piątek, 25 lutego 2022

Najsłynniejsi Portugalczycy - cykl "Moja Portugalia" - część piąta

Wielu było słynnych Portugalczyków, więc nie da się napisać o nich wszystkich.

Na bazie Atlasu Turystycznego Portugalii, który stworzył Peter Zralek pozwolę sobie wymienić PIĘCIU:

1. Pierwszy to bohaterski rycerz, dowódca i święty - NUNO ALVARES PEREIRA /1360-1431/

Na klindze swego miecza kazal wygrawerować imię Bogarodzicy i zabił nim własnoręcznie kilkudziesięciu wrogów kraju. Po wspaniałej karierze wojskowej u boku króla Jana I i po śmierci żony wdział habit mnisi, a gromadzony latami majątek i łupy wojenne przeznaczył na fundacje klasztorne i budowę sierocińców. Jest ostatnim świętym Portugalii kanonizowanym przez Benedykta XVI w roku 2009.

2. Drugi to słynny podróżnik i odkrywca - VASCO DA GAMA  /1460 lub 1469 - 1524/

W 1498 r. opłynąwszy Afrykę czterema okrętami dotarł do wybrzeży Indii jako pierwszy Europejczyk. Podobno tamtejszemu władcy specjalnie nie zaimponował przywożąc m.inn. karton cukru i sześć kapeluszy, ale jego odważna wyprawa zapoczątkowała wielki i intratny handel morski ze Wschodem, podstawę XVI-wiecznego bogactwa Portugalli i rozpoczęła budowę zamorskiego imperium.

3. Trzeci to zdolny i nieszczęśliwy renesansowy poeta - LUIS DE CAMOES /1524-1580/

"Miłość to jest takie nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i zadające ból nie wiadomo dlaczego" tak napisał najbardziej znany renesansowy poeta Portugalii. I oczywiście miał rację.  W młodości zakochał się w kobiecie, którą wielbił król Portugalii. Wysłany przez wspaniałego konkurenta na wojne do Maroka, wrócił z niej ranny i bez jednego oka. Camoes nie miał szczęścia także jako urzędnik królewski, został bowiem niesłusznie kilkakrotnie skazany za różne machlojki finansowe. O mało co nie utonął też w katastrofie morskiej, w której uratował jednak swój rękopis nad którym pracował wiele lat. Był to oryginał słynnnego eposu narodowego Portugalczyków - LUZJADY.

4. Czwarty to wybitny XVIII- wieczny polityk - MARKIZ POMBAL/1699 - 1782/

Premier i pierwszy doradca króla Józefa I bardzo zasłużył się Portugalii. To właśnie on odbudował kraj i stolicę po trzęsieniu ziemi jakie miało miejsce w 1755 roku. Dzięki władzy zdobył bajeczny majątek, ale do historii przeszedł jako ten, który zniósł niewolnictwo w portugalskich koloniach w Azji , ograniczył wpływy inkwizycji, założył sieć szkół podstawowych w kraju i budował fabryki.

5. Piąty to boski RONALDO - czyli słynny piłkarz /ur. w 1985 roku/

Znany z rzutów karnych i strzałów głową wybitny portugalski piłkarz do niedawna grał z numerem 7 na koszulce. Christiano Ronaldo ma własne muzeum, które ufundował sobie sam na rodzinnej Maderze. Jak wieść niesie co tydzień wysyła tam madryckiego fryzjera, aby ten uaktualniał fryzury woskowych podobizn piłkarza. Zwany CR7 piłkarz jest od lat dobrem narodowym swojego kraju i - jak twierdzą niektórzy- gdyby Portugalia była antyczną Grecją - miałby już wiele świątyń i status półboga.

Jego zarobki są niewyobrażalne, a zarabia także na reklamie przeróżnych produktów.

W jednym z portugalskich miast zauważyliśmy pana, który fotografował się z Ronaldo. Może liczył, że też coś zarobi na reklamie bielizny? Szkoda, że zapomniał się rozebrać...😊


Ciąg dalszy nastąpi...

55 komentarzy:

  1. Piękna opowieść Stokrotko. Zwłaszcza o Vasco da Gama. Pozdrawiam serdecznie znad piątkowych porządków, i - czekam na dalszy ciąg. Potem może biblioteka , a po 14.15 zakupy w ...Stokrotce :-) . Miłego weekendu :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jardianie - myślę, pozostali też są/byli ciekawymi ludźmi :-)

      Usuń
  2. to ja proponuję taką alternatywną piątkę:
    - wspomniany już niedawno Eusebio da Sive Ferreira, też spec od "okrągłej", protestów zero, bo wtedy Mozambik liczył się jako Portugalia...
    - Ferdynand Magellan, też się napodróżował chłopisko, napływał i trudno go przebić...
    - do kompletu i dla ozdoby przydałyby się jakieś Panie, więc Wujek Gugiel zasugerował takie trio: Erica Fontes, Susana Melo, Charlyse Bella... branża filmowa, dział romantyczno - edukacyjny... na ile one są słynne, to ja osobiście nie wiem, ale Wujek Gugiel chyba wie, co mówi... aha, niekoniecznie jest jasne, czy to są autentyczne dane, mogą być pseudonimy artystyczne, ale w końcu imię i nazwisko to sprawa umowna, więc nie powinno to tworzyć zagadnienia...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że wymieniłeś panie.... bo kobiety zawsze miały /i nadal mają przechlapane/ - bo to albo dzieci rodziły, albo chleb piekły, albo kartofle wykopywały.... a jak coś stworzyły wybitnego to i tak mówiono że to faceci zrobili...

      Usuń
    2. w tym gatunku filmowym chyba nie jest tak łatwo stworzyć dzieło wybitne, ale istotne jest, że na ekranie brylują przeważnie panie, a panowie są traktowani zwykle przedmiotowo, co widać też po wysokości zarobków w tej branży: panie inkasują sumy wielokrotnie wyższe od panów, którzy w skrajnych wypadkach tyrają wręcz za darmochę, za sam fakt, że im pozwolono wystąpić, a i tak ich udział jest raczej dość fragmentaryczny...

      Usuń
    3. Domyślam się jaki to jest gatunek filmowy.

      Usuń
  3. JA wybieram poetę Camoesa i Markiza De Pombal. A sobie jeszcze dodam Jose Saramago za " Każdy ma taki świat jaki widzą jego oczy", dzisiaj niestety moje oczy nie chcą mnie słuchać i widzę taki świat jaki mi się nie podoba. Stokrotko ! Saramago napisał powieść "Podróż do Portugalii" , to najlepszy "przewodnik" po tym kraju jaki można sobie wyobrazić, niestety nie przetłumaczono powieści na język polski.
    Z piłkarzy wolę Luisa Figo niż Ronalda.
    Fajnie..Twoja lista się powiększa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dałabyś radę specjalnie dla mnie przetłumaczyć na polski tę "Podróż do Portugalii"??? :-))

      Usuń
    2. byle tylko się nie pomylić, jak pewien geograf, niejaki profesor Jacques Eliacin François Marie Paganel, bohater powieści Julesa Verne'a, tylko z nim było jakby trochę na odwrót: pilnie się uczył hiszpańskiego myśląc, że to faktycznie hiszpański z takim skutkiem, że nauczył się po portugalsku...
      p.jzns :)

      Usuń
    3. PKanalia - Grażyna zna doskonale hiszpański i portugalski.

      Usuń
    4. Stokrotko!!!! to grubaśna powieść, napisana po upadku dyktatury, pisarz wybrał się w podróż, zjechał go od północy do południa, od zachodu do wschodu, klucząc po drogach, dróżkach, miastach i niasteczkach, wioskach i wioseczkach. W powieści są opisane jego przemyślenia, przygody, dane historyczne, spotkania z ludżmi, zwyczaje, przyroda, geografia. Wracam do tej ksiązki w czasie podróży po Portugalii.
      Została przetlimaczona na angielski.

      Journey to Portugal: In Pursuit of Portugal's History and Culture.

      Usuń
    5. Dziękuję za tę infrmację Grażynko. Może uda mi się po angielsku wszystko z tej książki zrozumieć :-))

      Usuń
    6. PKanalio! I Stokrotko! mogę uznać, że hiszpańskim władam dość swobodnie, ale 40 lat w Wenezueli i troche mniej w Polsce i to ani tu ani tam, spowodowały, że mam wątpliwości co do jakości tych języków w moim wydaniu. Portugalskim nie władam, jest on jednak tak bliski hiszpańskiego, że wiele rozumiem, może gorzej mi idzie ze zrozumieniem mówionego języka ale tego pisanego całkiem dobrze.

      Usuń
    7. Tak czy inaczej jesteś GENIALNA!!!

      Usuń
    8. Ojej! Stokrotko, dobrze jest uśmiechnąć się z rana i to w takich czasach zupełnie "nie do śmiechu"

      Usuń
    9. Wysłałam Ci też coś esemesem do uśmiechu :-)

      Usuń
  4. Kojarzę tylko Vasco da Gamę i Ronaldo oczywiście. Kiedy myślę o innych znanych Portugalczykach, to też żadni nie przychodzą mi do głowy...
    Luis de Camoes urzekł mnie swoim pechem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kataszo - dobrze przynajmniej że się ten Luis de Camoes nie utopił i że uratował to swoje dzieło:-)

      Usuń
  5. Dobrze ze piszesz ciągle o Portugalii bo teraz jest tylko jeden przerazajacy temat.
    Moje uznanie.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  6. Mila odskocznia od sledzenia tragedii Ukrainy. Bezsilnosc swiata jest przerazajaca. Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powtórzę się, przyjemna odskocznia od codzienności, od pandemii, wojny.

    OdpowiedzUsuń
  8. I pomyśleć, że na mapie Europy Portugalia to taki wąski paseczek.😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Znałam podróżnika i odkrywcę, nazwisko poety obiło mi się o uszy, a piłkarza nie lubię, ale na pewno sławą przebił ich wszystkich...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Portugalczycy bardzo są dumni ze swojego CR7...

      Usuń
  10. Ciekawe postacie. Mnie wyjątkowo zainteresowali LUIS DE CAMOES /wrażliwiec, bez szans wobec konkurenta/ i Ronaldo /a on za niezwykłą więź z mamą. No i za urodę, co tam bedę owijać w bawełnę �� Pozdrawiam Jagódko ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Anusiu, że to przystojniacha z tego piłkarza :-))

      Usuń
  11. Jak to dobrze Stokrotko zajrzeć do Ciebie w taki okropny dzień....
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciąg dalszy ciekawej historii tego kraju. A tego ostatniego "trochę" kojarzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Urszulko że osobiście poznałaś boskiego Ronaldino :-))

      Usuń
  13. Ja po prostu nie chcialem zawstydzać Ronaldo:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za kolejną dawkę wiedzy o Portugalii, o kilku wymienionych tu osobach nie słyszałem.
    Jeśli chodzi o piłkę nożną, to jakoś Eusebio jest mi bliższy niż Ronaldo.
    Vasco da Gama, oczywiście, ale w tym miejscu warto wspomnieć Henryka Żeglarza (Henry the Navigator), który był prekursorem portugalskich odkryć - https://en.wikipedia.org/wiki/Prince_Henry_the_Navigator

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lechu.
      A Henryku Żeglarzu będzie osobny tekst...

      Usuń
  15. Ach gdzież te portugalskie kolonie zamorskie, gdzież?

    OdpowiedzUsuń
  16. O dwóch słyszałam, o pozostałych nie, ale przeczytałam u Ciebie i już co nieco wiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomnik rycerza Pereiry przepiekny. Uwielbiam takie pomniki Stokrotko. Podobny do naszego Kosciuszki :) Za CR7 nie przepadam, ale uwielbialam Luisa Figo :) Pozdrawiam Cie serdecznie. Ciekawy post Kochana.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawsze się tu czegos nowego dowiem. Znałam tylko dwóch!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam chyba tylko Vasco da Gamę

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze cos nowego, ciekawego pokażesz i napiszesz 🙂🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudownie że w taki prosty sposób (czytając blog Stokrotki) można poznać zupełnie nieznany, piękny i ciekawy kraj! Dziękuję Ci Jadziu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ci dziękuję że mnie odwiedzasz i czytasz :-)

      Usuń
  22. Hi, Very insightful thanks for sharing this and hope you like my articles below
    កីឡាបាល់ទាត់

    OdpowiedzUsuń

Haiku

 Najpierw dwa zdjęcie zrobione przy jednej z głównych ulic w Puławach... Jak podpisalibyście to zdjęcie? Bo mój podpis jest taki: "Oder...