... jest cichutko, spokojnie i nastrojowo.
To już był trzeci nasz pobyt na leczeniu w tym uzdrowisku. I zawsze jak jedziemy taksówką z dworca PKP do centrum uzdrowiska to słyszymy od kierowcy, że przyjechaliśmy do najbezpieczniejszego w Polsce miasteczka. Bo wprawdzie mieszka tu i uczy się także przeróżna młodzież i całkiem zwykli ludzie, to jednak trzon stanowią chorzy i emeryci, którzy tu przyjeżdżają podratować serce i układ krążenia. I potrzebują spokoju.
Nałęczów to miasto-uzdrowisko a także miasto luminarzy kultury polskiej. Mieszkali tu i tworzyli pisarze: Bolesław Prus, Stefan Żeromski, Henryk Sienkiewicz, Stanisław Witkiewicz. Politycy: Ignacy Paderewski, J. Beck, a także naukowcy i artyści.
W 1817 roku aptekarz koronny Jan Józef Celiński przeprowadził analizę chemiczną wód nałęczowskich, potwierdzając ich walory lecznicze.
Piłam więc w Nałęczowie wodę o nazwie "Miłość", bo ona reguluje pracę serca.
Uzdrowisko powstało w roku 1800, a więc 225 lat temu. Po upadku w czasie powstań narodowych odrodziło się pod koniec XIX wieku, kiedy dawne dobra Małachowskich przejęli w dzierżawę lekarze Sybiracy: Fortunat Nowicki, Konrad Chmielewski i Wacław Lasocki, a właścicielem Nałęczowa był Michał Górski, współtwórca koncepcji "miasta- ogrodu".
Bo Nałęczów to także "miasto-ogród". A w skład tego "ogrodu" wchodzi Park Zdrojowy z obiektami sanatoryjnymi i piękne stylowe dworki rozrzucone w całym terenie.
W czasie codziennych kilkugodzinnych spacerów po Uzdrowisku przysiadałam sobie na ławce i przytulałam się do Bolesława Prusa. Spoglądały na nas z zazdrością "Panny Nałęczowskie". One jako rzeźby nie mogły się ruszyć z miejsca.
A o słynnego pisarza zawsze ktoś dba. Regularnie - jak jest zimno - ma szyję otuloną wełnianym szalikiem.
Pałac pochodzi z II połowy XVII wieku. W końcu XIX w. pełnił funkcję Domu Uzdrowiskowego. Mieszkający w nim Bolesław Prus pisał w nim "Emancypantki", a Henryk Sienkiewicz tworzył "Rodzinę Połanieckich". Tu w sali balowej koncertował Ignacy Paderewski. Po zniszczeniach II wojny światowej odbudowano go wg sugestii profesora Władysława Tatarkiewicza i przeznaczono na cele kulturalne. Tutaj odbywały się wystawy, spotkania literackie, m.in z Ewą Szelburg-Zarębiną, Marią Kuncewiczową, Janem Parandowskim, Barbarą Wachowicz, Januszem Głowackim, Leszkiem Długoszem.
Usytuowana w pobliżu Parku Zdrojowego willa zbudowana została w stylu szwajcarskim przez ziemianina z Litwy Aleksandra Oskierko. Następny właściciel willi - lekarz, społecznik i przyjaciel wielu artystów i pisarzy- Karol Benni - namówił cierpiącego na agorafobię Bolesława Prusa na kurację w Nałęczowie. Od tego czasu Bolesław Prus regularnie przez 28 lat przyjeżdżał tu na leczenie. W willi tej mieszkał też w latach 1882-1884 Henryk Sienkiewicz. Tu powstawały kolejne rozdziały "Ogniem i mieczem". Kuzynka pisarza - Deotyma czyli Jadwiga Łuszczewska organizowała tu czwartki literackie, na których przypominała dzieje utraconej Ojczyzny. W spotkaniach brali udział literaci znani z salonów warszawskich: Antoni Odyniec, Felicjan Faleński, Artur Oppman i inni.