Lubicie Bałtyk! To "nasze polskie morze" z przepięknymi plażami.?
Ja wprawdzie przepadam za Tatrami, które nazywam Najpiękniejszymi Górami Świata, ale nad Bałtyk też lubię jeździć. Ale nigdy nie lubiłam leżeć albo siedzieć na plaży. A opalanie się czy chlapanie w wodzie raczej mnie nudziło niż fascynowało.
Według mnie Bałtyk jest po to, aby chodzić jego brzegami o wschodzie albo zachodzie słońca. A najlepiej iść boso w kierunku wschodzącego albo zachodzącego słońca ... i uciekać nadpływającym falom.
Ostatnio wędrowałam tak przepiękną plażą w Świnoujściu. Było to kilka lat temu.
---------------------------------------------------------------------------------------
Tymczasem...
Kilka dni temu dowiedziałam się okropnie smutnych rzeczy o Bałtyku.
Posłuchajcie: /podaję za nr 25 tygodnika "Angora" - str. 2 - artykuł pt: "Zło czai się pod wodą":
"Na dnie Bałtyku zalegają setki wraków a w ich magazynach bomby i broń chemiczna zatopiona na dnie morza. W polskiej części Bałtyku spoczywa 400 wraków, z czego około 100 w Zatoce Gdańskiej."
"Po II wojnie światowej w Bałtyku zatopiono 40 000 ton amunicji chemicznej:/gaz musztardowy, substancje drażniące Clark I, Clark II, gazy bojowe - adamsyt, fosgen, bojowy środek trujący Tabun/, 500 000 ton amunicji broni konwencjonalnej, 120 000 sztuk min morskich..."
"Eksperci uważają Bałtyk za jedno z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie"
" Badacze znaleźli w tkankach bałtyckich ryb niewielkie ilości związków chemicznych pochodzących z amunicji. Naukowcy stwierdzili też, że na obszarach, gdzie składowano dużo broni konwencjonalnej zawierającej trotyl, nowotwory u ryb wystepują nawet kilkaset razy cześciej niż w innych miejscach."
"Dwa najbardziej niebezpieczne wraki zalegające na dnie Zatoki Gdańskiej to:
"S/S Stuttgart" - to przedwojenny statek pasażerski zamieniony później na szpital. Zatopiony podczas II wojny światowej w wyniku amerykańskiego nalotu na Gdynię. We wraku zostało około 1000 ton paliwa. Obszar skażony to już conajmniej 41,5 ha. W próbkach pobranych z okolic wraku znaleziono właściwie wszystkie pierwiastki z tablicy Mendelejewa.
"T/S Franken" - Tankowiec, w którego zbiornikach nadal może znajdować się półtora miliona litrów paliwa. Statek zatopiony w 1945 r. był bardzo duży. Miał ponad 170 m długości. Naukowcy ostrzegają, że w najbliższych latach dojdzie do wycieku paliwa w wyniku rozszczelnienia zbiorników"."Franken" znajduje się w rejonie, który jest bardzo wrażliwy na skażenia - obszarów Natura 2000, rezerwatów przyrody i kolonii chronionych fok szarych. Układ tamtejszych prądów najprawdopodobniej spowoduje skierowanie wycieku w stronę plaż leżących w odległośći 10 do 25 km od miejsca zalegania statku. Położenie tankowca każe sądzić, że może dojść do bardzo intensywnego skażenia całego obszaru Zatoki Gdańskiej, ze szczególnym uwzględnieniem brzegu od Piasków do Portu Hel....."
Wystarczy... bo ciąg dalszy tekstu jest jeszcze bardziej przerażający....
Fakt, że prawdopodobnie nie dożyję tych wydarzeń wcale mnie nie pociesza. Mam przecież dzieci i wnuki...
Żebyście się jednak uśmiechnęli to umieszczam fotografię śpiących słoni, które odpoczywają w drodze do swojego lasu. Zdjęcie zrobione przez China Central Television znajduje się w tym samym numerze "Angory".
to są jeszcze jakieś ryby w Bałtyku?...
OdpowiedzUsuńjeszcze jakieś dziesięć lat temu moim ulubionym sportem nad Bałtykiem było jedzenie wędzonych fląder...
a teraz?... tylko starzy Kaszubi to może pamiętają, ale młodsi pojęcia nie mają, co to w ogóle jest flądra...
i tak to jest...
faktycznie, nie cytuj dalej, bo ten śmietnik, który zrobiono z Bałtyku aż się prosi o wizytę u psychiatry, żeby wypisał leki na depresję...
a słoni też już niedługo nie będzie, więc fotkę warto zachować dla wnucząt...
z usposobienia jestem optymistą, ale w temacie "eko" wprost przeciwnie, jestem wręcz nadzwyczaj marudny...
p.jzns :)
No niestety, bardzo źle "wygląda" nasz Bałtyk...
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńpamiętasz taką piosenkę z lat młodości bo była na koloniach śpiewana:
"Morze nasze morze,
Wiernie ciebie będziem strzec
Mamy rozkaz cię utrzymać
Albo na dnie, na dnie twoim lec
Z honorem lec"
Napisał ją, słowa i melodię, na przełomie 20 i 30 XX wieku oficer oświatowy WP - kpt. Adam Kowalski /1896-1947/. Jej powstanie związane było z tworzeniem Polskiej Marynarski Wojennej, budową miasta i portu Gdynia. W pierwszej wersji jest o Gdyni, w drugiej po wojnie o Gdańsku / wg Wikipedii/.
I co się porobiło z naszym morzem?
Ewa z Bajkowa
Pamiętam Ewuniu, pamiętam.... sama ją przecież śpiewałam...
UsuńStokrotko, ileż to ciekawego można się dowiedzieć. Nad Bałtykiem nie byłem, przepadam za Tatrami. Pozdrawiam po powrocie z pewnego dyskontu ;-) A zdjęcie słoni - urokliwe ;-)
OdpowiedzUsuńJardianie - to jest ciekawe, ale bardzo smutne...
UsuńKiedyś jeździliśmy jak wszyscy i z dziećmi również. Teraz świadomość zagrożeń jest większa i co? Plaże nad Bałtykiem są pełne. Pod linkiem na temat również ciekawe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKLIK!
No właśnie Podróżniczko - nic się nie zmieniło...
UsuńA nie wiedziałaś o tym? Ja wiem o tym jeszcze z czasów dość wczesnej młodości, , jako że nad ten Bałtyk jeździłam od pętaka, a tak konkretnie od 10 roku życia i nawet już wtedy wiedziałam, że w zatoce koło Jastarni są zatopione beczki z różnymi "wojennymi truciznami", że są pozatapiane wraki i wiedziałam gdzie są również bunkry. A "pluskanie się i chlapanie" w Bałtyku to dość wątpliwa frajda, bo woda niestety jak na mój gust za zimna.A Półwysep Helski uwielbiałam i nadal lubię, jeździłam wiele lat rok w rok na całe wakacje. Pławić się to można w ciepłym morzu, np. Śródziemnym, gdzie temperatura 26 stopni jest do przyjęcia. A spacery brzegiem morza- regularnie cały dzień i koniecznie wieczorem- boso, by się zahartować i stópki zdepilować. Teraz też jadę nad Bałtyk, ale na drugą stronę Bałtyku. Plaże Południowej Skanii są jeszcze ładniejsze od tych naszych, a przede wszystkich- puściejsze i czyściejsze. I nie ma tam plaży, na której nie byłoby węzła sanitarnego- czystego. Nie wiem jak oni to robią, ale np. plaże tu i w Polsce i ich węzły sanitarne to przysłowiowy , z przeproszeniem, syf z malarią. A tam - czyściutko.Pojutrze wybywam, pierwszy raz będę pokonywała Bałtyk promem.
OdpowiedzUsuńA słonie- jak zabaweczki!
Serdeczności;)
Aniu - oczywiście, ze wiedziałam.... Ale nie znałam liczb i ogromu tego zjawiska. A Bałtyk jest zanieczyszczony tymi paskudztwami także przy brzegach Szwecji.
UsuńAle nie przypuszczalam że plaże w Niemczech mają taki brudny węzeł sanitarny...
Nie jestem plażowa, więc preferuje, jak i Ty spacery.
OdpowiedzUsuńBałtyk albo zimny, albo sinice...a jak napisałaś jeszcze o tych śmieciach i wrakach, to wesoło nie jest.
Słonie cudne!
No nie jest wesoło Asiu...
UsuńSpiewalam cala nastoletnia piersia piosenke cytowana przez Ewe i wole wspomnienia Borchardta 'Znaczy, kapitan' tez o tym okresie. O zanieczyszczeniu wiem i czytalam, a jednak z radoscia spedzalam urlopy rodzinne w Miedzywodziu. Czy jedzac :zdrowe' jarzyny pamietamy o zawartej w nich tablicy Men.? Godzimy sie z rzeczywistoscia. Na dnie morz da nie tylko fregaty pelne kosztownosci, ale i to co napisalas Malgosia.
OdpowiedzUsuńPewnie Małgosiu, że godzimy się z rzeczywistością... bo nie mamy innego wyjścia...
UsuńTo jeszcze dorzucę do tych archiwalnych piosenek "morskich" jedna, która kojarzy mi sie z młodościa i morzem. Spiewała ja Matya Mirska
OdpowiedzUsuńZachodni wiatr spienione goni fale,
Wysoki gdzieś zawisnął mewy krzyk,
Gasnący dzień zachodem się rozpalił,
Stoimy tak bez słowa, ja i ty.
Daj dłoń, tak bliską mi i drogą,
Daj dłoń i nie myśl o mnie źle.
Zachodni wiatr rozstajnym naszym drogom
Z okrzykiem mew swe pożegnanie śle.
Piękna piosenka...
UsuńPamiętam tę piosenkę :)
UsuńSpiewałyśmy ją sobie :-))
UsuńPowinno być "Marta Mirska".
OdpowiedzUsuńJasne :-)
UsuńPrzerażające.
OdpowiedzUsuńA Bałtyk jest piekny. Choc ja wolę góry. :)
Pewnie, że Bałtyk jest piękny...
UsuńMoże nie warto myśleć o tym wszystkim, nie mamy na to żadnego wpływu, a żal zostaje .Dodam jeszcze, o tonach śmieci w Bałtyku . I pozdrawiam Jagódko jak najcieplej ��.Anula
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie warto o tym myśleć Anusiu...
UsuńKocham Bałtyk, i wiem o tych bezeceństwach niestety...
OdpowiedzUsuńZa tym stoją ludzie (?) i ich decyzje...voila!
I jeszcze ta paskudna historia...
UsuńStraszne. Niby już o tym słyszałam, ale i tak każde przypomnienie przeraża. A poza tym całkiem lubię Bałtyk, o ile nie jest za zimno. Tylko podobnie jak Ty najbardziej doceniam długie spacery brzegiem - na wschód słońca trudno byłoby mi się wybrać, ale zachody jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńPiękne są poranne i wieczorne spacery brzegiem morza...
UsuńGóry zawsze były mi bliższe niż morze, nie po drodze mi było do niego. Jednakoż kilka razy byłam nad Bałtykiem, między innymi w Świnoujściu w sanatorium, to był kwiecień, odpadały więc kąpiele morskie, bo morsem nie jestem ;) Za to wędrówki plażą i owszem :)
OdpowiedzUsuńNa oczyszczenie Bałtyku trzeba by morza pieniędzy, niestety bardzo trudno będzie je znaleźć, no i chyba większość z wypoczywających nad naszym morzem raczej nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń. A jeśli nawet wie o nich to je lekceważy, albowiem są głęboko i ich po prostu nie widać, a co "z oczu to i z serca".
No właśnie - tych zagrożeń po prostu nie widać.... i dlatego ludzie o nich nie myślą...
UsuńKocham nasze morze i straszne jest to, co się dzieje na jego dnie. Krótkowzroczność władz bagatelizuje zagrożenie dla ekologii, zawsze maja ważniejsze sprawy. Co zostanie po nas dla naszych dzieci i wnuków. Pandemia też przyczyniła się do zwiększenia zanieczyszczeń.
OdpowiedzUsuńNawet cudne słonie nie są w stanie mnie rozbawić.:(
Pozdrawiam Cię cieplutko.:)
Celu - i mnie ten stan bardzo smuci ...
UsuńJa Bałtyk kocham za całokształt, ale teraz dokładnie mnie przeraziłaś! Wiedziałam, że jest źle, ale że aż tak!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że zakończyłaś wesołym zdjęciem, trochę przerażenia zdjęłaś:)))
Prawda Urszulko, że urocze to słonie ?
UsuńBardzo wzruszające!!!
UsuńTakie duże zwierzęta a tak słodko śpią :-)
UsuńTylko nie Hel! Młody tego nie przeżyje. Jurata to dla niego coś w rodzaju Mekki, jak dla mnie Wisła. Niech coś zrobią z tym paliwem. W końcu podobno "nie ma takiej dziury, której się nie da odetkać" ;)
OdpowiedzUsuńNiestety Szarabajko - Hel też...
UsuńStokrotko - to jest przerażające!
OdpowiedzUsuńEla
Też tak uważąm Elu!
UsuńAle może lepiej o tym nie myśleć?
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię nadbałtyckich plaż. Brud, tłumy, parawaning, w lesie za wydmami "miny" przykryte papierkami.
Pozdrawiam serdecznie.
To teraz masz jeszcze więcej powodów żeby ich nie lubić...
UsuńO zanieczyszczeniu Bałtyku mówi się od dawna, to znaczy mówią ekolodzy, biolodzy... a słyszałaś o martwych strefach spowodowanych zbyt niską zawartością tlenu? W takim obszarze umiera wszystko, co żyło. Paskudny proces. Prowadzone są badania właśnie na Bałtyku, i chociaż to proces, który dałoby się odwrócić, chyba nie ma zbyt optymistycznych prognoz
OdpowiedzUsuńNo to dodatkowy problem...
UsuńPrzykre to wszystko bardzo.
Matko, ale śmietnik :(
OdpowiedzUsuńMorze bardzo lubię i staram się kilka razy w roku nad morze pojechać. Choćby na jeden dzień. Spacery brzegiem morza to moja specjalność :)
Bardzo groźny śmietnik...
UsuńMoże się kiedyś minęłyśmy na takim spacerze???
https://www.youtube.com/watch?v=6AxPyiHRf34
OdpowiedzUsuńTo brzmi jak ironia tamtych dni, ale niestety "to se ne vrati". Dzisiaj to co publiczne jest bezpańskie.
Na to wygląda...
UsuńOBECNIE...
UsuńBałtyk to duża kałuża.
Kto w tej kałuży się nurza
- życia sobie nie wydłuża.
Przepraszam, że mi się "rymnęło".
A poza tym... Nie dość, że słońca masz na du...,a na twarzy skandynawski wiatr od morza, to płacić każą jak za Adriatyk.
Kocham Bałtyk - jednak od pewnego czasu na bezpieczną odległość.
Rozumiem :-)
UsuńDziękuję.
Jakoś miłości we mnie nie wzbudza, chociaż woda to mój żywioł...;o)
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest piękny ... ale co z tego???
UsuńStokrotko, uwielbiałam spacery po plaży w Świnoujściu, brzegiem morza do samej granicy i z powrotem, z głową pełną marzeń, bo to w młodości było. I najczęściej zakochana jak to w wakacje :)))
OdpowiedzUsuńO tym paskudztwie wewnątrz nie chcę myśleć, nie mam na to żadnego wpływu. Mogę tylko tu i teraz starać się nie zanieczyszczać środowiska, nie truć itd.
Słoniki cudne, oglądałam w tv, szczególnie mały słodki był jak się nie mógł ułożyć do snu :)))
No popatrz!!! To Ty się w wakacje nad morzem zakochiwałaś? Bo ja tylko w górach :-))
UsuńByłam w środę nad Bałtykiem i nie znałam tych faktów, które przedstawiłaś, więc czuję się lekko nimi przytloczona i zaskoczona. Zdjęcie słoni widziałam, bo koleżanka udostępniła. Mega poruszające.
OdpowiedzUsuńPewnie, że te słonie są śliczne :-)
Usuń..uwielbiam morze i cudowne spacery nad jego brzegiem ;)
OdpowiedzUsuń..przerażajace są te fakty, już kiedyś o nich słyszałam :(
..a słonie przecudowne!
- pozdrawiam serdecznie i ciepło :)
Witam Cię serdecznie na moim blogu i dziękuję za komentarz :-)
UsuńWitaj początkiem wakacji Stokrotko
OdpowiedzUsuńCo do morza i gór mam takie samo zdanie jak Ty. Tylko u mnie zamiast Tatr są Karkonosze.
Pozdrawiam nadzieją na wypoczynek
Dziękuję Ismeno :-)
UsuńNo cóż, myślę że nasz Bałtyk, podobnie zresztą jak Morze Północne i Kanał La Manche kryją w sobie potencjalne niebezpieczeństwo dla ludzkości, bo też i te wody były świadkami ludzkiej nienawiści zamienionej w wojnę. Myślę, że zamiast wydawać pieniądze na zbrojenia, świat powinien je przeznaczać na unieszkodliwianie tych podwodnych zagrożeń, jak i też na zapobieganie bądź też niezwłoczna odbudowę kraju ze zniszczeń po takich nawałnicach jakie przeszły ostatnio nad Morawami i Małopolską.
OdpowiedzUsuńOczywiście Kawiarenko że masz rację :-)
UsuńNo pięknie!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA my właśnie na Hel jedziemy........
Marek z dziewczynami
Odpoczywajcie i niczym się nie przejmujcie:-)
Usuń