Dwa lata temu w towarzystwie malarki i rzeźbiarki Joanny Rodowicz byłam w Muzeum Rzeźby "Królikarnia" na spotkaniu z Mariuszem Szczygłem. Spotkanie to było związane z wystawą pt: "Pomnik - Europa Środkowo-Wschodnia 1918-2018". Znany pisarz opowiadał nam o historii powstania i zburzenia największego na świecie a znajdującego się w Pradze pomnika Stalina.
Pisałam potem o tym spotkaniu - tekst z dnia 10 marca 2019.
Kilka dni temu w jednym z tygodników przeczytałam wywiad z Mariuszem Szczygłem.
Wywiad był wielowątkowy a dotyczył głównie depresji i jej przyczyn. Główną przyczyną depresji pisarza była i nadal jest sytuacja w naszym kraju.
Dziennikarz zadał Panu Mariuszowi między innymi takie pytanie:/CYTUJĘ/
-Ktoś powie, że czym tu się przejmować, to tylko pięć lat kadencji. Ale jak już spojrzymy na dalekosiężne skutki możliwych decyzji...
Pan Mariusz odpowiedział następująco: /CYTUJĘ/
- Mnie to wszystko przypomina PRL, a sam Jarosław Kaczyński zachowuje się jak typowy aparatczyk komunistyczny. Oni powielają te wszystkie wzorce: są niby antykomunistami, ale tylko zamienili sierp i młot na krzyż - mechanizmy stosują te same. Najbardziej boli mnie fakt, że następuje upadek inteligencji jako sposobu bycia, sposobu myślenia. Kiedy nasz prezydent otwiera usta, kiedy prezes otwiera usta, czuję się zażenowany poziomem, który mi proponują. To przypomina czasy Gomułki, który był cwanym prostakiem. W latach 60-tych za jego kadencji ukuto powiedzenie "dyktatura ciemniaków"i my do tego wracamy, proszę posłuchać ministra edukacji. Historia zatacza koło.
Mili Moi - co myślicie o stwierdzeniu Pana Mariusza?
Na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał na mnie nakrzyczeć albo mnie wykląć, to przypominam, że ja tylko CYTOWAŁAM. Sama nigdy nie należałam do żadnej partii czy organizacji młodzieżowej. I nadal nie należę. Ale z wypowiedzią pana Mariusza całkowicie się zgadzam.
Zawsze zaznaczam, że mój blog jest apolityczny. I że najbardziej lubię pisać o pięknie i wyjątkowości Kraju nad Wisłą.
Czasami jednak...
Z góry Wam dziękuję za spokojne komentarze.
P.S. A żeby było śmieszniej to ostatnie badania lekarskie wykazały, że serce mam nadal bardziej po lewej stronie...😊
Cytat "ze Szczygła" odzwierciedla opinie bardzo wielu Polek i Polaków. Tej opinii nie da się zakrzyczeć ani wygumkować.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci.
UsuńW temacie polityki mam swoje niezmienne zdanie, (chyba myślimy podobnie) no ale naprawdę jak słyszę wypowiedzi tych pseudo polityków, to wybacz, ale przysłowiowy "nóż w kieszeni się otwiera"
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam ciepluteńko, a i by przegonić to co nazywamy smutkiem posłuchaj... niby taka młodzieżowa nowinka, ale nie schodzi z moich myśli, nucę; "ale jazz"
https://youtu.be/BoNfAWrk9sI
Alinko - z przyjemnością sobie posłuchałam :-)
UsuńNo cóż, ja też Stokrotko staram się być apolityczny. A depresja i inne tego typu zaburzenia to plaga cywilizacyjna. Pozdrawiam po spacerze : ) Z Maseczką oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńNie możemy się poddawać róznych smutkom Jardianie ...
UsuńNie trzeba prowadzić "politycznego bloga", żeby widzieć, co się w kraju dzieje. Nieodmiennie zdumiewa mnie, że ludzie zdawałoby się mądrzy i wykształceni nie widzą albo udają, że nie widzą tych wszystkich patologii, które się wokół coraz bardziej rozprzestrzeniają.:((
OdpowiedzUsuńMasz rację, mnie też to dziwi...
Usuńfaryzeizm, to druga po pandemii choroba zakaźna niszcząca "Kraj nad Wisłą". Szczerze jednak powiem,że to skądinąd ładne określenie przypomina "Kraj Przywiślański". Po drugie, co z Odrą?
OdpowiedzUsuńDziękuję Czesiu za trafne podsumowanie...
UsuńA Odra to nie jest tylko polska rzeka tak jak Wisła...
Moje-nasze uznanie dla pana Szczygła, że odważył się o tym powiedzieć wprost i głośno. I dla Ciebie, że go zacytowałaś.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
Usuń"Profesor" Czarnek i wceszf od edukacji niejaki Nieortograficzny to geniusze inteligencji wobec odkrycia zwanego Obajtek. "Doktor" Nikodem Dyzma w porównaniu z nim to Einstein,Zweistein i Dreistein w jednej osobie.
OdpowiedzUsuńPełna zgoda...
UsuńJestem apolityczna, póki co udaje mi się. Czasami mi tylko poszczaja mi nerwy.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńI dziękuję.
dla mnie nic nowego, bardzo szybko zauważyłem analogie pomiędzy dawną tzw. "komuną" i obecną "neokomuną", zawsze to twierdzę, gdy ma miejsce jakieś "politykowanie"... rzecz jasna istnieją pewne detaliczne różnice, ale ogólny schemat jest ten sam, co wtedy...
OdpowiedzUsuńi może dlatego właśnie (między innymi) nie ulegam depresji, bo tamte czasy zdążyły mnie zahartować, uodpornić?... aczkolwiek nie powiem, czasem tracę dobry humor, gdy widzę jak wielu ludzi nie widzi, co się dzieje... nie młodzi bynajmniej, oni nie wiedzą jak było, mają prawo dać się wkręcić, ale amnezja tych starszych bywa dla mnie niepojęta...
p.jzns :)
A ja coraz mniej rozumiem...
UsuńNajgorszy jest chyba ten sojusz tronu z ołtarzem.
OdpowiedzUsuńEla
Z pewnością nie jest Elu dobry...
UsuńZnam ten tekst; czytam, a przynajmniej staram sie przeczytac wszystko, co Szczygieł pisze, bo bardzo sobie go cenię i lubię. I chyba moge powiedziec bez ryzyka pomyłki, że wyraża w piekny sposób to, co sama często brzydko mysle ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo.
UsuńZastanawiałaś się, co to znaczy apolityczność? ;)
OdpowiedzUsuńJeśli się więc nie angażujesz w działalność żadnej partii politycznej, jeśli nie jesteś urzędnikiem państwowym, wojskowym, policyjnym i sędzią – Twoje opinie na temat życia politycznego nie świadczą o Twojej „polityczności”, co najwyżej mogą mówić o Twoich sympatiach politycznych.
W jakimś sensie zgadzam się z tezą, że „zamienili sierp i młot na krzyż”, choć z drugiej strony, przy mojej całkowitej dezaprobacie do działań PiS-u, trochę im jeszcze do „komuny” brakuje. Mają takie ciągoty, ale chyba taki cel dla niech nie do osiągnięcia. I całe szczęście...
mowa była o blogu apolitycznym i tu jest sprawa prosta: to blog na którym posty nie zajmują się tematyką polityczną /chyba, że "czasami"/...
Usuńnatomiast apolityczność osoby /konkretnej lub ogólnie/ to już jest temat na grubsze filozofowanie zwane też "dyskusją akademicką", czyli gadanie aby sobie pogadać...
p.jzns :)
DeLu - bardzo Ci dziękuję.
UsuńPKanalia - to jest racja z tych najsłuszniejszych :-))
UsuńPiotrze, za tę definicję: "to blog na którym posty nie zajmują się tematyką polityczną /chyba, że "czasami"/" masz lajka :D
UsuńCzyli ja "czasami" mogę nie być ateistą?
Zanim odpowie Ci Piotr - to ja Ci napiszę ..... że możesz się wahać...:-)
Usuńwszystko zależy od tego "czasami"... jak to mówią: "raz się puścić i kasztelance nie zaszkodzi"... to oznacza tyle, że jak niepijący pozwoli sobie na sylwestrowy kieliszek szampana, to nadal jest niepijący... można sobie roztrząsać, jak często taki niepijący musi sobie "pozwolić", aby przestać być "niepijącym", ale to już będzie właśnie "akademicka dyskusja"... granicę ustala intuicja i nie ma sensu jej doprecyzowywanie...
Usuń...
natomiast czy można być "czasami" ateistą?... chyba nie... ateizm /czyli brak wiary w istnienie istot boskich, tudzież stosowny do tego pogląd/ nie jest czymś, co się przeżywa chwilowo, to musi zabrać trochę czasu... chwile zwątpienia, które mogą się przytrafić wierzącemu to jeszcze nie jest ateizm, co najwyżej wstęp do niego...
natomiast możliwa jest taka sytuacja: ktoś przestał wierzyć /w istnienie konkretnej bozi i innych/, przeżył nieco lat jako ateista, ale w pewnym momencie się nawrócił, uwierzył w istnienie jakiejś bozi, może być to ta sama bozia, co poprzednio, albo jakaś inna, inaczej rozumiana, np. z innego systemu religijnego...
ale takiej sytuacji nie nazwiemy jednak "ateizmem czasami"... w ogóle jej nie nazwiemy, tylko będziemy mówić o kilku etapach w życiu tej osoby...
Obydwóm Panom dziękuję :-)
UsuńSłowa niebieskie na żółtym tle -cytowane oczywiście- pachną mi prawdą całkowitą.
OdpowiedzUsuńStokrotko, żyć trzeba i nie wpadaj w dołki... Przytulam❤
Dziękuję Ci serdecznie Anko ...
UsuńW każdym słowie Mariusza Szczygła jest prawda, z którą się zgadzam w stu procentach!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci.
UsuńWypada tylko odpuścić to, na co praktycznie nie mamy wpływu...
OdpowiedzUsuńI skoncentrować się na sobie i najbliższych...
UsuńZgadzam się całkowicie ze słowami p. Szczygła, bardzo go cenie, bo wyraził moje frustracje. Ja jestem apolityczna, ale mam poglady uważam się za wykształciucha, tak nielubianego przez obecny rząd-nierzad. Zaczynam czuć się jak w PRL-u, gdzie jedyny światopogląd katolicki jest dopuszczalny i jedynie linia partii, a nie kraju, jest słuszna. Szkoda straszliwa, że skończyła się demokracja...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, przeżyjemy i te władzę
Masz rację - szkoda że skończyła się demokracja...
UsuńKażdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, jeśli chce. Ja się nie wypowiadam, historia oceni, co było lepsze. Trochę pożyłam i mam przegląd. Ja mam teraz lepiej!
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję za szczerość.
UsuńPogląd pisarza podzielam. Słyszałam tez wypowiedź, nie pamiętam autora, że wielu Polaków sprzedało się za stanowiska, zasiłki, obietnice itp.
OdpowiedzUsuńWielu tez glosujących na PiS zawiodło się w swoich oczekiwaniach.
Nie dziwie się depresjom i smutkom, b gdy dodać do tego pandemię, to nie jest wesoło.
Dziękuję Asiu...
UsuńNo niestety panie Mariuszu, ministra edukacji NIE DA SIĘ SŁUCHAĆ. Zresztą nie tylko jego.
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńNie żyłam w PRL-U, ale jak najbardziej też uważam, że cofamy się do przeszłości. Zupełnie niepotrzebnie. Ja tylko jestem za tym, by nie wyprzedawać tego, co polskie innym państwom, ale reszta to jest tragedia, do czego PiS doprowadził.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :-)
UsuńJa już nic nie powiem- ale wyjechałam nie tylko z przyczyn rodzinnych. Miałam dość tego co wybrał naród.Kotku, póki co serce nadal masz prawidłowo usytuowane. Co dziwniejsze, ci co się mają za "prawicowców" też tak mają- zastanawiające- prawda? Omijam starannie wszystkie wiadomości z Polandii- szkoda mi własnych nerwów, bo nadal jeszcze reaguję zbyt nerwowo.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
P.S.
A p. Mariusza zawsze lubiłam i ceniłam- fajny facet!!!
Serdeczności Aniu :-)
UsuńRewolucyjne w wypowiedzi cytowanego autora jest to, że nastąpiło to na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńKoniec świata - prawda Szarabajko??? :-))
UsuńPrawda. W każdym razie tego dawnego. Na co liczę :)
UsuńUffff
UsuńStokrotka
Nie ma co popadać w depresję, tylko pogonić te wszystkie "po-pisy" w piz...du...;o)
OdpowiedzUsuń(Miało być spokojnie)...;o)
Ja czekam, aż Pan Premier rzuci w eter historyczne: "No i jak...Pomożecie ??"
Pozdrawiam serdecznie Gordyjeczko:-)
UsuńO tym, że bracia Kaczyńscy zezują w stronę systemów autorytarnych pisałem już w 2006, gdy z Polski zaczęli uciekać lewoskrętni biznesmeni. Niestety kolejnym opcjom politycznym taki sposób zarządzania też nie przeszkadzał zbytnio, więc "sprawa" jakoś przyschła. Wydaje się więc, że pan Szczygieł wielkiego odkrycia nie dokonał.
OdpowiedzUsuńPewnie nie dokonał, ale powiedział o tym na głos...
Usuń... a ciekawe kiedy się dowiedział? 😉 🤣
UsuńNa depresję cierpi dość długo, więc pewnie już dosyć dawno...:-)
UsuńMamy Ministerstwo Ciemnoty teraz, a nie edukacji.
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńNiestety, to co sie ostatnio dzieje to glowyfikowanie tego co powinniamy sie starac zmienic. Kiedys wartoscia bylo cos wiedziec. Teraz wartoscia zaczyna byc bycie ignorantem
OdpowiedzUsuńTak to niestety wygląda...
UsuńEla Karczewska.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tą opinią.
Upadek pewnych wartości, cynizm, to wszystko dziś nam towarzyszy. Ja zwykła obywatelska wstydzę się za naszych polityków.
I tak wielu tego nie zauważa,albo jest im wszystko jedno. Smutne to wszystko.
Serdecznie Ci dziękuję Elu.
UsuńJa myślę, że podczas moich 70 lat życia NIGDY nie było demokracji. Każda partia ktora stała u góry dawała swoim. Pana Szczygła cenię i bardzo lubię jego reportaże. Spotkaniem o histori pomnika Stalina w Pradze byłam poruszona długi czas. Niezwykła historia uświadamiajaca człowiekowi jak zbrojony beton wielkości góry, można bylo zbudować i zburzyć ze strachu i nienawisci.
OdpowiedzUsuńJoasiu - najpiękniej Ci dziękuję.
UsuńW całej rozciągłości zgadzam się z panem Szczygłem, choć przyznać muszę, że osoba choć trochę myśląca, potwierdziłaby jego słowa. Mnie jest wstyd za ten pis i jego przystawki, ale wkurzam się także na to, że poprzednicy niemal na tacy oddali pisowi władzę, nie doceniając tego, jak bardzo zniechęceni do rządów po 1989 roku są ludzie. Jeśli nie szanuje się ludzi, ci bardzo łatwo przechodzą na stronę populistów, dają się uwieść kłamliwym hasłom i są podatni na finansowe przekupstwo. Wiele przed nami magisterskich i doktorskich prac mówiących o tym, jak całkiem spora część społeczeństwa może głosować za nienawiścią, kłamstwem, podłością i zwykłym chamstwem. Przecież po tamtej stronie nie ma dosłownie nikogo, z kim można by merytorycznie porozmawiać...
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Kawiarenko.
UsuńTo bardzo spokojna i wyważona odpowiedz...mi brakuje epitetów. Ale staram się być spokojny.
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj Marku...
UsuńNie wiem czy mój osąd jest słuszny, ale inteligencja, ta wychowana w PRL-u, to dziś ludzie 60+ i większość z nich jest krytycznie nastawiona do obecnie rządzących. Cytat " że następuje upadek inteligencji jako sposobu bycia, sposobu myślenia" odnosiłabym do tych, którzy w kręgi inteligencji wchodzili po roku 1989 lub wręcz się po nim urodzili. Niektórzy źle interpretując słowo demokracja, uznając, że wszystko wolno mówić, wszystko wolno robić, utożsamili demokrację z demoralizacją. Za mojej PRL-owskiej młodości mówiło się "przeżyliśmy potop szwedzki przeżyjemy i radziecki". Dzisiaj należałoby powiedzieć "przeżyliśmy potop szwedzki i radziecki, przeżyjemy i pisowski". Gdyby kler płacił podatki, tak jak to robią wierzący i niewierzący obywatele, to nie byłby tak rozpasany i zajmował się religijnymi, a nie politycznymi sprawami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Iwonko...
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńprzykro mi było dowiedzieć się, że Pan Mariusz tak to wszystko przeżywa, że aż wpadł w depresję. Myślałam, że jest tak silny psychicznie, swoje ego ma tak mocne, że przymrużył oko z poczuciem, że nic nie trwa wiecznie i niebawem ta głupota runie tak jak runął mur berliński i tak wydawałoby się nie do obalenia komuna. Z tym, że jeżeli jedno oko ma się przymrużone to drugie tym bardziej się otwiera aż wychodzi z orbit kiedy widzi co naprawdę się dzieje. Wydaje mi się, że wszyscy zgłupieli od dobrobytu. Tak, tak ! Tylko kupuj, co otworzysz
telewizor "kupuj", wszystko kupuj, lekarstwa, pampersy, telewizory, auta, kupuj, kupuj i kupuj! I inteligencja też zaczęła kupować, a ci z "niższej sfery" poczuli się przez to panami bo też mogą to wszystko mieć, a jak się ma to się rządzi!
Do tego można robić "interesy" spod ciemnej gwiazdy" , właśnie oszukało mnie Polskie Centrum Rehabilitacji na grubsza kwotę i co ? i nic? Kolesie śmieją się w twarz, mieli za co pohulać, a ile jest grubszych afer ! Powinno być znowu jedzenie na kartki, zniknąć ze sklepów cały ten techniczny chłam, zlikwidowane komórki, internety, wreszcie może trochę nastąpiłby spokój i rozum wrócił!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Bardzo Ci dziękuję Ewuniu za komentarz.
UsuńDbaj o siebie proszę.
Przytulam Cię najserdeczniej.
:-)
Zgadzam się po całości!
OdpowiedzUsuńI trudno uciec od polityki, kiedy ona tak mocno miesza nam w życiu.
Serdeczności zostawiam🙂
Masz rację Roksanno - trudno żyć.
UsuńTrzymaj się zdrowo:-)
Lepiej niż Pan Szczygieł bym tego nie ujęła ... i podobnie jak on martwię się o te dalekosiężne skutki... bo zło, które się zadziało, nie wyparuje wraz z końcem kadencji... odrabianie tego wszystkiego zajmie kolejne długie lata. Podobnie będzie się rzecz miała z "przeformatowanymi" umysłami rzesz wielbicieli dobrej zmiany...
OdpowiedzUsuńI to jest Yolanthe bardzo smutna prawda...
UsuńWedług mnie najbardziej obecny ustrój przypomina narodowy socjalizm, czyli ustrój panujący w III Rzeszy, a niektóre założenia (n.p. gospodarka jest nie dla zysku, a dla wsparcia państwa) są żywcem wzięte z tamtej ideologii, podobnie zresztą jak dehumanizacja "wrogów".
OdpowiedzUsuńPodobnego zdania jest mój mąż historyk...
UsuńDziękuję Ci bardzo.
Niestety, też takie skojarzenia nasuwają mi się od dłuższego czasu...
UsuńWcale Ci się nie dziwię Anko...
UsuńWiesz, Stokrotko, gdy przeczytalam wywiad z p. Mariuszem nie przyszlo mi do glowy, ze moze byc zrodlem wymiany pogladow-takie to wydalo mi sie oczywiste. To juz tez cecha obecnych czasow?, Malgosia.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe Małgosiu.
UsuńA zaczęło się jak wiesz od depresji ....
Witaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńUjmę to tak.
Uwielbiam Mariusza za całokształt.
Kaczor mi powiewa natką pietruszki i zwisa kalafiorem.
A niech Kaczora gęś kopnie.
Boże, nigdy nie myśłem, że wrócimy do PRL.
Kwa, kwa, kwa.
Kozdrawiam serdecznie.
Michał
Trzymaj się zdrowo Michale :-)
UsuńPiszę to z ciężkim sercem,tak jak Twoje:(
OdpowiedzUsuńMoja żona miała przyjemność być w Czechach na spotkaniach z M.Szczygłem,i jest zdziwiona depresją u M.Szczygła z powodu jakiegoś pomazańca.
Obserwuję politykę w Polsce z dystansu,ale żeby depresja ?
Głębokie bagno jest wszędzie,w innych krajach także.Inni robią to bardziej umiejętnie,dlatego,że mają większą kontrolę nad
prasą,sądami,lub ich"uciszyli".
Dobry przykład z Francji.
Były prezydent Nicolas Sarkozy został skazany(po raz kolejny) za korupcję na trzy lata więzienia.Sąd uchylił nakaz aresztowania,wyrok będzie odbywał w domu z elektroniczną bransoletką na kostce.Kwarantanna:)
Poprzednik Sarkozyego,Jacques Chirac,został skazany na dwa lata
w zawieszeniu za malwersacje,itd.
N.Sarkozyego czekają kolejne procesy.Francuzi są zirytowani
obyczajami politycznymi.Uważają,że ich przedstawiciele w stolicy są wszyscy skorumpowani-"tous pourris".
To dobra wiadomość dla prawicowych populistów we Francji.
Jean-Marie Le Pen jest już w blokach startowych wyborów w 2021 roku.
Dzięki Bogu prawicowi populiści nie są podatni na korupcję...
wnoszą powiew świeżego powietrza i są ponownie wybierani:))
Cóż,tak to jest z pomazańcami,kochanymi,upadłymi...
I jeszcze jedna optymistyczna wiadomość.Liczba kandydatów do
tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla to 234 osoby prywatne
i 95 organizacji.Trzecia najwyższa łączna liczba w historii.
Wśród kandydatów są polscy sędziowie broniący praw obywatelskich.
Rekord to 2016 rok-376 kandydatów.
"Życie jest krótkie.Uśmiechaj się,póki jeszcze masz zęby"-autor nieznany
africanagenda.net/ethiopias-chapel-in-the-sky/
:)
Z pewnością masz dużo racji Henryku.
UsuńSerdecznie Ci dziękuję za pocieszenie :-)
Ja tez jestem apolityczna i staram sie nie przejmowac tym co gadaja w pudle. Zakladam sluchawki otwieram ksiazke i nie ma mnie :) Pozdrawiam Cie serdecznie Jadziu :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Kasiu...
UsuńHistoria kołem się toczy. Ale dzisiejsi dostojnicy nachapali tyle, że bez problemu starczy im na wygodne życie w jakimś kraju o przyjemniejszym klimacie. Zdaje się, że sekretarze wszelkich komitetów PZPR czy PRL-owscy ministrowie nie miale szans nawet o tym pomarzyć.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :-)
UsuńWitaj już w marcu Stokrotko
OdpowiedzUsuńO polityce nie wypowiadam się,chociaż mam swoje zdanie. A książki Mariusza Szczygła uwielbiam. Autora oczywiście też:)))
Cieszę się, że trochę zainteresował Cię mój roślinny wpis. Dzisiaj zapraszam na kolejny odcinek. Będzie mi miło znowu Ciebie gościć.
Pozdrawiam oczekiwaniem na zieleń za oknem
Dziękuję Ismeno. Obiecuję że wkrótce do Ciebie zajrze.
Usuń:-)