Nagrobek błazna w Sownie
W kościele w Sownie obejrzeć można jedyny w Polsce i unikatowy w skali europejskiej nagrobek błazna. Zawód błazna wykonywali ludzie stanu niższego niż szlachecki. Chociaż niektórzy stawali się sławni jak np. Stańczyk to nie mieli prawa do nagrobków umieszczanych na ścianach kościoła. Nie wiadomo dokładnie co skłoniło księcia pomorskiego Jana Fryderyka do ufundowania nagrobka swojemu błaznowi Klausowi Hintze, który zmarł w roku 1599. Może po prostu był bardzo dobrym błaznem? Albo może to były wyrzuty sumienia księcia ???Płyta nagrobna błazna była początkowo na grobie zmarłego, dopiero w XIX wieku została wmurowana w ścianę przedsionka kościoła. Mikołaj Hintze zmarł w wyniku żartu swojego pana, który zainicjował scenę jego egzekucji. Błazen nie wiedział, że w czasie egzekucji zamiast topora zostanie użyta kiełbasa, a całe wydarzenie jest formą żartu. W wyniku silnych emocji błazen zmarł. Na płycie nagrobnej widać wyraźnie że błazen trzyma w prawej ręce kiełbasę, a u jego stóp leży przewrócony kufel.
Płytę okala łaciński napis:"Oto głowa Hinziusa ręką żartobliwą w sposób niezwykły życia pozbawiona".
Studzienka św. Ottona w Cerkwicy
W małej wiosce Cerkwica u stóp wzgórza kościelnego rośnie kępa dębów. W ich cieniu znajduje się ocembrowana kamieniem polnym studnia i kamienny obelisk z krzyżem i tablicą pamiątkową. "Wieść niesie" że w tym miejscu znajdowało się baptysterium czyli jedno z miejsce, gdzie biskup Otton z Bambergu dokonywał chrztu Pomorzan, zamieszkujących najbliższą okolicę.
A działo się to najprawdopodobniej zimą roku 1124/1125.
Tablica z XIX -wiecznego obelisku nosi dziękczynny napis w języku niemieckim, poświęcony biskupowi Ottonowi, zwanemu Apostołem Pomorza.
Latarnia w Niechorzu
Ta latarnia, która wygląda prawie jak zamek uchodzi za jedną z najładniejszych na polskim wybrzeżu Wystrzela smukłą wieżą na wysokość 45 metrów spomiędzy murowanych budynków. Jej budowę ukończono w roku 1866. Aby znaleźć się na platformie widokowej na wysokości 37 metrów trzeba pokonać ponad 200 schodów w krętej klatce schodowej. Z góry jest piękny widok nie tylko na morze, ale też na nadmorskie osiedla Pobierowo, Trzęsacz, Rewal oraz tę część Niechorza, która jest położona na mierzei między Bałtykiem a przybrzeżnym jeziorem Liwia Łuża .
Latarnią w Niechorzu od lat opiekuje się rodzina Brodnickich.
Wszystkie obiekty o których napisałam znajdują się na Pobrzeżu Szczecińskim.
Znacie je? Byliście w tamtych okolicach.? Bo ja byłam tylko w latarni w Niechorzu. Było to w czasie mojego pobytu na koloniach w Rewalu... czyli bardzo dawno temu...
W Szczecinie i okolicach nie byłam nigdy, ale zamierzam, pytanie tylko kiedy to wszystko ogarnąć!
OdpowiedzUsuńPotrzeba armii ludzi, by te wszystkie ciekawostki wyłapać:-)
Tylko przewodnicy-pasjonaci o nich wiedzą...
UsuńStokrotka
Pozdrawiam Stokrotko, Tu Jardian. W tamtych okolicach nie byłem, nawet chyba nie przejeżdżałem. Ale jak zwykle - garść ciekawostek :-). Pozdrawiam, najpierw z rana była Stokrotka - 12 minut jakieś, a po ósmej ponad półgodzinny spacer. Miłego dnia, ciężko się chodzi w śniegu :-) .
OdpowiedzUsuńDziękuję Jardianie.
UsuńStokrotka
Fajnie że wróciłaś do cyklu o nieznanej Polsce.
OdpowiedzUsuńA ten błazen z kiełbasą to taka tragikomedia.
Marek z dziewczynami
Masz rację nt tego błazna.
UsuńStokrotka
Byłam w tamtych stronach szalenie dawno- w 1967r. na urlopie w Pobierowie. Trzęsacz był smętną ruiną, do której wlekliśmy się z nudów plażą, Pobierowo dziurą z ambicjami. A latarnia w Niechorzu jest ładna, tyle tylko, że nie podobna do większości latarni morskich. I bardzo mnie cieszy to, że wszystkie te miejscowości jednak wyładniały od tamtego czasu. No cóż- niestety często żarty "możnych panów" kończyły się tragicznie, a ten przypadek to potwierdzenie tego, że silny stres może człowieka zabić. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńanabell
Serdecznie Ci dziękuję Aniu.
UsuńStokrotka
W złym znaczeniu, jak i wiele innych wyrazów, używa się dziś słowa błazen. Durniów i idiotów za błaznów się uznaje kiedy prawdziwy błazen,to nie człowiek pozbawiony rozumu.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiam się czy Pani lubi mocne alkohole. Podoba mi się scena , wymyślona tymczasem, jak dwie kobiety raczą się czymś mocnym z piersiówki. Piersiówkę juz mam ale wciąż nie wiem co powinnam do niej wlać by było na wszelki wypadek. NKloszard
Jestem abstynentką.
UsuńStokrotka
Takie smaczki historyczne jak te dwa pierwsze bardzo lubię, i doczytałam jeszcze, że w kościele w Sownie jest przepiękny ołtarz ewangelicki, posiadający równie ciekawą historię, a w Cerkwicy XV-wieczny protestancki kościół z pięknym wnętrzem. Aż szkoda, że ode mnie w te miejsca jest około 800 kilometrów, bo już leciałabym oglądać:)
OdpowiedzUsuńI ja lubię takie smaczki historyczne dlatego co pewien czas o nich piszę.
UsuńStokrotka
Nie byłam nigdy tamtych okolicach. Natomiast nagrobek błazna zafascynował mnie najbardziej. Chciałabym zobaczyć go na własne oczy. Dziękuję za zdjęcia i informacje.
OdpowiedzUsuńZawsze jesteś u mnie miłe widziana
UsuńStokrotka
Taki żart okazał się tragiczny w skutkach. Może dlatego ufundował tablicę nagrobną. W tamtych terenach nie byłam. Mam troszkę za daleko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńStokrotka
Historie, jak zawsze u Ciebie, bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńPobrzeże Szczecińskie - nie znałem tej nazwy, ale chyba byłem w okolicy - na wczasach pracowniczych w Międzywodziu. Większość urlopów spędzałem z dziećmi więc nie w głowie było mi coś zwiedzać.
Lechu bardzo Ci dziękuję za wizytę.
UsuńStokrotka
Wiele tajemnic, wiele miejsc nieznanych w Polsce, aż szkoda że czasu brak na ich fizyczne zwiedzanie - pozostaje sieć, ale to zbyt mało, takie lizanie przez szybę ekranu.
OdpowiedzUsuńNiestety nie da się zobaczyć wszystkiego na własne oczy.
UsuńStokrotka
byłem tylko w Pogorzelicy w ramach pierwszego małolackiego autostopu, było zabawnie, przez radio nas szukali, ale dalej na zachód brzegiem morza już nie dotarłem...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Ty to przygody miałeś :-))
UsuńStokrotka
Bylusmy w Miedzywodziy i Pogorzelicy na wspanialych wczasach. Dzieci byly male, 2 i 5 lat, wiec za duzo wypraw nie bylo. Ale wspomnienia sa mile. Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu ze zawsze że mną jesteś...
UsuńStokrotka
Podczas kolonii w Rewalu zwiedzałam Latarnię w Niechorzy, a do Trzęsacza biegałam plażą...Echhh...;o)
OdpowiedzUsuńPiękne masz wspomnienia Gordyjeczko...
UsuńStokrotka
Może kiedyś wybiorę się na pielgrzymkę do nagrobka błazna. Myślę, że gdyby żył to pewnie nadawalibyśmy na tych samych falach... I jeszcze na imię miał Mikołaj!
OdpowiedzUsuńMoże nie na tych samych ale na zbliżonych falach. Dziękuję Ci za poczucie humoru.
UsuńStokrotka
Fajna studzienka :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę...
UsuńStokrotka
W Niechorzu byłam kilka dni przeszło 30 lat temu z dwoma koleżankami. Mieszkałyśmy na kwaterze blisko latarni i ja kiedyś rano, gdy moje towarzyszki jeszcze spały, podeszłam pod latarnię, ale nie pamiętam czy można było w tym czasie wdrapać się na górę. Ulubionym sposobem spędzania czasu przez koleżanki było wylegiwanie się na plaży ;) Ja zaś z synem jednej z nich włóczyłam się brzegiem morza w jedną i drugą stronę. Nie było mowy o wdrapywaniu się na latarnię, może nie było wtedy takiej możliwości, nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńWidzę Mario że uruchomiłam Twoje piekne wspomnienia...
UsuńStokrotka
Ciekawa historia z tym błaznem Stokrotko. Pewnie z nerwów zmarł na zawał. Nieźle
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak
Biedniutki był ten błazen Kasiu...
UsuńStokrotka
Stokrotko widziałam wszystkie te obiekty. Mam do nich blisko.
OdpowiedzUsuńEla
Faktycznie nie masz daleko Elu.
UsuńStokrotka
Bardzo byłam ciekawa komentarzy i nie zawiodłam się. 😀Po raz kolejny okazało się, że mieszkam na końcu świata, a dalej to jest tylko plaża, gdzie ktoś był 30 lat temu. Sam Szczecin i całe zachodniopomorskie to miejsce o fascynującej historii, pełne zabytków. Warto to przyjechać nie tylko po to, żeby przespacerować się promenadą w Świnoujściu czy w Międzyzdrojach.
OdpowiedzUsuńHalinko... tylko Ela którą znam osobiście zna te miejsca bo mieszka niedaleko...
UsuńStokrotka
Wszędzie można znaleźć ciekawostki, niespotykane małe rzeźby, ciekawa przyrodę. Ciągle mało czasu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI życie za krótkie:-))
UsuńStokrotka
Iluż to błaznów chodzi po świecie! Również zawodowych... Statystycznie rzecz biorąc, od czasu do czasu musi być któryś pochowany w kościele. (Mareczek)
OdpowiedzUsuńMasz oczywiście rację...
UsuńStokrotka
O, jakie fajne ciekawostki wyszukałaś! A na latarnię w Niechorzu się wspinałam, by podziwiać świat z jej wysokości. To piękny świat!
OdpowiedzUsuńPewnie ze piękny Urszulko.
UsuńStokrotka
Ciekawa ta płyta nagrobna. Widać, że głupie żarty mogą mieć fatalny koniec. No i w sumie dlatego są głupie. Nie byłam w żadnych z tych miejsc, które opisałaś, ale pewnie jakoś specjalnie daleko nie mam.
OdpowiedzUsuńTo chociaż do latarni się wybierz.
UsuńStokrotka