zostawili go na dnie studni."
Nie wiecie przypadkiem po co ja to przepisałam???
P.S.1. Jak podał wczoraj portal onet w Złotoryi duchowny w czasie mszy nazwał nauczycieli "swołoczą, którą należy przepędzić". I dodał, że od dostatku poprzewracało im się w głowach. W odpowiedzi nauczyciele wyszli z kościoła. Wtedy duchowny powiedział: "Wystarczy uderzyć w stół a nożyce się odezwą".
----------------------------------------------------------------------------
P.S. 2.To już wiem dlaczego tę bajkę przepisałam.
Bo sprawiedliwość istnieje tylko w bajkach.
I ja czytałam tę wypowiedź. Skojarzyłam z innym przysłowiem : "cudze widać pod lasem, swego pod nosem nie."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jagódko miła, trudno to wszystko ogarnąć.
Anusiu - okropnie przeżyłam wypowiedż tego duchownego.... bo nauczycieli mam w domu właściwie od urodzenia.
UsuńJakiego duchownego?! To zwykły prostak i tyle!
UsuńPewnie ze prostak...
UsuńMyślę, że jest to potwierdzenie bardzo niskiego poziomu kleru w naszym kraju....
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Szczerbatego!!!
Marek z dziewczynami
Też uważam, że poziom kleru w naszym kraju jest bardzo niski! Niestety większość nie nadąża za wykształconym społeczeństwem, a chcieliby w dalszym ciągu grać rolę przywódców duchowych.
UsuńNiestety ale masz rację...
UsuńWidzę Mario że i Ty się z tym zgadzasz.
UsuńA kim jest współczesny starzec?:) Któremu brak empatii i ludzkiego milosierdzia?
OdpowiedzUsuńMyślę, że na to pytanie każdy powinien sobie odpowiedzieć.
UsuńNie wiem, może się mylę, ale mam nadzieję, że ten strajk nauczycieli będzie jak ta mała śnieżna kulka tocząca się po zaśnieżonym zboczu- nabierze po prostu objętości. Bo już czas najwyższy ogólne larum wznieść.A pazernych staruchów ze skamieniałym sercem przegonić.
OdpowiedzUsuńAniu - a ja wprost przeciwnie - nie mam żadnej nadziei.
UsuńPamiętam jak w 1993 roku marszałek Stelmachowski groził w senacie nauczycielom swoją laską i kazał im się zabrać do roboty.
I potem jak minister Handtke przy wprowadzaniu gimnazjów przyznał że na skutek pomyłki w obliczeniach przyznał nauczycielom jakieś podwyżki...
Oj, w takim razie potrzebne Ci dziś jest baaaardzo mocne i solidarne przytulenie :) Dla Mamy i dla Babci. Trzymaj się cieplutko, bo ranki jeszcze chłodne.
OdpowiedzUsuńNo i omijaj studnie, żebyś przypadkiem jakichś głosów nie usłyszała ;)
Szarabajko - właśnie sobie uświadomiłam, że mój młodszy syn jest nauczycielem w czwartym pokoleniu...
UsuńDuchownym się absolutnie nie poprzewracało... chyba nie - przecież oni z głodu tak mają...
OdpowiedzUsuńDlatego prawie wszyscy chodzą tacy spasieni i jeżdżą najlepszymi autami.
UsuńWierzę, że nie tylko w bajkach jest sprawiedliwość. A że niektórym rozum odebrało... cóż, można się za nich modlić.
OdpowiedzUsuńEwo - naprawę wolę modlić się za kogo innego...
UsuńTrzymam kciuki za syna i wnuka - obydwaj musza sie wykazac madroscia.Mama i babcia jest podpora moralna,wiec na pewno sie uda i zaliczyc egzamin i zmusic rzad do myslenia Malgosia.u
OdpowiedzUsuńMałgosiu - rząd już się wypowiedział przecież że nie ma środków na podwyżki dla nauczycieli.
UsuńDaj,daj,nie odmawiaj,daj!:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj Światowy Dzień Sztuki i Św.Dz.Trzeźwości.
Poniedziałek najlepiej rozpocząć od czytania bajek...
nie smucić się,mieć nadzieję...zachować trzeźwość?:)
www.zosia.piasta.pl/smutek.html
Po raz pierwszy niewierzący są większością w USA.
23,1% Amerykanów nie uznaje żadnej religii.Katolicy stanowią 23%,a ewangelicy 22,5%(remis).
Coraz więcej Amerykanów odrzuca zorganizowaną religię.
Dlaczego tak się dzieje?
Jednym z powodów jest Internet,w którym odnajdują się niewierzący.Łatwość dostępu do Internetu pomogła zbudować społeczności,w których nie czują się sami.
Wzrasta pokolenie Amerykanów(Polaków?),którzy są spragnieni faktów i ciekawi świata.
Niewierzący reprezentują rosnąca grupę wyborców.
https://twitter.com/ryanburge
Ale...różnica między amerykańskim społeczeństwem(polskim?)
a Kongresem(rządem)...
https://www.pewforum.org/2019/01/03/faith-on-the-hill-116/
Książek szkoda,dzieci szkoda,księży żal.
Do książki mam podejście jak do chleba.Szanuje je.Księżom polecam zająć się posługą zamiast wyganiać szatana z kolejnych stron Harrego Pottera.Jeśli coś się szybko nie zmieni to z dymem pójdzie Pan Twardowski i jego legenda,o smoku wawelskim nie wspominając.Bazyliszka też byłoby żal.
Księża wykonują"krecią"robotę dla polskiego kościoła.
Miłego poniedziałku:)
PS.Z powodu braku elektryczności,jedzenia i wody Wenezuelczycy
wracają do religii.
***
Na trzecim miejscu...od końca!
Usuńhttps://www.blabliblu.pl/2019/04/14/jak-pracuje-nauczyciel-w-szwajcarii/#more-3934
***
Dziękuję Henryku za pocieszenie ale jestem tym wszystkim tak przerażona, że chyba sobie poczytam Kubusia Puchatka.
UsuńDomyślam się Henryku, że w Szwajcarii nauczyciel jest ceniony.
UsuńPrzeczytam w wolnej chwili.
Czytałam to, o czym powiedział na mszy ksiądz ze Złotoryi i szlag mnie trafił. Niestety, nie wszyscy nauczyciele wyszli z kościoła, a powinni wyjść nie tylko nauczyciele, ale też rodzice i dzieci.
OdpowiedzUsuńDziś pan Gowin powiedział, że rząd ze swymi finansami doszedł do ściany. Z tego wynika, że nie może dać podwyżek nauczycielom.
Ciekawa jestem, czy z tego powodu w maju i w październiku nie znajdzie się w studni. Czego mu (rządowi)życzę.
A ja się boję Anno żeby to nauczyciele nie znależli się w tej studni - i na dodatek wyklęci...
UsuńU nas się nie znajdą,bo prawie wszystkie studnie wykopane
Usuńprzez byłych gospodarzy,obecni zasypali,a te co ocalały wyschły.
https://www.youtube.com/watch?v=nr9oIlRJGUQ
:)
Dziękuję - z przyjemnością obejrzałam i posłuchałam...
UsuńŻona była w Paryżu na tym musicalu.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=OSInDG6wF-0
***
Dzięki - obejrze pewnie dopiero w Święta...
UsuńJa myślę, że on to z goryczy powiedział, bo ZA DARMO mszę odprawiał... :-)
OdpowiedzUsuńSłuszna refleksja 😉
UsuńUlach - z pewnością ZA DARMO...
UsuńMarszałek senatu twierdzi, że trzeba pracować dla idei... a sam sobie niedawno przyznał nagrode w wysokości 33 tysięcy. O pensji nie wspomnę.
UsuńWidać według niego jedno nie wyklucza drugiego...
UsuńChyba wszyscy politycy są zakłamani...
UsuńO duchownych sobie daruję, dość mam nerwów w pracy...
OdpowiedzUsuńBajki to mądra literatura i zawsze aktualna:-)
To prawda Asiu.
UsuńNiokolokob powinien być wzorem konsekwencji dla nas wszystkich:)))
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńDaliśmy się skłócić małym ludziom. Przykre jednak, że instytucja, która mówi o przekazywaniu sobie znaku pokoju toleruje takich pseudo księży. Bardzo to smutne.
OdpowiedzUsuńA j jestem przerażona, że wiele ludzi nie widzi w tym niczego złego...
UsuńJa bym go jednak z tej studni wyciągnęła.
OdpowiedzUsuńA w jaki sposób???
UsuńUżyłabym sformułowania: złap mnie za rękę.
UsuńNo tak.
UsuńAle w bajce miało być tak a nie inaczej.
:-)
Fajny przykład z bajki.Ale mogli go wyciągnąć ,może by nastąpiła u niego zmiana ☺
OdpowiedzUsuńZniesmaczona jestem "duchownym"sami z tacą latają ,ciągle wołają o kasę .A co dzieje się w dniu komunii św.itd...
A ubliżają nauczycielom...Za co?..PRZECIEŻ IM SIĘ NALEŻY!!
Okropnie to przykre Danusiu...
Usuńmoja mama nauczycielka ... zastanawiałam się ostatnio czy by się w tych czasach odnalazła?
OdpowiedzUsuńCierpiałaby okropnie, podobnie jak moja...
UsuńJa też chyba bym spróbowała go wyciągnąć, np. rzucając linę i wołając: bierz/łap/chwytaj, bo na takie słowa pewnie z ochota by zareagował. Może by go to uratowanie zmieniło?
OdpowiedzUsuńA co do reszty, to nie będę sie wypowiadać. Nie chcę sie denerwować. Nie po to wyjeżdżałam tak daleko...
Rozumiem Magnolio.
UsuńI serdecznie dziękuję za komentarz.
Morał z bajki bardzo czytelny. Jednostki giną duże grupy się obronią! Nauczycielom pewnie coś rzucą na uspokojenie.
OdpowiedzUsuńMasz rację - pewnie coś rzucą...ale co???.
UsuńDziękuję Ci
Bardzo ciekawa bajka. W grupie raźniej na pewno mocne przesłanie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia Zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Krystyno.
UsuńNarracja jaką posługuje się nasz rząd i media prawicowe, ale również i duchowni, bo to nie pierwszy taki głos z ambony, ma na celu wzbudzić w społeczeństwie niechęć do strajkujących. Te wszystkie działania, a raczej brak działań- dialogu, dążenia do porozumienia- zmierzają do przeczekania.
OdpowiedzUsuńDlatego tak ważne jest okazywanie wsparcia, żeby nauczyciele mieli poczucie sensu tego strajku, a nie poczucie winy, jaką chcą ich obarczyć niektórzy... niezależnie od tego czy i co wywalczą.
Trzymam kciuki i za syna i za wnuka!
Mój mąż historyk, który od roku już nie uczy w szkolach już wsparł odpowiednią kwotą strajkujących nauczycieli.
UsuńI cały czss jesteśmy wszyscy z nimi!!!
Bardzo Ci dziękuję Roksanno.
Bajki uczą...
OdpowiedzUsuńTak poza meritum, to ciekawi mnie ten wątek o domu bogacza, który nie chciał się dzielić z żoną i dziećmi.
Ciekawe czy w kraju autora jest to powszechna praktyka?
Niestety nie wiem...
UsuńDziękuję za wizytę.
:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńZmarły niedawno Janusz Koniusz powiedział kiedyś, że największym skarbem narodu są jego baśnie i legendy.
A co do tej drugiej kwestii... Szkoda, że ta "misja", "służba" (czy jak to w pewnych kręgach nazywają) tak często zaczyna się od słów "Co łaska, ale nie mniej niż..."
Pozdrawiam:)
Tak niestety jest Leno...
UsuńDziękuje Ci.
To może niech ksiądz się zrzeknie coniedzielnej tacy, a dopiero potem komentuj?
OdpowiedzUsuńBajka cudowna i taka prawdziwa.
Pozdrawiam
"komentuje" miało być, tylko mi literkę zjadło
UsuńDziękuję Karolino. Zrozumiałam :-)
UsuńUwielbiam czytać te różne opowieści u Ciebie - dziękuję Kochana
OdpowiedzUsuńBardzo proszę i nieustająco zapraszam :-)
UsuńWielu księży w naszym kraju czuje się wszechwładnymi i wydaje im się, że wszystko im wolno. Według mnie sprawiedliwość,także istnieje tylko w bajkach. Trzymam kciuki za pomyślność na egzaminie,Twojego wnuka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo serdecznie Ci dziękuję.
Usuń:-)
Witaj przedświątecznie
OdpowiedzUsuńBajki kocham, Zawsze można znaleźć tam prawdę.
Życzę ciepłych, pełnych nadziei świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech nadchodzące dni będą przeżyte w Radości, Pokoju i Życzliwości.
Serdecznie pozdrawiam
Bardzo dziękuję Ismeno.
Usuń:-)
Nie martw się. Te studnie, które dopiero będą wykorzystane już się dzisiaj kopie. Trochę cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie jestem tego taka pewna.
UsuńDziękuję.
Trzymam kciuki za egzaminy wnuka. Mam nadzieję, że dobrze mu poszło. Moja córka 9 maja pisze test trzecioklasisty. Siedzimy i robimy próbne testy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ja też msm taką nadzieję.
Usuń:-)