W ubiegłą sobotę przed południem odwiedziłam Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego. Mieści się ono w Warszawie w budynku dawnej oranżerii Pałacu Prymasowskiego w wąskiej uliczce Koziej na tyłach Krakowskiego Przedmieścia.
Poszłam aby obejrzeć wystawę pt: "Patrzę, czuję, rysuję". Autorki tej wystawy to dziesięć różnych artystek, które mają rózne a jednak bardzo zbliżone, bo krytyczne spojrzenie na to co dzieje się w naszym kraju. Jest to wystawa zbudowana z fragmentów kobiecej codzienności, czasem zaskakujących i zabawnych, częściej trudnych i bolesnych.
A potem w dwóch salach, na schodach i w holu Muzeum karykatury oglądałam przerózne rysunki. Zostały stworzone w wyniku codzienneych obserwacji rzeczywistości - tej intymnej, prywatnej, publicznej, medialnej i politycznej. Artystki korzystając z żartu jako narzędzia pozwalającego oswoić świat, jednocześnie poddają w wątpliwość rządzące nim reguły.
To Muzeum na uwadze będę mieć :-) . Pozdrawiam Stokrotko :-) . Chyba wszystkie rysunki są bardzo szczególne, ciekawe :-) .
OdpowiedzUsuńByło tych rysunków dużo więcej....
UsuńMarta Frej jak zwykle wymiata, ale reszta też jest cool...
OdpowiedzUsuń...
w Muzeum ostatnio byłem dość dawno, za to na samej Koziej jakby mniej dawno: po wyjściu z kina, gdzie byliśmy na filmie "Kurier", w programie spaceru było porównanie stanu faktycznego z Kozią, wokół której dzieje się wiele scen tego filmu...
...
wyróżnię "dwójkę", najbardziej mnie uśmiało z całego zestawu...
p.jzns :)
Kiedyś w tym Muzeum była rewelacyjna wystawa rysunków karykaturzysty Wiatera...
Usuńostatnie muzeum, w jakim byłem /zresztą niedawno/, to Muzeum Gospodarstwa Domowego w Ziębicach... też robi wrażenie, zwłaszcza niektóre wynalazki, jak sobie ludzie radzili, gdy nie było "Media Markt", czy tym podobnych...
UsuńSą w Polsce muzea naprawdę wspaniałe.
Usuń2, 7, 11...bardzo fajna wystawa, powinnam się ruszyć z domu i ją zobaczyć!
OdpowiedzUsuńGrażynko w soboty po 10tej nie było nikogo....Potem mnóstwo ludzi przyszło...
UsuńJa też wolę Dorocińskiego, w końcu nadzieja jest Kobietą:)
OdpowiedzUsuńI słusznie....
Usuń6,12,14 ale pozostałe też są niezłe.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne.
UsuńNigdy nie miałam ochoty na niewieście cnoty, może właśnie dlatego dorastam już 64 lata i jeszcze tak do końca nie dorosłam ;)
OdpowiedzUsuńZaś utrzymanie porządku niezwykle kosztowne jest, kosztuje nas całą masę straconego czasu ;)
No i nigdy nie robiłam się na bóstwo i nie zależało mi aby bóstwa robiły się na mnie :)
UsuńMario zgadzam się z Tobą w obydwóch przypadkach.:-)
UsuńW trzecim przypadku też się zgadzam...
UsuńPierwsze miejsce przyznaję fotce numer 6 (a raczej widniejącemu na niej hasłu), a drugie zdjęciu nr 11 :-)
OdpowiedzUsuńSuper!...Dzięki serdeczne.
UsuńNiestety, tyle co nam zostało to: karykatura, humor i satyra... nie zmienia się nic...
OdpowiedzUsuńNo niestety ale tak właśnie jest....
UsuńBylam z Toba w muzeum, wszystkie zdjecia powiekszylam i nie wyrozniam zadnego, kazde cos nam mowi Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Małgosiu Kochana :-)
UsuńChętnie bym zobaczyła :)
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkie rysunki wszystkich twórczyń!
Usuń
OdpowiedzUsuńNie da się wybrać, każdy rysunek dobry z przesłaniem - właśnie "myślę, czuję..." ,
Moi chłopcy na Koziej ukończyli Akademię Rysunku Satyrycznego, jeszcze za życia Szymona Kobylińskiego...🌼🌼🌼
1. Dziękuję Anko.
Usuń2. Gratuluję...
🙂 dziękuję 🌼
UsuńNajuprzejmiej proszę...
UsuńPokazujące rzeczywistość i zabawne jak piszesz, choćby to z bóstwem (6), czy z gorącą dyskusją (!) - 9. Ciekawe przedpołudnie! Bardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię i cenie to Muzeum...
Usuńświetna wystawa, świetne prace, może wyróżnię: 2,9,11, ale wszystkie celne!
OdpowiedzUsuńWiedziałam Asiu że Ci się spodoba...
Usuń9.Jak ze mną rozmawiasz,to rozmawiaj,a nie gnieć mi biustonosza!!!
OdpowiedzUsuńChroń lasy-i Ty możesz zostać partyzantem!
:)
Super!!!
UsuńDzieki serdeczne
Celne teksty i rysunki. Nasza rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńI bardzo trafnie ukazana - prawda?
UsuńTak, inteligentnie acz z przymrużeniem oka czasem.
UsuńTeż tak uważam...
UsuńWszystkie te Panie rysowniczki znam, zawsze mają celne spostrzeżenia. Rzeczywistość mamy taką, że bez poczucia humoru się nie da i w wielu sytuacjach tylko on może nas uratować 😊
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam...
UsuńJak Ty zawsze wiesz gdzie i co zobaczyć i potem o tym napisać.
OdpowiedzUsuńMoje uznanie
Marek z dziewczynami
No coś Ty ja aktualnie na działce siedzę :-))
UsuńArtyzm typu plakat, to moim zdaniem najwymowniejsza forma przekazu.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Dziękuję za komentarz.
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńLubię satyryczne podejście do rzeczywistości pana Eryka.
A najbardziej przypadła mi do gustu wieloręka pozytywistyczna bogini Kali - nic dodać, nic ująć zamysłowi:)
Pozdrawiam:)
Każda wystawa, wydarzenie kulturalne pozostawia wrażenia i czegoś uczy... Przekaz artysty jest zawsze skłaniający do refleksji... Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTo prawda
UsuńDziękuję Polu.
Jak wreszcie przyjadę do Warszawy to nie będę wiedziała od czego zacząć:-)
OdpowiedzUsuńEla
Elu opracuję Ci plan zwiedzania najlepszy z najlepszych.
UsuńTylko się wreszcie wybierz!!
"rzeczywistość bywa niestrawna"-dla mnie zamieszczone prace są niestrawne a może zrobione bez wysiłku ot tak jak posty dla zarobku, byle dużo byle było byle zapamiętali adres. Sztuka wymaga wysiłku, wymaga ,pracy, wymaga warsztatu, wymaga szacunku dla świata -robiona na odwal dla mnie jest niestrawna ale widzę ,że jestem wyjątkiem.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz Kloszardzie jak bardzo za Panią tęskniłam!
UsuńNie dziwię się .Kasza manna wciąż i wciąż -ja bym nie dała rady.
UsuńRozumiem ze nigdy nie lubiła Pani kaszki manny na mleku ????
UsuńLubiłam babcię więc dla jej przyjemności -jadłam z konfiturami wiśniowymi jako przyprawą. Warto znać wszelkie smaki ale warto się nimi nie stawać.
UsuńWracając " " do tematu . Zna Pani jakiś kabaret, młody , świeży , bez wulgaryzmów itp , wart posłuchania ?
Proszę sobie samej znaleźć.
UsuńDziękuję za sugestię.
UsuńNie miałam pojęcia o tym Muzeum, a wygląda naprawdę fajnie :) Muszę wrócić do zwiedzania stolicy, tym bardziej, że... mieszkamy tu już ponad 5 lat!
OdpowiedzUsuńWitam Cię na moim blogu.
UsuńZapewniam Cię że w Warszawie jest wiele miejsc godnych uwagi.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńZnowu dowiedziałam się od Ciebie - Stokrotko - czegoś nowego.
Pozdrawiam serdecznie.
Cała przyjemność po mojej stronie.:-)
UsuńSłyszałam że Muzeum Karykatury zalicza się do najlepszych w Polsce. Muszę go koniecznie kiedyś odwiedzić.
OdpowiedzUsuńA rysunki bardzo dobre.
Pozdrawiam i dziękuję
Bo to Muzeum naprawdę jest bardzo ciekawe.
UsuńW Muzeum Karykatury nie byłam, ale zachęcałam syna, uzdolnionego plastycznie, by je zwiedził. Z wybranych prac najmocniej identyfikuję się z niewiastą z 9-ki.
UsuńDawno Cię u mnie nie było Iwonko. Dziękuję serdecznie za wizytę.
UsuńŚwietna sprawa! Bardzo ciekawe przedsięwzięcie. Moje serce chyba nr 3 skradło. I 12.
OdpowiedzUsuńDzięki.:-)
UsuńWitaj Jaguniu,
OdpowiedzUsuńwłaśnie wróciłam z nad tygodniowego pobytu nad morzem - było zimno, a to zawsze psuje nastrój, ale ogólnie było miło przez ludzi, którzy byli w pobliżu. Natomiast co do karykaturzystów to był swego czasu we Wrocławiu świetny i sławny już rysownik - Robert Szecówka - ROBS. Miał też wystawę w tym Muzeum - niestety, Jego wyjazdu do Niemiec na stałe nigdy Mu nie wybaczyłam.. .
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
\
Witam Cię serdecznie Ewuniu. Cieszę się że molo spędziłaś czas nad morzem.
UsuńA jeśli chodzi i tego rysownika o którym wspominasz to jeśli faktycznie był taki dobry....to szkoda ze wyjechał.
Dziękuję Ci bardzo.
Najtrafniejszy psychologicznie i społecznie: Jeden rysunek i 3 problemy. Mam na myśli tą samą uśmiechniętą w ten sam sposób dziewczynę z czterema nieadekwatnymi uczuciami kryjącymi się za tą miną. Po pierwsze, Ilustruje konserwatywne, chore wychowanie nakazujące dziewczynom "nie gniewać się i być miłymi" w każdej sytuacji". Po drugie, mówi o problemie z wyrażaniem uczuć, a po trzecie, sugeruje przemocowe wychowanie, przed którym jedną z form obronnych jest ukrywanie prawdziwych emocji. Drugi rysunek, który mnie ujął, to "Ta zabawa nie jest dla dziewczynek". Taka kwintesencja dyskryminacji kobiet w kościele katolickim: "Bardzo Was chcemy, ale w roli służących i inkubatorów - kierownictwo jest już obsadzone" z jednoczesnym pytaniem do kobiet: "Długo tak dacie będziecie się przymilać do oprawcy traktującego Was jak niewolnice?"
OdpowiedzUsuńWolandzie - rewelacyjnie uzasadniłeś swój wybór.
UsuńBardzo Ci dziękuję...
--- trójeczka, to przecież o mnie ;)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś to była Ty Alinko?
Usuń-- aj, no pewnie, że ja ... taka zaspana jakoś i roztargniona.... jak dziecko :)
UsuńKochanie Moje....widzisz jak ja Cię dobrze znam ????
UsuńOj trudno wybrać. Wszystkie mają to coś w sobie.
OdpowiedzUsuńPewnie ze tak....
Usuń