środa, 28 czerwca 2023

Kraina Szczęścia



Arkadie założyła w 1788 roku Helena Radziwiłłowa właścicielka pobliskiego Nieborowa, konkurująca na polu smaku artystycznego z tworczynia rezydencji w Puławach - Izabelą Czartoryską.
Arkadia - mityczna kraina szczęścia i sielskiej prostoty przybrała tutaj formę fantazyjnego ogrodu z malowniczymi skupiskami drzew, rozległymi łąkami i stawem i wyspami: Uczuć, Topolową i Ofiar.
Zgodnie z modą z XVIII i XIX wieku ten niewinnie ukształtowany krajobraz urozmaicały budowle nawiązujące do sztuki antycznej i greckiej. Większość z tych budowli miała wygląd ruin.



Do najciekawszych należą Świątynia Diany z plafonem Jutrzenki pędzla Jana Piotra Norblina oraz "starożytne ruiny" - Łuk Grecki i Akwedukt.
Napis na tympanonie Świątyni Dany to cytat z sonetu Petrarki - "Tutaj odnalazłem spokój po każdej mojej walce".



Na sztucznym wzgórzu z Jaskinią Sybilli wznosi się ceglany Domek Gotycki, zwany też przybytkiem nieszczęścia i melancholii. Stanowi on interesujący przykład architektury preromantycznej. W ściany niektórych pawilonów księżna Radziwillowa poleciła wmurowac blisko 200 fragmentów oryginalnych nagrobków z różnych epok - od starożytności po wiek XVIII. Są wśród nich cenne rzeżby renesansowe pochodzące między innymi z przebudowywanej w owym czasie kolegiaty w Łowiczu.
Romantyczno-syntymentalny park krajobrazowy w Arkadii koło Nieborowa jest jedynym w Polsce zabytkiem sztuki ogrodowej o całkowicie zachowanej kompozycji z XVIII wieku. Należy do Muzeum Narodowego w Warszawie, które za jego restaurację otrzymało Europejską Nagrodę za Ochronę Zabytków.
W Arkadii największe wrażenie zrobił na mnie Akwedukt.


Przewodnik po Krainie Szczęścia mówił nam, że wiele lat potem Zygmunt - wnuk Heleny Radziwill - zlecił rozbiórkę kilku budowli bo potrzebne mu były cegły na sprzedaż. Z czego wniosek, że dzieci i wnuki nie zawsze chronią spuściznę po swoich przodkach.

Znacie to miejsce?
Jeśli nie... to bardzo polecam.

niedziela, 25 czerwca 2023

Mural i kwiat

Mural na Warszawskim Targówku...


Pierwszy w tym roku Kwiat Królowa Jednej Nocy na moim oknie


Jak myślicie? Czy te dwa zdjęcia mogą mieć jakiś związek?

czwartek, 22 czerwca 2023

"Salon Warszawy"-

Ostatnio często przebywam na podwarszawskiej działce. Gdy wracam do Warszawy do idę do Łazienek Królewskich lub na Stare Miasto. Czasem też spaceruję po "Salonie Warszawy". 






Ten "salon" zaczyna się przy Placu Zamkowym a kończy przy Belwederze. To wyjątkowa przestrzeń, a właściwie ciąg kilku ulic - Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat i Aleje Ujazdowskie - zwane jest też Traktem Królewskim, bo tędy jeździli królowie z Zamku do Łazienek i dalej do Wilanowa. Ale o tym wszystkim z pewnością wiecie. Może jednak nie wiecie, że zanim ten teren stał się reprezentacyjną arterią stolicy, tonął w błocie. nawozie i nieczystościach  Zanim śliczne studentki i przystojni studenci zaczęli tędy chodzić na wykłady na Uniwersytet Warszawski i Akademię Sztuk Pięknych, to strach było tu przychodzić. Odbywały się tu także wielkie manifestacje, walki uliczne, protesty. Bywały również pożary. Ale ja wspomnę tylko o słynnym proteście na Uniwersytecie i przed jego bramą. Tym, który zaczął się 8 marca roku 1968.

Otwarcia "Salonu" przypada na połowę wieku XV. Wtedy to wzniesiono kościół Św.Anny, zwany dziś kościołem akademickim, a także Kościół Bernardynów. Wtedy to bogaci szlachcice i magnaci zaczęli wykupywać okoliczne grunty i budować tu piękne renesansowe pałace. Najpierw powstało Czerskie, potem Krakowskie Przedmieście. Teren kształtował się przez kilka stuleci. Również ogrody, pałace, kościoły, klasztory, okazałe kamienice.

W połowie XVIII wieku ulicę wybrukowano. Malarze i rysownicy pozostawili dość dokładne rysunki Krakowskiego Przedmieścia, czyli pierwszej części Traktu Królewskiego. Wiele budynków - kościoły Karmelitów, Wizytek i Św.Krzyża, hotel Bristol, pałace i kamienice - odtworzono starannie głównie dzięki zachowanym obrazom włoskiego malarza Bernardo Belotto, zwanego Canaletto. Był on nadwornym malarzem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, zatrudnionym m. inn. przy dekorowaniu Zamku Ujazdowskiego. Jego głównym dziełem jest galeria 30 wedut /dokładnych i doskonałych pejzaży/ Warszawy i pałacu w Wilanowie, które umieszczono w oddzielnej Sali Prospektowej /zwanej też Salą Canaletta/ na Zamku Królewskim. Do dzisiejszych czasów zachowało się tych obrazów 24.

Na trasie "Salonu Warszawy" umieszczone są specjalne gabloty, zawierające odpowiednio przedstawione dzieła Canaletta. Patrząc na nie można porównać jak wyglądał znany obiekt za czasów "malarza Warszawy" i jak wygląda teraz. A wygląda prawie identycznie.

Nie trzeba przy tym zapominać, że Warszawa przeżyła kataklizm II wojny i że wiele z tych budowli zostało całkowicie zniszczonych.

Na tej trasie umieszczone są także słynne "ławeczki Chopina". Po naciśnięciu na nich odpowiedniego przycisku odtwarzają muzykę Fryderyka, który tu mieszkał, kształcił się i dawał wspaniałe koncerty.

Z "Salonem Warszawy" wiążą mnie też rodzinne wspomnienia. Na Krakowskim Przedmieściu pod numerem 45 /na parterze/ ok 10 lat po wojnie mieściła się pierwsza pracownia rzeźbiarska mojego ojca. Od wielu już lat w tym pomieszczeniu znajduje się Pijalnia Czekolady "Wedel". Przychodzę tam czasami, siadam w kąciku, zamawiam plynna czekoladę i usiłuję sobie przypomnieć w którym miejscu malenka dziewczynka siedząc na podłodze w towarzystwie dużych nieukończonych jeszcze rzeźb usiłowała ulepić coś z gliny...

/Prawie w identycznej formie tekst ten znajduje się w mojej książce pt: "Moje warszawskie zwariowanie"./

Na zdjęciach weduty Warszawy pędzla Canaletta.

poniedziałek, 19 czerwca 2023

Chodzę sobie i fotografuję

 


Taki zachód słońca oglądałam w sobotę z 10 pietra mojego mieszkania

Na moim balkonie 


Drzewo które pokazuje język 
 
Wejście do drzewa


Takie drzewo i zielona "pajeczyna" na murze
                 I róże wyrastajace z pnia.



               Samotny mak na naszej dzialce


Rzeźba w Łazienkach Krolewskich




Tu mieszkają krasnoludki

 koza akrobatka 

I kot pilnujący czterech kóz 
Kozy mieszkają na moim osiedlu Targowek w Warszawie 

I kwitnąca lipa

/Wszystkie zdjęcia można powiekszyc/


Które zdjęcie wybieracie?

piątek, 16 czerwca 2023

Moja Andaluzja - część piętnasta czyli zakończenie


Moje ostatnie kroki na ziemi andaluzyjskiej...

Chciałabym napisać bardzo dużo, ale mogłabym Was wtedy zanudzić. Przypomnę tylko, że po Andaluzji wędrowaliśmy i jeździliśmy w siódemkę w lutym tego roku. Podróżowaliśmy wynajętym w Maladze dużym samochodem. Nocowaliśmy w siedmiu miastach przeważnie w hostelach.

Jak może pamiętacie w Andaluzji podobało mi się wszystko oprócz korridy.

Nie ulega wątpliwości, że Andaluzja położona na granicy Europy i Afryki, Oceanu Atlantyckiego i Morza Śródziemnego jest krainą niezwykle różnorodną i ciekawą.

W ciągu tysięcy lat w tej krainie budowano meczety, fenickie i rzymskie świątynie, synagogi, kościoły i katedry. To Ojczyzna flamenco, korridy, gazpacho, tapas, malagi i andaluzyjskich koni. Tu rosną największe gaje oliwne Europy.Stąd Kolumb wypłynął w pierwszą podróż w poszukiwaniu drogi do Indii  a także we wszystkie następne. Stąd Magellan wyruszył w podróż dookoła świata.

Andaluzja to jeden z 17 regionów autonomicznych Hiszpanii. Mieszka tu 8,5 miliona osób, najwięcej spośród wszystkich regionów. Andaluzja jest większa od Austrii, Czech czy Słowacji i prawie tak duża jak Portugalia. Do niedawna ludność żyła tu z rolnictwa ale dziś głównym źródłem dochodu jest turystyka.

Andaluzja to 8 regionów: Malaga, Kordoba, Kadyks, Granada, Jaen, Sewilla, Huelva i Almeria. Nie byliśmy tylko w Almerii.

Położenia Andaluzji nad Morzem Śródziemnym i Oceanem Atlantyckim sprawia, że kuchnia andaluzyjska to głównie ryby i owoce morza. A także słynne przekąski tapas  i jeszcze słynniejsza paella, która jednak pochodzi z Walencji.


I jeszcze kilka zdjęć z różnych części tej pięknej krainy.


























W Andaluzji porozumiewaliśmy się bez problemu w języku angielskim. Czasami tylko musieliśmy użyć języka hiszpańskiego. Ale wtedy naszym tłumaczem był Szalony Geograf a także młodszy wnuk, który od 2 lat uczy się hiszpańskiego.

Wszystkim, którzy dotrwali do tego momentu serdecznie dziękuję.

I wypijam toast za Wasze zdrowie winem pomarańczowym Naranja...które piliśmy wieczorami...

                                       

wtorek, 13 czerwca 2023

Nad jeziorem

 







Już czwarty raz o tej samej porze roku spędzamy długi weekend nad Jeziorem Bocznym w Rydzewie koło Giżycka. Za każdym razem jadą trzy pokolenia czyli Nasza Siódemka.

Pływamy, jeździmy na rowerach, zwiedzamy i wędrujemy. I leniuchujemy. A wieczory spędzamy na łódce.

Tym razem pogoda była przepiękna.

Zdjęć z tego wyjazdu mam mnóstwo ale dzisiaj pokaże Wam tylko parę.

Młodzieniec na desce to mój "maleńki wnuczek" 13 lat temu nazwany przeze mnie  Szczerbatym.

Na moje przerażające krzyki aby uważał na środku jeziora i lepiej usiadł na tej desce dawał mi uspokajające znaki ręką. .. "no bo przecież od roku jest dorosły, umie prowadzić dobrze samochód i motorówkę i ....dobrze pływa..."

Na szczęście wszyscy wróciliśmy cali i  zdrowi w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Jedni poszli do pracy, inni do szkoły a ten z deski nadal czeka na wyniki pisemnych matur.

A babcia Stokrotka odpoczywa po lenistwie nad jeziorem...😊

A Wam udało się przyjemnie i beztrosko spędzić weekend?


sobota, 10 czerwca 2023

Moja Andaluzja - część czternasta

W tej części pokaże Wam kilka ciekawych albo nietypowych pomników znajdujących się w miastach Andaluzji.
1.

Na przykład w Sewilli pomnik leżącej nagiej kobiety
 

2.


A w Granadzie pomnik  wiernego giermka Don Kichota - Sancho Pansy... i jego osiołka

3.

Przyszłoby Wam do glowy, że  w Sewilli jest taki  pomnik Mozarta ?


4.

 Ten denerwowany przez mężczyzn byk stał sobie spokojnie na jednym z placów Rondy.
5.

Gdy w Kordobie obaczyliśmy te dzbany od razu zaczęliśmy wymieniać nazwiska niektórych polskich polityków.


6.
Ale ten największy dzban jednomyślnie otrzymał nazwisko ministra edukacji...

7.

W Mijas czyli mieście osiołków zauważyłam uroczą głowę osiołka
8.
      W Mijas zauważyliśmy tez pomnik trzymanego w dłoniach białego gołębia.. A więc pomnik symbolu pokoju.

 
9.

Trzeba mieć fantazję żeby postawić pomnik kłódce ...prawda?


10.


W Granadzie pomnik królowej Izabeli Kastylijskiej z Krzysztofem Kolumbem. A przed pomnikiem też Izabela - moja synowa...

Który pomnik najbardziej Wam się spodobał?
---------------------------------------------------------------------
Nie chcę Was martwić ale będzie jeszcze część piętnasta...😂

Odwaga

                                              Zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Powracam do książki Pani Profesor Marii Szyszkowskiej. Tym ...