sobota, 3 lipca 2021

"Tego świata co jest teraz nie idzie zrozumieć. Ale żyć trzeba. Napijmy się"

 


Tak powiedział któregoś razu Stachu Japycz, jeden z bywalców najsłynniejszej ławeczki, którą zna cała Polska.

Powtórzę raz jeszcze:

"Tego świata co jest teraz nie idzie zrozumieć. Ale żyć trzeba. Napijmy się".

Coraz częściej powtarzam sobie te słowa i gdyby nie to, że po każdym alkoholu jest mi jeszcze gorzej niż przed - piłabym codziennie i wszystko jedno co.😉 Pewnie niedługo dołączyłabym do bywalców ławeczki przed sklepem Więcławskiej i zaczęłabym filozoficznie i w pijanym widzie komentować rzeczywistość.

Tego co się aktualnie dzieje w naszym kraju nad Wisłą "nie idzie" w żaden sposób zrozumieć....I nie tylko tego co w naszym kraju...

Więc może - dla relaksu - zajrzyjmy do Wilkowyi czyli do małej wioski Jeruzal położonej w gminie Mrozy niedaleko Mińska Mazowieckiego.?

Niewielka miejscowość Jeruzal była kiedyś średniowiecznym miasteczkiem, czego ślad stanowi dzisiejszy ryneczek. Stoi przy nim kościół, jest sklep, przystanek autobusowy, trochę zieleni no i ta słynna ławeczka.

Przyjeżdżają tu turyści z całej Polski żeby sfotografować się na ławeczce przed sklepem i odwiedzić te miejsca, które są związane z serialem "Ranczo" a także z filmem "Ranczo Wilkowyje".

Wieść niesie, że został także wytyczony 10-kilometrowy szlak rowerowy śladami planu filmowego. 

Ale po kolei:

1. Jest na ryneczku sklep Więcławskiej /"U Krysi"/, w którym można nabyć legendarne wino Mamrot i piwo Tur. Sklep pomalowany jest w barwy unijne, a serialowy policjant Stasiek wpada tu po pasztetową.

2. Jest Apteka Więcławskiego. To tu rozpoczyna się romans magistra z żoną wójta - Haliną.

3. Jest na skraju lasu chata zielarki, w której mieszka i czyni uroki zielarka Zofia. Ta niezwykle mądra kobieta zna się doskonale na ludziach.

4. Jest szkoła, w której odbywają się wybory wójta i wybory do rady gminy.

5. Jest drewniany i o bogatym wnętrzu kościół parafialny. To w nim przez osiem serialowych sezonów proboszczem jest ksiądz Piotr Kozioł czyli Cezary Żak.

6. Jest autentyczna plebania, w której mieszkają wilkowyjscy księża, a gospodynią jest Michałowa.

7. Jest salka parafialna /czyli dawna organistówka/ w której Lucy prowadziła kiedyś lekcja angielskiego dla dzieci.

I jeszcze:

1. Okazały dom wójta znajduje się w Latowiczach, 8 kilometrów od Jeruzala.

2. W Latowiczach znajduje się także budynek, który udaje Urząd Gminy w Wilkowyjach. Jest też tam posterunek policji.

3. Niedaleko Łukówca koło Jeruzala stoi neogotycki spichlerz, który występował w filmie "Ranczo Wilkowyje"

4. W Łukówcu znajduje się też dom weselny, którym zarządza Wioletka razem z Więcławską,  Hadziukową i Solejukową. Poprzednio był tam "Country Club".

5. W Rudce koło Jeruzala jest stacja tramwaju konnego, który występował w jednym z odcinków jako atrakcja turystyczna gminy. Jest to osobliwość na skalę europejską. Tramwaj kursuje przez rezerwat. W rzeczywistości ten konny tramwaj  woził kuracjuszy do szpitala specjalistycznego w Rudkach.

Tytułowego rancza nie ma jednak z okolicach Jeruzala. Dworek odziedziczony przez Lucy Wilską znajduje się niedaleko Żyrardowa, 180 km od Jeruzala. Osiemnastowieczny ziemiański dwór jest obecnie własnością prywatną. Występował kiedyś we wspaniałym serialu "Noce i dnie".

---------------------------------------------------------------------------------------



Każdy odcinek serialu "Ranczo" oglądało od 5 do 8 milionów widzów. Serial nadal jest powtarzany na TVPSeriale. 

Zastanawiam się czy jest w Polsce ktoś kto nie zna "Rancza"????

Uważam ten serial za arcydzieło. A co Wy o nim myślicie?

82 komentarze:

  1. Może kogoś zaskoczę, nie tylko Ciebie. Nie oglądałam żadnego odcinka tego serialu i serio nie żałuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dlaczego? Ktoś Cię do niego zniechęcił?
      Czy sama z góry założyłaś że nie warto...?

      Usuń
  2. Staram się nie oglądać seriali. 🤪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie tylko staram się, ale po prostu nie oglądam.
      Oprócz tego jednego.

      Usuń
  3. Stokrotko, kocham "Ranczo", dla mnie każda postać, każda scena, każdy dialog to perełki. A to tego wyłożone na tacy nasze polskie wady i zalety - to raz. A dwa - odsłonięty i pokazany punkt po punkcie mechanizm działania polityki, co Czerepach uosabia, uwidacznia i tłumaczy żonie: "Lodziu, przecież polityka nie ma nic wspólnego z przyzwoitością". Czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko - i ja kocham "Ranczo" za to samo. Tam wszyscy aktorzy grają wspaniale. Każda rola to perełka.
      Ale najbardziej lubię Solejukową - gra po mistrzowsku.!!!
      I jeszcze ten ksiądz najmłodszy - Maciej chyba...

      Usuń
    2. Jeszcze Michałowa😃 A ksiądz Maciej jest przecudny. Kusy -skarb. Nie przyjmuję do wiadomości,że go(aktora) nie ma. Dla mnie jest już wieczny🌹 Solejukową uwielbiam 😃

      Usuń
    3. Kinga też jest wspaniała - i córka wójta Klaudia. Albo te dwa pijaki Myćko i Wargacz :-)))

      Usuń
    4. Wszyscy są wspaniali bez wyjątku 🙂

      Usuń
  4. Ależ nas Stokrotko zainspirowałaś z żoną do dyskusji. Popatrzyliśmy na kadr z filmową ławeczką i się zaczęło. Najpierw, że to coś między lożą szyderców, a chórem greckim, no i dawaj, wymieniać plusy i minusy tego rozwiązania pod względem terapeutycznym. Zatem po stronie plusów: Prosty, barwny, cięty język włożony w usta "zwykłego obywatela", nie "jakiegoś tam lekarza", naukowca, nauczyciela, czy psychologa. Takich postaci osoba uzależniona posłucha chętniej, niż autorytetów naukowych. w ogóle niektórzy bywalcy ławeczki byli zarysowani taką kreską, że pijący mogą w nich widzieć swój ideał: "Niby pije, ale to równy gość i jak mądrze gada". Zwłaszcza postać kreowana przez Pieczkę spełnia taki warunek. I to jest jednocześnie minus terapeutyczny, bo następuje relatywizacja nałogu, wręcz magiczne podejście do rzeczywistości i jej koloryzacja. Alkoholik wyobraża sobie, że mimo wszystko jest w swym piciu fajny, dowcipny, szczery, prawdziwy, inteligentny, podczas kiedy w rzeczywistości nawet u bystrych alkoholików, wiek 30 lat jest granicą, po której błyskotliwe rozmowy zmieniają się w wulgarny bełkot, codzienne picie ma destrukcyjny wpływ na język i tematykę rozmów. A już w wieku Pieczki, to po tylu latach picia mózg jest jak rzeszoto, pijący nie ma nic z inteligencji i wiedzy tego wspaniałego aktora.
    Tym niemniej, patrząc od strony komediowej, to naprawdę świetna robota filmowa (tak od strony scenariusza, jak dialogów i aktorstwa). No..., może mam zastrzeżenia do skreślenia postaci Lucy (taki inteligentny, ale cukierkowaty i przesłodzony anioł), ale tak, jeżeli chodzi o polskie seriale komediowe, to jest to ekstraklasa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolandzie - generalnie się z Tobą zgadzam co do tych filozoficznych pijackich rozmów prostych "Solejuko-hadziuków". Rzecz w tym, że te niby pijackie rozmowy mają głębszy sens i odzwierciedlają różne sytuacje w sposób niezwykle inteligentny. Oczywiście do prostaczków nie dojdzie to co powinno dojść, ale inni wyczują o co chodzi...
      A Stachu Japycz czyli Pieczka zachowuje umiar i kulturę...
      Serdecznie Ci dziękuję.

      Usuń
    2. Oczywiście, że ich wypowiedzi mają głębszy sens, podobnie zgadzam się z tym, że aktorzy z ławeczki nie tylko zachowują umiar słowny, ale wręcz świecą przykładem, jak ogarnąć emocje - i właśnie o to mi chodzi. Realni pijący mają z tym problem i nie są na jotę podobni do tych z ławeczki, ale chcieliby tak myśleć, chcieliby być tak postrzegani. Z tej strony patrząc, film umożliwia pijącym utrzymywanie iluzji.

      Usuń
  5. Ja nie znam :) Nie oglądałam ani jednego odcinka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslę Gabrysiu że spodobał by Ci się ten serial.

      Usuń
  6. No pewnie, że tego świata nie da się w żaden sposób zrozumieć, nawet nie warto próbować. I lepiej też nie zastanawiać się dokąd zmierza bo obawiam się, że to nie jest dobry kierunek :). "Ranczo" znam ale nigdy nie oglądałam, no chyba że gdzieś tam u kogoś urywkami. Jestem mało telewizyjna a serialowa to już w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, dziękuję za komentarz.
      Ja tylko ten serial oglądam.

      Usuń
  7. jakoś mi nie po drodze z tym serialem, widziałem jedynie parę kilkuminutowych fragmentów paru odcinków, więc choć wiem, że uważany jest za kultowy, to zdania nie mam w temacie "arcydzieło", bo nie mam na czym go oprzeć...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No, jest nas na pewno dużo, tych, co nigdy nie oglądali tego serialu 😂 Wystarczy nie mieć TV 😂

    OdpowiedzUsuń
  9. Stokrotko o 16.25 będzie powatrzany odcinek 96.... na Seriale
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie udalo sie przekazac grillowych madrosci, wiec teraz przekazuje, ze zacytowana mysl jest trafna, ale serialu nie ogladalam-po prostu wybralam dwa i to. I wystarczy na dlugo, bo ciagle scenarzysci pracuja dajac pole swej wyobrazni. Malgosia

    OdpowiedzUsuń
  11. Stokrotko - chyba oglądałem wszystkie odcinki. Powtórki też . Alkoholu nie pijam od lat , palę elektroniczne papierosy - czyli wapuje od bardzo dawna a tego i też mało - ograniczam. Przypomniałaś swym wpisem nostalgiczny dla mnie czas. Wówczas byłem aktywnym nauczycielem - i - muszę Ci powiedzieć , że co niektórzy Uczniowie inspirowali się tym serialem - głównie chodzi o słownictwo. Serdecznie pozdrawiam. Miałem aktywny dzień - dwa zejścia na dół , 46 minut na zewnątrz w tym sporo w maseczce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jardianie - ja też nie piję alkoholu - żartowałam przecież :-)

      Usuń
    2. Ach , rozumiem teraz. Pozdrawiam Stokrotko :)

      Usuń
    3. Papierosów też nigdy nie paliłam i nadal żadnych nie palę !!!

      Usuń
  12. Znam ten serial tylko z nazwy, nie oglądałam żadnego odcinka. W ogóle nie mam telewizora juz od lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba bardzo dobrze że nie masz telewizora :-)

      Usuń
  13. "Ranczo" to serial ze świetnym scenariuszem i genialnym dialogami. Niestety, całość ma dość gorzki smak, ale jest bardzo prawdziwa.
    Byliśmy z mężem w Jeruzalu, kupiliśmy "U Krysi" chleb i butelkę mamrota. Byliśmy w kościółku, widzieliśmy plebanię i Urząd Gminy w Latowiczu, a mąż ma fotkę na słynnej ławeczce.
    Pozdrawiam 🙋‍♀️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko - jak to dobrze że się odezwałaś!!!!
      Bardzo serdecznie Ci dziękuję.:-)

      Usuń
  14. Najbardziej podobała mi się pierwsza część, taka właśnie swojska, bez udziwnień. A co do picia, to zgadzam się, najlepiej mają bywalcy ławeczek obok Biedronki, im świat nie straszny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Seriali wyprodukowanych w epoce cyfrowej generalnie nie oglądam, bo cechuje je głównie merkantylizm. "Ławeczka" jednak do mnie dotarła jako t.zw. "głos sumienia dla ciemnego luda". I myślę, że jest to także wartościowy sposób dotarcia do pewnych grup społecznych. A, czy alkohol pomaga w innym, strawniejszym odbiorze świata? Wątpię, bo otrzeźwienie jest jeszcze bardziej przykre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście że alkohol nie pomaga. W niczym nie pomaga.
      A ja na dodatek jestem abstynentką .... to był żart :-)

      Usuń
    2. ... pomagał tym na łąweczce ...😉

      Usuń
    3. Toż jasne, że bez alkoholu niczego mądrego by nie wymyślili :-))

      Usuń
  16. Mimo iż nie lubię seriali, to od pierwszego obejrzanego przypadkiem odcinka stałam się jego wierną fanką i oglądałam go… kilka razy i najprawdopodobniej jeszcze nie raz wrócę na “Ranczo”. To inteligentny serial, bazujący na bardzo dobrych aktorach, a nie na celebrytach. Jego autorzy świetnie wyczuwają, co gnębi Polaków, i pokazują ich sprawy w życzliwym świetle. Naszą mentalność, naszą rzeczywistość, której jak to się mówi "bez pół litra nie razbieriosz". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam Yolanthe. I cieszę się że i Tobie ten serial się podoba :-)

      Usuń
  17. No nie bardzo się wypowiem, bo serialu nie oglądałam, chociaż słyszałam o nim co nieco, rozpoznaję kilkoro aktorów. Raczej nie wybrałabym się na ten wspomniany szlak rowerowy śladami planu filmowego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Też uważam, że jest świetny. Tylu życiowych mądrości, na ławeczce i nie tylko tam, nigdy nie słyszałam 🙃😁😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Urszulko.
      Cieszę się że i Tobie się podoba "Ranczo".

      Usuń
  19. Z okresu PRL pochodzi wiele serialów, które dzisiaj określa się mianem kultowych. Ranczo to definitywnie kultowy serial o tej naszej nowej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w tym serialu pokazana nasza rzeczywistosć w sposób niezwykle trafny i prawdziwy.

      Usuń
  20. Bardzo długo odstraszała mnie ta ławeczka, bo siedzieli na niej pijący, ale kiedy zaczęłam oglądać ten serial, pokochałam go jak niewiele innych. Tematyka swojska, dialogi fenomenalne i aktorzy, którzy są aktorami z warszawskich teatrów, każda rola to prawdziwa perełka, głęboko przemyślana.
    Nie lubię tego słowa" kultowy" no jest za często stosowana,ale w przypadku Rancza nie są nadużyciem.
    W Jeruzalu nie byłam i wystarczy mi Twój opis.:))
    Moc serdeczności zostawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie Ci dziękuję.
      To miłe.
      Cieszę się Celu D :-)

      Usuń
  21. Hahaha. wyobraziłam sobie jak to raczysz się codziennie alkoholem! Ja też należę do tych co to po alkoholu czują się gorzej niż przed...
    Sytuacja tak jak piszesz dobra by się zamraczać trunkiem ale niestety to nie dla nas. Wiec trzeba się relaksować inaczej, wąchając kwiatuszki na działce na przykład.
    W Jeruzalu byłam niedawno, zastanawiałam się skąd ta nazwa, niebieski sklepik odwiedziłam, koleżanka kupiła chyba mamrota bo o nim wiedziała, ja kiedy serial leciał byłam poza krajem więc go nie znam. Kościółek drewniany też pooglądałam.
    Ale wiem, że Pieczka musiał być w swojej roli znakomity bo to świetny aktor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko - tak naprawdę to ja jestem abstynentką To znaczy w wyjątkowych wypadkach /urodziny, imieniny, rocznica/ wypijam kieliszek czerwonego, dobrego wina.
      A "Ranczo" leci na okrągło w TVP Seriale więc możesz nadrobić wszystko od początku do końca.
      Serdeczności :-)

      Usuń
  22. No jak już Stokrotka myśli o codziennym piciu Mamrota to KONIEC ŚWIATA!!!!!!
    Serial rewelacyjny!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    A my znowu na porannym spacerze brzegiem morza:-)
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  23. ..pozbyłam się telewizora już dawno ;) ..czasem ogladam seriale w komputerze.. o 'Ranczo' słyszałam i chyba oglądałam kilka odcinków, lecz nie pamiętam.. ale nie mówię 'nie', bo być może kiedyś się skuszę i sobie obejrzę:)

    - pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kiedyś się skusisz, to z pewnością nie będziesz żałować:-)
      Serdeczności!

      Usuń
  24. Nie oglądałam. Nie licząc czas, kiedy ten serial leciał w tle, bo oglądali go moi rodzice, a ja leżałam kilka dni po chemii u nich, zanim wróciłam do domu, a był to rok 2008-2009.
    No cóż od lat muszę wszystko znosić na trzeźwo i daję radę, choć czasem tęsknie za dobrym winem, szampanem a nawet piwem. To ostatnie raz na rok wypiję bezalkoholowe do grila.
    Serdecznosci 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roksanno Najmilsza - i ja nie piję alkoholu - to był żart.
      Wszystkiego Najwspanialszego Ci życzę :-)

      Usuń
  25. Komentowanie rzeczywistości nie udaje się na trzeźwo.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pani Stokrotko moi Rodzice bardzo lubią oglądać Ranczo.
    Pozdrawiam Panią serdecznie.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  27. Klik dobry:)
    Nie oglądam żadnego serialu.
    U nas zlikwidowano ławeczkę pod sklepem. Wygodna była, żeby przycupnąć, by przepakować zakupy czy uwolnić ręce, aby założyć/zdjąć maseczkę. Teraz pomyślałam, że chyba za często i za głośno na tej ławce starano się świat rozumieć, co mogło być uciążliwe. ;) :) :) :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem...
      Ale "Ranczo" warte jest obejrzenia.
      Pozdrawiam również :-)

      Usuń
  28. Załapałam się na kilka odcinków,chyba w 2018? Ale ograniczam siedzenie przed monitorami,do niezbędnego minimum bo szkoda oczu. Przyjemnie mi jest bez okularów na nosie. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj, Stokrotko.

    Już kiedyś pisałam, że "ranczowa ławeczka" nie ma sobie równych:)
    I Solejukowa:)
    W ogóle - panie "zdominowały" ten serial. Panowie natomiast dali świetne tło do damskich popisów i - chwała im (panom) za to, bo to też trzeba umieć:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno żebyś wiedziala jak bardzo się cieszę że tak uważasz :-)

      Usuń
  30. Ten serial był świetny. Pan Królikowski rolą Kusego, mnie samą zaintrygował.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie wiem, czy wiesz, ale oboje Państwo Żak mają po drugiej stronie jeziora naszego daczę, a prócz tego są fundatorami hospicjum w pobliskim mieście! Gdy czasami bywają, zwłaszcza w trakcie Nocy Poetów, są entuzjastycznie witani przez mieszkańców i nie tylko!
    Serial oczywiście oglądałam! :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam o tym. Dziękuję Ci bardzo za tę informację.
      I cieszę się że serial Ci się podobał:-)

      Usuń
  32. -- oj"boziu", rzadko oglądam telewizję, przyznam, serial znam, ale żeby tak opowiedzieć o co w nim biega to nie dam rady, no chyba jak kiedyś przejdę na emeryturę to może uda mi się nadrobić zaległości, ale to jeszcze kilka lat - oby zdrówko pozwoliło .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko lepiej nie przechodz na tę emeryture .....
      Serdecznosci i zdrowa bądź:-)

      Usuń
  33. Zdarza się to niezwykle rzadko, tak rzadko, że prawie nigdy, ale tym razem nie zgadzam się z Twoją opinią na temat tego serialu. Wiem, że taki istnieje, od wielu już lat, i nawet może ze dwa - trzy odcinki zdołałem obejrzeć, ale po ich obejrzeniu znielubiłem go tak bardzo, że już więcej go nie oglądam. Wiele by mówić, dlaczego. Ograniczę się do jednego: po jakiego czorta księdza i tego wójta, czy jak mu tam, gra ten sam aktor? Oto wielka i niezbadana tajemnica.
    Zupełnie inną sprawą jest możliwość dotarcia "na żywo" do miejsc, w których grany był dany film. Wyobrażam sobie, że ten, kto jest zafascynowany danym filmem, bardzo chętnie pojawi się w miejscu, gdzie toczyła się jego akcja. Czasami jednak jest się negatywnie zaskoczonym. Na przykład oglądając migawki z Watykanu, zawsze wyobrażałem sobie, że Plac św. Piotra jest wielki, gdy tymczasem w rzeczywistości jest niewielki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem tylko na Twoje pytanie -dlatego że ksiadz i wójt są blizniakami.
      A według mnie Plac sw.Piotra jest wielki.
      Cieszę się Kawiarenko że się nie zgadzamy chociaż raz :-)

      Usuń
  34. Zgodzę się cytatem a nie zgodzę z Pani interpretacją. Świata pojąć nie idzie a nasz kraj w tym świecie wcale nie aż taki wyjątkowy. "Pandemiczne świadectwo nienormalnośći" wystawiło sobie wiele krajów. Dodatkowe cenzurki , to już lokalna specyfika.
    Każda próba nadania miejscu charakteru, jest ciekawa, dla mnie przez fakt ,że kogoś może to interesować, dla wielu że to to miejsce na którym ktoś siedział. Fajnie jeśli są takie miejsca, czyste, zapraszające , z jakąś ofertą z jakąś historią, którą kto chce, opowie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja jeszcze kilka lat temu przysiadywałem na takiej wiejskiej
    ławeczce obok kapliczki idąc w góry.Często na tej ławeczce siedziała starsza pani(ok.90 lat).Zawsze zapraszała mnie żebym się przysiadł.Opowiadała mi niezwykłe historie o mojej małej
    ojczyźnie.Pani już odeszła,ławeczka też znikła.

    "Lokalny monitoring"Kiedyś taka ławeczka zastępowała dzisiejszego Facebooka i media społecznościowe,taki wiejski
    płotkowy portal.
    https://podlaskie.tv/podlasie-wiejskie-laweczki/
    Miłego poniedziałku życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Serial świetny, oglądało się ;). Wiele przezabawnych sytuacji i takich w sumie z życia wziętych czasami.

    OdpowiedzUsuń

Takie różności - część druga

  A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...