Czarownica na miotle od 20 lat wisząca pod sufitem w przedpokoju mojego mieszkania...
I drzewo rosnące niedaleko mojego bloku... które zastanawia się w którym iść kierunku...I mój młodszy wnuk straszący wszystkich którzy go oglądają na zdjęciu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muzeum, które niejedno ma imię... - część pierwsza
Muzeum Warszawy ma dziesięć oddziałów . 1. Główna siedziba znajduje się na Rynku Starego Miasta 28-42 w 11 staromiejskich kamieniczkach. D...
-
Jest tak malutkie, ze więzienie w nim ma tylko sześć cel. I zawsze są one puste, bo w tym państewku nie zarejestrowano żadnej przestępczości...
-
Tak jak w ubiegłym roku tak i w tym kupiłam sobie w Muzeum Karykatury kalendarz Fundacji "Przekrój" z którego codziennie zrywa się...
Nowy rok przywitałam , oglądając maraton Szkła kontaktowego, było lekko i zabawnie, odrobina czerwonego wina i sernik to dopełnienie rozkoszy sylwestrowych:-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
My też przy Szkiełku😃 ratując psy przed zawałem na skutek strzelania petardami. Noworoczne buziaki😃 anka
UsuńCzyli fajnie było Asiu :-)
UsuńAnko - odwzajemniam buziaki :-)
UsuńOglądaliśmy głupie filmy, słuchaliśmy muzyki, ja marudziłam, że chcę do łóżka, i nagle zrobiło się za 8 dwunasta, to poczekałam na tę chwilę zmiany numerków, żeby zrobić przyjemność Ukochanemu. Ja jednak bardziej czuję, że po przetoczeniu się najdłuższej nocy zaczyna się Nowy Rok. Szczodre Gody. To jest to.
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie na moim blogu i dziękuję za komentarz.
UsuńOby był zdrowy,
OdpowiedzUsuńniekowidowy.
Miejmy nadzieję JanToni :-)
UsuńDwa koncerty obejrzałam! Z Opery Nova w Bydgoszczy i Jean Michel Jarre'a z katedry Notre Dame w Paryżu!
OdpowiedzUsuńPełna kultura :-))
UsuńObejrzałem transmisję w telewizji, na różnych programach. Piłem bezalkoholowe Piccolo - już cztery lata mijają, trochę pojadłem słodyczy. A dziś szybki z rana spacer po moim osiedlu. Zdrowia, przede wszystkim zdrowia Stokrotko. A zdjęcia jak zwykle udane. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję Jardianie :-)
UsuńNie wiedziałam, że powiesiłaś sobie w domu moją podobiznę- czuję się zaszczycona! Do mnie przed godz.24 przyszli moi, czyli córka a mężem i chłopcami, przynieśli szampan dla dzieci i białe wino dla nas, ja miałam zrobiony tort makowy. Obejrzeliśmy wpierw w TV koncert(fragmencik) i coś na kształt festiwalu świateł spod bezludnej Bramy Brandenburskiej, spełniliśmy o północy toast Noworoczny, wyściskaliśmy się i...oglądaliśmy z balkonu nielegalny pokaz fajerwerków na mojej ulicy.Był niesamowity. A potem oni poszli do siebie, a ja nie spałam do 2.30 bo ruszyły petardy hukowe.No i dopiero co podniosłam swe zwłoki z łóżka. Dobrego Nowego Roku Stokrociu!
OdpowiedzUsuńAniu - to nie jest Twoja podobizna tylko moja... bo ja jestem przecież Jaga... Ale jak chcesz to mogę się z Tobą tą czarowicą podzielić :-))
UsuńW zasadzie Sylwestra spędziłam przed kompem wysyłając i odbierając morze życzeń :) Nie wiem dlaczego, ale w mieście panowało zaciemnienie - nie włączono ulicznych lamp... wyglądało to trochę upiornie. Dopiero o północy mieszkańcy rozświetlili miasto racami i wybuchającymi fajerwerkami...młodzież pokrzyczała chwilę i znowu wszystko zamarło. Oby to już był ostatni taki covidowy Sylwester. Zdrowia i normalności ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Yolanthe :-)
UsuńCzarownica pelna wdzieku zapewnia spokoj, a wnuk w bardzo sugestywnej masce/od wujka? /odciaga mysli od prawdziwego strachu. Tez podziwialam bambosze p. Kasi i nie tylko i zasnelam pelna dobrych mysli nie pamietajac o wirusie. Zdrowia, zdrowia w Nowym Roku Malgosia
OdpowiedzUsuńMałgosiu - ta maska nie jest prawdziwa tylko komputerowo nałożona :-))
UsuńTo juz wyzsza szkola jazdy! Szkoda, ze nie zostala przywieziona ze swiata.
UsuńMałgosiu - ale inne ciekawe rzeczy są przywożone ze świata :-))
UsuńW ostatni dzień starego roku zjadłam zupę z makaronem gryczanym, tzw. toshi koshi soba, popróbowałam różne wina ryżowe (sake), po raz pierwszy od hmm.. 20 lat chyba udało mi sie obejrzeć specjalny program TV żegnający stary rok i witający nowy, a 1 stycznia zjadłam specjalne potrawy noworoczne (osechi) i poszłam na spacer odwiedzając przy okazji świątynię, a właściwie chram shintoistyczny. Pogoda dzisiaj była przepiękna, świeciło słońce, a niebo cudownie błękitne.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, Stokrotko :))
Cudnie Magnolio!!!!
UsuńBardzo Ci dziękuję :-)
Spędziłem w łóżku. Od północy do południa - mój absolutny rekord po jednej szklaneczce drinka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej!!!
UsuńWitaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJuż się wystraszyłem.
Sylwestra spędziłem przed telewizorem ogladają Szkiełko Sylwestrowe.
Pozdrawiam noworocznie.
Michał
Dziękuję Michale :-)
UsuńOglądaliśmy parę dobrych filmów. Np. "Annę KareninęI czy "Pulp fiction". Dobre filmy to jest to. Zwłaszcza, gdy rozrywka w TV na koszmarnie niskim poziomie.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj odsypianie a potem już dzień jak co dzień.
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę!:-)
Dziękuję Olgo :-)
UsuńEntliczek,pentliczek,
OdpowiedzUsuńczerwony stoliczek.
Na stoliczku pojawiła się halba:)
Z bratem i szwagrem obalilim halba i wdrapalim się na Rymarza,aby obserwować fajerwerki w dolinach.Pogoda dopisała.W ciemności,na zboczach gór widać było przelatujące"czarownice"-migoczące lampy czołówki.
https://www.youtube.com/watch?v=RjjftvvWGnQ
:)
Niesamowity jesteś Henryku!!! :-)
UsuńHeh witałam kameralnie a czarownica super
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu i dziękuję serdecznie :-)
UsuńSłuchałam audiobooka w łóżku, zasnęłam, słuchałam huku petard, przytuliłam się do męża, zasnęłam. Rano wyspani jak nigdy, poszliśmy na spacer do lasu, gdzie przywitała nas grupka zaprzyjaźnionych sarenek czekająca na smakołyki. Wszystkiego dobrego Stokrotko.
OdpowiedzUsuńSuper Sylwester Gabrysiu :-)
UsuńKiedyś z wycieczki w Góry Świętokrzyskie przywiozłam też wiedźmę. Nowy Rok powitałam po blisko 3 godzinnej drzemce, po czym ponownie zasnęłam. Ot, jak na starszą panią przystało. Pozdrawiam noworocznie, Jagódko :)
OdpowiedzUsuńBądź zdrowa Anusiu!!!
Usuń:-)
Przez płot mam siostrzenicę męża, a ona ma dwójkę dzieciaków, więc razem witaliśmy Nowy Rok. Bardzo wesoło i z szaleństwem!!! A moi chłopcy (mąż i syn) byli w pracy. Ktoś musi pracować na moją emeryturę, tak mówią!
OdpowiedzUsuńNajlepszego!!!
Dziękuję Urszulko :-)
UsuńJa z Beatką w jednym pokoju a Kasia z Maćkiem w drugim. A jak wybiła godzina to zeszliśmy się:-))
OdpowiedzUsuńCzarownica urocza, drzewo oczywiście jakieś ciekawe wyczaiłaś znowu a ta maska u wnuka to chyba komputerowo nałożona?
Marek z dziewczynami
Super!!!
UsuńOczywiście że maska komputerowo nałożona:-))
Ja witałam Nowy Rok z Radiem Nowy Świat. Super było. :)
OdpowiedzUsuńFajnie :-)
UsuńPonieważ badziewie oferowane przez TVPiS i POLSAT obrażało ludzką inteligencję i powodowało ból sztucznych zębów, przeto fundnęliśmy sobie oboje wiedeński koncert wigilijny z 1999 roku, w którym z zachwycali nas Jose de Carreras, Placido Domingo i Luciano Pavarotti. Na stoliku małe co nieco... Potem toast lekkim szampanem, przetrwanie średniego łomotu, siarkowego dymu, kolorystyki racowej i... "lulu"... Jak się ma we dwójkę 154 lata na karku, to nie ma co szaleć...
OdpowiedzUsuńTo gratuluję udanego Sylwestra!!! :-)
UsuńSylwestra spędziłam w doborowym towarzystwie, bo na domówce "Szkła kontaktowego". Niestety, mąż mnie opuścił, idąc spać o godzinie 21.30.😉 Ale nic to! Mnie wystarczy, że po trzech miesiacach nieobecności w końcu jest w domu.
OdpowiedzUsuńWszelkiej szczęśliwości na 2021 rok, Kochana!❤🍀
Cieszę się Halinko że Twoja Druga Połowa zdążyła....
UsuńSerdeczności i zdrowia :-))
Odwiedził nas nasz słowacki sąsiad. Była partyjka kart, potem toast i lulu. Szalone moce sylwestrowe chyba ma całym świecie były zabronione. U mnie też.
OdpowiedzUsuńRadosnego 2021 roku
Wszystkiego Dobrego Marku :-)
UsuńWszystkie zdjęcia fascynujące: kobieta pod sufitem śliczna, wnusia strach się bać, a jeśli chodzi o drzewo, na dwoje babcia wróżyła.
OdpowiedzUsuńMiałem fascynujące powitanie Nowego Roku. Obudzono mnie za pięć minut dwunasta, wstałem dwadzieścia minut po północy. Przed snem obejrzałem na youtube film, po ocenieniu, że jestem już o rok starszy, obejrzałem film na CDA. Jak widzisz, był to mój wymarzony sylwester :-)
Kawiarenko - wszystkiego Najwspanialszego Ci życzę :-)
UsuńNasze 189, do północy podtrzymywali. Kiepscy,
OdpowiedzUsuńa o 2-ej poszliśmy, spać. Życzymy Nowego, zdrowego.
Chyba mocno przesadziłeś z tym 189???
UsuńPrzepraszam, ale mamy dopiero 169.
OdpowiedzUsuńNo właśnie:-)))
UsuńBądźcie zdrowi JanToni!!!
To jednak sskleroza
UsuńKażdy ma sklerozę:-))
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńNie mam o czym pisać, ponieważ poszłam spać przed godziną dziesiątą. Nigdy nie witam Nowego Roku, ponieważ jest dla mnie tylko umowną datą, która - jak każda inna - niekoniecznie coś nowego do życia wnosi.
Pozdrawiam serdecznie.
Właściwie to masz rację z tym Nowym Rokiem.... bo oprócz zmiany cyfr to faktycznie niewiele się zmienia.
UsuńSerdeczności :-)
Przykładam spore znaczenie symboliczne do "zmiany" roku. Zawsze liczę na odmianę. Na zmianę jeżeli nie osobistego życia to społecznego. I tak jest przy obecnej zmianie. Symbole są ważne w życiu człowieka myślącego.
OdpowiedzUsuńI Ty też masz rację, bo róznie bywa.... szczególnie w ostatnim czasie.
UsuńDziękuję serdecznie za komentarz.
:-)
Jaguniu,
OdpowiedzUsuńSylwestra spędziłam tradycyjnie w domu co najbardziej lubię! Koncert na "dwójce" wcale mi nie przeszkadzał, a wręcz owo disco polo zdjęło ze mnie trudy minionego roku i poczułam się całkiem fajnie! Nie wstydzę się, że pomógł mi jak to niektórzy określają go "kicz" - widać kicz też może spełnić swoją rolę jeśli nie kipi wulgarnością lub bezmyślnym chamstwem. Natomiast co do czarownicy to prawie identyczna wisi u mnie w altance na działce kupiona razem z nią 5 lat temu. Wyprałam ją wtedy i jest "jak nowa" choć kilkadziesiąt latek na pewno liczy! A może to nie przypadek, że Ty i ja mamy takie same czarownice - bo może my jesteśmy takie czarowne właśnie przez nie?
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Czarownico Najmilsza!!!! Witam Cię na moim blogu w Nowym Roku!!!
UsuńDo szybkiego spotkania bo wtedy będziemy mogły coś nowego uknuć i jakieś czary rzucić:-)))
My jak co roku o tej porze oglądaliśmy "Misia", a od 21.00 czas spędzaliśmy z Kanałem Sportowym. I dlatego szampana otworzyliśmy już o 21.00, bo było duże prawdopodobieństwo, że do północy nie wytrzymam :)
OdpowiedzUsuńI tak bywa Moniko Olgo.
UsuńSerdeczności :-)
Dobrego Roku, Stokrotko :)
OdpowiedzUsuńNawzajem Roksanno :-)
UsuńPoszłam spać o 22. :P
OdpowiedzUsuńTo się wyspalas:-)))
UsuńWstałam o 6 i poszłam do pracy. Tak, wyspałam się. :)
UsuńSuper!!!
UsuńWitaj w Nowym 2021 Roku!
OdpowiedzUsuńObyśmy zdrowi byli i spędzili wiele chwil w miłym towarzystwie i nastroju💖😃
W Sylwestra z Mężem w domku💝🤗
Pozdrawiam najserdeczniej😍🌺
Serdecznie Ci dziękuję Morgano :-)
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńZdrowia i pogody ducha, Stokrotko.
Wybyłam w cichsze rewiry, bo Pieskołek bardzo się stresuje od huku petard. Było spokojnie, trochę spacerowo, ale głównie muzycznie - Sepultury sobie posłuchałam. Tej starej, z Cavalerami:)
Pozdrawiam:)
To pięknie miałaś Leno!!!
UsuńSerdeczności już całkowicie noworoczne :-)
Ha,ha... czarownica obłędna!
OdpowiedzUsuńDużo by pisać o moim sylwestrowaniu, bo kontekst obszerny ale ciasto drożdżowe już mi wyrosło :)))) Muszę lecieć :)
Szczęśliwego Nowego Roku Kochana Stokrotko!
Pola
Bardzo Ci dziękuję Polu :-)
UsuńI jeszcze zaomniałam dodać, że Młody przezabawny :)
OdpowiedzUsuńPolu - to jest komputerowo ściągnięta maska :-)
UsuńNasz Kuba też chętnie założyłby juz jakąś maskę na twarz, ponieważ twierdzi, że nie wyraża juz zgody na udostępnianie jego zdjęć na blogu . A czarownica jest dość "wytrwała" :)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, Stokrotko w Nowym Roku . Będzie jeszcze dobrze :)))
Serdecznie Ci dziękuję Tereso :-)
UsuńPrzed telewizorem z Polsatem :)
OdpowiedzUsuńZdrowia i pomyślności w Nowym Roku 2021 ! :)
Bardzo Ci dziękuję Podróżniczko :-)
UsuńNadal w łóżku, ale nie narzekam, mogło być gorzej.. odpukać.
OdpowiedzUsuńZdrowego i spokojnego nowego roku Stokrotko.
Dziękuję Parrafrazo:-)
UsuńI bardzo proszę - nie choruj w nowym roku :-)
Dziękuję że mnie odwiedziłaś.
Nieraz musiałam sobie zadawać pytanie, w którym iść kierunku i niestety nie mogłam tak jak to drzewo wybrać obu. Cóż, ono mogło. ;) 20 lat, a jak się trzyma! Ja poszłam spać o 22.30 i zasnęłam tak, że nawet fajerwerków nie słyszałam.
OdpowiedzUsuń20-letnia czarownica jest jeszcze całkiem młoda :-))
UsuńDziękuję Ci serdecznie za fajny komentarz :-)
Witaj w Nowym Roku Czarownico, a raczej Czarodziejko Opowieści
OdpowiedzUsuńMój Sylwester? W domu z najbliższymi. Zaraz po północy poszliśmy spać
Dzisiaj chciałabym złożyć Ci życzenia:
Zdrowia, zdrowa i jeszcze uśmiechu przyjaciela niezasłoniętego maseczką
A przede wszystkim kolejnych pięknych opowieści
Niech dobre Anioły nadal Ci towarzyszą
Serdecznie Ci dziękuję Ismeno :-)
UsuńWszystkie trzy obiekty są super. A najbardziej mi się podoba ta Czarownica :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy Kasiu:-)
UsuńCałkiem sympatyczna ta czarownica.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie i życzę, aby to był dobry rok, mimo wszystko.
Dziękuję Ci Karolinko :-)
Usuń