sobota, 4 listopada 2023

Miasto - Ogród ... czyli NAŁĘCZÓW

Tekst ten dedykuję GORDYJCE, która jako pierwsza zgadła, że zdjęcia, które zamieściłam we wpisie z 26 października dotyczyły Nałęczowa.


W Parku Zdrojowym na ławeczce siedzi Bolesław Prus a przed nim przechadza się kacza rodzinka...

"Proszę sobie przedstawić dolinkę, tak małą jak wszystko co jest dobrem na świecie, otoczoną wieńcem tak łagodnych pagórków, że każdy z nich dziecko mogłoby nakryć rączkami. W tej dolinie proszę umieścić park, zaludniony wszelkiego rodzaju roślinnością /.../. Proszę tę dolinkę połączyć z resztą świata za pomocą mnóstwa cienistych wąwozów, wąwozików, na które nie można spoglądać bez westchnień, a będziecie mieć bardzo niedokładne wyobrażenie o pięknościach nałęczowskiej natury.

Czy to wszystko? Bynajmniej. Są tu jeszcze dwie rzeczułki, z których jedna prowadzi zuchwałych turystów aż do Kazimierza, druga - zasila parkową sadzawkę, po której zakochani mogą pływać czółnami, karmić białopióre łabędzie, wzdychać przy bladolicym księżycu lub przypatrywać się budynkom hydropatycznym, odbitym w zwierciadle wody"

Tak pisał o Nałęczowie w Kurierze Codziennym nr 23 w roku 1894 jeden z dwóch wybitnych w tamtych czasach pisarzy, którzy zakochali się w tym Mieście-Ogrodzie. Był nim Bolesław Prus

A drugim był Stefan Żeromski.

Nałęczów - miasteczko uzdrowiskowe w dolinie rzeki Bystrej, zwane Miastem-Ogrodem, nazwę swą wywodzi od herbu Małachowskich - Nałęcz -i z działalnością tego rodu wiążą się początki tego uzdrowiska. Złoty okres rozwoju kurortu nastąpił na przełomie XIX/XX wieku, kiedy to jedyne w Kongresówce uzdrowisko, w sezonie letnim stawało się stolicą polskiej inteligencji.

W latach 1771-1773 starosta wąwolnicki Stanisław Małachowski w centralnej części parku wzniósł okazały pałac według planów architekta Ferdynanda Naxa. Jego cierpiący na podagrę brat - Antoni Małachowski właśnie w tutejszych wodach źródlanych znajdował ukojenie bólu. Gdy profesor Uniwersytetu Warszawskiego i aptekarz koronny Józef Celiński w 1817 roku dokonał analizy chemicznej tych wód i potwierdził ich walory lecznicze  zaczął się rozwój uzdrowiska. W 1821 roku zbudowano i nowocześnie wyposażono łazienki kąpielowe, urządzono dom gościnny.... i zaczął się okres świetności tego maleńkiego uzdrowiska. 

Niestety, powstania narodowe przerwały pomyślny okres rozwoju uzdrowiska... a bywał w nim nawet sam książę Adam Czartoryski.

Wskrzeszenie uzdrowiska i powołanie w końcu XIX wieku spółki udziałowej do prowadzenia zakładu leczniczego było zasługą lekarzy -Sybiraków: Fortunata Nowickiego, Wacława Lasockiego i Konrada Chmielewskiego. Upór i determinacja, wsparta doświadczeniem zdobytym na zesłaniu, pozwoliła im stworzyć nowoczesny zakład kąpielowy.

Ogromne zasługi dla rozwoju miasta jako uzdrowiska położył także wlasciciel  Naleczowa inżynier Michał Górski, administrator i współtwórca koncepcji "miasta-ogrodu", łączącej oryginalna zabudowę z krajobrazem. W tym miejscu należy dodać, że guwernerem córek Górskiego był w latach 1890-1892 sam Stefan Żeromski. 

Zaczął się okres świetności Nałęczowa. Do miasteczka zaczęli zjeżdżać bogaci przemysłowcy i ziemianie z kresów wschodnich. Osiedlali się tu i lokowali swoje kapitały, budując okazałe budowle czyli piekne wille wzdłuż głównych ulic. Uruchomienie w 1877 roku kolei nadwiślańskiej ułatwiało dojazd do uzdrowiska. 

Nałęczów stawał się ulubionym miejscem odpoczynku i pracy twórczej, przyciągał niezwykłą atmosferą wolności.

Był wówczas jedynym miejscem w Królestwie gdzie o Polsce mówiło się po polsku.

Adam Pług, Jan i Mieczysław Karłowiczowie, Stanisław Witkiewicz, Antoni Odyniec, Jadwiga Łuszczewska "Deotyma", Ignacy Jan Paderewski, Walery Eliasz Radzikowski, Henryk Siemiradzki, Gustaw Daniłowski , a przede wszystkim Bolesław Prus stworzyli w Nałęczowie "letni salon", tzw. kolonię literacką. Bywał także w Nałęczowie Henryk Sienkiewicz, projektował Jan Koszczyc-Witkiewicz i tworzył wspomniany już Stefan Żeromski.

Było tych wybitnych osób znacznie więcej - np. Michał Elwiro Andriolli, który właśnie w Nałęczowie stworzył wiele wspaniałych ilustracji i obrazów.

Tu właśnie dorastała i uczyła się przyszła pisarka Ewa Szelburg-Zarembina.

Zarówno ona jak i Andriolli spoczęli na zawsze na pięknym cmentarzu zwanym "nałęczowskim Panteonem".

To naprawdę tylko kilka podstawowych informacji dotyczących uroczego Nałęczowa, który jest uzdrowiskiem do którego przyjeżdżają głownie osoby chore na serce.

I my tam niedawno byliśmy. Wprawdzie tylko 6 dni w ramach tzw. pakietu "Zdrowie Seniora", ale po przyjęciu każdego dnia kilku zabiegów ... pędziliśmy na zwiedzanie i fotografowanie tego pięknego Ogrodu w którym tak wiele jest przyrody, piękna i śladów polskiej kultury...

A mieszkaliśmy w Parku Zdrojowym w Pawilonie Angielskim - naprzeciwko Pałacu Małachowskich, w pobliżu Starych Łazienek, Domu Zdrojowego, Term Pałacowych i w otoczeniu pięknych starych drzew....

Nie napisałam o tysiącu rzeczy.... ale coś mi się wydaje, że napiszę jeszcze przy innej okazji... 

No bo przecież wzruszałam się w dwóch tamtejszych muzeach - Bolesława Prusa i Stefana Żeromskiego.



55 komentarzy:

  1. Tu Jardian Stokrotko. Pozdrawiam Cię serdecznie, sam - zdradzę Ci - coś o uzdrowiskach mógłbym napisać, w jednym nawet się urodziłem, ale na południu Polski. Pozdrawiam serdecznie Stokortkę po ...m.in. zakupach w Stokrotce :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Jardianie w jakim uzdrowisku sie urodziles...
      Stokrotka

      Usuń
    2. Tu Jardian :-) . Busko - Zdrój :-). Ale jak wiesz, tam nie mieszkam ;-) .

      Usuń
    3. Pisales ze mieszkasz w innym pieknym miejscu...
      Stokrotka

      Usuń
  2. Byliśmy jeden dzień w Nałęczowie, przy okazji pobytu w Miasteczku.
    Park uzdrowiskowy nieco nas rozczarował, trochę jakby zaniedbany, a cena za toaletę powaliła nas na łopatki, u nas są darmowe: i tężnia, i toalety... ale to taka refleksja jednodniowego turysty.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu... Naleczow to nie tylko Park Zdrojowy. Od paru lat cale miasreczki jest rewitalizowane bo otrzymalo specjalne fundusze. Planowana tez jest teznia.
      A jest to naprawde Miasto-Ogrod... chociaz nadal kocham Miasteczko...
      Stokrotka

      Usuń
  3. A gdzie jest ten pakiet "Zdrowie Seniora" W Pawilonie Angielskim?
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8tak... i tam jest bardzo na poziomie i pyszne jedzonko.
      Stokrotka

      Usuń
  4. W Nałęczowie byłam dawno, dawno temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bardzo dawno temu tez tam bylo pieknie...
      Stokrotka

      Usuń
  5. Ja tak może trochę inaczej. Nałęczowiankę pijam i tylko z tego chyba kojarzę to polskie miasto. Nigdy tam nie byłam. Dlatego też miło było dowiedzieć się czegoś nowego z Twojego tekstu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Naleczowie produkuja tez wode Cisowianke.
      Stokrotka

      Usuń
    2. Aaa to dlatego Cisowianka też mi smakuje. ;)

      Usuń
    3. Pewnie ze tak.
      Stokrotka

      Usuń
  6. Byłam, podobało mi się. Natomiast nie smakuje mi ani Nałęczowianka, ani Cisowianka ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ze te wody sa vardzo zdrowe?
      Stokrotka

      Usuń
  7. Dzięki !! ;o) Czasem i ślepa kura trafi...;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwialam tylko chate Zeromskiego, byla zamknieta. Miasteczko literackie + przepiekne otoczenie. Vhodzic nie moglam, ale i przejazdem mozna sie tym miejscem zauroczyc. I refleksja- czy ktos z wielotysiecznej rzeczy pisarzy potrafi przedstawic wspolczesna Polske jak to zrobil w 'Przedwiosniu' Zeromski? Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - odpowiadam na Twoje pytanie : Wydaje mi się, że nikt.
      Serdeczności i podziękowania dla Ciebie...

      Usuń
  9. Ma piękną duszę, leczące wody, zdrowy klimat, ale potrzebuje sporo pieniążków, aby przywrócić do świetności wiele pamiątek i zakątków:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulko rewitalizacja calego Naleczowa bedzie trwala do konca 2024 roku.
      Stokrotka

      Usuń
  10. Jak wiesz Stokrotko to bardzo daleko ode mnie ale moze kiedys pojade do sanatorium w tym literackim "ogrodzie".
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochą żal, że dawne miejsca, bo nie tylko Nałęczów, straciły te swoje "salony literackie"; gdzie dzisiaj można spotkać w ogóle takie salony, na których spotkaliby się wybitni współcześni literaci?...Jakoś tak większość zajmuje się sobą i swoją literacką karierą, nie ma ducha wspólnoty, wspólnego działania, dyskusji... bo nie chodzi mi o jakieś tam zabieranie głosu publicznie przy okazji czy nawet, powiedzmy - podpisywanie petycji, chodzi mi o wspólnotowe życie literackie, o atmosferę rozmów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myslalam ze o tym nieistniejacym juz w Naleczowie zyciu literackim napiszesz...
      Stokrotka

      Usuń
    2. A myślałam, że Cię wciągnę w rozmowę o dzisiejszym życiu literackim... nie udało mi się ;-)

      Usuń
    3. Notario chyba za malo wiem na ten temat... Nie mam odwagi.
      Stokrotka

      Usuń
    4. A czy rozmowa na ten temat to pisanie pracy naukowej? ... Wydaje mi się, że robisz unik, krygujesz się, a masz przecież osobiste obserwacje i doświadczenie w tej kwestii...

      Usuń
    5. To moze mi sie uda jak bede pisala o tym jak bylam w muzeum Prusa i w muzeum Zeromskiego...
      Stokrotka

      Usuń
  12. Od dziecka słyszałem o Nałęczowie, jego uzdrowiskach i słynnych gościach.
    Okazja odwiedzin nadarzyła się dopiero w roku 2008, podczas wizyty w Polsce. W Nałęczowie, w sanatorium przebywał mój kolega z lat studiów. Spędziłem tam kilka miłych dni, opuściłem z pewnym smutkiem.
    Na marginesie wspomnę, że w Australii nie istnieje pojęcie sanatorium i to jeszcze włączone w system regularnej opieki zdrowotnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze Lechu ze byles w Naleczowie. To wyjatkowe miejsce.
      Stokrotka

      Usuń
  13. Bardzo ciekawie Pani pisze.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie piszesz o Nałęczowie! Tyle jest miejsce, które chciałbym odwiedzić...
    Ściskam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje serdecznie Halinko.
      Stokrotka

      Usuń
  15. Jakby to powiedzieć? Dzięki za takie wpisy, bo przynajmniej będę wiedziała gdzie zabrać córkę na wycieczkę latem. Jak pokazać jej tę Polskę od strony jej piękna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj, Stokrotko.

    Interesujące. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to chętnie jeszcze poczytam o Nałęczowie:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcxe napisze Leno :-)
      Stokrotka

      Usuń
  17. Nigdy tam nie byłam i po przeczytanie Twoich słów, już żałuję. Kocham takie uzdrowiskowe miejscowości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo sa urocze a Naleczow wyjatkowo.
      Stokrotka

      Usuń
  18. Też należę do osób, które jeszcze nigdy nie odwiedziły Nałęczowa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto tam pojechac. Naprawde.
      Stokrotks

      Usuń
  19. Thank you.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  20. Byłam w Nałęczowie, ale już dość dawno ... Piękne miasteczko, pamiętam właśnie ten piękny park...
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okolice pelne wawozow tez sa Polu piekne...
      Stokrotka

      Usuń
  21. Żeromskiego nie lubię odkąd przeczytałam biografię Oktawii 🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja ja czytalam. I z tego samego powodu i ja go nie lubie...
      Stokrotka

      Usuń
  22. W Nałęczowie nigdy nie byłam. Bardzo ciekawa historia Stokrotko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj po dlugiej przerwie Kasiu.
      Stokrotka

      Usuń
  23. Byłam w Nałęczowie w piękny majowy czas. Przepiękne miejsce.

    OdpowiedzUsuń

Dzisiaj będzie o ziemniaczku...

O ziemniaczkach już kiedyś pisałam... Ale ponieważ bardzo je lubię, .... więc napiszę jeszcze coś więcej..                      Pomnik wyjąt...