piątek, 17 września 2021

Dwa zdjęcia, dwie zagadki i jedno pytanie

 





Ta ostatnia już chyba tegoroczna działkowa róża i bukiet kwiatów zerwanych w drodze na działkę - dla tych wszystkich, którzy bywają na moim blogu ale tylko dla tych, którzy są mi życzliwi.

A teraz zagadki:
Pierwsza:
W którym polskim utworze jest taki urywek:
"Słońce ostatnich kresów nieba dochodziło"
Druga:
W którym polskim mieście jest na jednym z budynków tablica o takiej treści...


I jeszcze...

Prokrastynacja lub zwlekanie, czy też ociąganie się – tendencja, utożsamiana z odwlekaniem, opóźnianiem lub przekładaniem czegoś na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Nie mylić z zapominaniem czyli zwyczajną sklerozą  ani też z lenistwem...
Pytanie:
Czy macie taką tendencję?

70 komentarzy:

  1. Zdjęcia urocze, prokrastynacja - zwlekanie, ociąganie się - no cóż, jest mi to pojęcie dość znane. W zagadkach nie biorę udziału, pozdrawiam po kilku godzinach sprzątania i przed zakupami :) Potwornie na południu leje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Dziękuję za różę i za bukiet. Chyba nie wątpisz w moją życzliwość?
    2. Zagadka pierwsza - oczywiście że "Pan Tadeusz"
    3. Zagadka druga - nie wiem.
    4. Oczywiście że tak, ostatnio odkładam na później rozmowę z córką, Muszę na nią nakrzyczeć i to słusznie, a nie mam na to ochoty :-)))
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ad. 2 - pierwsza odgadłaś Elu, ale tym razem nagród nie będzie...
      A może będą - zastanowię się :-))

      Usuń
  3. Na pierwsze pytanie odpowiedź padła już wyżej, więc ja odpowiem na drugie - Tablica wisi w Krakowie ;))
    Prokrastynacja (nawet nie wiedziałam, że to zjawisko ma taką nazwę ;) niestety jest mi bardzo bliska, często tak mam, staram się walczyć, ale nie zawsze mi się to udaje ;)
    Za piękne kwiatuszki bardzo dziękuję, ponieważ jak najbardziej czuję się nimi obdarowana :)) Moje ostatnie róże też trafiły do wazonu, żeby cieszyć swoją urodą i zapachem jak najmocniej :))
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - na Rynku Głównyn w Krakowie jest ta tablica.
      Serdeczności Agness :-)

      Usuń
    2. Też miałam napisać, że na Rynku Głównym w Krakowie. Zresztą dzisiaj jest tam instytut jego imienia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Stokrotko, jestem zdumiona, skad to rozroznienie? A moze wlasnie kwiaty spowoduja, ze przykre i nienawistne slowa zostana stlumione? Chyba cecha starosci jest to obcobrzmiace przekladanie, bo juz rodzina i praca nie mobilizuja. Ukladam, ukladam po remoncie, ale na zupelnym luzie, pozdrawiam Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - remont to jest jedna wielka tragedia dla człowieka.
      Podziwiam Cię że jesteś przy zdrowych zmysłach.
      Serdeczności.:-)

      Usuń
  5. A ja nie odkładam - ostatnio mam takie pokłady energii, że zatrzymać się nie mogę. Mam nadzieje , że potrwa to jakiś czas i dom będzie lśnił jak nowy, druga cześć książki napisana , a stosik książek zaległych także przeczytany 😊 Chyba dieta , którą pod okiem dietetyka z mężem zaczęliśmy 2 miesiące temu - robi swoje. Waga maleje - energia rośnie 🙂pozdrawiam Stokrotko 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie Gabrysiu -wyrazy najwyższego uznania dla Ciebie :-)
      Tak trzymaj!!!!

      Usuń
  6. 1.nie wiem...
    2.nie wiem...
    zdarza mi się odkładanie, odwlekanie zrobienia czegoś lub przeciąganie jakiejś sytuacji, ale w myśl wikipedycznej definicji to nie jest "prokrastynacja"...
    zwykle jest to albo prozaiczne lenistwo, albo "wu-wei" /zdrowa samokontrola "prekrastynacji", czyli neurotycznego odruchu robienia czegoś/, albo hedonistyczne wyrafinowanie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ad. 1 - toż to skandal żeby "Pana Tadeusza" nie rozpoznać :-)))
      Obracam się właściwie tylko w męskim towarzystwie /tylko synowa też jest kobietą/ więc dobrze wiem, że każdy facet jest leniwy :-)))

      Usuń
  7. O kwiaty piękne. Zawsze życzyłam i życzę Ci i Twojej rodzinie wszystkiego najlepszego. Stokrotko zawsze i wszędzie znajdą się ludzie, którzy są złośliwi. Pozdrawiam jesiennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Krystyno:-)
      Idż koniecznie na spacer do Łazienek Królewskich.

      Usuń
  8. Nie lubię Pani. Nie trafia Pani w moje gusta literackie z wyjątkami, które mnie tu zatrzymują. Zachwyca się Pani słowami ludzi, którzy gardzą mna i mnie próbują poniżyć a jednak życzę Pani wszystkiuego najlepszego i wiele szczęścia z tym ,że teraz nie wiem, czy jestem Pani zyczliwa czy nie.
    Czy pan Kanalia podający do ust Pani ( wiemy co ) jest zyczliwym jej bo mi owego poskąpił czy nie jest.
    Pozdrawiam serdecznie i życze szóstki w totka na ktorego i ja się czasem dla Pani składam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz Stokrotko! kwiatki podzialaly!!!

      Usuń
    2. A mnie się zdaje że na tego typa nic nie działa.

      Marek z dziewczynami

      Usuń
    3. Kloszardzie - dziękuję Pani serdecznie za życzenia ale ja nie gram ani w totolotka ani w żadne inne gry liczbowa.

      Usuń
    4. Anonimowy z 12.49 - chyba jednak nie podziałały...

      Usuń
    5. Marku z dziewczynami - zgadzam się z Tobą.

      Usuń
    6. Stokrotko, to jednak malutkie swiatelko w tuneluMalgosia

      Usuń
    7. Ledwie widoczne Małgosiu :-)

      Usuń
    8. Próbuję pojąć państwa rozumowanie ale idzie mi to jak po grudzie. Jestem miła. Źle. Jestem podła . Źle. Może to dlatego ,że jestem żydówką ? a może ze względu na moją historię ?.
      Pani Stokrotko, kolejna przykrość -nazwanie mnie "typem"-pani nie reaguje. Jak to rozumieć jeśli nie tak jak już wcześniej opisałam ? Nie mam co podać idąc za nauką Pana Kanalii i może dlatego wciąż te na mnie utyskiwania ?.

      Usuń
    9. Kloszardzie życzę Pani wszystkiego najlepszego.

      Usuń
  9. Odpowiedzi padły, więc się wysilać nie będę...A odkładanie ?? No cóż...Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, więc czasem trzeba wyluzować, żeby nie paść zimnym trupem...Pracoholik Ci to mówi...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Gordyjeczko że Ty pracusiem jesteś, pamiętam :-)

      Usuń
  10. Klik dobry:)
    Jak najbardziej czuję się kwiatami obdarowana, przyjmuję je i bardzo dziękuję.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kwiatki biorę za swoje, bom Ci życzliwa niesłychanie i ujmuje mnie Twój sposób oglądania i opisywania świata. Poza tym Stokrotki są piękne, delikatne i wrażliwe - to jak inaczej?🌻🌻🌻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej sytuacji muszę Ci Anko wyznać miłość :-)))

      Usuń
  12. Prokrastynacja towarzyszy mi przez całe moje życie, raz mniej, raz bardziej je utrudniając, ale z wiekiem coraz lepiej sobie z nią radzę 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Spóźniłam się na zagadki, ale jeśli chodzi o odkładanie czegoś na później, to ostatnio coraz mniej odkładam, bo czasu coraz mniej...

    OdpowiedzUsuń
  14. Zagadki na szczęście rozwiązane.
    A pytanie.... Raczej nie odkładam niczego na później. Wolę zrobić jak najszybciej, żeby mieć to z głowy. Inaczej stale bym o tym myślała
    Pozdrawiam końcówką urlopu i dużo życzliwości życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno - to porządna z Ciebie Dziewczyna jeśli działasz tak jak piszesz...
      Serdeczności :-)

      Usuń
    2. Może i porządna:))) Jednak nieraz co nagle to po diable. Czasem lepiej poczekać, ale ja...

      Usuń
    3. Różnie bywa Ismeno...
      Ale i tak fajna jesteś :-)

      Usuń
  15. Piękny bukiet, a róża wiadomo, najpiękniejsza ;) Myślę, że każdy z nas odkłada z różnych powodów sprawy, jakieś czynności do wykonania itp Np. ze zmęczenia, lenistwa, zniechęcenia ... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle rzeczy i spraw się odkłada, że aż strach pomyśleć :-))

      Usuń
  16. Róża piękna! Aż czuję jej zapach!
    A prokrastynacja - zgodnie z powiedzeniem głównej bohaterki "Przeminęło z wiatrem", bardzo często stosuję wykręt typu "pomyślę o tym jutro"!
    Serdeczności Augustowskie ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Scarlet to fajna dziewczyna była :-)
      A masz tam augustowskie noce???
      :-)

      Usuń
  17. "Pan Tadeusz" i Kraków- tyle w kwestii zagadek. Ale oprócz tego odwiedził w w tym czasie i Wrocław i Tarnowskie Góry.Co prawda często stosuje "co się odwlecze to nie uciecze", ale generalnie nie jest to moja stała zasada działania.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziewczyny dziękują za bukiet a ja za różę.... bo ja taką różyczka w rodzinie jestem :-)))Ale Ty i tak wiesz, że Cię nie lubimy prawda???
    Zagadki już rozwiązane więc nie będę się powtarzać!!!
    A jeśli chodzi o to odkładanie to od 3 lat odkładam pewną sprawę i to bardzo prozaiczną mianowicie posprzątanie piwnicy!!!
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że wiem :-))
      Nie zaimponujesz mi .... bo ja na słowo "piwnica" dostaję gęsiej skórki.... taki mam tam bałagan:-))

      Usuń
  19. Poniewaz odpowiedzi na pytania już padły - ja pozachwycam się kwiatami �� Całuję ��
    Anula

    OdpowiedzUsuń
  20. No właśnie teraz dopadła mnie prokrastynacja, więc odkładam zagadki na później ... 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niepotrzebnie... bo zagadki już dawno rozwiązane :-)

      Usuń
  21. To te piękne kwiatki są również dla mnie, bo jestem Ci życzliwa! Na pierwszą zagadkę nie znam odpowiedzi, na drugą znam - Kraków, a odpowiedź na pytanie, co to pro... Trudne słowo. Dla mnie lenistwo, to lenistwo! Bo to trochę się do tego sprowadza, no nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Urszulko.
      To jest cytat z "Pana Tadeusza".
      Ta prokrastynacja to taka troszkę szlachetniejsza odmiana lenistwa - tak też można powiedzieć :-))

      Usuń
  22. Ja lubie miec wszystko zrobione z wyprzedzeniem. I niestety to się na mnie mści w pracy, bo zdarza się najczesciej, że jak już mam wszystko zrobione, to nastepuje zmiana koncepcji i muszę robic od nowa!!! Uczę się w związku z tym robić na jeden dzień po terminie. ;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Pani Stokrotko bardzo dziękuję za piękne kwiaty.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj, Stokrotko.

    Te piękne, szlachetne róże już układają się do snu, ale długo jeszcze będą nas radowały drobne jesienne różyczki w herbacianych odcieniach, wyglądające zza starych płotków i wijące się wokół przygarbionych wiekiem pergoli:)

    Chyba każdy czasem odkłada coś "napopotem":)
    Też mi się to zdarza, choć zazwyczaj do działania napędza mnie myśl, że po wykonaniu obowiązku będę wreszcie mogła zająć się tym, co lubię:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpiękniej Ci dziękuję Leno za serdeczny komentarz :-)

      Usuń
  25. Prokrastynacja przejawia się u mnie w drobnych sprawach; nie mogę powiedzieć, że mam z tym problem, natomiast znam osoby z potężną prokrastynacją :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bukiet...kosmiczny!
    A w nim mój ulubiony kwiat...warszawianka:)
    W tym roku zwlekałem z wysianiem tych pięknych kwiatów,
    ale wysiałem je na początku lipca i już kwitną.
    Nie każdy mieszkaniec stolicy wie o ich istnieniu.
    Tak te kwiaty nazwali wracający do zburzonego miasta
    Warszawiacy.Ujrzeli gruzy miasta na których wysiało
    się mnóstwo tych kwiatów i tak powstała potoczna
    nazwa warszawianka.
    https://youtu.be/UTkZxZ2u5C0

    Nie zwlekajcie,wysiewajcie!Nie ma wymówki!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku - ja wiem że warszawianki to inaczej kosmosy...
      Pamiętam.:-)

      Usuń
  27. -- "to ostatnia działkowa róża" widzisz kochana, dlatego nie lubię jesieni, bo zawsze coś się kończy; ostatni kwiat, ostatni upalny dzień ( a ja tak kocham ciepełko), czyjś ostatni uśmiech.... staram się nie odkładać nic na potem, ale to wręcz niemożliwe.

    OdpowiedzUsuń

Muzeum, które niejedno ma imię - część druga

6. Muzeum Warszawskiej Pragi - ul. Targowa 50/52                             Sala Historii w Muzeum Warszawskiej Pragi Muzeum Warszawskiej P...