Takie liliowce zakwitly nam na dzialce...
"Dokopałam" się informacji jakie były ulubione lektury znanych osób:
Napoleon Bonaparte: Był zagorzałym czytelnikiem książek. Jego najulubieńszą lekturą były "Żywoty sławnych mężów" Plutarcha.
Albert Einstein: Ulubionymi lekturami fizyka były: "Traktat o naturze ludzkiej" D.Hume'a, "Etyka" Spinozy. "Don Kichot" Cervantesa, "Analiza wrażeń E.Macha. Cenił też poezję Goethego.
Józef Piłsudski: Uwielbiał "Potop" Sienkiewicza, lubił wspomnienia J.Hamiltona na temat wojny rosyjsko-japońskiej. Cenił "Wojnę i pokój" L.Tołstoja oraz listy Napoleona. Jego ulubionym poeta byl Juliusz Slowacki.
Mao Zedong: Oprócz "Manifestu komunistycznego". który miał podobno przeczytać sto razy cenił dzieła Lu Xuna i mawiał że: "Czytając jego książki w nocy, często zapominałem o śnie".
Winston Churchill: Bardzo lubił "Wehikuł czasu" H.G Wellsa, "Kopalnie króle Salomona" H.R. Haggarda, "Exodus" L.Urisa. Cenił dzieła O.Wilde'a, B.Shawa, M.Mitchell. G.Orwella.
Józef Stalin: Wśród ulubionych lektur dyktatora był "Faraon" B. Prusa.
Margaret Thatcher: Tytuły wyjątkowo cenione przez Żelazną Damę to: "Droga do zniewolenia" F.Hayeka, "Bogactwo narodów" A. Smitha, "O wolności" J.S.Milla, dzieła W.Churchilla, dzieła historyczne R. Conquessa, A Robertsa i N.Stone'a.
John Kennedy: Lubił biografię "Lord Melbourne" D.Cecila. Spopularyzował powieść "Pozdrowienia z Rosji" I.Fleminga z serii o Jamesie Bondzie.
Ronald Reagan: Był fanem powieści Toma Clancy'ego /np. "Polowanie na Czerwony Pażdziernik"/. Zaprosił nawet autora do Białego Domu..
Joe Biden: W czasie poprzedniej kampanii wielokrotnie pytany o ulubioną ulubioną lekturę odpowiadał: "Ulisses" J. Joyce'a.
Elon Musk: Mówi, że książek nie czyta, ale je "pochłania". Chętnie sięga pod dzieła R.R. Tolkiena, L.Asimova, W.Isaacsona. Lubi "Superinteligencję" N.Bostgroma, "Autostopem przez Galaktykę" D.Adamsa.
Napiszecie coś na temat swoich ulubionych lektur?
Bo u mnie na pierwszym miejscu jest nieustająco "Mały książę"...
Im dłużej żyje i więcej czytam, zauważam, że nie można mieć jednej ulubionej lektury na całe życie; zmieniają się czasy, zmienia się świat, zmieniamy się i my, w różnych okresach życia pojawiają się różne ulubione w danym momencie książki i to jest dobre, tak chyba powinno być, choc lubimy wracać do jakichś książek ulubionych co jakiś czas; dla mnie ulubionymi lekturami są takie, który wymagają umysłowej aktywności, które pobudzają do intensywnego myślenia (nie znoszę tak zwanych usypiaczy, czytania po to, żeby zasnąć, jeśli zasypiam przy książce to znaczy, że jest nudna), czyli Parnicki, Conrad, Heller, Tomkowski .... no i poezja
OdpowiedzUsuńNo tak...nie wyobrazam sobie zebys wierszy nie czytala...
UsuńStokrotka
na początku listy wymieniłam autorów prozy :-)
UsuńWiem wiem... ale chyba poezja jest Ci blizsza...
UsuńStokrotka
Czytam w sumie ściśle historyczne ostatnio, ale bardzo często wracam do "Chłopów" Reymonta i lektur z czasów liceum. Pozdrawiam Stokrotkę po wizycie w...Stokrotce. No i jeszcze książki wspaniałej Anny Świderkówny - hellenistki.
OdpowiedzUsuńJardianie... nie bez powodu Reymont dostal Nobla za "Chlopow"
UsuńStokrotka
Był czas, że wielokrotnie wracałam do "Anny Kareniny". Najpiękniejszy fragment książki to opis koszenia łąki. Jest tak sugestywny, że można w nim usłyszeć szelest padającej pod kosą trawy.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony gatunek to powieści kryminalne. Często niedoceniane, uważane za tzw. literaturę wagonową, a przecież niosą sporo prawdy o ludzkiej naturze, naszych ułomnościach, emocjonalności, obyczajach. Polskie nie są już, jak za PRL, okraszone dydaktycznym smrodkiem. Lubię z bohaterami kryminałów wędrować po miejscach, w których rozgrywa się akcja.
Dużo by o tym pisać. Lubię i cenię kryminały i już.😉
Halinko... a ja nadal wracam do " Anny Kareniny"
UsuńStokrotka
nie umiem odpowiedzieć na cito lakonicznie na to pytanie, bo czytam wiele różnych rzeczy, za to łatwiej mi określić, czego nie czytam od dawna: kryminałów i romansów, to tak, jak nie słucham disco polo, to jest niezła analogia...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Dobry romans nie jest zly :-))
UsuńStokrotka
obecnie romanse są konkretniejsze, bardziej w kierunku literatury erotycznej, ale tu jest właśnie pies pogrzebany, że to trzeba umieć napisać i w tym momencie ja się z Tobą zgadzam, tylko jednak z takim zastrzeżeniem, że takich dobrych romansów nie jest zbyt wiele na rynku,,,
UsuńNo wlasnie Piotrze...
UsuńStokrotka
Haska uwielbiam i tego jego glupola Szwejka ktory wcale nie byl glupolem.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Wcale Ci sie nie dziwie...
UsuńStokrotka
Kiedyś mi się bardzo podobała Wojna i Pokój, dwa razy przeczytałem, ale nie wiem czy teraz znów bym przez to przebrnął;)
OdpowiedzUsuńTo moze przeczytaj po angielsku....albo po japonsku :-)))
UsuńStokrotka
Drugi raz było po angielsku;)
UsuńTo trzeci raz koniecznie po japonsku :-))
UsuńStokrotka
Dobra. Zaczynam naukę😅
UsuńTylko sie nie obijaj :-))
UsuńStokrotka
Dla mnie odkryciem sprzed kilku lat jest Terry Pratchett i jego "Świat dysku" - 40 tomów przeczytałem trzy razy w kółko, zanim odłożyłem... na chwilę.
OdpowiedzUsuńNo to jestem pelna uznania dla Ciebie.
UsuńPodziekowania od Stokrotki
" Przygody wojaka Szwejka " Haska , cała Trylogia Sienkiewicza, a ostatnio " Siedem Sióstr " Lucindy Riley. Też uwielbiam czytać.
OdpowiedzUsuńFajnie Rudbekio :-)
UsuńStokrotka
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJakoś nie byłam specjalnie zaskoczona lekturowymi preferencjami wymienionych osób:)
Sama natomiast (jak już kiedyś pisałam) nie chwalę się czytelniczymi gustami, ponieważ mam dość dobrze rozwinięty instynkt przetrwania ;)
Pozdrawiam:)
Rozumiem Leno :-))
UsuńStokrotka
Oj, trudne pytanie, bo nie mam ulubionych lektur, choć małego księcia polecałabym każdemu. Poza tym gusty się zmieniają, gdybym miała wymienić autora, byłaby to pisarka Jodie Picoult czy Camilla Lackberg. Lubię tez Agathę Christie...
OdpowiedzUsuńjotka
Twoje czytanie Asiu to takze Twoj zawod...
UsuńStokrotka
Tak, "Mały książę" również...
OdpowiedzUsuńNie ma drugiej takiej ksiazki Urszulko...
UsuńStokrotka
Wczoraj dodałem komentarz, ale chyba wylądował w spamie więc powtórzę się.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że Mały Książę może być ulubioną lekturą, ale u mnie przeważył T. Mann a głównie Czarodziejska Góra. Wracam do niej często, nawet kiedyś odwiedziłem Davos żeby sprawdzić jak to było ==> https://ewamaria.blog/2015/02/02/13587/
Witaj Lechu.
UsuńNie ma w spamie Twojego komentarza.
Dziekuje ze zechciales drugi raz wpisac komentarz.
Postaram sie przeczytac to co podales w linku.
Stokrotka
Za dużo wymieniać, bo z wiekiem się zmieniają gusta i potrzeby, ale - jak się zakochałam w Winnetou mając 4 latka to mi zostało do tej pory😃 Buziaki ❤
OdpowiedzUsuńZnaczy sie Winnetou wymiata :-))
UsuńStokrotka
A jak! Tylko teraz musiałby zostać wegetarianinem🙂
UsuńJasna sprawa...
UsuńStokrotka
😃💗🌼
UsuńHej hej...
UsuńStokrotka
Oj, lista byłaby naprawdę długa, ale zawsze gdy jest mi źle, gdy mam wszystkiego dość sięgam po Grahama Greene "Podróże z moją ciotką". Ta książka jest stale ze mną. A ponieważ książka wydana była w czasach "oszczędnościowych" to jest teraz właściwie "zbiorem luźnych kartek do odczytania" ale mało mi to przeszkadza. A tak w ogóle to bardzo wiele książek czytałam więcej niż jeden raz i często tylko dlatego, że lubię styl pisania danego autora. Np. podoba mi się styl pisania Folleta i jego historyczną trylogię "przestudiowałam" już kilka razy. I wcale mi nie przeszkadza w czytaniu fakt, że wiem co będzie dalej. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńAniu i ja mam takie ksiazki ktore czytsm ciagle od nowa.
UsuńSerdecznosci.
Stokrotka
Och trudno jest mi wybrać jedną, jakoś man tak, że na różnym etapie życia co innego jest dla mnie ważne. Jest wiele pozycji, które uważam za warte przeczytania i każdy powinien znać. Ostatnio polecałam - Dziewczyny z Wołynia. Bo o tym, nikt nigdy nie powinien zapomnieć.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Aaa Mały Książę ma specjalne miejsce w moim serduszku❤️
Ach nie podpisalam
UsuńAga - niekończące się marzenia
Nie wiem komu ale serdecznie dziekuje.
UsuńStokrotka
Teraz juz wiem komu:))
UsuńStokrotka
Ostatnio wiersze Gałczyńskiego i Pawlikowskiej Jasnorzewskiej.
OdpowiedzUsuńPieknie Teniu :-)
UsuńStokrotka
Józef Piłsudski uwielbiał "Potop"- dobrze. Prawdziwy patriota.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mam jedną książkę, którą mogłabym tu wymienić. Bardzo lubię, gdy mnie jakaś książka poruszy i przez dłuższy czas o niej rozmyślam. Czy to nie wspaniale, że jest tak dużo naprawdę dobrych książek?!!!
Z poważniejszej literatury czytam " Ziemię Obiecaną " Reymonta, żeby ją porównywać z adaptacją filmową, a bardziej by znaleźć opis jednej postaci.
Bardzo lubię takie małe, można powiedzieć codzienne odkrycia. Ostatnio przeczytałam thriller psychologiczny Anny Kańtoch " Samotnia" i zachwyciło mnie jej pisanie, wkrótce odbiorę z biblioteki kolejną jej książkę. Już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam Cię Stokrotko serdecznie.
Witam Cie serdecznie na moim blogu po dlugiej nieobecnosci.
UsuńI ja bardzo lubie Ziemie Obiecana... i tez szukam wartosciowych nowosci.
Stokrotka
U mnie na pierwszym miejscu Stephen King. Na drugim EM Remarque. Z pojedynczych ksiązek : Księgi Jakubowe, Nad Niemnem, seria "Jeżycjada", Cienka czerwona linia, Władca pierścieni.... Uwielbiam czytać. Ostatnio pochłaniam Mastertona.
OdpowiedzUsuńNo to duzy zakres.
UsuńGratuluje.
Stokrotka
Dla mnie ciągle - Mały Książę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To tak jak dla mnie Lucjo...
UsuńStokrotka
Lubię pozycje historyczne z wątkiem nieodległej przeszłości, a jeszcze jeśli akcja toczy się w rejonie, który jest mi bliski, to już dla mnie jest to strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńDlatego niezmiennie najukochańszą dla mnie książką jest "Ucieczka od zapachu świec" Krystyny Pająkowej. Jej akcja toczy się we Wrocławiu i w małych podwrocławskich miasteczkach, zaraz po zakończeniu II wojny światowej, Główna bohaterka wędruje znanymi mi z dzieciństwa ulicami i może dlatego tak kocham tę książkę, że odnajduję w niej część swoich wspomnień?
To z pewnoscia jest wyjatkowa dla Ciebie ksiazka.
UsuńStokrotka
U Ciebie mała przystań rozsądku w otaczającym chaosie.
OdpowiedzUsuńTrylogia husycka Andrzej Sapkowski;"Narretnurm","Boży bojownicy"
i "Lux perpetua".
Pięcioksiąg przygód Sokolego Oka - James Fenimore Cooper.
"A potem świat zaczął istnieć,ale istniał zupełnie inaczej"-A.Sapkowski
Roznorodne te Twoje lektury Henryku.
UsuńStokrotka
Siekierezada...Stachury...więcej z życia.
OdpowiedzUsuńDziekuje.
UsuńStokrotka
Czytam teraz "Diabli nadali" o Zofii Stryjenskiej i nie moge sie oderwac.
OdpowiedzUsuńEla
Poszukam tego Elu...
UsuńStokrotka
"Lalka" i "Ziemia obiecana: i " Nad Niemnem".
OdpowiedzUsuńWspaniale lektury.
UsuńStokrotka
"Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa!
OdpowiedzUsuńNo tak... to jest arcydzielo.
UsuńStokrotka