piątek, 29 grudnia 2023

O ostatnich książętach mazowieckich...



Narodziny Warszawy - leżącej nad Wisłą wśród puszcz Mazowsza - są okryte mgłą legend.

Mówi się, że została założona ok. 1300 roku przez księcia Bolesława II, wnuka Konrada Mazowieckiego.

Datą pierwszej zachowanej wzmianki o Warszawie jest rok 1313.

Warszawa, obejmująca w początkach XIV wieku obszar dzisiejszego Starego Miasta, była otoczona wałem, a pierwszymi murowanymi budowlami były Wieża Grodzka w miejscu Zamku oraz wieża Bramna i dwie bramy prowadzące do miasta - Krakowska i Nowomiejska. W miejscu dzisiejszej Katedry św.Jana znajdował się drewniany kościół, a na rynku dom zarządzającego grodem wójta.

W 1406 roku Warszawa zastąpiła Czersk w roli stolicy wschodniego Mazowsza. W tym samym roku książęta mazowieccy założyli za murami miejskimi Starej Warszawy - Nową Warszawę. I tak jak Stara Warszawa miała w herbie syrenę, tak Nowe Miasto otrzymało inny herb przedstawiający pannę z jednorożcem.

Na warszawskim zamku w odstępie lat 1524 i 1526 zmarli bezpotomnie w młodym wieku ostatni książęta mazowieccy - Stanisław i Janusz III. Wraz z ich śmiercią wygasła dynastia książąt, którzy sprawowali rządy od ponad 300 lat. Śmierć obydwu, zwłaszcza Janusza III, do dziś budzi wątpliwości. Podejrzewano, że otruto ich na zlecenie pięknej wojewodzianki Katarzyny Radziejowskiej. Miała ona zemścić się na książętach za odrzucenie jej zalotów. Inni podejrzewali, że Radziejowska działała na zlecenie samej królowej Bony, której na rękę było wygaśnięcie mazowieckiej dynastii i włączenie Mazowsza do Korony.

By rozwiać niebezpieczne pogłoski, król Zygmunt Stary powołał specjalną "komisję śledczą", która wyjaśniła sprawę podczas obrad sejmu. Lekarze po zbadaniu ciała Janusza III orzekli, że "nie z ręki ludzkiej, ale z woli Pana Boga Wszechmogącego zszedł z tego świata i umarł". Przyczynę śmierci upatrywano w słabym zdrowiu książąt, zapadaniu na suchoty, a także w nadmiernym opilstwie i hulaszczym trybie życia. Gdy jednak w 1953 roku archeolodzy odkryli szczątki mazowieckich władców przy odgruzowywaniu Katedry św. Jana, okazało się, że wcale nie wyglądali na  słabowitych. Byli raczej potężni i muskularni.

Dwaj ostatni książęta mazowieccy zostali pochowani w Katedrze św.Jana na Starym Mieście. Płytę nagrobną z czerwonego marmuru chęcińskiego wykonał w latach 1526-1528 prawdopodobnie Bernardino Zanobi de Giantois. Był to pierwszy renesansowy nagrobek na Mazowszu.

W czasie II wojny Katedra została zniszczona. Zniszczeniu uległ także znajdujący się w prezbiterium nagrobek ostatnich Książąt Mazowieckich.

Zniszczony nagrobek został zrekonstruowany i umieszczony w prawej nawie katedry. Podstawą rekonstrukcji był gipsowy odlew nagrobka, dokonany w okresie międzywojennym. Przetrwał on wojnę i znajdował się w Muzeum Historycznym m. st. Warszawy. Według znawców rekonstrukcja została dokonana w sposób mistrzowski. Podjął się jej w roku 1966 mój ojciec - artysta rzeźbiarz Leon Machowski.

--------------------------------------------------------------

P.S. Chcecie to wierzcie... chcecie nie wierzcie... 

W tym roku nic nowego już nie napiszę, bo ciągle walczę z wirusem... A ten tekst znajduje się w mojej książce pt: "Moje warszawskie zwariowanie", którą zadedykowałam swoim wnukom...

Więc moje życzenia na Nowy 2024 Rok będą życzeniami tylko i wyłącznie ... ZDROWIA!!!

Uważajcie na siebie - i nie chorujcie.... proszę Was...


56 komentarzy:

  1. Tu Jardian Stokrotko. Przepiękny wpis popełniłaś, przy okazji od razu przypomniał mi się serial "Królowa Bona". Jestem "fanem" bowiem Bony . Pozdrawiam po...30 minutach z rana na zakupach. Była i Stokrotka ;-). Potem trzeba było się 25 minut tarabanić też w jej okolice po ziemniaki, a teraz sprzątam ;-) Pozdrawiam, życzę przede wszystkim zdrowego, spokojnego i Szczęśliwego Nowego Roku Stokrotko .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ps . Tu znów Jardian. Jestem też fanem Św. P. Aleksandry Śląskiej, która tak naprawdę nazywała się ...Wąsik ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiłaś sobie następny test? Nadal jesteś pozytywna?
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam wczoraj wieczorem.
      Jestem negatywna.
      Stokrotka

      Usuń
    2. To teraz uważaj na siebie. Wysypiaj się i niczym nie denerwuj.
      Ela

      Usuń
    3. Niestety Elu - ja należę do tych, którzy zawsze się czymś denerwują...

      Usuń
  4. Wierzę i jestem zachwycona twoją opowieścią Stokrotko. Zdrowiej szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat w święta sięgnęłam po raz któryś do Twoich ksiązek. Zawsze mi sie wydaje, że kiedy je czytam, to jest... lato.🌞
    Coś długo Cię trzyma ten wirus. Może powinnaś dać się osluchać lekarzowi?
    Zdrówka jeszcze przed Nowym Rokiem i w całym 2024 roku!🥰🥰🥰

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko już mam wynik negatywny. Po Nowym Roku pójdę do lekarza.
      Serdeczności Kochana!
      Stokrotka

      Usuń
  6. Tego roku już na szczęście mało zostało, ale powiem Ci na pocieszenie, że po świętach i mnie cos dopadło i dusi niemiłosiernie...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj na siebie Asiu...
      Stokrotka

      Usuń
  7. Dziekuję, bardzo ciekawa opowieść.
    Wszystkiego dobrego na Nowy Rok, zdrowia przed wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy te pani książkę można gdzieś kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam już żadnego egzemplarza oprócz własnego.
      Stokrotka

      Usuń
  9. Z przyjemnością przeczytałam kolejne ciekawostki. Życzę dużo zdrowia i wszelkiego dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Lenko.
      Stokrotka

      Usuń
  10. Ciekawy tekst. Książkę czytałam, ale w moim wieku przypominajki wskazane, bo nie pamiętałam zbyt dużo. Trzymaj się dzielnie, kochana. Dobrego roku!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaguniu, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Mnie trzymało miesiąc (złapałam po wyborach, może w kolejce po lepsze życie 🙂). Jeśli mogę to Ci podpowiem - kup złoto faraonów czyli olej z czarnuszki, jeszcze Cat's Claw, to mam wypróbowane od lat i dobrze, że sobie przypomniałam, bo dopiero dzięki temu "pozbierałam się do kupy" po wirusie. Te produkty poprawiają odporność, a wiedzę o nich mam jeszcze z czasów ursynowskich, kiedy moja sąsiadka prowadziła sklep zielarski.
    Stokrotko, a więc zdrowia, samych dobrych chwil, mnóstwa radości, spełniania pragnień i w ogóle SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !

    OdpowiedzUsuń
  12. Niechaj wirus idzie precz
    choć to nie jest łatwa rzecz.
    Nowy Rok niechaj przyniesie
    dużo zdrowia i radości
    oraz wszelkiej pomyślności.
    Iwona Zmyślona

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana
    Dużo zdrówka życzę oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku🤗💝🌹
    Zapraszam na bloga😊

    OdpowiedzUsuń
  14. Mówisz? Masz! Życzę przede wszystkim Zdrowia! I jeszcze bardziej Zdrowia! I wszystkiego, co dobre, miłe i budzi uśmiech na twarzy, nawet wtedy, gdy ciężko. Ale dasz radę! Bo jak nie Ty, to kto?
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana z Ciebie Dziewczyna Fuscilko...:-)
      Stokrotka

      Usuń
  15. Zdrowiej, kochana Stokrotko. Ja już objawy choroby wyrzuciłam precz, nawet kaszel przegoniłam. Tylko jeszcze brak sił mi pozostał, niemoc taka, niezwyczajna jak dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo Iwonko...
      Stokrotka

      Usuń
  16. Zdrowiej, Stokrotko :) I wszystkiego najlepszego w nowym roku Tobie i Twoim bliskim życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne Lidio...
      Stokrotka

      Usuń
  17. Przepraszam za szczerość, ale gdy spojrzałem w telefonie na zdjęcie na początku tego wpisu , to pierwsze skojarzenie było - serdelki!
    Jakie apetyczne!
    Tylko dlaczego w jakimś pojemniku z dziwnymi napisami?
    Po takim skojarzeniu, gdy zapoznałem się z treścią wpisu, nie miałem wątpliwości - obaj książęta byli dobrze umięśnieni i niewątpliwie byli ofiarami morderczego spisku.
    Kończąc rok - dziękuję CI bardzo za wyjątkowo wszechstronne i ciekawe wpisy i życzę szybkiego wyjścia z Covidu i wiele zdrowia, sił i inspiracji w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne skojarzenie :-))
      Serdecznie Ci dziękuję Lechu...
      Stokrotka

      Usuń
  18. Kolejna pięknie opisana prawdziwa historia związana z Warszawą. Podziwiam Twoją miłość do tego miasta i pasję do historii. To wspaniałe. No książęta mazowieccy jednak pewnie padli ofiarą spisku... Zdrowia dla Ciebie również.

    OdpowiedzUsuń
  19. Stokrotko
    Dzisiaj tylko pozdrawiam ciepło, życząc samych kolorowych, pełnych ciekawych wędrówek i historii dni w Nowym Roku
    Dużo zdrowia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo Ismeno.
      Stokrotka

      Usuń
  20. No i znowu spam. Co się dzieje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś Ismeno jesteś:-)
      Stokrotka

      Usuń
  21. Skoro tak ładnie prosisz...Niech Ci będzie...;o) Staram się jak mogę...;o)
    Zdrówka Kwiatuszku...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Gordyjeczko.
      Stokrotka

      Usuń
  22. Wróciłam z sanatorium i jestem. Ostatni książęta mazowieccy uwiecznieni na sarkofagu na pierwszy rzut oka przypomniały mi pęta kiełbasy. Serio! Aż się sama uśmiałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że wróciłaś z poczuciem humoru...
      Serdeczne dzięki.
      Stokrotka

      Usuń
  23. Witaj, Stokrotko.

    I dziś jeszcze dla poszerzenia własnych wpływów niektórzy kierują się wilczym prawem...

    Zdrowia zatem i ja wszystkim życzę.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Ci Leno dziękuję.
      Stokrotka

      Usuń
  24. Zdrówka nam wszystkim, a Tobie szczególnie, z resztą to sobie poradzimy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Ci dziękuję Alinko.
      Stokrotka

      Usuń
  25. Pani Stokrotko dużo zdrowia i radości w nowym roku.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo interesujący tekst.

    OdpowiedzUsuń

Haiku

 Najpierw dwa zdjęcie zrobione przy jednej z głównych ulic w Puławach... Jak podpisalibyście to zdjęcie? Bo mój podpis jest taki: "Oder...