Sprawiedliwe władczynie i bezwzględne despotki. Skuteczne dyplomatki oraz dzielne wojowniczki. Utalentowane artystki i niezależne emancypantki. Kobiety zmieniające oblicza świata.
Nie było ich wiele bo nigdy nie miały równych praw z mężczyznami.
Ale te, o których chcę napisać były naprawdę WYJĄTKOWE.
----------------------------------------------------------------------
22. ŚWIĘTA POPULISTKA czyli EVITA /1919-1952/
Maria Eva Ibarguen Duarte de Peron, żona prezydenta Argentyny Juana Perona. Nieślubne dziecko posiadacza ziemskiego i kucharki z argentyńskiej prowincji. W wieku 15 lat przeniosła się do Buenos Aires, gdzie rozpoczęła karierę aktorki.
W styczniu 1944 r. na jednej z imprez charytatywnych poznała płk. Juana Perona - ambitnego polityka, członka rządzącej junty wojskowej. Eva została jego kochanką, a później - po sekretnym ślubie - żoną.
Wykorzystując swe talenty aktorskie stała się propagandową wizytówką Perona, skutecznie popularyzując jego populistyczny program. Płomienne przemówienia w obronie ubogich oraz zaangażowanie w działalność charytatywną uczyniły z Evy /zdrobniale nazywanej Evitą/ bohaterkę mas.
Jej popularność pomogła Peronowi powrócić do władzy, gdy w 1945 r. został od niej odsunięty, a następnie w latach 1946 i 1951 wygrywać wybory prezydenckie.
Jako pierwsza dama Evita poświęciła się przede wszystkim odgrywaniu roli opiekunki ubogich. /Ubogim nie przeszkadzało przy tym wcale niesamowite bogactwo i przepych jakim ich opiekunka się otaczała/.
Sukcesem zakończyły się starania Evity o przyznanie argentyńskim kobietom praw wyborczych. Stało się to w roku 1947.
Z czasem Evitę zaczął otaczać prawdziwy kult jednostki. Znaczna część społeczeństwa uważała ją za świętą.
Gdy w 1952 roku zmarła na raka jej ciało zostało zabalsamowane i wystawione na widok publiczny.
Dla krytyków Evita pozostała populistką, umiejętnie manipulującą emocjami mas, szczególnie kobiet. Wątpliwości budził także jej związek z Peronem - oparty nie na uczuciu tylko na wspólnocie interesów, próżności i zamiłowaniu do luksusu.
Do legendy Evity przyczynił się film-musical z 1996 roku, w którym główną rolę zagrała wspaniale Madonna. Widziałam ten film i byłam nim zachwycona.
A tak wygląda grobowiec na Cmentarzu Recoleta w Buenos Aires w którym spoczywa Evita.
Czyżby nikt nie pamiętał wspaniałej Madonny w roli Evity? Jeszcze Antonio Banderas grał tam coś w rodzaju "głosu ludu". Byłem z Beatką na tym filmie ponad 20 lat temu.
OdpowiedzUsuń:-)
Marek z dziewczynami
Tosiek Banderas to był w tym filmie debeściak:-)))
UsuńJa pamiętam fenomenalną Madonnę w roli Evity. Niezwykły film. A wpis bardzo mi się spodobał Stokrotko. Pozdrawiam znad herbat ziołowych, lekkiej rozpuszczalnej, i bezkofeinowych - i po porannych porządkach i zakupach.
OdpowiedzUsuńMiło mi Jardianie że do mnie zaglądasz.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Dołączam do pochwał Madonny jako Ewity.Cudny filmm pięknie zagrana rola.I przybliżyła mi się Argentyna.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie mocne ,zdecydowane kobiety i podoba mi się ich umiejętność manipulacji mężczyznami, aby osiągnąć swój cel.
Fajnie Liiviio -dziękuję za odwiedziny i super komentarz.
Usuń:-)
Skoro przez długie lata umiała manipulować ludźmi to była bardzo dobrą aktorką. Prócz tego wspólne zamiłowania i interesy czasem silniej cementuj związek niż miłość, a może to tylko zdanie krytyków? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to miała i wady i zalety.
Usuń:-)
Aktorstwo i manipulacja często idą w parze... jak widać. Ciekawa postać.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że ciekawa postać :-)
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawy, pełen wiedzy, kobiecy post🧡
Serdeczności zostawiam, zdrówka życząc😀🌼
Dziękuje serdecznie Morgano :-)
UsuńSkojarzenie mam jednoznaczne, ale z pewnym mężczyzną, co to niby od bezdomnych auta dostaje...
OdpowiedzUsuńAle ona jest od tego typa ładniejsza ;) anka
UsuńWcale Ci się nie dziwię Asiu...
UsuńAnko - a ten paskudnik i tak ma wiele wielbicielek które go po rękach całują...
UsuńMoze i ciekawa osobowosc, ale zachowuje dystans. I Peron, i ona nie sa z mojej bajki, chociaz Madonna bardzo pomogla w ustalaniu legendy. Malgosia.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - to głównie Madonna zrobiła z Evity wielką sławę i bohaterkę :-)
UsuńKto wie jakim człowiekiem, była naprawdę Evita Peron?
OdpowiedzUsuńPo prawdzie nigdy mnie to dogłębnie nie interesowało, ale słyszałam/czytałam o niej albo legendę o opiekunce ubogich, albo niepochlebne opinie o inteligentnej manipulatorce ludźmi ubogimi i prostymi.
No właśnie Wilmo - bardzo różne były opinie o Evicie...
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie
https://www.youtube.com/watch?v=zCs_7rg9NKk
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńAle wolę jak śpiewa Madonna i po angielsku.
Evita Peron,niepokorna kobieta,która reprezentuje wyjątkowe międzynarodowe studium przypadku kobiety,która wspięła się na
OdpowiedzUsuńnajwyższe szczyty przywództwa politycznego.
11 grudnia Międzynarodowy Dzień Terenów Górskich.
Dziś jest Twój dzień!Twoja góra czeka,więc...ruszaj w drogę!
Pamiętaj,że czas spędzony na wspinaczce górskiej nie jest odejmowany od długości Twojego życia!
:)
Dziękuję Henryku za wierność mojemu blogowi.
UsuńI za pamięć :-)
"Don't cry for me, Argentina". :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę piosenkę :-)
UsuńZ wielką ciekawością przeczytam jej biografię. A musicalu jeszcze nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńObejrzyj sobie. Z pewnością jest w sieci.
UsuńEla Karczewska.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa postać. Była ikoną
Ludu. Została legendą. Rzeczywiście
skupiła się na działalności socjalnej. Wspomagala biedę i lud ja za to kochał. Dzięki temu w dużej mierze jej mąż miał władzę a ona żyła w luksusie. Mówią, że była manipulatorką. Chyba tak. W pewnym
sensie.
Film oglądałam i Madonna w roli Evity bardzo mi się podobała.
I pamiętam, że po obejrzeniu filmu zastanawiałam się czy Evita naprawdę kochała swój lud i czy była szczera.
Pozdrówki. 😊❤️
Też uważam Elu, że film był bardzo dobry...
UsuńEla Karczewska.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać , że bardzo lubię piosenkę" Nie płacz po mnie Argentyno"
I ja lubię tę piosenkę.
UsuńElu - zapraszam do przeczytania nastepnego tekstu.
:-)
Oj, akurat z tą postacią się nie zgadzam. Mimo wszystko to żona dyktatora, a z tej pozycji bardzo łatwo jest prowadzić działalność charytatywną. To troszkę taka Beata Szydło :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację Kawiarenko :-)
UsuńPamiętam doskonale film z Madonną.
OdpowiedzUsuńI piękną piosenkę.
Spokojnego weekendu Stokrotko.
Ela
Elu - tę piosenkę to ja sobie do dzisiaj śpiewam.
Usuń:-))
Nie byłoby sukcesu Madonny, gdyby nie doskonała muzyka z musicalu Andrew Lloyd Webbera, zapewne pisał ja z myślą o swojej żonie Sarze Brightman.
OdpowiedzUsuńElita łączyła w sobie wszystkie cechy współczesnych celebrytki i korzystała ze wszystkich dobrodziejstw.
Pozdrawiam.:))
Z pewnością masz rację.
UsuńSerdecznie Ci dziekuję za komentarz.
:-)
Kolejna kobieta, która zyskała znaczenie poprzez małżeństwo.
OdpowiedzUsuńNajpierw przepędziła poprzednią żonę....
UsuńI wiedziała co robi.... była z pewnością wyrachowana...
Nigdy nie zrozumiem, jak dziecko z biedy i ludu, wcześnie skazane na samodzielność, pewnie nie wykształcone mogło zajść tak daleko i w dodatku porywać tłumy. To chyba fenomen! Działała, jak czuła! Może i populistka i manipulatorka, ale jak zapisała się w pamięci!!!
OdpowiedzUsuńI Ty też masz rację Urszulko :-)
UsuńProszę, pomogła mężowi, pomagała ubogim. Rolę miała dużą, a pewnie była niedoceniana.
OdpowiedzUsuńChyba była nawet przeceniona....
UsuńMiałam na myśli, że przez męża, czego nie dodałam. Możliwe, że ją przeceniano. Ja odnoszę wrażenie, że jednak rola kobiet jest i tak pomniejszana.
UsuńOczywiście masz rację.
UsuńCzytalam kiedys ksiazke o Evicie, byla bardzo ciekawa ale i smutna. Musical z Madonna i Banderasem niesamowity. Rowniez bylam zachwycona. Piekne wokale.
OdpowiedzUsuńUsciski
Dziękuję Ci Kasiu.
UsuńStokrotka