Narodziny Warszawy - leżącej nad Wisłą wśród puszcz Mazowsza - są okryte mgłą legend.
Mówi się, że została założona ok. 1300 roku przez księcia Bolesława II, wnuka Konrada Mazowieckiego.
Datą pierwszej zachowanej wzmianki o Warszawie jest rok 1313.
Warszawa, obejmująca w początkach XIV wieku obszar dzisiejszego Starego Miasta, była otoczona wałem, a pierwszymi murowanymi budowlami były Wieża Grodzka w miejscu Zamku oraz wieża Bramna i dwie bramy prowadzące do miasta - Krakowska i Nowomiejska. W miejscu dzisiejszej Katedry św.Jana znajdował się drewniany kościół, a na rynku dom zarządzającego grodem wójta.
W 1406 roku Warszawa zastąpiła Czersk w roli stolicy wschodniego Mazowsza. W tym samym roku książęta mazowieccy założyli za murami miejskimi Starej Warszawy - Nową Warszawę. I tak jak Stara Warszawa miała w herbie syrenę, tak Nowe Miasto otrzymało inny herb przedstawiający pannę z jednorożcem.
Na warszawskim zamku w odstępie lat 1524 i 1526 zmarli bezpotomnie w młodym wieku ostatni książęta mazowieccy - Stanisław i Janusz III. Wraz z ich śmiercią wygasła dynastia książąt, którzy sprawowali rządy od ponad 300 lat. Śmierć obydwu, zwłaszcza Janusza III, do dziś budzi wątpliwości. Podejrzewano, że otruto ich na zlecenie pięknej wojewodzianki Katarzyny Radziejowskiej. Miała ona zemścić się na książętach za odrzucenie jej zalotów. Inni podejrzewali, że Radziejowska działała na zlecenie samej królowej Bony, której na rękę było wygaśnięcie mazowieckiej dynastii i włączenie Mazowsza do Korony.
By rozwiać niebezpieczne pogłoski, król Zygmunt Stary powołał specjalną "komisję śledczą", która wyjaśniła sprawę podczas obrad sejmu. Lekarze po zbadaniu ciała Janusza III orzekli, że "nie z ręki ludzkiej, ale z woli Pana Boga Wszechmogącego zszedł z tego świata i umarł". Przyczynę śmierci upatrywano w słabym zdrowiu książąt, zapadaniu na suchoty, a także w nadmiernym opilstwie i hulaszczym trybie życia. Gdy jednak w 1953 roku archeolodzy odkryli szczątki mazowieckich władców przy odgruzowywaniu Katedry św. Jana, okazało się, że wcale nie wyglądali na słabowitych. Byli raczej potężni i muskularni.
Dwaj ostatni książęta mazowieccy zostali pochowani w Katedrze św.Jana na Starym Mieście. Płytę nagrobną z czerwonego marmuru chęcińskiego wykonał w latach 1526-1528 prawdopodobnie Bernardino Zanobi de Giantois. Był to pierwszy renesansowy nagrobek na Mazowszu.
W czasie II wojny Katedra została zniszczona. Zniszczeniu uległ także znajdujący się w prezbiterium nagrobek ostatnich Książąt Mazowieckich.
Zniszczony nagrobek został zrekonstruowany i umieszczony w prawej nawie katedry. Podstawą rekonstrukcji był gipsowy odlew nagrobka, dokonany w okresie międzywojennym. Przetrwał on wojnę i znajdował się w Muzeum Historycznym m. st. Warszawy. Według znawców rekonstrukcja została dokonana w sposób mistrzowski. Podjął się jej w roku 1966 mój ojciec - artysta rzeźbiarz Leon Machowski.
--------------------------------------------------------------
P.S. Chcecie to wierzcie... chcecie nie wierzcie...
W tym roku nic nowego już nie napiszę, bo ciągle walczę z wirusem... A ten tekst znajduje się w mojej książce pt: "Moje warszawskie zwariowanie", którą zadedykowałam swoim wnukom...
Więc moje życzenia na Nowy 2024 Rok będą życzeniami tylko i wyłącznie ... ZDROWIA!!!
Uważajcie na siebie - i nie chorujcie.... proszę Was...
Tu Jardian Stokrotko. Przepiękny wpis popełniłaś, przy okazji od razu przypomniał mi się serial "Królowa Bona". Jestem "fanem" bowiem Bony . Pozdrawiam po...30 minutach z rana na zakupach. Była i Stokrotka ;-). Potem trzeba było się 25 minut tarabanić też w jej okolice po ziemniaki, a teraz sprzątam ;-) Pozdrawiam, życzę przede wszystkim zdrowego, spokojnego i Szczęśliwego Nowego Roku Stokrotko .
OdpowiedzUsuńDziękuję Jardianie.
UsuńStokrotka
Ps . Tu znów Jardian. Jestem też fanem Św. P. Aleksandry Śląskiej, która tak naprawdę nazywała się ...Wąsik ;-) .
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze dziękuję.
UsuńStokrotka
Zrobiłaś sobie następny test? Nadal jesteś pozytywna?
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Zrobiłam wczoraj wieczorem.
UsuńJestem negatywna.
Stokrotka
To teraz uważaj na siebie. Wysypiaj się i niczym nie denerwuj.
UsuńEla
Niestety Elu - ja należę do tych, którzy zawsze się czymś denerwują...
UsuńWierzę i jestem zachwycona twoją opowieścią Stokrotko. Zdrowiej szybko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kasieńko.
UsuńStokrotka
Akurat w święta sięgnęłam po raz któryś do Twoich ksiązek. Zawsze mi sie wydaje, że kiedy je czytam, to jest... lato.🌞
OdpowiedzUsuńCoś długo Cię trzyma ten wirus. Może powinnaś dać się osluchać lekarzowi?
Zdrówka jeszcze przed Nowym Rokiem i w całym 2024 roku!🥰🥰🥰
Halinko już mam wynik negatywny. Po Nowym Roku pójdę do lekarza.
UsuńSerdeczności Kochana!
Stokrotka
Tego roku już na szczęście mało zostało, ale powiem Ci na pocieszenie, że po świętach i mnie cos dopadło i dusi niemiłosiernie...
OdpowiedzUsuńjotka
Uważaj na siebie Asiu...
UsuńStokrotka
Dziekuję, bardzo ciekawa opowieść.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok, zdrowia przed wszystkim :)
Dziękuję serdecznie.
UsuńStokrotka
Czy te pani książkę można gdzieś kupić?
OdpowiedzUsuńNie mam już żadnego egzemplarza oprócz własnego.
UsuńStokrotka
Z przyjemnością przeczytałam kolejne ciekawostki. Życzę dużo zdrowia i wszelkiego dobra.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Lenko.
UsuńStokrotka
Ciekawy tekst. Książkę czytałam, ale w moim wieku przypominajki wskazane, bo nie pamiętałam zbyt dużo. Trzymaj się dzielnie, kochana. Dobrego roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Urszulko.
UsuńStokrotka
Jaguniu, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Mnie trzymało miesiąc (złapałam po wyborach, może w kolejce po lepsze życie 🙂). Jeśli mogę to Ci podpowiem - kup złoto faraonów czyli olej z czarnuszki, jeszcze Cat's Claw, to mam wypróbowane od lat i dobrze, że sobie przypomniałam, bo dopiero dzięki temu "pozbierałam się do kupy" po wirusie. Te produkty poprawiają odporność, a wiedzę o nich mam jeszcze z czasów ursynowskich, kiedy moja sąsiadka prowadziła sklep zielarski.
OdpowiedzUsuńStokrotko, a więc zdrowia, samych dobrych chwil, mnóstwa radości, spełniania pragnień i w ogóle SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !
Najserdeczniej Ci dziękuję Anko :-)
UsuńNiechaj wirus idzie precz
OdpowiedzUsuńchoć to nie jest łatwa rzecz.
Nowy Rok niechaj przyniesie
dużo zdrowia i radości
oraz wszelkiej pomyślności.
Iwona Zmyślona
Dziękuję Ci serdecznie Iwonko.
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku🤗💝🌹
Zapraszam na bloga😊
Serdecznie Ci dziękuję Morgano.
UsuńMówisz? Masz! Życzę przede wszystkim Zdrowia! I jeszcze bardziej Zdrowia! I wszystkiego, co dobre, miłe i budzi uśmiech na twarzy, nawet wtedy, gdy ciężko. Ale dasz radę! Bo jak nie Ty, to kto?
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Kochana z Ciebie Dziewczyna Fuscilko...:-)
UsuńStokrotka
Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńStokrotka
Zdrowiej, kochana Stokrotko. Ja już objawy choroby wyrzuciłam precz, nawet kaszel przegoniłam. Tylko jeszcze brak sił mi pozostał, niemoc taka, niezwyczajna jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo Iwonko...
UsuńStokrotka
Zdrowiej, Stokrotko :) I wszystkiego najlepszego w nowym roku Tobie i Twoim bliskim życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne Lidio...
UsuńStokrotka
Przepraszam za szczerość, ale gdy spojrzałem w telefonie na zdjęcie na początku tego wpisu , to pierwsze skojarzenie było - serdelki!
OdpowiedzUsuńJakie apetyczne!
Tylko dlaczego w jakimś pojemniku z dziwnymi napisami?
Po takim skojarzeniu, gdy zapoznałem się z treścią wpisu, nie miałem wątpliwości - obaj książęta byli dobrze umięśnieni i niewątpliwie byli ofiarami morderczego spisku.
Kończąc rok - dziękuję CI bardzo za wyjątkowo wszechstronne i ciekawe wpisy i życzę szybkiego wyjścia z Covidu i wiele zdrowia, sił i inspiracji w Nowym Roku.
Fajne skojarzenie :-))
UsuńSerdecznie Ci dziękuję Lechu...
Stokrotka
Kolejna pięknie opisana prawdziwa historia związana z Warszawą. Podziwiam Twoją miłość do tego miasta i pasję do historii. To wspaniałe. No książęta mazowieccy jednak pewnie padli ofiarą spisku... Zdrowia dla Ciebie również.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję.
UsuńStokrotka
Stokrotko
OdpowiedzUsuńDzisiaj tylko pozdrawiam ciepło, życząc samych kolorowych, pełnych ciekawych wędrówek i historii dni w Nowym Roku
Dużo zdrowia
Dziękuję Ci bardzo Ismeno.
UsuńStokrotka
No i znowu spam. Co się dzieje?
OdpowiedzUsuńJesteś Ismeno jesteś:-)
UsuńStokrotka
Skoro tak ładnie prosisz...Niech Ci będzie...;o) Staram się jak mogę...;o)
OdpowiedzUsuńZdrówka Kwiatuszku...;o)
Dziękuję Ci Gordyjeczko.
UsuńStokrotka
Wróciłam z sanatorium i jestem. Ostatni książęta mazowieccy uwiecznieni na sarkofagu na pierwszy rzut oka przypomniały mi pęta kiełbasy. Serio! Aż się sama uśmiałam.
OdpowiedzUsuńWidzę że wróciłaś z poczuciem humoru...
UsuńSerdeczne dzięki.
Stokrotka
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńI dziś jeszcze dla poszerzenia własnych wpływów niektórzy kierują się wilczym prawem...
Zdrowia zatem i ja wszystkim życzę.
Pozdrawiam:)
Serdecznie Ci Leno dziękuję.
UsuńStokrotka
Zdrówka nam wszystkim, a Tobie szczególnie, z resztą to sobie poradzimy....
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję Alinko.
UsuńStokrotka
Pani Stokrotko dużo zdrowia i radości w nowym roku.
OdpowiedzUsuńKasia
Dziękuję Kasieńko.
UsuńStokrotka
Bardzo interesujący tekst.
OdpowiedzUsuńStokrotka dziękuje.
Usuń