wtorek, 6 lutego 2024

Kościoły Pokoju i Sokołowsko - z cyklu "Polska Nieznana"

O Kościołach Pokoju w Świdnicy i Jaworze z pewnością słyszeliście. Gorzej z Sokołowskiem.

Ale po kolei...


Kościół Pokoju w Świdnicy to największa drewniana barokowa świątynia w Europie. Razem z Kościołem Pokoju w Jaworze został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego Unesco. Podobny kościół był jeszcze w Głogowie ale w XVIII wieku strawił go pożar.

A więc są na świecie dwa takie wyjątkowe kościoły. Mówi się że to są kościoły z drewna, gliny i słomy. Wzniesiono je w systemie szachulcowym na planie krzyża greckiego właściwie na chwilę. Nie powstałyby gdyby nie potrzeba walki. W latach 1618-1648 przez Europę przetoczyła się krwawa wojna trzydziestoletnia. Z początku miała charakter konfliktu między protestantami a katolikami, szybko jednak przeistoczyła się w batalię o dominację na kontynencie. Po latach krwawych zmagań zawarty został pokój westfalski. Na jego mocy protestancka Szwecja skłoniła Habsburgów do przyznania mieszkającym w ich księstwach śląskim luteranom prawa do budowy trzech kościołów. Katolicki cesarz wyraził zgodę, obwarował ją jednak ostrymi zakazami. Świątynie nie mogły wyglądem przypominać dotychczas stawianych kościołów, miały być pozbawione wież. Przy ich wznoszeniu zabroniono używania cegieł, kamieni i gwoździ. Musiały powstawać z drewna, gliny oraz słomy, tak by można było je łatwo zniszczyć i uniemożliwić kryjówkę ewentualnym wrogom. Kamień węgielny pod budowę kościoła w Świdnicy położono w 1656 roku. Kościół rozbudowywano i z czasem mógł pomieścić ponad 7 tysięcy wiernych. Kościół Pokoju w Świdnicy posiada  ogromną powierzchnię w/1090 m2/ i kubaturę.

Obydwa kościoły znajdują się w województwie dolnośląskim.

Sokołowsko to inaczej niemiecki Goerbersdorf. To w tej miejscowości toczy się akcja horroru przyrodoleczniczego - jednej z ostatnich książek Olgi Tokarczuk pt: "Empuzjon". To książka wybitna ale bardzo trudna w czytaniu i skomplikowana. 

To do Sokołowska czyli Goerbersdorfu trafił na skutek kłopotów rodzinnych słynny lekarz Tytus Chałubiński. Przeżył tam bardzo trudne chwile związane z chorobą i śmiercią syna Franciszka. Pomimo osobistej tragedii docenił jednak walory klimatyczne tej wioski w Sudetach. I zamarzył sobie, aby podobny ośrodek do walki z grużlicą powstał w Galicjii. Po przyjeździe do Zakopanego z którym łączyły go coraz silniejsze więzy rozpoczął swą działalność. I chociaż Zakopane już wcześniej zostało odkryte jako stacja klimatyczna, to Chałubińskiemu właśnie przypisuje się wszystkie zasługi związane z rozsławieniem tego uzdrowiska. Bardzo szybko powstało w Zakopanem ekskluzywne sanatorium doktora Andrzeja Chramca, pierwszego górala, który ukończył studia wyższe.

Sanatoria pełniły wówczas zarówno funkcje lecznicze, jak i kulturalne  czy rozrywkowe. W założonym w 1892 roku zakładzie doktora Chwistka na Krupówkach zaczęło kwitnąć życie kulturalne ....

 I tak to się zaczęło... Do Zakopanego zaczęli przyjeżdżać wszyscy wybitni i znani....Po to, żeby się leczyć i tworzyć... Takze utalentowani gorale podhalanscy zaczeli tworzyc...

--------------------------------------------------------------------------

P.S. W drugiej czesci tekstu korzystałam z różnych materiałów - m.inn. z książki "Sekrety Zakopanego".

P.S. A dlaczego Kościoły Pokoju połączyłam z Sokołowskiem ... to naprawdę nie wiem. Tak mi jakoś wyszło...

48 komentarzy:

  1. Tu Jardian Stokrotko, pozdrawiam, wyszło Ci pięknie, naprawdę, bo każdy Twój tekst uważnie zresztą czytam. Olga Tokarczuk - tej książki wspomnianej przez Ciebie jeszcze nie czytałem, "Biegunów" oddałem jako dar do biblioteki z kolei. I do "Biegunów" miałem wiele podejść :-) . Ale ze łzą w oku wspominam odkrycie jej twórczości - rok 2000 i czas czwartej klasy Liceum. Co do tych kościołów - dzięki Tobie odświeżyłem wiedzę, ewangelicyzm jest mi bowiem od dawna bliski. I pozdrawiam Stokrotkę po...dzisiejszej wizycie w Stokrotce ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. No deczko się zdziwiłam, widząc tytuł, ale że Sokolowsko warte jest każdego zdania, to niech tam 😁 swoją drogą, dawno nie bylam, a uwielbiam to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, i przepraszam, że się wtrącam, ale Kościół Pokoju jest w Jaworze 😊

      Usuń
    2. To i ja musze do Sokolowska pojechac...
      Stokrotka

      Usuń
    3. Sama wiesz najlepiej... bo to Twoje okolice.
      Stokrotka

      Usuń
    4. Stokrotko, niby tak, ale człowiek jest tylko człowiekiem, pamiętam, że kiedyś zamiast w Lubinie mówiłam w Lubiniu, bo tak mi się obiło o uszy, dopóki ktoś mi nie zwrócił uwagi, że to błąd.
      A do Sokołowska warto się wybrać, ale ostrzegam, żeby zobaczyć jego urodę, potrzeba dużo empatii i wyobraźni, ale ponieważ ty w obie jesteś wyposażona, to powinno Ci się spodobać 😊 tym bardziej, że Sokołowsko jest pięknie położone i warto zarezerwować sobie trochę czasu na górskie spacery.

      Usuń
    5. Pewnie ze tak Ewo.
      Stokrotka

      Usuń
    6. "Sokołowsko zyskało światową sławę jako"śląskie Davos",chociaż powinno być odwrotnie,bo własnie szwajcarskie Davos powstało na wzór Sokołowska.
      Ile jeszcze wody popłynie rwącym nurtem Sokołowca zanim powróci do dawnej świetności"śląskiego Davos?"-prof.St.Michalik

      "Podobnie należy podejść do relacji z lat 20.XX w. z Sokołowska,którego mieszkańcy dowodzili,że ten dopiero formujący się ośrodek sportów zimowych chlubnie zapisał się w historii narciarstwa.Zdaniem miejscowych to właśnie w Sokołowsku pojawiły się pierwsze w Niemczech ślady nart.Miało do tego dojść jakoby w latach 50.XIX w.,kiedy na leczenie w znanym sanatorium gruźliczym Hermanna Brehmera zdecydowali się pacjenci z Norwegii i Szwecji.Sprowadzili oni z ojczyzny narty i ku zdumieniu-ale też zainteresowaniu-mieszkańców wykorzystywali je do biegania,zjeżdżania,a nawet skoków".-dr hab.Tomasz Przerwa "Między lękiem a zachwytem.Sporty zimowe w śląskich Sudetach i ich znaczenie dla regionu(do 1945 r).

      Usuń
    7. Henryku serdecznie Ci dziekuje.
      Stokrotka

      Usuń
  3. Świdnica - byłem tam jeden dzień, na delegacji służbowej. Po pracy mogłem tylko obejść kościół dookoła.
    Sokołowsko - czytałem Empuzjon, pozostawił uczucie niesmaku.
    Swoją drogą - 1090 m2 -- 7.000 wiernych - ciasno (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam Lechu jak pisales ze zawiodles sie na "Empuzjonie"
      Stokrotka

      Usuń
  4. Tyle ciekawych infotmacji Stokrotko.
    Szacunek dla Ciebie.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znałam żadnego, więc czuje się doinformowana, no i oczywiście chciałabym zobaczyć koniecznie!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  6. O Sokołowsku nie słyszałam. A Jawor i Świdnicę znam. Ciekawie je opisałaś.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  7. W Sokołowsku mieszkał Krzysztof Kieślowski,jako uczeń podstawówki.Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Dziekuje za przypomnienie.
      Stokrotka

      Usuń
  8. Kurczę, jeszcze Empuzjonu nie czytałam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzedzam ze nie bedzie to latwa lektura.
      Stokrotka

      Usuń
  9. Baaardzo ciekawe informacje które warto znać! Mam wciąż kompleksy ile rzeczy jest mi nieznanych i chyba bez Ciebie i Twoich interesujących tekstów wciąż bym nie wiedziała . Dziękuję Joanna R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu Kochana nie zapominaj ze jest z Ciebie niezwykle utalentowana osoba!!!
      Stokrotka

      Usuń
  10. ...przed kościołem leżał bezdomny i modlił się o pokój...przyjechała policja,zabrała go a budynek został , pusty, bez jednego nawet modlącego się...nikt nie pamiętał bezdomnego chociaż on był po stokroć ważniejszy dla świata niźli słomiano -gliniane budynki ...NKloszard

    OdpowiedzUsuń
  11. Ma Pani szeroki wachlarz zainteresowan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzliwość.
      Ale - prawdę mówiąc jest też wiele rzeczy o których nie mam najmniejszego pojęcia.

      Usuń
  12. Widziałem tylko kościół w Świdnicy. Robi wrazenie

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesamowicie ciekawe połączenie :-))
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze garść ciekawych wiadomości. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uczyłam się o tych kościołach na studiach, ale jeszcze tam nie dotarłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci serdecznie Karolinko.
      Stokrotka

      Usuń
  16. Witaj Stokrotkio końcówką karnawału
    O tej książki Tokarczuk nie słyszałam. Muszę to nadrobić.
    Zawsze dowiem się u Ciebie czegoś nowego...
    Pozdrawiam zapachem domowych hiacyntów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziekuje Ismeno za wizyte.
      Stokrotka

      Usuń
  17. Jadziu, widziałam oba kościoły Pokoju. Ten w Jaworze jest większy, ale ten w Świdnicy chyba bardziej znany. Mieszkańcy okolic Jawora uważają, że ich kościół jest ładniejszy (moja znajoma, która mi go pokazała też tak twierdzi). A o Sokołowsku i próbach jego rewitalizacji pisała swego czasu świdniczanka, Ania, którą znasz :) Bardzo jestem ciekawa tego miejsca. Uściski dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu mozesz mi podac blog tej Ani?
      Dziekuje i pozdrawiam.
      Stokrotka

      Usuń
    2. Zobacz na FB Anna Baran. Pisała blog jako Malina. Nie wiem, czy jeszcze pisze. Ale na FB też są wpisy (zapewne z blogu).

      Usuń
    3. Dziekuje Ci Haniu.
      Stokrotka

      Usuń
  18. Jak mogłam ten post przeoczyć wcześniej, wszak to moje ukochane miejsca. Świdnica od wielu lat, Sokołowsko poznałam dopiero podczas wakacji 2023 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem komu ale bardzo dziekuje.
      Stokrotka

      Usuń

Mądrzy ludzie powiedzieli...

Najpierw mała opuncja. Miesiąc po powrocie z Włoch kupiłam ją sobie z myślą, że będę ją hodować w domu zimą i jesienią, a wiosną i latem w l...