poniedziałek, 12 lutego 2024

Kopiec Kościuszki - z cyklu "Kraków dobrze znany"

Trzy dni temu byłam na filmie "Kos". 

Ale zanim napiszę o swoich wrażeniach z tego filmu o naszym narodowym bohaterze to przypomnę coś o czym wszyscy wiemy. 

Mamy bowiem w Krakowie Kopiec Kościuszki.



To miejsce niezwykłe. Byłam na nim w kwietniu 2023 roku ale nadal pamiętam każdą spędzona tam chwilę. Pamiętam nawet smak szarlotki którą jadłam w kawiarence na Kopcu Kościuszki. I słowa przewodnika...

Kopiec został zbudowany ofiarą pieniężną i wysiłkiem rąk Polaków już bardzo dawno bo w latach 1820-1823 ku czci Tadeusza Kościuszki / 1746-1817/. Był on generałem wojsk polskich i amerykańskich, uczestnikiem wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych /1776-1784/, obywatelem honorowym Republiki Francuskiej, uczestnikiem wojny polsko-rosyjskiej 1792 r w obronie Konstytucji 3 Maja /odznaczonym orderem Virtuti Militari/, Najwyższym Naczelnikiem Siły Zbrojnej Narodowej w Insurekcji  1794 r. Generał Kościuszko był bohaterem dwóch kontynentów a przede wszystkim gorliwym rzecznikiem równych praw dla ludzi różnych stanów, ras i wyznań.

Od dnia jego śmierci 15.10.1817 w szwajcarskim miasteczku Solothurn narastał kult bohatera narodowego, ostatniego bohatera niepodległej Polski.

W 1818 r ciało Kościuszki sprowadzono do Krakowa i w uroczystym obrzędzie pogrzebowym złożono w królewskich podziemiach na Wawelu. Wkrótce też postanowiono wznieść "z ojczystej ziemi i głazu krajowego" symboliczną mogiłę jako pomnik człowieka wyjątkowego. 

Tadeusz Kościuszko - absolwent warszawskiej Szkoły Rycerskiej studiował także we Francji. Po wyjeździe do Stanów Zjednoczonych brał udział w wojnie o niepodległość. Stał się wtedy jednym z jej bohaterów i zapoczątkował w ten sposób swoją wielką legendę.

Po powrocie do kraju, w dobie Sejmu Czteroletniego otrzymał kolejne nominacje dowódcze w polskiej armii, biorąc także czynny udział w wojnie 1792 roku. Przez następne dwa lata przygotowywał powstanie, wreszcie w marcu 1794 roku przybył do Krakowa, gdzie na Rynku złożył historyczną przysięgę.

Po stoczeniu kilku zwycięskich bitew z wojskami rosyjskiego zaborcy Naczelnik Powstania Generał Tadeusz Kościuszko zyskał olbrzymią sławę nie tylko jako przywódca, ale przede wszystkim jako osobowość, która jest w stanie pociągnąć  do boju masy chłopskie, dotąd bierne wobec argumentów o niepodległość państwa polskiego.

Przyczynily się do tego rozmaite ulgi, likwidacja poddaństwa i obietnice składane polskim chłopom. Naczelnik znajduje z chłopami wspólny język, pokazuje się w sukmanie, przykłada wielką wagę do skuteczności formacji kosynierów, wchodzących w skład jego wojsk.

W ten sposób Kościuszko staje się symbolem aspiracji Polaków do miana wielkiego, europejskiego narodu, żyjącego we własnym /a nie zniewolonym/ państwie. Nawet ostateczna klęska Powstania nie jest w stanie mu tej roli odebrać. Historia jego życia nabiera wymiaru narodowego mitu, który odżywa zawsze w trudnych dla Polaków chwilach.

I jeszcze kilka ciekawostek o Kopcu Kościuszki:

Jego wysokość - 35,5 m.

Wysokość n.p.m 330 m.

Wysokość nad poziom Wisły: 131 m.

Średnia szerokość podstawy kopca wynosi 73 m.

Średnica wraz z murem oporowym - 90,7m.

Objętość stożka - w przybliżeniu 167000 m3

Odległość od Wisły - 1 km

W 1860 roku w 30-tą rocznicę Powstania Listopadowego szczyt Kopca zwieńczono głazem z tatrzańskiego granitu, z wymownym napisem "Kościuszce".



Kopiec Kościuszki jako pomnik wdzięczności dla Tadeusza Kościuszki był i jest dla wielu pokoleń Polaków symbolem wiary w niepodległość oraz szczególnym miejscem pamięci narodowej i refleksji nad wartościami ogólnoludzkimi: Wolność - Równość - Braterstwo.

Jeśli nie byliście na Kopcu Kościuszki - to pojedźcie do Krakowa i wejdźcie na niego. Naprawdę warto. Warto też obejrzeć bardzo ciekawe wystawy znajdujące się we wnętrzach fortu "Kościuszko".

Jest to nawet pewnego rodzaju obowiązek dla każdego, kto czuje się Polką/Polakiem.

A moze juz ktos z Was byl na Kopcu Kosciuszki?

Warto też pójść na film Pawła Maślony o naszym narodowym bohaterze. Został wspaniale wyreżyserowany i mistrzowsko przez wszystkich aktorów zagrany.

Uprzedzam, że jest to film szokujący.

Postaram się o nim napisać...

50 komentarzy:

  1. Tu Jardian Stokrotko. Kopiec i mnie "realnie" dość znany ;-). Pozdrawiam Stokrotkę po ...wizycie w Stokrotce między innymi :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci Jardianie za obecnosc na moim blogu.
      Stokrotka

      Usuń
  2. Jaka bliska mi refleksja :)
    Bo najwyższa góra Australii to Kościuszko Mountain - 2,228 m. Odkrył ją i nazwał polski podróżnik Paweł Edmund Strzelecki w 1840 r. zainspirowany właśnie Kopcem Kościuszki w Krakowie.
    Z nazwą są oczywiście kłopoty - po pierwsze nikt nie potrafi jej wymówić, utarła się wymowa Koziasko, a Strzelecki to Strezleki.
    Po drugie, kilka lat temu zaczęło się "aborygenowanie" Australii. Oczywiście Góra Kościuszki nie mogła tego uniknąć, ale narazie Kościuszko trzyma się mocno.
    Artur Rubinstein w swoich pamiętnikach wspomina wizytę w stolicy Australii, Canberze, w chyba 1936 roku, zauważył tam plakat reklamujący narciarstwo na stokach Kosciuszko Mountain i zapytał gubernatora Australii skąd taka nazwa.
    - Ach ta niemożliwa do wymówienia nazwa, tak nazywają tę górę Aborygeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najserdeczniej Ci dziekuje Lechu za bardzo ciekawy komentarz.
      Stokrotka

      Usuń
  3. Pare lat temu bylismy na Kopcu Kosciuszki. Przepiekny widok na Krakow i okolice.
    I na filmie bylismy wczoraj.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  4. Na kopcu nie byłam, jakoś nie złożyło się, ale że tam szarlotkę podają?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest kawiarenka przy muzeum
      Marek z dziewczynami

      Usuń
    2. Asiu... bo tam jest bardzo serdecznie.
      Stokrotka

      Usuń
    3. Dziekuje Marku.
      Stokrotka

      Usuń
  5. Polscy reżyserzy są mistrzami w tworzeniu filmów historycznych. Mieliśmy wielu wybitnych Polaków w swej historii, szkoda że dzisiejsi politycy nie wzorują swojej moralności na przodkach. Iwona Zmyślona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz niestety racje Iwonko.
      Serdecznosci
      Stokrotka

      Usuń
  6. A nam zakwitły stokrotki !! :o))
    Kopiec znam, przez Racławice jeżdżę, Tadzio jak rodzina...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super!!!
      I nie niszczcie tych stokrotek!!!
      Stokrotka

      Usuń
  7. Byłam wiele razy na Kopcu Kościuszki -nie da się ukryć, że to jedno z miejsc, które zawsze prezentowałam gościom z innych stron Europy no i przeważnie zaglądaliśmy tam rodzinnie w drodze do lub z Zakopanego. Ja tam z reguły pożerałam sernik. Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i serniczek tam pyszny mozna zjesc???
      Stokrotka

      Usuń
  8. Ja w końcu kiedyś wejdę!!!!
    W tym roku już byłam relatywnie blisko, ale....

    OdpowiedzUsuń
  9. W budowaniu Kopca Kościuszki brali udział moi pradziadkowie z dwiema córkami (jedna z nich to moja babcia), które były wtedy dziewczynkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No prosze... jaki ten swiat jest maly!!!
      Stokrotka

      Usuń
  10. Byłam w Krakowie, ale krótko i było tyle zwiedzania, że brakło czasu, żeby zobaczyć też ten kopiec.
    Ale na pewno to naprawię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko... naprawde warto wejsc na Kopiec Kosciuszki..

      Stokrotka

      Usuń
  11. mieszkam na tej samej wysokości 350 n.p.m, jeszcze sprawdzę, ale chyba właśnie tyle jest na informacji dla turystów w centrum wsi...
    a w Krakowie bywam często, choć na Kopcu Kościuszki byłem dość dawno, jednak skoro z Twoich słów wynika, że stoi tam dalej, to... to... to niech sobie stoi...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ze niech sobie stoi.
      A widok z Kopca naprawde rozlegly...
      Stokrotka

      Usuń
  12. Ach nie, nie każdy koniecznie musi wejść na Kopiec Kościuszki, nawet jeśli czuje się patriotą i Polakiem... i nie każdy, kto tam nie był, patriotą ani Polakiem nie jest; bardzo wykluczająco to napisałaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojtamojtam :-))
      Wystarczy tez byc na Rynku Krakowskim w miejscu gdzie Kosciuszko przysiege skladal...:-))
      Stokrotka

      Usuń
  13. W Krakowie jestem co jakiś czas, ale na kopiec Kościuszki nie dotarłam.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bo to jest tez przyjemny spacer z pieknymi widokami.
      Stokrotka

      Usuń
  14. Nie byłam na Kopcu Kościuszki chociaż często jeżdżę do Krakowa. Ale jeśli Ty mówisz że powinnam na niego wejść ......to muszę wejść :-)))
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykonać!!!! Jak tylko znowu będziesz w Krakowie :-))

      Usuń
  15. Dziękuję za te informacje, nie byłam w Krakowie to na kopcu też nie ale chociaż historie Kościuszki znam, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Już dawno nie byłam na Kopcu Kościuszki, czas się wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... Ty masz blisko...
      Stokrotka

      Usuń
  17. Byłam na Kopcu dawno temu, ale napiszę o jego Prezesie, profesorze Mieczysławie Rokoszu. to człowiek wielu talentów i pasji, od ponad 20 lat prezesuje Kopcowi. Poznałam Go rok temu w sanatorium w Supraślu, spędzaliśmy czas na spacerach i ciekawych rozmowach, Jego imponująca wiedza i różnorodność zainteresowań urozmaicały mnie i moim koleżankom czas. Ubolewał też, że nie ma filmów o Kościuszce, dobrze, że się to zmieniło.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wreszcie film o Kościuszce - będę o nim pisać lada chwila.
      Dziekuję Ci serdecznie Celu.
      I zapraszam...

      Usuń
  18. Tam jeszcze w Krakowie nie dotarłam. Dzięki za inspirację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pozalujesz Urszulko jak odwiedzisz Kopiec Kosciuszki...
      Stokrotka

      Usuń
  19. Byłam wiele lat temu. Joanna R

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja mam z całą klasą "sypała" kopiec Piłsudskiego będąc małą dziewczynką. Skojarzyło mi się, że ja w liceum (im.Władysława IV) "budowałam" Zamek Królewski, w czynie społecznym nosiłyśmy całą klasą jakieś cegły 🙂

    OdpowiedzUsuń
  21. Ty byłaś w kwietniu, a ja w listopadzie 2023 r. ;). Ciekawe miejsce. Chętnie przeczytam Twoją relację z filmu. ;)

    OdpowiedzUsuń

Mądrzy ludzie powiedzieli...

Najpierw mała opuncja. Miesiąc po powrocie z Włoch kupiłam ją sobie z myślą, że będę ją hodować w domu zimą i jesienią, a wiosną i latem w l...