Z Muzeum Łazienki Królewskie otrzymałam mailowe zaproszenie do obejrzenia tronu królów Polski.
Wygląda ten tron tak:
Jest to bogato rzeźbiony, złocony tron audiencyjny z I poł XVIIIw, z którego korzystali August II oraz August III.
Tron prezentowany jest w Pałacu na Wyspie od 2 lutego 2021 r.
Elekcja Augusta II na króla Polski w 1697 r. rozpoczęła ponad sześćdziesięcioletni okres ścisłych związków politycznych, gospodarczych i kulturalnych Rzeczypospolitej i Saksonii. Unia personalna obu państw zakończyła się wraz ze śmiercią w 1763 r. jego syna, Augusta III.
Czasy unii polsko-saskiej przywołuje ikonografia wielu dzieł sztuki, tworzonych dla dworu Wettynów. Jednym z nich jest bogato rzeźbiony, ten właśnie złocony tron audiencyjny z ok. 1720 r. Fotel powstał dla Augusta II i przeznaczony był do jednej z siedzib króla w Warszawie lub w Dreźnie, mógł być również tronem podróżującym wraz z dworem. Korzystał z niego także August III, o czym świadczą rokokowe herby Rzeczypospolitej i Saksonii, wyrzeźbione ok. 1734 r. w tylnej części oparcia.
Będący aktualnie w prywatnych zbiorach reprezentacyjny mebel swoją artystyczną i stylistyczną formą odpowiada tradycjom późnego baroku. Wykonany został w jednym z ważniejszych warsztatów snycersko-stolarskich, pracujących dla dworu drezdeńskiego; u nadwornego rzeźbiarza Johanna Benjamina Thomae’go (1651-1732).
Ten barokowy tron Augusta II i Augusta III ozdobiony herbami Rzeczypospolitej i Saksonii jest jednym z niewielu zachowanych foteli tronowych z okresu unii polsko-saskiej i wzbogaca naszą wiedzę o ceremoniale dworskim z I poł. XVIII w.
Audiencje udzielane przez monarchę wymagały odpowiedniej oprawy, określonej przepisami ceremoniału dworskiego. W XVIII w. pod pojęciem "tronu" rozumiano cały zestaw elementów, składający się m.in. z fotela tronowego, podium, baldachimu i zaplecka. Ponadto pomieszczenie recepcyjne dekorowano symbolicznymi treściami, odwołującymi się do cnót i powinności panującego monarchy. Jak czytamy w leksykonie Johanna Heinricha Zedlera z 1733 r., gdy nie odbywały się audiencje, fotel tronowy stał odwrócony do ściany, "aby ci, którzy zwiedzają te pokoje, z braku szacunku albo też z ciekawości, nie mogli na nim usiąść i sprofanować tego świętego siedziska".
Kształt fotela tronowego podkreśla jego przeznaczenie dla monarchy "z Bożej łaski". Podwyższenie oparcia za pomocą kartusza z palmetą, umieszczoną poniżej wolut i zwiniętych kwiatów akantu, ma za zadanie wywyższyć siedzącą osobę i uczynić ją widoczną z daleka. Wysokie zwieńczenie oparcia skontrastowane jest z masywnym stelażem nóg i wspornikami w formie kariatyd. Na głowach kobiecych figur opierają się potężne poręcze fotela, zwinięte w woluty; kariatydy ujmują też siedzisko. Tylne nogi tronu są mocno wygięte w kształcie litery "S" i zakończone szerokimi wolutami. To właśnie w sposobie ukształtowania nóg fotela i poręczy czy w miękkim modelunku ciał kariatyd z wyraźnie zarysowaną talią widoczne są cechy charakterystyczne dla drezdeńskiego baroku.
Miałam się wybrać do Pałacu na Wyspie, żeby "własnoręcznie" usiąść na tronie królewskim.😉 Ale okazało się to niemożliwe bo od ponad tygodnia leczę przeziębienie. No i monarchy nie ma, więc tron będzie odwrócony.
A siadać na odwróconym tronie nie ma najmniejszego sensu - prawda?😀
Ale Was serdecznie zapraszam, jeśli jesteście oczywiście zainteresowani i macie blisko do Pałacu na Wyspie. Tron będzie eksponowany do 31 maja 2021.
Wszystkie obiekty Łazienek Królewskich można zwiedzać z zachowaniem reżimu sanitarnego. Chyba, że w tzw międzyczasie znowu je zamkną.
To jeszcze takie pytanie: Chcielibyście żebyśmy mieli na tronie króla?
Jest to mało możliwe bo ostatni król Polski umarł bezpotomnie...... ale kto go tam wie? Może żyje ktoś kto ma prawo do polskiej korony? Może jakiś praprapraprawnuk/wnuczka wystąpiłby/wystąpiłaby o sukcesję.? W końcu Stanisław August Poniatowski był królem bardzo romansowym. W samych Łazienkach Królewskich mieszkały jego dwie faworyty...że o tych mieszkających dużo dalej nie wspomnę...
Pofantazjujemy trochę?
Mamy przecież kilka zachowanych tronów w Polsce, nie tylko ten o którym piszę...
Przecież w biciu pokłonów połowa z nas jest już wyćwiczona...
Jeszcze nam tylko króla brakowało do tego cyrku! Stokrotko! Litości!!!! :(((
OdpowiedzUsuńAle jak byśmy tego króla potem otruli to byłoby nam naprawdę dobrze :-)))
UsuńTo my nie mamy króla? Myślę że mamy nawet kilku!!!!
OdpowiedzUsuńZobaczymy który nam zostanie i usiądzie na tym tronie:-)
Marek z dziewczynami
Pojęcia nie mam kogo masz na myśli :-))
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńnie wiem skąd się wzięło powiedzenie, że jak ktoś na dłużej znika w łazience to pewnie... siedzi na tronie. Ale to tytułem żartu. Natomiast tron jako taki, jako dzieło sztuki piękny, natomiast jako funkcja czyli bycie królem wręcz niebezpieczny wszak wielu, którzy na nim zasiadali skończyło marnie...
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Też prawda Ewuniu :-))
UsuńPiękny mebel, tak czy inaczej takie przedmioty są dla nas bardzo cenne. Rozumiem, że niedługo będzie można samemu ten tron obejrzeć . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście że to cenny tron.
UsuńOczywiście doczytałam twój post do końca i wybiorę się tam, jak tylko wiosna ruszy na dobre. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńRównież doczytałem post do końca Stokrotko. Wróciłem właśnie z Biblioteki - wypożyczyłem dwie biografie Elżbiety Pierwszej. Wiosna chyba idzie dużymi krokami. Jak ten post skomponował się z mymi lekturami :) Podobną są tam jacyś Sukcesorzy :) Pozdrawiam Stokrotko :)
OdpowiedzUsuńPrawie zawsze są jacyś sukcesorzy Jardiania :-))
UsuńW moim odczuciu dość mamy "darmozjadów " żyjących na nasz czyli państwa koszt ... absolutnie nie jestem zwolenniczką powrotu na tron jeszcze i króla.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoje odczucie :-))
UsuńCiekawe kto jest wlascicielem tego mebelka..jest w prywatnych zbiotach, napisalas.
OdpowiedzUsuńKrola chyba mamy, co prawda nie ma takiego wystawnego tronu, obszernego, przepascistego bo na takim siedzisku by sie gdzies zapodzial, zagubil i nie wygladaloby to najlepiej.
Grazynko - w zaproszeniu nie podali kto jest właścicielem tronu...
UsuńZastanawiam sie czy silna wladza krolewska jest mozliwa w naszym kraju urodzonych rebeluantow? Trony sa z rehuly tak wygodne jak meble Wyspianskiego, ale audiencje, na szczescie, nie trwaly dlugo. Prezentuje sie okazale. Zdrowiej, Stokrotko, bo juz drzewa tesknia za Toba, pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Małgosiu :-)
Usuń- Na tym obrazie król Jarosław zbawia Polskę.
OdpowiedzUsuń- A Polska pod tronem? Rozumiem.
...
kluczem do ogarnięcia dowcipu jest audiencyjny tron Ludwika XIV, króla Francji...
p.jzns :)
A możesz jaśniej??? :-))
Usuńsama chciałaś:
Usuń"Król Jarosław sra na Polskę", proste :)
Teraz dopiero ciemne!!!!
UsuńSpłuczka,tylko spłuczka przy następnych wyborach.
Usuńalbo jeszcze wcześniej...
UsuńNawet jakby nie był odwrócony, to i tak na pewno jest niewygodny, więc nie żałuj. ;)
OdpowiedzUsuńI pewnie nikt by mnie nie wachlował:-)))
UsuńMamy króla. Ma "pałac" na Żoliborzu.
OdpowiedzUsuń.....bardzo dobrze pilnowany.....
UsuńZaciekawił mnie fakt, że pochodzi z prywatnych zbiorów! Może już należy do jakiegoś króla o którym nic nie wiemy? Mało to teraz bogaczy na świecie, którzy złamaną rękę, zamiast gipsem, marmurem każą sobie obkładać!!!
OdpowiedzUsuńA któż to moze wiedziec Urszulko??:-)
UsuńO nie, tylko nie król, wystarczy nam innych władców samozwańczych.
OdpowiedzUsuńTron jak dla mnie zbyt ozdobny, ale i ten dla Wojtyły skromny nie był.
Dwa razy racja Asiu :-)
UsuńMam wrażenie, że w kraju nad Wisłą, bez naszej wiedzy, co jest dość normalne, słowo król zastąpiono słowem prezes...wiem, wiem prezesów mamy na pęczki, jest jednak ten jeden jedyny...
OdpowiedzUsuń.... i wyjątkowy...
UsuńNo tak, tron, dzieło sztuki, zabytek świadectwo przeszłości, jak blisko mozna podejśż, żeby zobaczyć szczegóły, o których piszesz? Bo jak stoi za szybą jak Mona Lisa lub Pieta, prędzej w internecie znajdzie się szczegóły niż naocznie zobaczy.
OdpowiedzUsuńNotario - nie wiem bo przecież na własne oczy nie widziałam...
Usuńpodejść
OdpowiedzUsuńalbo doczołgać się jak to robili niektórzy poddani...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=HEncM44RpDI
OdpowiedzUsuńSiła królestwa pochodzi od jego króla,
siła króla pochodzi od jego królowej.
Królowa ratuje króla(szachy).
Są w Polsce osoby"szlachetnie urodzone",które domagają się gratis pałacu...później może o koronę i tron zawalczą.
Pałac w Bożkowie do sprzedania-potrzebny"szlachetnie urodzony"...z kasą.
:)
Nigdy nic nie wiadomo Henryku....
UsuńTron nabiera wartości i znaczenia od "pupy", która na nim siadywała, czy odwrotnie?
OdpowiedzUsuńPojęcia nie mam, bo nigdy na żadnym tronie nie siedziałam :-))
UsuńNiestety raczej nie uda mi się odwiedzić Warszawy w tym czasie :( A planowałam w marcu przyjechać ...
OdpowiedzUsuńWszystkim nam się plany pozmieniały...
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńNie miałabym nic przeciwko monarchii, gdyby władca dał się usadzić na tronie Dagoberta:) Regularne korzystanie z faldistorium polecałabym, zresztą, każdemu rządzącemu.
Pozdrawiam:)
Taki tron to raczej jest bardzo mało wygodny:-))
UsuńTaka była idea - żeby się rządzący zbytnio nie rozsiadał i zawsze miał świadomość, jak złudna była władza i ile się trzeba nagimnastykować, by ją utrzymać:)
UsuńTak myslalam....
UsuńDziękuję Leno.:-)
Przecież już właściwie mamy króla, tyle, że ten też bezpotomny ;) I całe szczęście...
OdpowiedzUsuńNo tak..... A kota na tronie nigdy nie było ..... najwyżej Kot w butach
Usuń:-)
Robi wrażenie. A pozwalają w ogóle na nim usiąść? Jeśli nie jest tyłem odwrócony. Często w muzeum niczego dotykać nie wolno. Jeśli to miałby być król taki jak Kaczyński to nie, zdecydowanie i kategorycznie nie. Patrząc na historię Polski nie każdy król był dobry dla naszego kraju. W Wielkiej Brytanii, czy Danii i w Monako i w Hiszpanii chyba też monarchowie są: królowe, książęta itp. i pełnią funkcje raczej reprezentacyjne. Może coś takiego byłoby ok. W Rosji niby cara już od dawna nie ma, a dalej po carsku mają. Na pewno nie jestem za monarchią absolutną.
OdpowiedzUsuńOczywiście że nie pozwalaja usiąść na tronie.....Żartowalam:-))
UsuńNie wygląda na wygodny mebel. Nieergonomiczny jest.I wcale mi się nie podoba.Stokrotko zlituj się na diabła Polsce jakiś król i tak mamy już o jednego prezesa za dużo, a Ty o królu marzysz. Toż ten jeden za pięciu króli wystarczy.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Kochanie Moje.... przecież to był żart:-)
UsuńWydaje mi się, że Konstytucja 3-maja jest ostatnim oficjalnym dokumentem poruszającym ten temat.
OdpowiedzUsuńA tam: "Stanowimy przeto, iż po życiu, jakiego nam dobroć Boska pozwoli, elektor dzisiejszy saski w Polszcze królować
będzie. Dynastia przyszłych królów Polskich zacznie się na osobie Fryderyka Augusta, dzisiejszego
elektora Saskiego, którego sukcesorom de lumbis z płci męskiej tron polski przeznaczamy...".
Tego fragmentu jakoś nie cytują podczas oficjalnych obchodów, nie wiem czy uczą w szkole.
W każdym razie mamy, czarno na białym... klucze do tronu Polski są w Dreźnie.
Serdecznie Ci dziękuję za poważne podejście do tematu.
UsuńZapytam męza, który jest historykiem ....i za jakiś czas Ci odpowiem.
Zajrzyj proszę za parę godzin.
Odpowiedź historyka:
Usuń"Święta prawda, jeśli chodzi o przekazanie tronu po śmierci Stanisława Augusta Poniatowskiego dynastii saskiej.
Nie oznacza to jednak, że klucze do tronu Rzeczpospolitej były w Dreźnie. Bylo to ustępstwo stronnictwa patriotów i króla St.Augusta wobec większości magnatów, ich klienteli oraz biskupów i kardynałow /ówczesnej konserwy/. Sprzeciwiali się oni ostro uchwaleniu Konstytucji i doprowadzili ostatecznie do Targowicy. O przekazaniu tronu w ręce Sasów pisał prof. Henryk Samsonowicz w pracy uważanej za podręcznik dla studentów historii "Historia Polski do 1795 r". Powinni z tego korzystać też i nauczyciele ale czy korzystali to już ich sprawa.
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie okoliczności.
UsuńRzeczywiście, wpływ "konserwy" bardzo zepsuł ten tak istotny dokument.
Jednak nie podoba mi się, że ten fakt jest ukrywany. Założę się, że nie wie o tym ponad 90% Polaków. Ja dowiedziałem się dopiero kilka lat temu.
Niestety, o wielu faktach z historii nawet historycy nie wiedzą.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Ela Karczewska.
OdpowiedzUsuńTron ma ogromną wartość historyczną i koniecznie trzeba go zobaczyć.
Ostatni król umarł bezpotomnie.
Jeśli zostały po nim dzieci, to przecież z nieprawego łoża. A takie nie powinny objąć tronu.
To nie zgodne z tradycją.
A u nas tradycja w poważaniu
dzisiaj. Taki mamy klimat. 😊
Świetny artykuł. Pozdrówki. ❤️
Bardzo Ci dziękuję Elu:-)
UsuńMoże uda nam się pójśc razem do Łazienek zanim znowu schowają ten tron???
Jeśli będzie taka możliwość, jestem za.
Usuń:-)
UsuńPiękny ten tron Pani Stokrotko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią serdecznie.
Kasia
Bardzo bogato zdobiony jest ten tron.
UsuńBądź zdrowa Kasiu.:-)
Formalnie rzecz biorąc ostatnim królem naszego narodu był car, lepiej więc nie szukać jego potomków;) A że monarchia w dzisiejszych czasach byłaby fikcją najlepiej widać w Wielkiej Brytanii.
OdpowiedzUsuńMasz rację Agnieszko:-)
UsuńDziękuję za wizytę:-)
Król Królem, jaki był wiadomo, ale tron niczego sobie. Do pooglądania oczywiście, bo w domu takiego czegoś był nie zdzierżyła :) Nawet jego wartośc by mnie nie kusiła, bo raczej anty-materialna jestem. Z punktu widzenia zaś artystycznego- zachwyt!
OdpowiedzUsuńNo i bogato wygląda ten tron - prawda Polu?
UsuńCi krolowie to tez niezle ziolka byly... chocby Chrobry. Nie chcialabym zyc w jego czasach oj nie. Tron to niezwykly model. A tak poza tym Jadziu zycze szybkiego powrotu do zdrowia. U mnie tez ciagle przeziebienie, jak nie ja to dzieci.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kasiu :-)
Usuń