Krasnoludków we Wrocławiu jest mnóstwo - podobno około sześciuset. Wszystkie są rewelacyjne. Ale wybrałam tylko dwadzieścia z tych, które najbardziej podobały się mojemu młodszemu wnukowi.
Wrocławskie krasnale żyły sobie w tym mieście już wtedy, gdy było ono niemieckie i nazywało się Breslau. Strzegły miasta i opiekowały się jego mieszkańcami - dawały radość dzieciom i dorosłym. Byli wśród nich: Strażnik Miejski (pod Sukiennicami), Strażnik- Śpioch przy Kościele św. Elżbiety w Rynku, Grajek i Meloman (na ul.Oławskiej), Kuźnik (na Kuźniczej), Więziennik z kulą u nogi za kratami więzienia, Życzliwek przy fontannie w Rynku, Pracz nad Odrą (Bulwary Włostowica), Gołębnik przy Spiżu, Syzyfki, które pchały kamienne kule do budowy Ratusza.
A te dzisiejsze zaczęły powstawać w roku 2005...
Syzyfki
Obieżysmak
TynQuś
Strażnik-Śpioch
Pożarki
Ciastuś i Amorinek
Grunwaldek
Wodziarz
Halabardnik
Niezły agent
Kanapownik
Więziennik
WrocLovek
Ogorzałek i Opiłek
Korpokrasnal
Bohater Panoramik
Hipoczyściciel
Piwożłop z piesełem Piwoszem
Lion spod znaku Lwa
Chrapek
A na koniec Pytalski /czyli mój młodszy wnuk/ wędrujący po Wrocławiu śladami krasnoludków...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Znacie wrocławskie krasnoludki? Podobają się Wam?Bo ja jestem najbardziej zachwycona Syzyfkami. A także Ciastusiem i Amorinkiem którzy kradną słodycze z cukierni...No i Obieżysmakiem i Chrapkiem... I Hipoczyścicielem...
Mnie się najbardziej podoba Wodziarz. :)
OdpowiedzUsuńFajny jest :-)
UsuńWrocławskie krasnoludki są urocze.
OdpowiedzUsuńWidziałam je parę lat temu gdy odwiedziliśmy Wrocław w drodze do Karkonoszy.
Pozdrawiam pięknie Stokrotko - mnie też Syzyfki się podobają najbardziej
Ela
To bierzemy te Syzyfki? Ja tego co podpiera kulę mogę wziąć...:-))
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńznam ci ja ten krasnoludkowy świat! Pamiętam jak się zaczynał we Wrocławiu pierwszymi krasnoludkami, których się wypatrywało, a teraz widzę, że rozrósł się tak, że co krok to krasnoludek! Te "syzyfki" mijałam prawie codziennie w Rynku na wysokości Poczty - one są jedne z pierwszych - zawsze zastanawiałam się wtedy - ile to syzyfowej pracy człowiek też wykonuje - męczy się, męczy i nic z tego! A póki co to z Ogorzałkiem i Opiłkiem wychylam kielicha za pomyślność Wrocławia - zostało w nim 45 lat mojego życia - niech pięknieje i zapisuje się znów w kulturze i nauce na najwyższym poziomie!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Najserdeczniej Ci dziękuję BYŁA WROCŁAWIANKO :-)
UsuńA czy to prawda że te krasnoludki ciagle ktoś kradnie???
OdpowiedzUsuńBo ja to bym kradł :-)))
Marek z dziewczynami
Czasami ktoś kradnie... To Ty??? :-))
UsuńW Szczytnie na Mazurach nazywają je pofajdokami. http://szczytno.wm.pl/11078,Szczytno-Szlakiem-Pofajdoka.html
OdpowiedzUsuńDziękuję. Obejrzę sobie :-)
UsuńUwielbiam je, są genialne. Trochę to brzmi infantylnie, ale cóż mam do nich słabość.
OdpowiedzUsuńA ja wariuje na ich punkcie:-))
UsuńWszystkie są fantastyczne, muszę ich poszukać osobiście we Wrocławiu!
OdpowiedzUsuńKoniecznie.....ale niesamowicie się uchodzisz....
UsuńTo akurat nie problem:-)
UsuńWiem ale uprzedzam że krasnoludki rozrzucone są po całym Wroclawiu.:-))
UsuńNie widziałam wszystkich krasnali Stokrotko. Muszę na drugi raz dokładnie się przyjrzeć. Najbardziej mi się podoba ten hipoczyściel 😂😂😂 Już wróciłam Jadziu. Teraz powoli nadrobię zaległości. Wczoraj skończyłam ten rozdział 22 pisac. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńWnuczek przystojny
Wnuczek akurat tego dnia skonczyl 12 lat.
UsuńDziękuję Kasiu.
O to wszystkiego najlepszego dla wnusia. Sto lat!!!
UsuńDziękuję Kasiu....
Usuń:-)
Ja tez je widzialam. Podobaly mi sie te co sa obok dawnego ratusza na Starym Rynku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak naprawdę to wszystkie są interesujace...
Usuń:-)
Bardzo ciekawy wpis Stokrotko ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
Usuń:-)
Miód na moje serce, bo już 62 lata jestem Wrocławianka Malgosia.
OdpowiedzUsuńTak myslalam Malgosiu- Najmilsza Wroclawianko!!! :-)
UsuńJa też 62 lata jestem Wrocławianką :)
UsuńNo proszę! !!.
UsuńGratuluję Mario :-))
Kapitalne te krasnale! A uruchomione to Miodzio!!!🙂🤗
OdpowiedzUsuńPewnie że kapitalne!!!
UsuńImiona miało być!Przepraszam i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńImiona też kapitalne :-)
UsuńFajny sposób zwiedzania Wrocławia - tropem krasnali. Kilka lub kilkanaście sam widziałem ale jak widać to tylko niewielki odsetek. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMyślę że wszystkie krasnoludki we Wroclawiu są warte obejrzenia.
Usuń:-)
To zabawnie wygląda jak turyści latają po mieście tropem krasnali. Raz nawet przydarzyło mi się, że jednego z moich dyniaków wzięto za krasnoluda. Akurat robiłam mu w plenerze sesyjkę zdjęciową.
UsuńMario Twoje dyniaki też są wspaniałe ....
Usuń:-)
Wrocławskie krasnale są jedyne w swoim rodzaju i co tu dużo mówić, jestem ich fanką ;) Nie jestem co prawda wrocławianką, ale to miasto jest wpisane w moje życie pośrednio poprzez dzieci, które tam mieszkają. Dzisiaj właśnie wyprowadziliśmy do Wrocławia naszą tegoroczną maturzystkę. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie na moim blogu i dziękuję za sympatyczny komentarz.
Usuń:-)
Również jestem zachwycona! Wyglądem, a przede wszystkim ich nazwami. Ciekawe, kto wymyśla te ich śmieszne imiona?
OdpowiedzUsuńTak myślę że może imiona wymyslaja tworcy krasnoludkow
Usuń:-)
Good afternoon, how are you? I'm Brazilian and I'm looking for new followers for my blogspot and I will also follow you for sure. New friends are also welcome.
OdpowiedzUsuńhttps://viagenspelobrasilerio.blogspot.com/?m=1
Hell I am glad to hear about you and your blog.
UsuńA will visit you..
.Regards
Właściwie wszystkie są urocze, ale podobają mi się Ogorzałek i Opiłek. Eee, tam, wszystkie są cudne :) A parę lat temu oglądałam program z Wrocławia i prowadzący spacerował po rynku przedstawiając krasnoludki. Pozdrawiam Jagódko, dodam, że wnusio to już całkiem młodzież, super :)
OdpowiedzUsuńAnusiu krasnoludki są w całym mieście i wszystkie są urocze....
UsuńA wnusio i jeden i drugi rosna jak na drożdżach...
:-)
Wrocławskie krasnoludki są nie tylko na ulicach miasta, ale także we wnętrzach różnych instytucji, między innymi w galeriach handlowych, w szkołach też.
OdpowiedzUsuńMoim najulubieńszym jest Botanik z ogrodu botanicznego, siedzi sobie na głazie i dmie w liliowcową trąbę :)
Pomimo że lubię te nasze skrzaty, jakoś nie mam odruchu by każdego napotkanego sfotografować i dlatego nigdy nie zrobiłam żadnego posta o nich.
Jeszcze taka uwaga, jak nasze władze szukały pomysłu na promocję miasta to przypomniały sobie o krasnalach Pomarańczowej Alternatywy, które pojawiały się najczęściej nocą na murach miasta i było ich także bardzo dużo, były malowane od szablonu pomarańczową farbą. A pierwszy pomnik krasnala powstał 2001 roku, jest to Papa Krasnal i stoi sobie na kamieniu koło kultowej knajpy Barbara, tam teraz znajduje się chyba takie miejsce do promocji miasta. Papa jest chyba największym naszym krasnoludkiem i upamiętnia Pomarańczową Alternatywę.
Bardzo Ci dziękuję Mario za te informacje dotyczace krasnali.
UsuńJesli chodzi o Pape Krasnala to celowo go nie pokazałam bo nie bardzo mi się podobał. ...
wszystkie świetne. Najbardziej dzielna para fotografów:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Czesiu!
UsuńSerdecznosci :-)
Wrocławia jeszcze nie zwiedzałam. Planowałam jechać w tym roku, ale z wiadomych względów omijam duże miasta i tłumy. Ale kiedyś tam pojadę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Moniko.
Usuń:-)
"Bardzo kocham Wrocław" - napisał mój idol - poeta-satyryk Waligórski. Ponieważ jestem Jego twórczością zauroczony, to jakbym mógł Wrocławia nie kochać, mimo całkowitej jego nieznajomości? Przecież to "najbardziej polskie z polskich miast", jak rzekł prezydent generał Charles de Gaulle [1970].
OdpowiedzUsuńNawet te Zwergi jestem skłonny po zamknięciu oczu polubić. To dla Wrocławia, Waligórskiego i de Gaulle`a.
Byl taki lwowiak Roman Kolakowski.On tak spiewal;
Usuń"W polskim Wroclawiu niemieckie domy to także moja ojczyzna..."
Urocza ballada... A Andrzej Waligórski to przecież także Lwowianin.
UsuńWiem wiem.
UsuńTekst A.Waligórski.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=rzihYqfFYik
No proszę:-))
UsuńLata nie byłam we Wrocławiu. Muszę się tam w końcu wybrać, bo miasto jest niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda.
Usuń:-)
Moje trzy krasnale,sarenka i bocian wydłubane w drewnie,"wyniosły"się z mojego ogródka:(
OdpowiedzUsuńUlubieniec dzieci i mojej wnuczki,to Opiekunek i Krasnomaleństwo.
Zawsze gdy odwiedzamy ZOO lub Halę Stulecia idziemy posłuchać,
jak śpiewa kołysankę.Podobno wszystkie krasnale mają serca ze złota.
https://polska-org.pl/946324
Krasnalizacja-przekształcić się w krasnala,współczynnik krasnalizacji-"Cyberiada"Stanisław Lem
"Ważniejsze wydarzenia wtedy się powiodą,jeśli Krasnoludki
wszystkie równocześnie spod ziemi wyjdą.Jeśli Krasnoludki nie wyjdą ze swej Kryształowej Groty,żadne oglądanie się na sąsiada
ze wschodu,czy zachodu,żadne hasła konsolidacyjne nie pomogą."
-Kolberg"Lud"
https//www.youtube.com/watch?v=0soQJxq6dKY
Z pozdrowieniami:)
Lał!
Usuńhttps://polska-org.pl/946324.html
https://www.youtube.com/watch?v=iMST4y8ygvQ
:)
Wspanialy jesteś Henryku.
Usuń:-)
Bardzo Ci dziękuję.
UsuńKrasnale,chochliki,elfy,gnomy,duszki...
Usuńnad naszymi głowami w jonosferze.
https://www.youtube.com/watch?v=Fadn0Kvmui4
:)
Super!!!
UsuńAle świetne!
OdpowiedzUsuńTez tak uwazam.
UsuńStokrotka
Piękne są. Podobają mi się wszystkie. I nazwy mają fikuśne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z mojego "Krasnalkowa" ;-).
Dziękuję że jestes Dagmaro.
Usuń:-)
Jeżeli dobrze zrozumiałam Pytalski wczoraj obchodził urodziny. Jeśli tak to wszystkiego naj, najlepszego dla tropiciela krasnali. Wstyd się przyznać, ale o wrocławskich krasnalach dowiedziałam się z jakiegoś postu jednej z blogerek. Mieszkałam w rodzinnym mieście do 1974, ale niestety znałam tylko kilka ulic najbliższych miejscu zamieszkania. Pokazane przez Ciebie bardzo mi się podobają i cieszę się, że stolica Dolnego Śląska tak wspaniale się rozwija, jest tłumnie odwiedzana przez turystów i dobrze się o niej mówi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak dokładnie to Pytalski skończył 12 lat 12 sierpnia...
UsuńA krasnali nie moglas znać we Wroclawiu bo jak pisze Maria Nowicka zaczęły powstawac po 2001 roku.
Serdecznie dziękuję za wizytę.
Wrocławskie krasnale są urocze. Wszystkie, bez wyjątku:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stokrotko:-)
Potwierdzam Amasjo.
Usuń:-)
Na sam widok tych zdjęć nogi mnie bolą...Co ja się tych krasnoludków z Księciuniem naszukałam...;o)
OdpowiedzUsuńTo masz wspomnienia....
Usuń:-)
Lubię Wrocław, choć mam zwiazane z nim smutne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńKrasnale mnie wzruszają. Są urocze. Tak po prostu.
Usciski, Jagódko!❤❤❤
Serdecznosci Halinko.
Usuń:-)
Już od jakiegoś czasu wybieram się do Wrocławia i jak w końcu mi się uda to zobaczę je naa żywo, bo już na zdjęciach prezentują się nieźle. W Zielonej Górze można spotkać bachusy.
OdpowiedzUsuńKoniecznie jedż do Wrocławia na poszukiwanie krasnoludków. Tylko przygotuj się na długie chodzenie bo one znajdują sie w całym mieście , nie tylko w centrum :-)
UsuńZnam, znam.:) Nawet już zbieram materiał, by pokazać kiedyś te, które uwieczniłam na zdjęciach. :)
OdpowiedzUsuńBo są bardzo udane - prawda???
UsuńOj mógłbym tak stale,
OdpowiedzUsuńOglądać krasnale.
Bo są sliczne...
Usuń