W mojej ulubionej "Angorze" przeczytałam, że takie pytanie zadano niedawno w kilkunastu krajach Europy osobom planującym wyjazd do innych krajów europejskich. Okazało się, że najwięcej osób planuje wyjazd do Hiszpanii - 10,8% ankietowanych. Następne były Włochy - 8,9%, potem Francja - 8,7%. Do Grecji planuje pojechać 7,0% ankietowanych, a do Portugalii i do Chorwacji po 5,1%.. Potem są Niemcy, Turcja, Wielka Brytania i Holandia.
Kraje skandynawskie planuje odwiedzić około 1,5% a Polskę 1,3%. Małym zainteresowaniem cieszy się piękna Słowacja, - 0,5%, Rumunia i Serbia.
Z tego jasno wynika, że największą popularnością cieszą się kraje oddalone od tego, w którym toczy się wojna. I nie ma się czemu dziwić...
Ciekawa jestem czy planujecie wyjazd do jakiegoś kraju. A może napiszecie coś jak lubicie wypoczywać? Czy wybieracie góry, morze czy jeziora? A może zwykłą wieś albo działkę pod lasem? I czy wolicie wypoczynek czynny czy bierny? A może nie lubicie albo nie możecie ruszać się z domu? A może lubicie wracać tam gdzie już byliście czyli odpoczywać tam gdzie zawsze?
Oczywiście nikogo nie zmuszam do wypowiedzi.
Ja od 18 do 22 lipca byłam w Miasteczku czyli w Kazimierzu Dolnym. Ale popłynęliśmy też promem do Janowca i zwiedziliśmy też Zespół Rezydencyjny Książąt Czartoryskich w Puławach. Był to mój kolejny - już nie wiem który pobyt w tamtych stronach.
I od kilku dni znowu wypoczywam biernie na działce. To znaczy nie tak całkiem się lenię, bo czasami wstaję i przestawiam urządzenie podlewające o parę metrów dalej... 😊
Ludzie nie wiedza co dobre;) hiszpania czy francja jest super ale nie ma takiego drugiego kraju jak Norwegia;) niesamowite krajobrazy. Rumunia to natomiast chyba najbardziej niedoceniamy kraj w Europie. Zwlaszcza Transylwania urzeka. No i Slowacja tez piekna:) swoja droga od wielu lat krajem do ktorego przyjezdza najwiecej turystow zagranicznych jest Francja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci najukochańszy Podrozniku :-)
UsuńO widzisz, a ja dziś o Janowcu:-)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Madera i Norwegia, ale marzyc można:-)
Koleżanka była w Albanii i wróciła zadowolona.
I nawet w Manesie w Janowcu byłaś!!!. Super:-)
UsuńJa byłem w tym roku nad Bałtykiem. Z rodziną , w przyszłym roku wybieramy się do Grecji ;-) . Pozdrawiam Stokrotko :-) .
OdpowiedzUsuńGrecja to wspaniały kraj dla historyka....pozdrawiam Jardianie.
UsuńPs. Też marzy mi się Norwegia, ze względu na chłód :-) .
OdpowiedzUsuńNiestety w Norwegii ceny są niesamowicie wysokie. Ale warto... ja zobaczyć...
Usuńwłassnie ruszam w Beskidy Śląskie...będę zdobywać tamtejsze szczyty...taką mam nadzieję. Ja uwielbiam Portugalię..
OdpowiedzUsuńWiedziałam że Portugalię. Nie może być inaczej :-))
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńa mnie od pół wieku marzyła się... Kuba i na tych marzeniach pozostało! Teraz nie miałabym już siły lecieć samolotem tak daleko tym bardziej, że dzięki telewizji bardzo dużo już widziałam w tym dom Ernesta Hemingwaya pod Hawaną, które to marzenie zaczęło się właśnie od niego i jego twórczości...A zatem nie w realu, ale w wyobraźni spełnia się moje marzenie.... A Grecja? Zauroczona wciąż starożytnością może, może tutaj, przy dobrym zbiegu okoliczności...
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu a wiesz ze mój osobisty małżonek tez chciałby na Kubę pojechać???
UsuńSerdeczności Kochanie :-)
To może zorganizujemy jakąś "silną grupę pod wezwaniem" w temacie...KUBA!" Ty z mężem, ja, a może jeszcze kogoś dokooptujemy i zrobi się wyprawa stulecia! Co Ty na to? Bo czas ucieka, wieczność czeka więc nie ma co - na koń póki życie trwa!
UsuńEwa z Bajkowa
Bardzo dobra mysl Ewuniu....zacznę już planować ten wyjazd!!!!
Usuńna tem chwilem to chętnie bym zwiedził kraje Bałtów /Litwa, Łotwa, Estonia/, a potem jeszcze do Finlandii, w sumie rzut beretem...
OdpowiedzUsuńtym razem nie wspominam o Holandii, bo to jakby oczywizda oczywizdość, że wycieczki tam nie odmówię nigdy, a tak realnie, to we wrześniu zajrzę do Czech przy okazji wizyty w Kłodzku...
...
z plenerów, terenów zielonych najbardziej lubię lasy i mogło by się jeszcze jakieś jezioro przydać do kompletu... a na razie mam codzienność mojej cichej wiochy, no, może nie zawsze cichej, bo w sąsiedztwie rzepak kombajnowali przez ostatnie dwa dni...
p.jzns :)
Doskonale rozumiem dlaczego dla Ciebievta Holandia to oczywista oczywistość...
UsuńMój młodszy czyli Geograf czyli Quendzior po wypuszczeniu kolejnej grupy maturzystów w świat czyli jak zdali maturę międzynarodowa...udał się na zaproszenie kilku z nich którzy w Holandii studiowali....na malutką degustację tego co tam dopuszczalne :-))
nie muszę koniecznie po to jechać do Holandii, aczkolwiek nie będę ściemniał, że jest to bez znaczenia... ten kraj w ogólności mi się jawi jako pełen dobrych wibracji, normalności, zdrowego rozsądku, etc... rzecz jasna widziany z POV gościa, turysty, bo jako mieszkaniec zapewne znalazłbym to lub owo "nie tak" :)
UsuńPodobno w zanim kraju nie jest idealnie. Ja w Holandii zachwycona byłam wieloma miejscami. I nie zapomnę Muzeum Van Gogha w Amsterdamie...
Usuńbyłem... w kilku innych amsterdamskich muzeach też... najbardziej mi się chyba utrwaliły muzea tortur, liczba mnoga bo są są dwa: Muzeum Tortur i Muzeum Średniowiecznych Narzędzi Tortur... w tym mieście jest sporo ciekawych, odjechanych muzeów, przy następnej okazji koniecznie chcę zwiedzić "Micropię" /Muzeum Mikrobów/, jakoś niedawno się dowiedziałem o jego istnieniu...
UsuńA mnie muzea tortur bardzo smuca. To znaczy byłam tylko w jednym i wyszłam przerażona do czego był /i pewnie jest/ czlowiek aby zamęczyć drugiego...
Usuńzawsze można sobie poprawić humor w... Muzeum Kotów /KattenKabinet/ :)
UsuńNie zapomnę go odwiedzić jak kiedys znowu będę w Holandii...
UsuńMorze i góry. Najlepiej jak występują łącznie ;)
OdpowiedzUsuńSuper jest wtedy Roksanno!!! :-))
UsuńStokrotko, będąc młodą istotą uwielbiałam morze. Teraz góry wolę, a wiesz przecież, że najbardziej na świecie Pieniny i moją ukochaną Szczawnicę, którą odwiedzałabym najczęściej jak się da. Wciąż mam niedosyt i nawet mi nie przejdzie przez myśl, żeby jechać gdzie indziej. Przynajmniej na razie :))) Buziaki!
OdpowiedzUsuńAnko doskonale Cię rozumiem...
UsuńGrecja - bo jakże by inaczej :) Wracam na Zakhyntos. W strefie planów na następne lata są jeszcze inne wyspy - wszystko przed nami. A potem? Toskania, Rzym, zamki nad Loarą. I Kuba też by mi się marzyła. Rajski chce na Machu Picchu. Marzenia są piękne i trzeba je tylko powolutku spełniać i mieć nowe :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny komentarz Effko. Dzięki serdeczne !!!
UsuńMyślę, że wojna czy nie, Hiszpania, Włochy, Francja, Grecja czy Portugalia to zawsze chętnie odwiedzane rejony.
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć na wakacjach różnych rzeczy po trochu - trochę zwiedzania, trochę wędrówek, trochę takiego zwykłego odpoczynku. Jak przez dłuższy czas mam tylko jedną z nich, to mi trochę brakuje pozostałych. :) A miejsc, które chciałabym odwiedzić, mam sporo - i wśród tych najbardziej popularnych, i tych mniej. Wracać do znanych też czasami lubię.
Najpiękniej Ci dziękuję za wspaniały komentarz Kataszo :-)
UsuńTak, jutro wylatuję do Tunezji, już po raz drugi, chociaż zazwyczaj staramy się jechać tam, gdzie nas jeszcze nie było. Żeby wypocząć, potrzebuję morza albo oceanu, albo chociaż basenu. Gór nie znoszę. "Wypoczynek czynny" to moim zdaniem oksymoron, bo albo wypoczywam, albo się męczę.
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci pieknych wrazen!!!!
UsuńNarazie nie zanosi sie ze gdziekolwiek sie wybiore; pozostaje ogrod i naprawde fajnie jest tam siedziec i czytac kindle a od czasu do czasu wyrwac jakis chwast. Natomiast gdy tylko bede mogla to wybiore sie do Ascola (Italy) na lody z nowa przyjaciolka, w dalszej kolejnosci chcialabym poznac Slask (Polska), i wrocic do greckiego trybu zycia chociaz na tydzien w Thesaloniki (Grecja) a na koncu jezeli sie uda to chcialabym zwiedzic najwazniejsze miejsca w Indiach ( z zorganizowana grupa) To ostatnie to chyba zostanie w sferze marzen ze wzgledu na czas potrzebny na taka wycieczke
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aga T.
Piękne masz plany Ago T. Gratuluję.
UsuńCzy mogłabys napisać do mnie maila bo gdzie zgubilam Twój adres....
Oczywiscie zrobie to wieczorem
UsuńW ramach spełniania marzeń i realizacji planów od jakiegoś czasu wreszcie mieszkamy z mężem w Hiszpanii🙂 Polska, w której przebywamy akurat teraz i Słowacja to w tym roku nasze plany wakacyjne. Poza tym zwiedzanie i poznawanie naszego nowego miejsca w świecie-Hiszpanii. To wielki, różnorodny i niezwykle interesujący kraj więc starczy go nam na długo🙂, a jako przerywnik być może Kostaryka, Peru lub po raz wtóry Meksyk lub Kuba. Natomiast w kwestii podróży z siostrą w niedalekim czasie Rumunia i Węgry .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🙂
Witam serdecznie na moim blogu. I bardzo dziękuję za ciekawy komentarz.
UsuńZapraszam do częstszego zaglądania na mój blog bo pisze także o swoich podróżach zagranicznych.
Pozdrawiam pięknie:-)
Teraz dopiero zauważyłam kim jesteś.Witam po długiej nieobecności:-))
UsuńNigdzie się nie wybieram.Czekam na dokończenie łazienki. Podobno ma się to stać 4 sierpnia. Pożyję- zobaczę jak to będzie. No właśnie - od 4 sierpnia znów mają tu być upały. No i dzieciakom już w sierpniu kończą się wakacje. Na razie rozkoszuję się normalną, strawną temperaturą - w południe były 23, teraz 19. Jutro też tak ma być.
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia Aniu :-)
UsuńGdybym miał na wypoczynek jechać, to do Grecji gdzieś pod koniec września, aby upały zelżały, a dlaczego? No, oczywiście gdyż Grecja kolebką naszej cywilizacji jest, to raz; dwa, że akurat w tym kraju nie byłem, a trzy, że mnie reportażami swoimi zachęciłaś. A gdyby pozwolono mi poza planem się wypowiedzieć to wybrałbym Czechy nie tylko jako miejsce podróży... ech, raz jeszcze odwiedziłbym Pragę, popił tęgiego piwa w piwiarniach, w których pojawiał się Szwejk, tudzież zapaliłbym znicz na grobie Bogumiła Hrabala... więcej powiem, bom nie dokończył... ostałbym się w Czechach na stałe... o by tylko chcieli mnie tam przygarnąć, to choćby i w piżamie...
OdpowiedzUsuń... aha, bom zapomniał... nie dojdzie do tego ostatniego... bo w piżamie nie sypiam :-)
UsuńPiękne masz marzenia Andrzeju...
UsuńDomyślam się że.....bez...
Usuńno tak zupełnie to nie :-)
UsuńOjtamojtam :-))
UsuńJa zawsze w Karkonoszach spędzam urlop. :)
OdpowiedzUsuńTak myślałam:-))
UsuńWiesz, Stokrotko, ja tak, jak Ty mam swoje ulubione, ukochane, co roku wyczekiwane miasteczko :) Wisła to jakby mój drugi dom. Ona jest po prostu MOJA :) Świat zwiedzam, i to z wielkim zainteresowaniem, z Młodszym. Oj, gdzie my nie byliśmy :))) Ale odpoczywam, regenerują się i jestem szczęśliwa tylko w Wiśle. Czy to dziwactwo?
OdpowiedzUsuńSzarabajko to nie dziwactwo....to zupełnie normalne...:-)
UsuńZagraniczne wojaże nie dla mnie, bo na urlop jeździmy zawsze z czworonożnym członkiem naszej rodziny, Topcią. Zatem najczęściej w polskie góry. W najbliższe - Beskid Śląski lub Żywiecki, a czasem i na Dolny Śląsk zajrzymy, w Góry Stołowe, Sowie, Masyw Śnieżnika... Marzą mi się Bieszczady - tak dawno nie byłam, bo i daleko i dojazd bez samochodu kiepski i męczący, a i teraz ten wschodni kierunek nie zachęca. : (
OdpowiedzUsuńKiedyś chodziłam po górach, teraz już raczej spaceruję po pagórkach podziwiając widoki.
Witam Cię Parrafrazo po długiej nieobecności i serdecznie dziękuję za bardzo osobisty komentarz.
UsuńU mnie to totalny mix! Lubię i morze, i góry, i lasy, i jeziora. Lubię agroturystykę i duże miasta. Lubię wypoczynek aktywny (dużo chodzenia i rower), ale lubię też leżeć na leżaku lub na plaży i zaczytywać się w książkach.
OdpowiedzUsuńW Polsce jestem zakochana, ale jestem też ciekawa innych krajów.
I bardzo jestem wdzięczna za to, że mogę podróżować. Cieszą mnie każde podróże: i mikro, i makro :)
Marzy mi się zamieszkanie choć na chwilę w leśniczówce. Simona Kossak miała wspaniałą Dziekankę :)
Simona Kossak była jednak bardzo nieszczęśliwa. W dzieciństwie i młodości rodzina nie mogła jej darować ze nie jest utalentowana a jak w Puszczy zajęła się zwierzętami to miała wielu wrogów i wyśmiewali się z niej...
UsuńTytuł wpisu pobudził moją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńJuż chyba w jakiś komentarzu wspominałem, że jeśli bym coś miał zwiedzać, to będzie to w Polsce.
To znaczy raczej nie będzie, ale pomarzyć można.
Moje marzenia przybrały ostatnio konkretny kierunek - Sokołowsko (Görbersdorf), miejsce akcji książki Empuzjon.
Wiadomo mi, że książka jest inspirowana Czarodziejską Górą Tomasza Manna. Mnie ta książka oczarowała na tyle, że kiedyś wybrałem się do miejsca jej akcji - Davos.
Empuzjon dopiero czeka w kolejce do przeczytania, ale mam nadzieję, że będzie to kontynuacja mojego zaczarowania.
Wspomnienie z wizyty w Davos tu - https://ewamaria.blog/2015/02/02/13587/
Wyobraź sobie Lechu ze ja właśnie czytam "Empuzjon"....powoli czytam bo to nie jest lekka książka. Ale juz 3/4 przeczytałam.
UsuńSzczerze i z przekonaniem polecam.
Dziękuję Ci za komentarz...
A ja wróciłam właśnie z przepięknej wycieczki "bursztynowym szlakiem" przez Litwę, Łotwę i Estonię. Wcześniej byłam tylko na Litwie.W Tallinie trwały akurat białe noce, jak się kłaść spać, kiedy o 23 -trzeciej dopiero zachodzi słońce?
OdpowiedzUsuńWitaj Liivio ...ja białe noce przeżywałam kiedyś w Petersburgu... A Lotwe, Litwe i Estonie kiedyś też zwiedziłam...
UsuńPod namiot w Kraju u Pana Boga.Jak najdalej od miasta(wysp ciepła).Każdy wypad to inne pasmo gór.W tym roku biwakowaliśmy z żoną(+pies) w G.Izerskich ,Bardzkich i G.Orlickich.Następne to G.Bialskie okolice Bielic.Może w październiku do Szwajcarii,popatrzyć z dołu na Matterhorn,bo o wejściu na szczyt mogę już tylko pomarzyć:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTeż chciałabym jeszcze Alpy zobaczyć...
UsuńByłam pewna Henryku ze to Ty z zona i pieseczkiem pod namiot jeździcie :-))
UsuńWpisuję się w statystykę bo trzy miesiące spędziłam w Andaluzji. Mieszkałam nad morzem ale bardziej cieszyły mnie wycieczki po białych, cudownych miasteczkach, Granada i przyroda. Ostatnia moja wycieczka to Sandomierz a marzy mi się las. Codzienność to zaniedbany ogródek.
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tych 3 miesięcy w Andaluzji.
UsuńAle i Sandomierz jest przepięknym miastem. A lasów mamy w Polsce na szczęście duzo...
Lasów mam w mojej okolicy pod dostatkiem. Pół godzinki i jestem w samym środku.
UsuńTo masz duże szczęście..
UsuńA ja w sierpniu chciałabym po Tatrach powędrować....
OdpowiedzUsuńEla
To życzę Ci Elu wspaniałych wędrówek...:-)
UsuńNie trawię zwiedzania. Mieszkam w pięknym, ludźmi pięknym, kraju jakim jest Polska. Przekraczałam granice wielu krajów ale nigdzie nie spotkałam tak cudownych ludzi jak tutaj.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy bo Polska to.piekny kraj
UsuńPodpis się zapodział powyzej . Kloszard.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńA my właśnie Słowację zwiedzamy :-))
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
A to niespodzianka!!!! Super!!!
UsuńPlanuję odwiedzić kiedyś następujące kraje: Armenia, Wietnam, Japonia, USA, może jeszcze z Azji coś. I na razie tyle, kolejność nie wiadoma jeszcze. :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. Zwłaszcza, że ten niby ,,dziennik" to fejk. I dowiedzieć się można tego z Sieci lub z malutkiego napisu o którym wspominam w recenzji. Nieco wstyd dla takiego wydawnictwa jak Bellona.
Pozdrawiam!
ttps://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Dziękuję Ci Piotrze za wypowiedź...
UsuńPani Stokrotko bardzo chciałabym jeszcze raz zwiedzić Kraków. Ale tak dokładnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią.
Kasia
Życzę Ci tego Kasiu z całego serca. Kraków jest przepiękny!!!
UsuńPlanuję chyba zwiedzać głównie Polskę. Ale nie wykluczam Litwy, czy Chorwacji.
OdpowiedzUsuńTo szerokiej drogi i pomyślności w realizacji planów...:-)
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńWiększość moich wojaży to totalny spontan:) Ktoś, gdzieś, jakoś... I wyjazd gotowy:) I zawsze dużo ważniejsze niż "dokąd" jest - "z kim".
Poza tym najbardziej lubię "być", długaśne dojazdy to moja zmora, wolę po przyjeździe kotwiczyć w jednym miejscu i robić krótsze lub dłuższe wypady okolicoznawcze, a potem przenosić się z całym majdanem do kolejnego punktu i na spokojnie poznawać przyległości:)
Irytują mnie ograniczenia wycieczek zorganizowanych, a objazdówki tego typu to już zupełnie nie moja bajka. Po prostu nie znoszę robić niczego "na gwizdek":)
Nie wiem, kiedy i dokąd mnie wywieje w najbliższym czasie, ale po powrocie na pewno się pochwalę:)
Pozdrawiam:)
Leno Najmilsza - serdecznie Ci dziękuję !!!
UsuńI czekam na to Twoje pochwalenie się:-))
Uwielbiam podróże więc jestem szczęśliwa z każdego wyjazdu, nawet tego do sąsiedniego miasta. Marzy mi się Litwa, Łotwa i Estonia. Niestety moja Połówka w obecnym czasie nie chce wyjeżdżać w tamte strony.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Byłam przekonana Lucjovze lubisz podróżować. A jeśli chodzi o Litwę, Łotwę I Estonie to zwiedziłam te kraje parę parę lat temu. Bardzo miłe mam wspomnienia z nimi związane.
UsuńSerdeczności...
Chcieć, a móc to dwie różne sprawy. U mnie teraz taki czas, że nie mogę odjechać z domu na dłużej... Nawet ukochana Świdnica z Festiwalem Bachowskim w tym roku odpuszczona. Powód znasz...
OdpowiedzUsuńZnam Polu, znam...
UsuńWitaj środkiem lata Stokrotko
OdpowiedzUsuńTak chcieć, a móc to dwie różne rzeczy. Ja marzę o Szkocji i jej wrzosowiskach. Może kiedyś?
Pozdrawiam niespodziewanym, ale oczekiwanym deszczowym końcem lipca
Szkocja jest piękna Ismeno. I Edynburgb też.
UsuńObecnie życie tak się układa, że prawie nie mogę ruszyć się z domu. Zresztą i tak moje zdrowie z ledwością pozwala na wyjazd 20 km, czasami i to odchoruję. Zresztą nigdy nie były mi dane podróże. Pozdrawiam Stokrotko.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ale można nadal o podróżach czytać. Pozdrawiam również:-)
UsuńJa planuję zwiedzić Chorwację, ponieważ wstyd się przyznać, ale przez 40 lat życia jeszcze tam nie byłam. Szczególnie ciekawi mnie Dalmacja. Sporo czytałam na https://dalmacja.pl/ o zwiedzaniu Dalmacji. Byłaś tam może Stokrotko?
OdpowiedzUsuńNiestety nie byłam nigdy w Chorwacji.
UsuńWitaj na moim blogu
Stokrotka